a mury runa, runa....

(Prawie) wszystkie chwyty dozwolone.
tusku
Posty: 577
Rejestracja: pn paź 19, 2009 1:42 am

Re: a mury runa, runa....

Post autor: tusku »

wielokropek pisze:"
jezeli juz to Pani Nikita.... bo Brodacz nigdy nie zdementowal ze ciagle jeszcze jest powabna nimfa plasajaca wsrod ruczajow i strumykow... gdzie jelen na rykowisku i dziecielina pala...lata mi nisko kto mnie tutaj czyta....
tusku "

Rosmieszyles mnie do lez...az oplulem kawa monitor...


wielokropek
i co teraz bedzie? Pani nikita stwierdzila ze moich tekstow nie czyta a teraz sie dowie ze na jej czesc niewiescia ktos tu nastaje i bedzie chciala zobaczyc kto to taki.... zdeaktywuje swoja liste wrogow i sie dowie ze to ja... nastaje i dybam...
ulenspegel
Posty: 32
Rejestracja: sob paź 17, 2009 10:33 pm

Re: a mury runa, runa....

Post autor: ulenspegel »

Ponieważ w Niemczech miłość do ojczyzny należy do najcięższych przestępstw zaraz po antysemityźmie, trudno jest więc mieszkańcom Niemiec cieszyć się z faktu przyłączenia DDR do Niemiec, bo trudno wymagać od ludzi, którym przez lata systematycznie wmawiało się do czego prowadzi ich patriotyzm, by teraz skakali do góry, ci ludzie zastanawiali się podczas ostatnich mistrzostw świata w piłce nożnej,czy wypada machać flagami narodowymi na meczu swojej drużyny, dlatego też potrafią ocenić to wydarzenie tylko pod względem politycznym i ekonomicznym i tym samym bilans wychodzi w tym przypadku ujemny.

Sam fakt obalenia muru jest również zjawiskiem żenującym w Niemczech, odkąd stał się symbolem upadku komunizmu w Europie. Jak bowiem wiadomo komunizm enerdowski był jedną z najbardziej radykalnych form tego ustroju na świecie i kiedy w całej Europie wschodniej padały rządy komunistyczne, w NRD świętowano jeszcze jakieś ideologiczne rocznice. Rewolucja przyszła nagle i szybko i w ciągu paru miesięcy mur i komunizm upadły jednocześnie, kiedy na przykład w Polsce potrzeba było na podobne wydarzenie prawie całej dekady, więc można powiedzieć że nie jest to całkiem w porządku wobec wschodniego sąsiada, tym bardziej że symbolika też została „skradziona” i zamiast w Gdańsku pod Stocznią, chętniej świętuje się w Berlinie pod Bramą. Okazało się również, że mur dobrze się sprzedaje jako pamiątka dla turystów, więc dochodzą tu jeszcze elementy moralne- w końcu ginęli tu ludzie.

Kto z której strony podtrzymywał ten mur nie jest tak łatwe do stwierdzenia, ze wschodu byli to na pewno żołnierze robotniczo-chłopskiej armii, na zachodzie – nie wiem (związki zawodowe, socjaldemokracja?) jednak jest pewne że społeczeństwo zachodnie odnosiło duże korzyści z istnienia muru w kategoriach ekonomicznych, ponieważ komunizm we wschodniej części Europy był wystarczająco dużym straszakiem dla gwarancji socjalnych Europy Zachodniej. Stąd też brak równowagi politycznej i ekonomicznej w Europie spowodował, że krajobrazy po obu stronach obalonego muru poszarzały i biedni studenci, podróżujący w te i we wte, po paczkę papierosów, musiliby dzisiaj zrezygnować z palenia i ze studiów , nie mogąc ich opłacić i za stan ten obarcza się przede wszystkim wschodnich Niemców, co uczciwe nie jest, bo to oni (i reszta Europy wschodniej) ponosili główny ciężar pomyślności ekonomicznej i politycznej społeczeństw zachodnich, więc dla Niemców zachodnich najlepszym rozwiązaniem byłoby ponowne odbudowanie muru, jakby miałoby ich to zbawić przed następstwami tego co powoli i nieodwołalnie się zbliża, czyli pełnej dominacji innego systemu, który jest na dobrej drodze, by osiągnąć radykalną formę, jeśli się temu jakoś nie zapobiegnie.
ChiefKrähe
Posty: 410
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:28 pm
Lokalizacja: Sodoma/Gomora

Re: a mury runa, runa....

