Skrzypki.
Tęsknotą kwilą me wierne skrzypki,
Na nutkach słodkich poranka.
Młodości dawnej wracają chwilą,
Jak pierwsze kocham-kochanka.
Lasem w poszumie,łąką zieloną,
I modrą taflą jeziora.
Gdy wiatr trzcinami smutno zanuci,
Pieśnią pogodną wieczora.
I tęsknym smyczkiem na fali sosen,
Liściastym tchnieniem gaików.
Gdy ranka wietrzyk strzepuje rosę,
Z modlitwą wiernych strumyków.
We wrotach burzy w struny uderza,
Echo pomnaża je grzmotem.
I bezkresami nieba przemierza,
Zachłysta jego łoskotem.
I zawsze wierny w polu skowronkiem,
W miłosnym słowika trelu.
Kiedy się ziemia upaja słonkiem,
W wieczornym żabim weselu.
Grajcie skrzypeczki, niech słodkim tonem,
Na muzy oddanym pięknie.
Natchnienie chłonie serca wzruszone,
I w zatwardziałości mięknie.
Józef Bieniecki