Na tle nieeba.

Miejsce do publikacji twórczości własnej uczestników Forum (poezja, próby literackie i inne).
JOZEF1949
Posty: 919
Rejestracja: czw lut 25, 2010 6:03 am

Głosowanie!!

Post autor: JOZEF1949 »

Głosowanie!!

Było kiepsko-już jest lepiej,
Biedę znowu się wyklepie.
Bieda z nędzą się pobrała,
Takie brednie wymyślała.

Iż z pustego nie przelejesz,
Koniec z końcem ogłupiejesz.
Owijając w powijaki,
Każdy pomysł byle jaki.

Choć na półkach pełno w sklepie,
Bardzo wielu biedę klepie.
Jak i wtedy za Gomułki,
Nie dla ciebie dzisiaj półki.

Zasługujesz pewnie znowu ,
Na złodzieja jakieś nowum,
I powróci po wyborach,
Wyobrażnia jego chora.
\
Pijar kują,kują równo,
Byś z wyborów miewał g***.
A z czworaków -wódz-liberał,
Wszelkie prawa pozabiera.

W końcu wróci myśl skrzydlata,
Że oddałeś- życie w ratach.
Od wyborów do wyborów,
W ręce głupców i potworów.

Józef Bieniecki
JOZEF1949
Posty: 919
Rejestracja: czw lut 25, 2010 6:03 am

Kwitnący Krzyż.

Post autor: JOZEF1949 »

Kwitnący Krzyż.

Ile cudów na jednym ramieniu,
Krzyż zakwitły na stworzeniu świata.
Ile odczuć we każdym stworzeniu,
Myśli ile,na cierpieniu wzlata.

Uwieńczony koroną cierniową,
Wysmagany nienawistnym biczem.
Testamentu wniósł nadzieję nową,
A odchodząc nie zostawił, z niczem.

Świstu słychać nienawistne razy,
I pod krzyżem zadawane ciosy.
Ofiar ile i tyle ołtarzy,
Ile krzyży ludzkich ,ich że losy.

Nim ogarną mnie hiobowe wieści,
A świat stanie na granicy cudu.
Serca matek zbodzie miecz boleści,
To ty staniesz wyzwoleniem ludów.

Zawierzona miłość i nadzieja,
Opasana koroną boleści.
Niechaj słowem ,słowem kaznodzieja,
Będzie prawdą przekazanej treści.

Pod krzyż idę z boleści kropelką,
Uczestniczę, dziś w Twoim Ołtarzu.
Ja uznaję boleść Twoją wielką,
By choć w cząstce być w tamtym
Łazarzu.

Józef Bieniecki
JOZEF1949
Posty: 919
Rejestracja: czw lut 25, 2010 6:03 am

Z myślą Wernyhory.

Post autor: JOZEF1949 »

Z myślą Wernyhory.

Niech od bagien ,tam Poleskich,
I stepów Podola.
Poetycką myślą wieszczy,
Słowem Wernyhora.

A myśl każda nam przyświeca,
Wrogom nie dowierza.
Bo Słowacki w przepowiedni,
Wybrał nam Papieża.

Słowo ,słowem,myśl jak ptaki,
Nie związane niczem.
Szuka często odpowiedzi,
Przed Boga Obliczem.

W wyobrażni lotnej myśli,
Bóg się dzieli zdaniem.
I rozdaje tam Prorokom,
Swoje przykazanie.

Myśli Duchem uskrzydlonej,
Długo każe czekać.
Aby w ludziach je dopełnić,
Nie rzadko po wiekach.

Józef Bieniecki
JOZEF1949
Posty: 919
Rejestracja: czw lut 25, 2010 6:03 am

Bale w Polsce!

Post autor: JOZEF1949 »

Bale w Polsce!

Był kiedyś bal, na wiele par,
A na nim gości grona.
Z orkiestry płynie żaru czar,
Nastrojem rozpalona.
W jej kompozycjach pędzi wiatr,
Z wnętrza kolorem zgrany.
A był salonu tego wart,
Poezją rozkochany.
Na przemyślanej strofie nut,
Raz pląsa, zaskakuje,
W innym odcieniu wygra cud.
W historię pocwałuje.

Zamknął zszargany Boya zmysł,
Na hucpie lewicowej.
I zamysł wrogów Polski prysł,
W umysłach, zgnitej głowie.
Salon jest pełen pięknych pań,
I czystej polskiej mowy.
Chce się posłuchać, spojrzeć nań,
Na pomysł zeusowy.
Pełen polotów, wielkich form.
Z zabawą literacką.
Najwyższej sfery sięga norm,
A brzydzi się prostacką,
W szczerej rozmowie, i atencji,
W człowieku dotknie serce,
Pełen pomocy i intencji,
Podaje wszystkim ręce.