Post autor: ChiefKrähe »

"bo to oni (i reszta Europy wschodniej) ponosili główny ciężar pomyślności ekonomicznej i politycznej społeczeństw zachodnich"

Madre slowa.Wreszcie.Ale tez i byl najwyzszy czas.I jaki dobry timing.Wlasnie znowu mialem ochote posluchac ballady o wyzszosci komunizmu nad kapitalizmem.Tym bardziej ze to wszystko prawda - bez krajow komunistycznych zachodnia gospodarka dawno by juz implodowala na skutek wlasciwej kapitalizmowi niewydolnosci.Bez polskich wlokniarek i rumunskich tokarzy,Niemcow z BRD nie byloby stac na wyprodukowanie chocby glupiego Porsche.Ani nawet na jego kupno,gdyby socjalistyczna Bulgaria litosciwie wyprodukowala go dla nich.Takze zachodni system opieki zdrowotnej czy szkolnictwo,zawdzieczaly swoje istnienie sojuszowi robotniczo-chlopskiemu za Zelazna Kurtyna.Malo kto wie,ze rowniez nie jeden udany sex na Zachodzie byl tylko mozliwy dzieki wzorowemu stosunkowi mas pracujacych do srodkow produkcji.Bez krajow komunistycznych jedynie w Ameryce kolejki po mieso bylyby krotkie,poniewaz Ameryka nie tylko wykorzystywala Europe Wschodnia ale i w ogole caly swiat.Mozna powiedziec,ze praktycznie caly Zachod wisial na kroplowce krajow komunistycznych.A takiej Bundesrepublice i tego bylo malo,wtedy zamykala swoich dysydentow w wiezieniu i sprzedawala ich do DDR za ciezkie pieniadze.Dzisiaj fabrykanci twierdza ze bylo dokladnie odwrotnie,ze to DDR prowadzila na szeroka skale handel ludzmi,ale kto by tam wierzyl fabrykantom.Wlasciwie szkoda ze to wszystko sie skonczylo.A najgorsze jest to,ze nikt sie nie kwapi do reanimacji komunizmu.Z niewiadomych powodow,narody wola kapitalistyczna walke o byt od komunistycznej szczesliwosci.Ciekawe dlaczego.Pewnie lobbysci dosypuja narodom czegos do jedzenia.Prostemu ludowi zostalo juz tylko opium religii,ludzie myslacy natomiast siegaja po swoj marksistowski crack.On im przynosi ulge w ich fantomowych bolach po najsprawiedliwszym ze wszystkich ustrojow na swiecie.
A wlasciciel tej zdartej plyty z dawno przebrzmialym szlagierem zacznie pisac ciut madrzej,jesli nie chce bezskutecznie zabiegac o moja uwage.
nikita
Posty: 2516
Rejestracja: ndz paź 18, 2009 9:53 am
Lokalizacja: kraina

Re: a mury runa, runa....

Post autor: nikita »

W tym handlu ludzmi NRD pobieralo okolo 50 tysiecy Marek zachodnich od lebka - czyli gdzies ponad 700 Marek za kilogram zywego ludzkiego miesa z wnetrznosciami. Rumunia byla tansza - 8ooo Marek od sztuki. :mrgreen:
pomorzak
Posty: 9439
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: a mury runa, runa....

Post autor: pomorzak »

Polacy byli za darmo. Wlasciwie nie. Socjalamt urezulowal wszystko.
ulenspegel
Posty: 32
Rejestracja: sob paź 17, 2009 10:33 pm

Re: a mury runa, runa....

Post autor: ulenspegel »

Ponieważ ani o odbudowie komunizmu, ani nawet wyższości komunizmu nad kapitalizmem nie było tu do tej pory mowy, zgadzam się jednak z tą pokrętną wizją moich intencji, którą tak łatwo było przecież odczytać między linijkami. Czuję się zdemaskowany i rozumiem, że są to tematy wciąż wywołujące koszmary u byłych biednych studentów mających w pamięci szary krajobraz przed sklepem z papierosami w NRD, bądź wykupionych niewolników z ustroju sprawiedliwości społecznej.
Niestety nie w tym problem, co było przed dwudziestu i więcej laty i jaki mamy stosunek do spraw, które były częścią naszego życia kiedyś, tym bardziej, że podziały które wciąż są tu sugerowane są nie na miejscu, no ale każdy rozumie, to co chce zrozumieć, bądź pisze tak, by nie mogli go zrozumieć inni, bądź by było śmiesznie i oto przecież chodzi.
Tym, dla których czas nie stanął w 1984 w miejscu, warto zdać sobie sprawę, że ta „kapitalistyczna walka o byt, którą wybrały narody, zamiast komunistycznej szczęśliwości” lekko się zmieniła w ciągu ostatnich dwudziestu lat i stała się przyczyną zawrotów głowy, dezorientacji i bólu w kościach. Ponieważ szczególnie w ostatnich latach daje się zauważyć, że owe narody choć łączą się oficjalnie z innymi narodami we wspólnych instytucjach, jednoczących walczących o byt na jednym froncie, tak od środka popadają z wolna w wątpliwości, przeciw komu się ta walka teraz toczy, a ponieważ wróg zawsze się znajdzie, zostaje kwestia stworzenia odpowiedniej historii.
Komunizm nie wymyślał wyrafinowanych sposobów, by manipulować społeczeństami, tylko brał prostu za mordę, a to co się dzisiaj dosypuje do jedzenia, by było zdrowsze i tanie, pozostaje najgłębszą tajemnicą fabrykantów. Sorry fabrykantów już nie ma, teraz są cross-promotorzy naszej rozrywki i synergetyczni projektanci naszego stylu życia, lansujący już inne sposoby ogłupiania ludzi, którzy wcale się przed tym bronić nie muszą, jeśli nie chcą, bo przecież najważniejsze to się dobrze bawić. Dziś prywatnie zakłada się knebel na usta prywatną cenzurą, ogłupia prywatnie przy pomocy milionów prywatnych kanałów telewizyjnych, kształci pół-inteligentów na pół-wyższych studiach i każe się im za to słono płacić.
Teraz można płytę odwrócić na drugą stronę.
ulenspegel
Posty: 32
Rejestracja: sob paź 17, 2009 10:33 pm

Re: a mury runa, runa....

