Kto pije najmniej w Europie...?
-
- Posty: 269
- Rejestracja: sob paź 17, 2009 8:48 pm
- Lokalizacja: Dziki Zachod
Kto pije najmniej w Europie...?
Z sondażu, przeprowadzonego jesienią 2009 roku we wszystkich krajach UE na grupie respondentów powyżej 15. roku życia, wynika, że Polacy - obok Litwinów i Łotyszy - są najmniej pijącym narodem w całej Unii. Do sięgnięcia po alkohol w ciągu ostatnich 30 dni (przed ankietą) przyznało się 79 proc. Polaków, 77 proc. Litwinów i 74 proc. Łotyszy.
To niewiele w porównaniu z Włochami - tam odsetek pijących wyniósł najwięcej: 94 proc., czy Portugalią, Francją, Grecją i Bułgarią (91 proc.). Unijna średnia osób pijących w ciągu ostatniego miesiąca wyniosła 88 proc.
Z Eurobarometru wynika też, że 19 proc. Polaków, którzy sięgali po alkohol w ciągu miesiąca poprzedzającego badanie, piło 2-3 razy w tygodniu. W 2006 roku taką deklarację złożyło ponad dwukrotnie mniej ankietowanych w Polsce, bo 9 proc.
5 proc. Polaków pije 4-5 razy w tygodniu; to o 1 punkt procentowy więcej niż w 2006 r. - wynika z Eurobarometru.
O 10 punktów procentowych spadł natomiast odsetek Polaków, którzy pili tylko raz w ciągu tygodnia (z 83 proc. w 2006 r. do 73 proc. w 2009 r.). Do codziennego picia przyznało się zaledwie 1 proc. Polaków. To zdecydowanie mniej niż średnia unijna. Aż 14 proc. obywateli UE, którzy pili w ciągu ostatniego miesiąca, przyznało, że pije codziennie. 26 proc. obywateli UE sięgnęło po alkohol raz w tygodniu, 23 proc. - 2-3 razy w tygodniu, a 9 proc. - 4-5 razy w tygodniu.
Do sięgania po alkohol w ciągu ostatnich 12 miesięcy częściej przyznawali się w UE mężczyźni (84 proc.) niż kobiety (68 proc.). Jeden na dziesięciu obywateli UE, którzy sięgali po alkohol w ciągu ostatniego miesiąca, piło więcej niż 5 drinków w ciągu jednego spotkania. W tej grupie najwięcej, bo 33 proc., stanowi młodzież w wieku od 15-24 lata. 69 proc. ankietowanych Europejczyków piło w ciągu jednego wieczoru czy spotkania dwa drinki lub więcej. W Polsce 55 proc. piło 1-2 drinki, 20 proc. - 3-4, a 2 proc. - 10 drinków lub więcej.
Większość obywateli UE nie potrafi podać poprawnej odpowiedzi na pytanie o dozwolony limit stężenia alkoholu we krwi kierowców w ich kraju: tylko 27 proc. (w Polsce - 25 proc.) potrafi podać prawidłową odpowiedź. 48 proc. Polaków - najwięcej w UE - uważa, że najbezpieczniejszą opcją dla kierowców jest całkowita rezygnacja z picia przed planowaną podróżą.
Karolina Przewrocka
To niewiele w porównaniu z Włochami - tam odsetek pijących wyniósł najwięcej: 94 proc., czy Portugalią, Francją, Grecją i Bułgarią (91 proc.). Unijna średnia osób pijących w ciągu ostatniego miesiąca wyniosła 88 proc.
Z Eurobarometru wynika też, że 19 proc. Polaków, którzy sięgali po alkohol w ciągu miesiąca poprzedzającego badanie, piło 2-3 razy w tygodniu. W 2006 roku taką deklarację złożyło ponad dwukrotnie mniej ankietowanych w Polsce, bo 9 proc.
5 proc. Polaków pije 4-5 razy w tygodniu; to o 1 punkt procentowy więcej niż w 2006 r. - wynika z Eurobarometru.
O 10 punktów procentowych spadł natomiast odsetek Polaków, którzy pili tylko raz w ciągu tygodnia (z 83 proc. w 2006 r. do 73 proc. w 2009 r.). Do codziennego picia przyznało się zaledwie 1 proc. Polaków. To zdecydowanie mniej niż średnia unijna. Aż 14 proc. obywateli UE, którzy pili w ciągu ostatniego miesiąca, przyznało, że pije codziennie. 26 proc. obywateli UE sięgnęło po alkohol raz w tygodniu, 23 proc. - 2-3 razy w tygodniu, a 9 proc. - 4-5 razy w tygodniu.
Do sięgania po alkohol w ciągu ostatnich 12 miesięcy częściej przyznawali się w UE mężczyźni (84 proc.) niż kobiety (68 proc.). Jeden na dziesięciu obywateli UE, którzy sięgali po alkohol w ciągu ostatniego miesiąca, piło więcej niż 5 drinków w ciągu jednego spotkania. W tej grupie najwięcej, bo 33 proc., stanowi młodzież w wieku od 15-24 lata. 69 proc. ankietowanych Europejczyków piło w ciągu jednego wieczoru czy spotkania dwa drinki lub więcej. W Polsce 55 proc. piło 1-2 drinki, 20 proc. - 3-4, a 2 proc. - 10 drinków lub więcej.
