Krąbrny młodością.
Czas ludzi zmienia,
I doświadczenia.
Nie wiedzieć czemu ,
Bez zapowiedzi,
W starym człowieku siedzi.
Młodością krąbrny,
Jak górska rzeka,
Zmienia koryta,
Pod prąd ucieka.
Grzmi, burzy gniewnie,
Mętami grzeszy.
Brudów przekornie,
Pozbyć nie spieszy.
Czas zawył z bólu,
Słowo się rzekło.
Coś przekręciło,
W człowieku pękło.
I z rzeki w potok,
Wartkim strumieniem,
Cichutko szemrze
Gaśnie promieniem.
Słońca-porami roku,
I dnie odlicza,
Przygięty czasem,
Razami bicza.
Józef Bieniecki