Co to jest dobro dziecka?
Re: Co to jest dobro dziecka?
on goni... w pietke...
Re: Co to jest dobro dziecka?
jako ze
dupoflex uznal esperanto ze "jezyk uniwersalny"
pomyslalem czy nie prowadzic tej zasady na
nazwiska - bo z tym jest klopot - okazuje sie ze
jan kowalski /na podbeskidziu gdzie reflex dziala
mowia kowalski jan/ - rzecz w tym ze jest kilku
janow kowalskich - jak ich odroznic? - dlatego na
wszelki wypadek na dowodach osobistych wklejone
sa facjaty tych kolesiow - jest to wysoce niepraktyczne
poniewaz ospowiedni urzednik moze niedowidziec i
pomyli jednego z drugim
napisalem wiec
petycje do tej z dedeertu - nic - zlekcewazono mnie
w sposob powazny - a ja podalem im konktetne rozwiazanie
polegajace na tym ze kazdy obywatel dostalby kolejny numer
oczywiscie
osiemdziesiat milionow ludnosci stwarza "problem numeracyjny"
zaproponowalem proste rozwiazanie - w dowodzie osobistym
bylyby widoczne tylko trzy ostatnie cyfry - a poprzedzajace je
/miliony/ bylyby "zdigitalizowane" gwiazdkami - czytelne w
kazdym komputerze i s-fonie (skanowane) - ale culona jest
czlowiekiem wysoce inteligentnym i mojego rozwiazania nie
zrozumiala - wiec tkwimy w srdniowieczu czasu gdzie nawet
pierdzenie dupa moze zostac zdigitalizowane
byloby tak ze chrzescijanie mieliby trzy ostatnie cyfry
wypisane liczbami arabskimi a moslemy liczbami rzymskimi
dlatego wiedzielibysmy natychmiast o kogo chodzi
zastanawialem sie rowniez jak to jest w polsce
bo
jesli on ma nazwisko np. "sadlo" - to ona jest "sadlowa"
podobnie jak "sadlowa dupa" - wiec sadlowa dupa jest
wlasnoscia owego czlowieka o nazwisku "sadlo"
zatem
pani "sadlowa" jest osobista wlasnoscia pana sadlo
bedac jego wlasnoscia moze z nia robic co zechce - moze
sprzedac - moze "entsorgen" i tak dalej /mozliwosci jest wiele/
co do jezyka uniwersalnego - metoda tez bylaby prosta....
nalezaloby wszystkim ludziom poobcinac jezyki - bylyby
niepotrzebne
bo
przeciez mamy komputery - myslace - umiejace czytac
mysli czlowieka /poslugujac sie dowodem dupoflexa/
zatem
kazdy czlowiek nosilby ze soba taki zminiaturyzowany
komputer i kiedy spotka **************/itd/791 - jego
komputer /umiejacy czytac mysli - naturalnie/ wyrazilby
je cyframi (0-1) ktore ***************/itd/791 ktore
komputer /zminiaturyzowany/ z latwoscia odczyta
i przekaze je umyslowi /jesli posiada/ ***************/itd/791
w ten sposob konwersacja odbywalaby sie bez dzwieku ktory
"zanieczyszcza powietrze" wydzielinami CO2 i innymi- to byloby
rozwiazanie uniwersalne - bo w takich rozmowach
uczestniczyliby slepi i glusi.