Uprzejma młodzież i przyjemna,
Kręci się w każdym tańcu.
Historii dotknie myśli rzewna,
Jak modlitw na różańcu.

Bale krakowskie - bale lwowskie,
Karnawałowe bale.
Wy takie swojskie, takie polskie,
Pogodne ze zwyczajem.
Wielkie imprezy - wielkie rody,
Artyzmem Ducha tknięty.
Umiaru, smaku i swobody,
Tradycją zawsze święty.
Specyfik stylu i wymiaru,
W aurze kultury, sztuki.
Śmiecie odrzuca królów - carów,
U źródeł dzieci - wnuki.

Gawiedż na pańskiej jest zabawie,
Goście z historii strojach.
Tańczą dworzanie, wódz w buławie,
Historię widać w wojach.

Nie da się ukryć, wymagania,
Kultury, formy bycia.
Finezji, stylu, rozmawiania,
O estetyce życia.

Życiową radość ujmą w tańcu,
Z wykwintnym wychowaniem,
W spokojnym, szybkim, w połamańcu,
Pomnaża w nas wzrastanie,
I mazur pognał w ognia tępie,
Jak ogier rozogniony.
Pędzi polami, drogą w stępie,
A polskie wdział korony.
Niezmiennie żywy, figur pełny,
By galapadą skończyć.
Wiele pomysłów w konfredansie,
W figurach je połączyć.
Gipkość i zręczność, wdzięk, finezja,
Kondycja w pierwszej parze.
Każe traktować wraz z poezją,
Wynosić na ołtarze.

Polonez zawsze faworytem,
W dostojnym płynął geście.
Mazur bohater wraz z zaszczytem,
Zbierał oklaski, wreście.

Stroje balowe chętnie wdziano.
Szczególnie polskie - stare.
Z dumą noszono, ubierano,
I szyto też na miarę.
Forma szacunku , przywiązania,
Z sarmacką szedł naturą,
Wspomagał proces nas wzrastania,
Bogacił też kulturą.

Bandyctwo wojen, rozwydrzenie,
Kres kładzie hucznym balom.
Gdy łapska brudne kładą cieniem,
W piękną tradycję - starą,
I trzeba czasu, aż pół wieku,
Powrotu na salony.
Aby prastare piękno w człeku,
Wyparło te potwory.

Józef Bieniecki
JOZEF1949
Posty: 919
Rejestracja: czw lut 25, 2010 6:03 am

Twoja Wola.

Post autor: JOZEF1949 »

Twoja Wola.

Jeśli kochasz Ojczyznę,daruj Bogu,
Niech obnaży ludzką twarz.
Wszelkie troski,na świątyniach progu,
Bo jak Matkę-jedną tylko masz.

Pochyl głowę,gdzie świątyń ołtarze,
Stos ofiarny w wiekach składał lud.
I historii odwracał miraże,
Niedaremny był Narodu trud,

W nekropoliach mogiły ofiarne,
Na historii zapisanych kart.
Wykuwają oręża mocarne,
Zniewolenia, grożbę niszcząc-krat.

Na ofierze życia niech nie stanie,
A wykuwa wolnych ludzi czyn.
Pokolenia,by nowe wzrastanie,
Wrogów kłamstwa nie obarcza win.

Historyczne ubogacą dzieła,
Aby z żródeł mógł korzystać Duch.
I pamięcią w sercach naszych tkwiła,
Rozpaliła wolę w sile dwóch.

Jasnogórska my Twoim narodem.
Tyś wybrała z pośród wielu -nas.
Jako słońce niech rozbłyśnie wschodem,
Wola Twoja dla narodu- łask.

Józef Bieniecki
JOZEF1949
Posty: 919
Rejestracja: czw lut 25, 2010 6:03 am

Deportacje!!!

Post autor: JOZEF1949 »

Deportacje!!!

W dostatni dwór,do ciepłych chat,
Rosyjski wtargnął wróg.
I w domy wcisnął ogrom zła,
A krzywdy spisał Bóg.

Wyrwanych z domów będą gnać,
Na syberyjskie Tajgi.
I gęsto trupem pola słać,
W katorżnej drodze skargi.

A mróz przyjaciel -wrogów brat,
Nie szczędzi chorych- dzieci,
I katem jest od wielu lat,
Z aniołem śmierci leci.

Rzucono Naród w ziemi proch,
Z pamięci chcą wymazać.
Z Niemcem wyniszczyć, aż do cna,
By w niebyt wieczny skazać.

Bóg inne plany pewnie miał,
Swą Matkę dał-Królowę.
I nie jak wróg lecz jak On chciał,
Poskracał ich o głowę.

Z drugich szeregów każą nam,
Dziś pod koń chylić grzbiety.
Wara od Polski-ziemi -bram,
Niemiaszki i Sowiety.

