NOSTALGIA /CXC/

(Prawie) wszystkie chwyty dozwolone.
zoskicyc
Posty: 9827
Rejestracja: ndz sty 29, 2012 1:22 pm

NOSTALGIA /CXC/

Post autor: zoskicyc »

Obrazek


Obrazek


wlasnie tak wygladalo moje pierwsze prawdziwe auto
wpierw mialem starego mercedesa - diesel - czolg z bodaj 60 PS - jechalo sie jak fura
bodaj w 76 kupilem to cudo SM bo w pl mowili mi ze to jest najlepsze auto ect

przypomnial mi to auto dzis widziany na ulicy stary SM
poszukalem w necie foto

to byl sportcoupe - bodaj trzy litry
palil 14 litrow - mozna bylo nim jechac nawet dosyc szybko - 220/kmh
i w zyleznosci od szybkosci albo stanu jezdni mogles karoce podniesc
lub obnizyc - na autostradzie (wowczas nie bylo jeszcze ograniczen szybkosci)
opuszczales go /niektorzy zwali to auto latajaca kanapa/ i zawieszenie
stawalo sie "miekkie" - jak hustawka - jazda cycus
na dziurawej jezdni podnosiles go - zawieszenie stawalo sie twarde
mial najnizsze z wszystkich /wogole/ aut najnizsze cw wskazniki (opor powietrza)
dziwolagiem bylo ze jak kreciles kierownica - reflektory przesuwaly sie w kierunku skretu /kurwenlicht/
na owe czasy bylo to cos niesamowitego a jednoczersnie prymitywnego - bo miales "kurble" co sluzylo
rozruszeniu motoru gdyby nie zapalil
motor toto mialo wloski szesc cylindrow w ukladzie V ale produkcji od maserati
podobno jest to dzis bardzo poszukiwany oldtimer - rzadkosc bo blacha byla do bani
nie cynkowana i rdzewiala toto
ale radosc mialem bo zamiast u babci na kanapoe siedzialem na kanapie w aucie

te zdjecia nie sa moje - poszukalem w necie

CXC
jordan274
Posty: 2541
Rejestracja: czw sie 29, 2013 5:17 pm

Re: NOSTALGIA /CXC/

Post autor: jordan274 »

Ladne to autko lubilem kiedys takie oplywowe ksztalty ,czyli zaczynales z tej wyzszej polki,my niestety z duzo
nizszej ,a byl to Fiat 125p chociaz moze na owczesne polskie warunki nie byla ona taka najnizsza,mielismy
to ''cudo ''mniej wiecej ok.3 lat ale w koncu go ukradli i rozbili w lesie ,na otarcie lez dostalismy od
znajomego ,ktory emigrowal do Australii 3 -letniego malucha Fiat 126 p,poniewaz moja corka jakos w tym czasie
skonczyla mature i zrobila prawo jazdy,doszlismy do wniosku ,ze jak dostala sie na studia ,to moze sobie nim jezdzic na wyklady,nie pamietam ,czy pojechala 3-4 razy i oznajmila ,ze jezdzic tym nie bedzie,pomyslalem,ze
dziwna jakas ale szybko zrozumialem ,ze powodem jest jej wzrost 1,76 i pol czyli nogi pod broda,maluch
sluzyl nam jeszcze rok ,czy dwa ,potem byla Corsa,Thalia[beznadziejna] Megane chyba najdluzej ,a teraz Kia
i pewnie jeszcze troche posluzy....
zoskicyc
Posty: 9827
Rejestracja: ndz sty 29, 2012 1:22 pm

Re: NOSTALGIA /CXC/

Post autor: zoskicyc »

nie bylo to jednak takie cudo
wpierw czepiali sie tych reflektorow /TÜV/
potem hydro-pneumatyki
potem bylo rozporzadzenie
min komunikacjie - ze jednak uznaja
nawet musieli zgodzic sie na szklo
"windschutzscheibe" - boc
uznawali tylko niemieckie /zgodnie z DIN/
z tym ze bylo lepsze bo rozpryskiwalo sie
na takie kulki ktore nie rania
niemcy przejeli to pozniej

ale wczesniej uzywalem mercedesa ktory byl
czyms w rodzaju czolgu - blacha ca 2,5 m/m
i wazyl chyba /dzis juz nie pamietam/ 1200 kg
a mial piorunska "sile" bodaj 60 albo 70 PS
piechur posuwal siew szybciej
tym nie wolno bylo wyprzedzac
to prowadzilo do smierci


ale to bylo dawno
dzis takiego daimlera mozna zobaczyc tylko w muzeum
w bütigheim /tam taki stoi/

jeszcze jedno
w tym czasie zakladalo sie opony zimowe
ktore w gume mialy spikes wbite - wstrzeliwali
to a wiosna sie to wyciagalo i miales opony letnie
dziwne-dziwne - ale to niszczylo drogi i musieli
z tergo zrezygnlowac

zas
citroena opony michelin byly na wszystkie okazje
citroen byl jednym z pierwszych - stosowal naped na
przednie a nie na tyle kola - motor wazyl -
wiec kiedy inni nie mogli wyjechac pod gorke -
citroen ciagnal jak nalezy
to byla owczesna technologia
cuchnaca do dzis dojczwapnem

mogliby nauczyc sie czegos od koreanczykow

CXC
jordan274
Posty: 2541
Rejestracja: czw sie 29, 2013 5:17 pm

Re: NOSTALGIA /CXC/

Post autor: jordan274 »

Do naszego koreanczyka nie mam pretensji,no ale ma narazie 3 lata,jest wygodne i ma duzy bagaznik ,co
jest w sytuacji posiadania dzialki dosc istotne,latem jak corka z rodzina wyjechali do Anglii,jezdzilismy ich toyota,to ta najnowsza,wielkie to ,problem z zaparkowaniem,komfort jazdy pewnie wiekszy,bo wnetrze
obszerne ,wygodne ale w tym moim jakos lepiej mi sie siedzi ,dosc wysoko ,po prostu sie przyzwyczailem,ma 7 lat
gwarancji,chociaz nie na wszystko ,za sprzeglo juz zaplacilem ok 2000 zl,bo akurat na to gwarancji nie ma,po
prostu zdzierstwo ale tu samochod jest niemal konieczny,bo komunikacja na tych Karlowicach jest
nieszczegolna.
ODPOWIEDZ