jedna rzecz jest niepokojaca - nalezaloby rowniez zdigitalizowac
tak zwane "stolce gazowe" dekretem ktory wydalaba towarzyszka
z dedeeru i to byloby najwiekszym jej dokonaniem - ja na to
recepty nie mam - musze pomyslec jak to rozwiazac - bo zakorkowana
dupa moze stwarzac problemy natury organicznej
CXC
dupoflex uznal esperanto ze "jezyk uniwersalny"
pomyslalem czy nie prowadzic tej zasady na
nazwiska - bo z tym jest klopot - okazuje sie ze
jan kowalski /na podbeskidziu gdzie reflex dziala
mowia kowalski jan/ - rzecz w tym ze jest kilku
janow kowalskich - jak ich odroznic? - dlatego na
wszelki wypadek na dowodach osobistych wklejone
sa facjaty tych kolesiow - jest to wysoce niepraktyczne
poniewaz ospowiedni urzednik moze niedowidziec i
pomyli jednego z drugim
napisalem wiec
petycje do tej z dedeertu - nic - zlekcewazono mnie
w sposob powazny - a ja podalem im konktetne rozwiazanie
polegajace na tym ze kazdy obywatel dostalby kolejny numer
oczywiscie
osiemdziesiat milionow ludnosci stwarza "problem numeracyjny"
zaproponowalem proste rozwiazanie - w dowodzie osobistym
bylyby widoczne tylko trzy ostatnie cyfry - a poprzedzajace je
/miliony/ bylyby "zdigitalizowane" gwiazdkami - czytelne w
kazdym komputerze i s-fonie (skanowane) - ale culona jest
czlowiekiem wysoce inteligentnym i mojego rozwiazania nie
zrozumiala - wiec tkwimy w srdniowieczu czasu gdzie nawet
pierdzenie dupa moze zostac zdigitalizowane
byloby tak ze chrzescijanie mieliby trzy ostatnie cyfry
wypisane liczbami arabskimi a moslemy liczbami rzymskimi
dlatego wiedzielibysmy natychmiast o kogo chodzi
zastanawialem sie rowniez jak to jest w polsce
bo
jesli on ma nazwisko np. "sadlo" - to ona jest "sadlowa"
podobnie jak "sadlowa dupa" - wiec sadlowa dupa jest
wlasnoscia owego czlowieka o nazwisku "sadlo"
zatem
pani "sadlowa" jest osobista wlasnoscia pana sadlo
bedac jego wlasnoscia moze z nia robic co zechce - moze
sprzedac - moze "entsorgen" i tak dalej /mozliwosci jest wiele/
co do jezyka uniwersalnego - metoda tez bylaby prosta....
nalezaloby wszystkim ludziom poobcinac jezyki - bylyby
niepotrzebne
bo
przeciez mamy komputery - myslace - umiejace czytac
mysli czlowieka /poslugujac sie dowodem dupoflexa/
zatem
kazdy czlowiek nosilby ze soba taki zminiaturyzowany
komputer i kiedy spotka **************/itd/791 - jego
komputer /umiejacy czytac mysli - naturalnie/ wyrazilby
je cyframi (0-1) ktore ***************/itd/791 ktore
komputer /zminiaturyzowany/ z latwoscia odczyta
i przekaze je umyslowi /jesli posiada/ ***************/itd/791
w ten sposob konwersacja odbywalaby sie bez dzwieku ktory
"zanieczyszcza powietrze" wydzielinami CO2 i innymi- to byloby
rozwiazanie uniwersalne - bo w takich rozmowach
uczestniczyliby slepi i glusi.
jedna rzecz jest niepokojaca - nalezaloby rowniez zdigitalizowac
tak zwane "stolce gazowe" dekretem ktory wydalaba towarzyszka
z dedeeru i to byloby najwiekszym jej dokonaniem - ja na to
recepty nie mam - musze pomyslec jak to rozwiazac - bo zakorkowana
dupa moze stwarzac problemy natury organicznej
CXC
-
- Posty: 2627
- Rejestracja: sob wrz 20, 2014 4:05 am
- Lokalizacja: stary kontynent
Re: Co to jest dobro dziecka?
Cycu , bo Twoje rozwiązanie jest stare i nie na czasie. nie chce mi się uzasadniać dlaczego, w każdym razie jest do dupy raczej, jak na dzisiejszy stan techniki.
W Estonii są już daleko dalej. Mają czipa jak psy tutaj. Na ten czip. jeździsz komunikacją, płacisz, otwierasz drzwi zakodowane. itd. itp. Ostatnio wynaleziono skaner twarzy i głowy, oczywiście oczu także i to wystarczy do identyfikacji, Żadnych papierów nie trzeba nawet z numerami i kodami.
W Estonii są już daleko dalej. Mają czipa jak psy tutaj. Na ten czip. jeździsz komunikacją, płacisz, otwierasz drzwi zakodowane. itd. itp. Ostatnio wynaleziono skaner twarzy i głowy, oczywiście oczu także i to wystarczy do identyfikacji, Żadnych papierów nie trzeba nawet z numerami i kodami.
