Rozpasane zaprzaństwo?

(Prawie) wszystkie chwyty dozwolone.
nikita
Posty: 2516
Rejestracja: ndz paź 18, 2009 9:53 am
Lokalizacja: kraina

Re: Rozpasane zaprzaństwo?

Post autor: nikita »

Rozumiem. Ale coz jest wart "obowiazek udzielania prawdziwych informacj" - jezeli ich nikt nie sprawdza :?:
bea_mezlot
Posty: 852
Rejestracja: sob paź 17, 2009 10:44 pm
Lokalizacja: rio

Re: Rozpasane zaprzaństwo?

Post autor: bea_mezlot »

troszke odbiegne od tematu
a jak wygladaja sprawy rozwodowe?
czy osoba bedaca nielegalnie w usa moze sie rozwiesc z malzonkiem ,ktory pozostaje w innym kraju?
i czy taki rozwod jest automatycznie prawomocny w miejscu w ktorym zostale zawarte malzenstwo?

bo slyszalam kiedys o przypadkach naszych rodakow ,ktorzy rozwodzili sie w usa, a w polsce choc dalej byli w swietle prawa malzenstwem, to pobierali sie kolejny raz w usa, i w ten o to sposob dokonywali bigamii
pipek
Posty: 2814
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:31 pm

Re: Rozpasane zaprzaństwo?

Post autor: pipek »

Oj nikita,nikita...
Ostatecznie każdy papirek można sfałszować,nieprawdaż?
A zwłaszcza w USA gdzie nie wymaga się orginałów tylko wystarczy fotokopia dokumentu.
pipek
Posty: 2814
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:31 pm

Re: Rozpasane zaprzaństwo?

Post autor: pipek »

"a jak wygladaja sprawy rozwodowe? "
Jeszczem się w USA nie rozwodził i chwilowo nie mam takiego zamiaru.
Jedyne co wiem to to,że rozwieść się jest znacznie trudniej niż się pobrać.
nikita
Posty: 2516
Rejestracja: ndz paź 18, 2009 9:53 am
Lokalizacja: kraina

Re: Rozpasane zaprzaństwo?

Post autor: nikita »

pipek pisze:Oj nikita,nikita...
Ostatecznie każdy papirek można sfałszować,nieprawdaż?
A zwłaszcza w USA gdzie nie wymaga się orginałów tylko wystarczy fotokopia dokumentu.
Dobrze,dobsz, jusz nie bede ;) Ale zeby mi tu nkt nie robil falszywych objetnic matrymonialnych :evil: (bo ja jestem singiel :roll: )
Malina
Posty: 830
Rejestracja: sob paź 17, 2009 10:24 pm

Re: Rozpasane zaprzaństwo?

Post autor: Malina »

:!:
pipek
Posty: 2814
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:31 pm

Re: Rozpasane zaprzaństwo?

Post autor: pipek »

Malina,skoro mówimy o wolności to i on miał prawo do posiadania własnego zdania.
Jego decyzja nie zaważyła na losie tych dwojga ludzi.
MIELI OD CHOLERY INNYCH OPCJI.

UWAŻAM ŻE SKORO JA MAM PRAWO DO POSIADANIA SWOJEJ WŁASNEJ OPINI I MORALNOŚCI TO NIE POWINIENEM NEGOWAĆ TEGO SAMEGO PRAWA INNYM.
Malina
Posty: 830
Rejestracja: sob paź 17, 2009 10:24 pm

Re: Rozpasane zaprzaństwo?

Post autor: Malina »

:!:
Malina
Posty: 830
Rejestracja: sob paź 17, 2009 10:24 pm

Re: Rozpasane zaprzaństwo?

Post autor: Malina »

:!:
pipek
Posty: 2814
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:31 pm

Re: Rozpasane zaprzaństwo?

Post autor: pipek »

Malina,sprawdziłem dokładnie i w tym przypadku miałaś rację:
w Luizjanie sędzia pokoju to pracownik państwowy i nie miał prawam odmówić
udzielenia ślubu jeśli kandydaci spełniali wszystkie warunki.
Natomiast w wielu stanach,m.in na Florydzie (od 1957 roku) sędzia pokoju to tytuł bardziej grzecznościowy niż formalny ponieważ w tym właśnie roku stan Floryda rozwiązał sądy pokoju i pozbawił sędziów pokoju jakiejkolwiek władzy więc od tej pory nie są juz przedstawicielami prawa i tak właściwie taka funkcja formalnie nie istnieje.Zachowała się jedynie nazwa używana czasami w stosunku do osób mających uprawnienia do udzielania ślubów.Takimi osobami są również osoby duchowne ktore przecież mogą odmowić udzielenia ślubu z tego czy innego powodu.
ODPOWIEDZ