z kuzni Andrzeja Pilipiuka...

(Prawie) wszystkie chwyty dozwolone.
sprawiedliwy
Posty: 2627
Rejestracja: sob wrz 20, 2014 4:05 am
Lokalizacja: stary kontynent

Re: z kuzni Andrzeja Pilipiuka...

Post autor: sprawiedliwy »

a co do Pana Pilipiuka, to rzeczywiście wk...rwia swoim ekshibicjonizmem tak moralnym jak i umysłowym, czyli "intelektualnym"...
godzilla
Posty: 14046
Rejestracja: sob paź 17, 2009 8:49 pm

Re: z kuzni Andrzeja Pilipiuka...

Post autor: godzilla »

o hipokratesie

piątek, 19, styczeń 2018 11:28
Andrzej Pilipiuk

"Ocelot" w księdze gości słusznie zauważa że lekarze nie składają przysięgi Hipokratesa tylko mocno okrojone z treści przyrzeczenie lekarskie. Znajomy zwrócił mi też uwagę że obecnie nawet skąldania przyrzeczenia się nie wymaga i wielu absolwentów medycyny olewa ten zwyczaj... Ech. Zapominam że żyjemy w czasach upadku... To jeszcze teksty źródłowe za wikipedią:

*

Przysięgam Apollinowi lekarzowi i Asklepiosowi, i Hygei, i Panakei oraz wszystkim bogom jak też boginiom, biorąc ich za świadków, że wedle swoich sił i osądu [sumienia] przysięgi tej i tej pisemnej umowy dotrzymam.

Swego przyszłego nauczyciela w sztuce (lekarskiej) na równi z własnymi rodzicami szanował będę i dzielił będę z nim życie, i wesprę go, gdy się znajdzie w potrzebie; jego potomków miał będę za braci w linii męskiej i sztuki tej uczył ich będę, gdy zechcą się uczyć, bez zapłaty i pisemnej umowy; na piśmie jak też ustnie wiedzę całą i doświadczenie swoim własnym synom i synom tego, który uczył mnie będzie, jak też przekażę uczniom, którzy umowę tę podpisali i przysięgą tą, jako prawem lekarskim, się związali, lecz nikomu więcej.

Zdrowy tryb życia i sposób odżywiania zalecał będę wedle swoich sił i osądu, mając na względzie pożytek cierpiących, chroniąc ich zaś przed szkodą i krzywdą.

ikomu, nawet na żądanie, nie podam śmiercionośnej trucizny, ani nikomu nie będę jej doradzał, podobnie też nie dam nigdy niewieście środka na poronienie. W czystości i niewinności zachowam życie swoje i sztukę swoją.

Nigdy nikomu nie usunę kamieni moczowych przez cięcie (pęcherza), lecz odeślę każdego do ludzi, którzy z zajęciem tym są obeznani.

Do któregokolwiek z domów wnijdę, wejdę dla pożytku cierpiących; obcy mi będzie rozmyślny występek, jak też każda inna nieprawość, zwłaszcza czyny lubieżne na ciałach kobiet i mężczyzn, nie tylko wolnych, lecz i niewolników.

Cokolwiek przy leczeniu albo też poza leczeniem w życiu ludzi ujrzę lub usłyszę, czego ujawniać nie można, milczał o tym będę, za świętą tajemnicę to mając.

Jeżeli więc tej swojej przysięgi dochowam i jej nie naruszę, niech zyskam powodzenie i w życiu, i w sztuce, i sławę u wszystkich ludzi po wsze czasy; jeżeli zaś ją złamię i się jej sprzeniewierzę, niech mnie wszystko przeciwne dotknie.