Józef Bieniecki

W 70 rocznicę pierwszej wojennej
deportacji Polaków w głąb Rosji
JOZEF1949
Posty: 919
Rejestracja: czw lut 25, 2010 6:03 am

Kapliczki.

Post autor: JOZEF1949 »

Kapliczki.

Na drogach życia i krzyżowej drodze,
W głodzie i smutku,wojennej pożodze,
Te zębem czasu draśnięte boleśnie,
W deszczu ,szarudze,zapłakane we śnie.

To kwiatu pięknem ,porosłe powojem,
Kłosem zbóż letnich zapłakane znojem.
W Maryjnym pięknie z Dziecięciem na ręku,
We kwieciu polnym we majowym wdzięku.

W zapachu lipy we miodowym braniu,
W ptasich chorałach,w słowikowym graniu.
Na drodze polnej rozpalonej słońcem,
J w letniej łące pachnącej gorącem.

Przy wierzbie polskiej, która łzami rosi,
W imieniu ludu, dniem i nocą prosi.
W głębokiej puszczy na mogiły skraju,
Obrońców kości pochowane Kraju.

We wsi zapadłej z dala od świątyni,
Jej obowiązek, czasem zimą czyni.
W małym przysiółku,na roztajnych drogach,
Gdzie jest jedynym westchnieniem do Boga.

Przy domach naszych,w domowym kościele,
Przechodniów westchnień wysłuchuje wiele.
I w sercach naszych,ilości nie spiszę,
Wsłuchana w modlitw tajemniczą ciszę.

Józef Bieniecki
JOZEF1949
Posty: 919
Rejestracja: czw lut 25, 2010 6:03 am

Trud rozstania.

Post autor: JOZEF1949 »

Trud rozstania.

Trud rozstania.
Rozstanie odbiera mi duszę,
Pożegnań poniewiera los.
Co kocham porzucić muszę,
Zadając sercu bólu cios.

Tęsknoty jak kolce cierniowe,
Skutecznie zadawają ból.
I rodzą reakcje niezdrowe,
Stawiają uczucia pod mur.

Gdy wracam z daleka pamięcią,
Na zawsze przy mnie rozstań cień.
Czy kiedyś się czasy uświęcą,
Powróci stabilności dzień ?
Do dzisiaj rozstania jednoczą,
By kolić i zadawać ból.
Ty losie pozwól wyschnąć oczom,
Nie stawiaj oschłości nam mur.

Z dalekiej podróży gdy wrócę,
Podróżną torbę rzucę precz.
Nie licząc się z żadną jałmużną,
By koniec -na ostatku rzec.

Józef Bieniecki
JOZEF1949
Posty: 919
Rejestracja: czw lut 25, 2010 6:03 am

Piosenko.

Post autor: JOZEF1949 »

Piosenko.

Piosenko,piosenko,
Barwna i wierszowa.
Ty wojny panienko,
Umrzeć w nas gotowa.

Kule ci nie straszne,
Gdy śmierć patrzy w oczy.
W czas na barykadach,
Po bezdrożach kroczysz.

W marzeniach i smutkach,
Wzdychasz do pieleszy.
Każda pieśni nutka,
Tęsknotami cieszy.

Pozdrów żonę,dzieci,
Mamie dziękczynienie.
Niech w nutkach poleci,
Wojenki pragnienie.

Wiele smutku ,trudów,
Śmierci i boleści.
Ducha jednak podnoś,
We bojowej treści.

Bądż wojny piastunką,
Brak nam tu pieszczoty.
Dodasz animuszu,
Do wojny ochoty.

Józef Bieniecki
JOZEF1949
Posty: 919
Rejestracja: czw lut 25, 2010 6:03 am

Na tle nieeba.

Post autor: JOZEF1949 »

Na tle nieba.

W nieboskłonie turkusowym,
Szmaragdowe brzozy -liście.
W nocnym niebie atłasowym,
Połyskują też srebrzyście.

Nim się łzami brzask rozpłacze,
I osuszy słońca świtem,
Zapłakane ,szmaragdowe,
Między ziemią , a zenitem.

Zadrży śpiewem rannym ptaka,
I pozłoci się promieniem.
I podąży w nieba szlakach,
Za porannym wiatru tchnieniem.

Uśpi senny wiatr południa,
W rozpalonym skurczy słońcu.
Bezgraniczna nieba studnia,
Liść utopi,w jej gorącu.
Będzie tulić ramionami,
Nocą i dniem, od niechcenia.
W czasie wiatru jak skrzydłami,
Frunie w niebo-do widzenia.

Buja się z obłokiem w niebie,
Albo płynie jak chmur statki,
Lub utuli się w potrzebie,
Z żywicielką-ziemi matki.

Józef Bieniecki
ODPOWIEDZ