Re: Co to jest dobro dziecka?
Informuję uprzejmie, że nigdy nie "uznalem" języka Esperanto za uniwersalny, nie mam takich uprawnień a Cycowi radzę po raz n-ty zapoznać się ze znaczeniem slów, których używa.dupoflex uznal esperanto ze "jezyk uniwersalny"
Językiem uniwersalnym nazwal Esperanto jego twórca Dr Zamenhof, który w 1878 wydal swój projekt p.t. :
"Lingwa Universala" (Uniwersarny język). Kiedyś uczylem sie Esperanto, nawet zacząlem korespondować z milą dziewczyną z Wegier o dzwięcznym imieniu Ildiko. Ale to bylo krótko i dawno.
Równie uprzejmie oswiadczam, że opisany powyżej incydent jest przez Cyca calkowicie spreparowany w oparach jego wlasnych gazów stolcowych, o których z dziwnym upodobaniem często pisze.spytalem tego zloba dupoflexa - jesli twierdzisz ze jest to jezyk - to wypowiedz w jezyku esperanto zdanie
"mam cie w dupie" - tedy on - duplex - dla niepoznaki opisal jak "lataja za nim kobiety" - a to rzeczywiscie
zauwazalne jest na forum -
Przede wszystkim nigdy nie użylbym prymitywnego okreslenia " kobiety za mna latają". Cyc podlozyl slowa z wlasnego prostackiego repertuaru. Gdybym chcial cos takiego napisać użylbym zwrotu "kobiety mnie lubią", ale nigdy tego nie napisalem, nie mój styl.
Slowa które nieopatrznie napisal: "co jest zauważalne na forum" zdradzają powód preparowania klamstw i intencje. Wstyd drogi Cycu... zazdrość w tym wieku?
Wiadomo, że jak sie nie ma argumentów ani kultury i czuje sie zazdrość i kompleks wobec osoby, to się używa dziecinnych przedrzeznień (dupoflex), rysuje się żolte spodnie, ktorych osoba na sobie nigdy nie miala i preparuje się wydarzenia ktore nigdy nie mialy miejsca. No cóż. Cyc nalezy do męzczyzn, którzy się rozwijają do piatego roku zycia a potem ... juz tylko rosną.
-
- Posty: 2627
- Rejestracja: sob wrz 20, 2014 4:05 am
- Lokalizacja: stary kontynent
Re: Co to jest dobro dziecka?
"wracając do naszych baranów" - (franc) to
<<"Pamiętajmy, że prawa rodziny są konstytucyjnym fundamentem naszego państwa. Dzieci są własnością rodziców, a nie państwa."
Patryk Jaki, Program I Polskiego Radia - 19/09/2017
Więc dziecko poczęte jest własnością państwa (o czym świadczy choćby zakaz aborcji), a narodzone własnością rodziców. A co z podmiotowością? Pan vuce minister znów kłapie bez zastanowienia.>>
znalezione ....
<<"Pamiętajmy, że prawa rodziny są konstytucyjnym fundamentem naszego państwa. Dzieci są własnością rodziców, a nie państwa."
Patryk Jaki, Program I Polskiego Radia - 19/09/2017
Więc dziecko poczęte jest własnością państwa (o czym świadczy choćby zakaz aborcji), a narodzone własnością rodziców. A co z podmiotowością? Pan vuce minister znów kłapie bez zastanowienia.>>
znalezione ....
Re: Co to jest dobro dziecka?
dla mnie sprawa jest kuriozalna
moze ty potrafisz wyjanic toto
w sensie prawa
o co chodzi.....
izolant tunezyjczyk /obywatelstwo tunezyjskie/
zgwalcil i zamordowal studentke
przestepstwo zostalo mu udowowdnione
nawt sam sam przyznal sie do zbrodni..............
skutek
zgodnie z przepisami rep-fed-niem / zwanej banana/
przestepca nie zostanie w niemczech ukarany
lecz
wydalony z rep-fed-niem /zwanej banana/
mnie dziwi to o tyle ze obywatele innych krajow
/przypadki - polacy - za zlodziejstwo/ zostali
ukarani w niemczech a nie wydaleni
czyzby przyjac ze obowiazuja tu dwa prawa?
drugie kuriozum
dzisiejsze oswiadczenie merkla............