I jeszcze przyrzeczenie lekarskie

Przyjmuję z szacunkiem i wdzięcznością dla moich Mistrzów nadany mi tytuł lekarza i w pełni świadomy związanych z nim obowiązków przyrzekam:

obowiązki te sumiennie spełniać;

służyć życiu i zdrowiu ludzkiemu;

według najlepszej mej wiedzy przeciwdziałać cierpieniu i zapobiegać chorobom, a chorym nieść pomoc bez żadnych różnic, takich jak: rasa, religia, narodowość, poglądy polityczne, stan majątkowy i inne, mając na celu wyłącznie ich dobro i okazując im należny szacunek;

nie nadużywać ich zaufania i dochować tajemnicy lekarskiej nawet po śmierci chorego;

strzec godności stanu lekarskiego i niczym jej nie splamić, a do kolegów lekarzy odnosić się z należną im życzliwością, nie podważając zaufania do nich, jednak postępując bezstronnie i mając na względzie dobro chorych;

stale poszerzać swą wiedzę lekarską i podawać do wiadomości świata lekarskiego wszystko to, co uda mi się wynaleźć i udoskonalić.
godzilla
Posty: 14046
Rejestracja: sob paź 17, 2009 8:49 pm

Re: z kuzni Andrzeja Pilipiuka...

Post autor: godzilla »

Credo polityczne

piątek, 19, styczeń 2018 04:53
Andrzej Pilipiuk

Jestem z przekonania paleokapitalistą – wierzę w kapitalizm budowany z marzeń z Biblią w ręce… W Polsce takiego oczywiście kapitalizmu nie ma, ostatni raz występował tu (punktowo…) przed wojną i raczej nigdy go tu nie będzie chyba że założę wreszcie jakiś własny biznes. Nie, w USA te już takiego kapitalizmu chyba nie ma.

Najbliżej mi było do UPR – tej z pocz. Lat 90-tych. To był dobry mocny spójny program. Jego wdrożenie – choćby częściowe w tamtym okresie dałoby bardzo mocny impuls rozwojowy dla naszej gospodarki. Niestety z jednej strony powszechna cenzura medialna, a drugiej coraz silniejsze odloty J.Korwina-Mikke i St. Michalkiewicza położyły sprawę definitywnie.

PiS popieram z dwu powodów: po pierwsze żeby się nie dorwali do koryta gorsi od nich. Po drugie – podoba mi się polityka historyczna – zwłaszcza zanegowanie i odrzucenie pedagogiki wstydu. Listę zarzutów wrzuciłem kilka dni temu. Zasadniczo uważam że chcą dla Polski i Polaków dobrze, ale jest w tej partii tylu gospodarczych dyletantów, socjalistów i pospolitych idiotów że wyjdzie jak zwykle. Albo niewiele lepiej niż zwykle.

Moje poparcie jest na ćwierć gwizdka – więc nie uważam się za zwolennika PiS ale za ich sojusznika. Głosowanie na PiS uważam jedynie za pewną mądrość etapu. (wyjaśniałem kilak razy dlaczego). Marzy mi się sejm w którym PiS będzie najbardziej lewicową partią, a władzę będzie sprawowała koalicja partii sensowniejszych. Tak zapewne nie będzie…
zoskicyc
Posty: 9827
Rejestracja: ndz sty 29, 2012 1:22 pm

Re: z kuzni Andrzeja Pilipiuka...

Post autor: zoskicyc »

"Ocelot" w księdze gości słusznie zauważa że lekarze nie składają przysięgi Hipokratesa tylko mocno okrojone z treści przyrzeczenie lekarskie.
------------------------------------

ani zadnej - tam - przysiegi
ani przyrzeczenie lekarskie
bzdura
tego juz nie ma

ja tez przysiegalem ze nigdy nie wezme do ust whisky
po wypiciu znow przysiegam ze nie wezme nastepnej
szklanki - coz sama sie dopelnia a ja wciaz przysiegam

lekarze sa po to by leczyc - to jest taki sam zawod jak
hydraulika ktory zobowiazuje sie ze naprawi kran za
pieniadze - lekarz podobnie - z tym ze czestotliwosc
omylki u hydraulika jest rowne zero - u lekarza - ta
mozliwosc moze byc wielokrotna

poza tym
rury sa sprawa relatywnie prosta - rura - kolanko
kran - sruba- dichtung - organizm ludzki jest
skomplikowany - u kazdego czlowieka inny
hydraulik ma schemat
lekarz - nie

CXC
zoskicyc
Posty: 9827
Rejestracja: ndz sty 29, 2012 1:22 pm

Re: z kuzni Andrzeja Pilipiuka...

