Post
autor: Reflex » pn maja 06, 2019 11:14 am
Dwa dni temu Leszek Jażdżewski na Uniwersytecie Warszawskim wyglosil bardzo mocne przemówienie, wywolujac spora ilosc negatywnych komentarzy. Teraz redaktor naczelny „Liberté”, za posrednictwem swojego oficjalnego profilu na Facebooku, postanowil odpowiedziec na fale hejtu, jaka go spotkala. Badzcie odwazni. Nie pozwólmy zaganiac sie pokornie do zagrody przez narodowa prawice. Bo tylko hipokryzja i poczucie, ze „pewnych prawd nie mozna wypowiadac” moze uratowac ich wladze w Polsce. – rozpoczal swój wpis
Nic nie boli tak, jak kilka slów trudnej prawdy. To co powiedzialem na Uniwersytecie Warszawskim w wystapieniu przewidzianym przed przemówieniem Donalda Tuska wzbudzilo prawdziwy amok w prawicowym internecie. „Kosciól katolicki w Polsce, obciazony niewyjasnionymi skandalami pedofilskimi, opetany walka o pieniadze i o wplywy stracil moralny mandat do tego, zeby sprawowac funkcje sumienia narodu. Ten kto szuka transcendencji i absolutu w kosciele bedzie zawiedziony. Ten kto szuka moralnosci w Kosciele nie znajdzie jej.
Ten kto szuka strawy duchowej w Kosciele wyjdzie glodny. Polski Kosciól zaparl sie Ewangelii, zaparl sie Chrystusa. I Gdyby dzisiaj Chrystus byl ponownie ukrzyzowany to przez tych, którzy krzyza uzywaja jak palki, do tego, zeby zaganiac pokorne owieczki do zagrody.” Krystyna Pawlowicz nazwala mnie „satano-faszysta”, w TVP Info nazwano mnie „satanistycznym przedskoczkiem”, Pawel Lisicki uznal, ze nie mozna podawac mi reki.
Episkopat wydal oswiadczenie, ze moje slowa to „przejaw nienawisci”, Wiadomosci poswiecily mi osobny material. Sam Jaroslaw Kaczynski stwierdzil, ze „Kto podnosi reke na Kosciól, podnosi reke na Polske”. To wlasnie o tych ludziach powiedzialem 3 maja, po slowach prawdy o polskim Kosciele. „Dzis agende tematów dnia ukladaja nam cyniczni wrogowie nowoczesnosci, czarnoksieznicy, którzy licza, ze przy pomocy zaklec i manipulacji zlymi emocjami, beda w stanie zdobyc wladze nad duszami Polaków.” – kontynuowal.
Nie mam zamiaru odpowiadac im nienawiscia na nienawisc, bo wzmacnia to tylko tych, którzy, jak Jacek Kurski i jego ludzie w TVP, nie maja zadnych hamulców, którzy – jak Kaczynski – zywia sie negatywna energia. „Ale rywalizacja na inwektywy i na negatywne emocje z nimi nie ma sensu, dlatego ze po kilku godzinach zapasów ze swinia w blocie orientujesz sie, ze swinia to lubi. Trzeba zmienic zasady gry. Nie moze byc mowy o odnowie polityki, jesli rozmowe o niej zaczniemy od pytania: z kim trzymasz?, zamiast o co walczysz?” Nie pozwólmy zaganiac sie pokornie do zagrody przez narodowa prawice. Bo tylko hipokryzja i poczucie, ze „pewnych prawd nie mozna wypowiadac” moze uratowac ich wladze w Polsce.
Opiera sie ona na przekonaniu, ze nie mozna otwarcie mówic o tym, co wielu z nas przeczuwa: ze Kosciól nie ma podstaw do tego, zeby roscic sobie prawo do bycia moralnym autorytetem w Polsce. Problem pedofilii nie dotyczy tylko Kosciola. Ale Kosciól to jedyna znana mi instytucja, która pomaga ukrywac pedofilów i ich zbrodnie. Kosciól wymusza na politykach gigantyczne transfery na swoja korzysc, zarabiajac krocie na „odzyskanych” gruntach w sposób, który – oczywiscie juz po zakonczeniu procederu – zostal uznany za sprzeczny z Konstytucja przez Trybunal Konstytucyjny. Sama katecheza w szkolach to koszt rzedu 1,3 miliarda zlotych rocznie. Kosciól popiera calkowity zakaz aborcji, który zmuszalby gwalcone kobiety do rodzenia dzieci. Walczy z antykoncepcja (!) i edukacja seksualna, która moglaby zmniejszyc liczbe niechcianych ciaz. Jest wielu przyzwoitych ksiezy, ale nie maja oni niestety wplywu na calosc tej czysto hierarchicznej instytucji.
Ideologia i praktyka dzialania Kosciola katolickiego w Polsce nie ma nic wspólnego z ewangelicznym przeslaniem Chrystusa. Idzie tez w poprzek nauczania papieza Franciszka. Polska prawica zeruje na polskiej religijnosci, cynicznie wykorzystujac alians z episkopatem do swoich politycznych celów. Ale wiekszosc Polaków jest przeciwna angazowaniu sie Kosciola w polityke. Lata rzadów PiS, sklejania sie tronu z oltarzem, budzi coraz silniejsza reakcje. To nie tylko #czarnyprotest. Dzis jest wiecej przeciwników katechezy w szkole niz jej zwolenników, wiecej zwolenników liberalizacji aborcji niz jej zaostrzenia. Koalicja Europejska i wielu z popierajacych ja publicystów, cierpi na rodzaj syndromu sztokholmskiego.
Pomimo ze Kosciól wspiera ich przeciwników, pomimo ze elektoraty Platformy, SLD i Nowoczesnej w ogromnej wiekszosci nie sa odbiorcami Wiadomosci czy prawicowej prasy, oni wciaz chowaja glowe w piasek. Daja sie szantazowac PiSowi i jego akolitom, nie rozumiejac, ze Polacy, do których sie zwracaja, takze ci, którzy chodza do Kosciola, czekaja dzis na zupelnie inne przywództwo. Które nie boi sie mówic trudnej, ale potrzebnej prawdy. Dlatego zwracam sie bezposrednio do Was, do odbiorców tych slów, do wszystkich którzy solidaryzuja sie z tym co powiedzialem 3 maja. Badzcie odwazni. I nie traccie nadziei. Bo prawda predzej czy pózniej zwyciezy. – zakonczyl.