Post autor: ulenspegel »

pomorzak pisze:Polacy byli za darmo. Wlasciwie nie. Socjalamt urezulowal wszystko.
Polaków nikt nigdzie nie chciał, sami się wszędzie pchali.
pomorzak
Posty: 9439
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: a mury runa, runa....

Post autor: pomorzak »

ulenspegel pisze: Polaków nikt nigdzie nie chciał, sami się wszędzie pchali.
Nie pchali sie. To misja do wypelnienia wzywala do czynu.
My cierpielismy za miliony i nadal cierpimy....... albo nam sie wmawia ze powinnismy cierpiec.
ChiefKrähe
Posty: 410
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:28 pm
Lokalizacja: Sodoma/Gomora

Re: a mury runa, runa....

Post autor: ChiefKrähe »

Ojej,tyle gniewnych slow pod adresem rzeczywistosci...Ale to prawda,przyszlosc nie rysuje sie w najjasniejszych kolorach.I te watpliwosci od srodka,tez nic dobrego.Moze jednak jakos to bedzie.Nie taka FDP straszna jak ja na polwyzszych studiach maluja.
Pytanie tylko co to wszystko ma wspolnego z moja krytyka tej niedorzecznej tezy,ze DDR i reszta obozu ponosila glowny ciezar pomyslnosci ekonomicznej Zachodu,a co jest kompletnym nonsensem.W zasadzie nic.Zadnych punktow stycznych.A przeciez tak latwo bylo rozpoznac o czym pisalem.Dla ulatwienia na samej gorze umiescilem cytat do ktorego odnosila sie moja wypowiedz.Cytat,odpowiedz.Proste.A tu czlowiek slyszy o watpliwosciach od srodka i prywatnej cenzurze.
Oczywiscie moglo byc gorzej.Zamiast watpliwosci i cenzury mogla to byc jeszcze dziwaczniejsza zaslona dymna ze slow bez zwiazku i substancji,na przyklad Ludowy Front Wyzwolenia Erytrei Polnocnej.Na watpliwosci od srodka jest bowiem sposob - pewnosc od zewnatrz,pytanie jednak co sie robi z frontami czy prywatnymi cenzurami.Zeby to jeszcze cenzura byla polprywatna,z taka znawca polwyzszych studiow chyba by lepiej sobie poradzil niz z calkiem prywatna.
Miejmy nadzieje ze przyczyna tej ni w piec ni w dziewiec odpowiedzi na moj post byla jedynie malenka dekoncentracja lub brak argumentow,a nie obawa o losy spoleczenstw wszystkich.Chociaz z drugiej strony,ktos kto sie martwi synergetycznymi projektantami nie ma zadnych innych problemow,mozna wiec mu pozazdroscic.
Dla ostatecznej pewnosci pozwole sobie jednak powtorzyc moj poprzedni post,tym razem w formie dostosowanej do mozliwosci dyskutanta:
Gowno prawda,wlasnie ze DDR i inne kraje Ostblocku wcale nie ponosily glownego ciezaru pomyslnosci ekonomicznej Zachodu,to jest bullshit jak stad do Baden-Baden i z powrotem.
ulenspegel
Posty: 32
Rejestracja: sob paź 17, 2009 10:33 pm

Re: a mury runa, runa....

Post autor: ulenspegel »

Ponieważ nie było moją intencją bronić tej niedorzecznej tezy, przepraszam za rozczarowanie wywołane moim kolejnym postem. W przyszłości postaram się jasno i zwięźle odpowiadać na postawione moim tezom zarzuty.
Tak, to prawda że targany, wraz ze wszystkimi społeczeństwami , wątpliwościami i kneblowany prywatną cenzurą, może i pół prywatną, jak na pół inteligenta przystało dałem wyraz swoim idiotycznym przemyśleniom, okazując tym samym słabość na zewnątrz, zamiast pewności, co jednak podtrzymało mnie w przypuszczeniu, że branie za mordę zawsze przynosiło odwrotny skutek od oczekiwanego, więc postaram się częściej zabiegać o uwagę, bo przecież lepsze to, niż odpowiadanie sobie samemu na własne posty pod innym nickiem.
Zgadza się, g*** prawda z tym DDR do Baden-Baden i z powrotem i niech żyje Ludowy Front Wyzwolenia Erytrei Północnej.
ODPOWIEDZ