Większość obywateli UE nie potrafi podać poprawnej odpowiedzi na pytanie o dozwolony limit stężenia alkoholu we krwi kierowców w ich kraju: tylko 27 proc. (w Polsce - 25 proc.) potrafi podać prawidłową odpowiedź. 48 proc. Polaków - najwięcej w UE - uważa, że najbezpieczniejszą opcją dla kierowców jest całkowita rezygnacja z picia przed planowaną podróżą.
Karolina Przewrocka
Re: Kto pije najmniej w Europie...?
Zapraszam do archiwum- (adres w podpisie) do pobrania w formacie mp3 kilkaset godzin nagrań o małych rozmiarach. Tematyka dotyczy trzeźwości i problemów związanych z uzależnieniami. Archiwum tworzone jest od lat pięciu i obejmuje emisje ze stacji z różnych stron kraju. Sądzę, że na obczyźnie taki głos z Polski jak znalazł, zresztą przekonałem się iż audycję słuchają osoby, które nie mają żadnych problemów.
Miłego słuchania Wojciech
Miłego słuchania Wojciech
Re: Kto pije najmniej w Europie...?
Odnośnik do archiwum:
http://dzienpodniu.orangespace.pl/
Audycji można także słuchać na żywo przez internet (niestety godziny emisji to zazwyczaj późny wieczór czasu polskiego):
http://dzienpodniu.orangespace.pl/lista ... zania.html
http://dzienpodniu.orangespace.pl/
Audycji można także słuchać na żywo przez internet (niestety godziny emisji to zazwyczaj późny wieczór czasu polskiego):
http://dzienpodniu.orangespace.pl/lista ... zania.html
Re: Kto pije najmniej w Europie...?
Jeśli my tak mało pijemy to skąd na drogach tylu kierowców na niezłej bani.
To że ktoś napije sie alkoholu raz w tygodniu nie świadczy o tym, że pije mało bo mgógł miec na myśli że pytają go o dzień w którym zaczął pić. Jak zassał w piątek to skończył w niedzielę ale to był tylko jeden dzień. I wyduldał pół wiaderka jakiejś wysokoprocentowej mieszanki zwalajacej konia z nóg.
Już ktoś powiedział: są kłamstwa, cholerne kłamstwa i statystyki.
Te statystyki to pewnie dla pokrzepienia "narodu" albo dla pocieszenia rzadzących, że tak dobrze rządzą tymi wiecznie pijanymi.
To że ktoś napije sie alkoholu raz w tygodniu nie świadczy o tym, że pije mało bo mgógł miec na myśli że pytają go o dzień w którym zaczął pić. Jak zassał w piątek to skończył w niedzielę ale to był tylko jeden dzień. I wyduldał pół wiaderka jakiejś wysokoprocentowej mieszanki zwalajacej konia z nóg.
Już ktoś powiedział: są kłamstwa, cholerne kłamstwa i statystyki.
Te statystyki to pewnie dla pokrzepienia "narodu" albo dla pocieszenia rzadzących, że tak dobrze rządzą tymi wiecznie pijanymi.
Re: Kto pije najmniej w Europie...?
Ja widzę zmianę we własnych obserwacjach ludzi pijanych. Kiedyś spotykałem ich więcej:
może to pora kiedy wychodziłem z domu, albo wypatrywałem podobnych sobie osobników.
Dziś niezbyt zwracam uwagę. Bardziej wkurzają mnie palący na ulicy, bo nie ma gdzie przed nimi uciekać. No, ale cóż- pewnie z pokolenie musi przejść, aby się to zmieniło.
może to pora kiedy wychodziłem z domu, albo wypatrywałem podobnych sobie osobników.
Dziś niezbyt zwracam uwagę. Bardziej wkurzają mnie palący na ulicy, bo nie ma gdzie przed nimi uciekać. No, ale cóż- pewnie z pokolenie musi przejść, aby się to zmieniło.
Re: Kto pije najmniej w Europie...?
...ja w najlepszych czasach pilem tylko raz w tygodniu - przez caly tydzien...
Re: Kto pije najmniej w Europie...?
Ja tez widze poprawe............ u siebie.
Po weselu na ktorym bylem nie mialem kaca.
Podobnie po poprawinach i polterabend.
Dobrze sie zapowiadaja nastepne dwa wesela.
Na nich jednak jestem tylko polowa goscia bo druga polowa robi za fotografa.
Po weselu na ktorym bylem nie mialem kaca.
Podobnie po poprawinach i polterabend.
Dobrze sie zapowiadaja nastepne dwa wesela.
Na nich jednak jestem tylko polowa goscia bo druga polowa robi za fotografa.
Re: Kto pije najmniej w Europie...?
Witam
Pozdrawiam
W koncu pijesz Pan dobra wodeczkepomorzak pisze:Po weselu na ktorym bylem nie mialem kaca
Pozdrawiam
Re: Kto pije najmniej w Europie...?
i w umiarkowanych ilosciachwiara i s pisze:Witam
W koncu pijesz Pan dobra wodeczke
Pozdrawiam
pozdrowienia
Re: Kto pije najmniej w Europie...?
Wszystko jest dla ludzi, niemniej ten co ma problem dowiaduje się o tym ostatni... niestety.
Niekiedy udaje mu się to za życia, a ja należę do tych szczęśliwców.
Niekiedy udaje mu się to za życia, a ja należę do tych szczęśliwców.