Wśród chwil...
Panie! Wśród chwil, które dałeś,
Chciałem byś był, Ty być ze mną chciałeś.
Pośród chwil takich, które czas pominął,
Wierzę, nie chciałeś obym w onych zginął.
Całuję, stopy w Krzyżu Twoim zdjęte,
Serce przebite, żałosne, bo święte.
Z chwili zwątpienia niechaj się oczyszczę,
Niszczeje wnętrze, zostawiając zgliszcze.
Pokarmem ciała obejmij, zdrojami,
Niech Twoja chwała będzie w sercu z nami.
Pokuty przyjmij, które kapłan daje,
Tutaj oczyszcza i będzie ruczajem,
By śmierci wiecznej chwila nie groziła,
I z pominięciem Czyśca nawet była.
Niech Matka Twoja z Świętymi zespole,
Otoczy pierścień i świętości kole,
Opaczność Boża wiecznie nas otacza,
Miłość Ojcowska przytula, przebacza.
Niech Twoja Wola nam oddechem będzie,
Na trudach życia towarzyszy wszędzie,
By pięknem, którym otoczyłeś Panie,
Będzie wpisane w nasze zmartwychwstanie.
Józef Bieniecki
Wśród chwil...
Re: Wśród chwil...
Drogi bracie JOZEF1949JOZEF1949 pisze:Niech Matka Twoja z Świętymi zespole,
Otoczy pierścień i świętości kole,
Opaczność Boża wiecznie nas otacza,
Miłość Ojcowska przytula, przebacza.
Piszesz w wierszach o milosci przebaczeniu itp
w wiekszosci jednak twoje wiersze ziona nienawiscia (to tak delikatnie)do wspolbraci
wiec jak to jest