Post autor: zoskicyc »

przeczytalem jego zyciorys
ogarnelo mnie przerazenie
nie dlatego ze dlugi - ale
zabawia sie w takie detale
ktore nie sa wogole istotne
to tak jakby pisal kiepski
kryminal o sobie
troche w tym
samochwalstwa

nie czytalem jego xiazek
oferuja cos w necie za 6 euro
moja lektura jest diametralnie
rozna - nie kupie

zapewne masz racje o tyle
ze wyglada na czlowieka
normalnego nie digitalnego
i "nowoczesnego"

co do jego pogladow politycznych
napisalem mu czy moze jasniej
okraslic swa linie polityczna bo
ma kilka sciezek po ktorych bladzi

CXC

widze ze dzis zareagowal na
moj wpis textem ktory cytujesz
godzilla
Posty: 14046
Rejestracja: sob paź 17, 2009 8:49 pm

Re: z kuzni Andrzeja Pilipiuka...

Post autor: godzilla »

no widzisz... normalnie ci odpisal jak czlowiek a nie jakies bydle digitalne z florydy czy z innego zadupia...
on sie moze mylic i skrecac w ta czy w tamta, nikt przeciez w tych wariackich czasach nie pojdzie prosta droga, ale jest z gruntu uczciwym czlowiekiem...
wiara i s
Posty: 2196
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:50 pm

Re: z kuzni Andrzeja Pilipiuka...

Post autor: wiara i s »

Dobra wolta ( ma ambicje polityczne do tej pory proby nieudane)
Korwin go chwali
On sie laszczy do jego kanapy
Tyle politycznie
Ego polityczne to heaven
Dobrze ze nie ma parcia na szklo (chwali sie mu to)

pop - science fiction

czytalem

niezle

to tyle

wole Lema

Milego dnia
godzilla
Posty: 14046
Rejestracja: sob paź 17, 2009 8:49 pm

Re: z kuzni Andrzeja Pilipiuka...

Post autor: godzilla »

Lema tez czytalem ale od Pilipiuka mam dwie ksiazki z autografem... obie mi przyslal do Szwajcarii osobiscie... chociaz nie... pier.doli mi sie... jedna mi przyslal za latarke z Aliexpress a druga kolezanka z pracy, ktorej laptoka uratowalem bo zdechl i dane dopiero z dysku odzyskalem gdy go w zamrazalniku w torebce zamknalem na jakis czas...
potem przerzucilem na nowy dysk i laptop jej chodzil przez pare lat... a jej kolezanka jest zona Pilipiuka... i sobie za naprawe, za ktora by zaplacila pareset frankow albo i lepiej , zazyczylem ksiazke Pilipiuka za 30 zlotych...
i oplacilo sie... cala przeczytalem...
zoskicyc
Posty: 9827
Rejestracja: ndz sty 29, 2012 1:22 pm

Re: z kuzni Andrzeja Pilipiuka...

Post autor: zoskicyc »

powiedzcie mi
co on pisze
bo ja nie kupie
nie bede czytal
czytam inna literature
czy pisze SF czy opwiadania?

byl taki inny jeszcze /samobojca/
zwal sie fizykiem-filozofem - podobno
pisal rowniez SF - nazywal sie adam wisniewski "snerg"
/bodaj od suma energii/ - napisal kretynski manifest
"decentryzm - ja na bazie tego kretynstwa zrobilem prace


CXC

Obrazek
godzilla
Posty: 14046
Rejestracja: sob paź 17, 2009 8:49 pm

Re: z kuzni Andrzeja Pilipiuka...

Post autor: godzilla »

Pilipiuk?
Chałturząc napisał chyba kilkanaście książek z przygodami Pana Samochodzika...
Napisał ciekawy cykl Oko Jelenia, taką bajkę o tym jak z roku 2007 czy coś koło tego dwoch młodych ludziciś zabrało w przeszlosc a nasza Ziemie szlag trafił... w tej przeszłości mieli duzo przygod a czytelnik mogl sie sporo nauczyc o Hanzie i innych starociach bo Pilipiuk studiowal historie i archeologie... poza tym stworzyl piękna postać Jakuba Wędrowycza, pijaka, bimbrownika egzorcysty, ktory chla i niszczy różne wampiry, strzygi i sąsiadow Bardaków... co sie bede rozpisywał... to jest dosyc lekka literatura... do smiechu... inne rzeczy tez pisze...
ODPOWIEDZ