/cyt/" jezeli ponownie zostane wybrana wowczas
zmniejsze bezrobocie o polowe"
wiec nie chodzi o to ze ONA zmniejszy - ale
dokonalaby czynu ktory jest niewykonalny -
nie od niej zatrudnienie zalezy ale od
potrzeb przemyslu
zatem
mamy tu doskonaly przyklad klamstwa z ktorego
ta baba nie bedzie nusiala sie rozliczyc
zastanawiaja mnie tylko ludzie - tlum noszacy na
karku nie siano ale sfermentowany gnoj
to sa wlasnie dzisiejsze niemcy = merklizm
CXC
moze ty potrafisz wyjanic toto
w sensie prawa
o co chodzi.....
izolant tunezyjczyk /obywatelstwo tunezyjskie/
zgwalcil i zamordowal studentke
przestepstwo zostalo mu udowowdnione
nawt sam sam przyznal sie do zbrodni..............
skutek
zgodnie z przepisami rep-fed-niem / zwanej banana/
przestepca nie zostanie w niemczech ukarany
lecz
wydalony z rep-fed-niem /zwanej banana/
mnie dziwi to o tyle ze obywatele innych krajow
/przypadki - polacy - za zlodziejstwo/ zostali
ukarani w niemczech a nie wydaleni
czyzby przyjac ze obowiazuja tu dwa prawa?
drugie kuriozum
dzisiejsze oswiadczenie merkla............
/cyt/" jezeli ponownie zostane wybrana wowczas
zmniejsze bezrobocie o polowe"
wiec nie chodzi o to ze ONA zmniejszy - ale
dokonalaby czynu ktory jest niewykonalny -
nie od niej zatrudnienie zalezy ale od
potrzeb przemyslu
zatem
mamy tu doskonaly przyklad klamstwa z ktorego
ta baba nie bedzie nusiala sie rozliczyc
zastanawiaja mnie tylko ludzie - tlum noszacy na
karku nie siano ale sfermentowany gnoj
to sa wlasnie dzisiejsze niemcy = merklizm
CXC
Re: Co to jest dobro dziecka?
jakis ty cycu jeszcze, albo juz znowu, dziecinny...
przyjrzyj sie najpierw definicji slowa "bezrobotny"...
w Szwajcarii bezrobotny to taki co jest zameldowany w kasie dla bezrobotnych i szukajac roboty pobiera zasilek, lub jest tego zasilku przez kase pozbawiony bo sie slabo staral...
taki bezrobotny, ktoremu sie skonczyl dozwolony prawem okres pobierania zasilku i go z kasy dla bezrobotnych wypisuja dostaje status "ausgesteuert" i juz bezrobotnym nie jest...
wystarczy wiec np. skrocic prawnie okres pobierania zasilku i staje sie cud!
BEZROBOTNYCH NATYCHMIAST UBYWA!!!!!!!!!!
ALLELUJA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
myslisz ze makrela tego nie wie?
tu nie potrzeba cudotworcy... przesunie sie czlowieka tylko z kategorii "bezrobotny" na "dziad proszalny" i mamy w statystykach lepsze liczby...
przyjrzyj sie najpierw definicji slowa "bezrobotny"...
w Szwajcarii bezrobotny to taki co jest zameldowany w kasie dla bezrobotnych i szukajac roboty pobiera zasilek, lub jest tego zasilku przez kase pozbawiony bo sie slabo staral...
taki bezrobotny, ktoremu sie skonczyl dozwolony prawem okres pobierania zasilku i go z kasy dla bezrobotnych wypisuja dostaje status "ausgesteuert" i juz bezrobotnym nie jest...
wystarczy wiec np. skrocic prawnie okres pobierania zasilku i staje sie cud!
BEZROBOTNYCH NATYCHMIAST UBYWA!!!!!!!!!!
ALLELUJA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
myslisz ze makrela tego nie wie?
tu nie potrzeba cudotworcy... przesunie sie czlowieka tylko z kategorii "bezrobotny" na "dziad proszalny" i mamy w statystykach lepsze liczby...
Re: Co to jest dobro dziecka?
..........