Strona 5 z 8

Re: Najświeższe wiadomości

: wt lis 17, 2020 9:03 am
autor: sprawiedliwy
ku..rwa ku..rwie łba nie urwie
:lol:

Re: Najświeższe wiadomości

: śr lis 18, 2020 9:15 am
autor: Reflex
Też prowda, chociaz jak mawial ksiądz Tischner: Jest świento prowda, tyż prowda i g*** prawda, heeej :D

Re: Najświeższe wiadomości

: śr lis 18, 2020 9:27 am
autor: Reflex
Obrazek

Kiedyś Jan Rokita grzmiał: „Nicea albo śmierć!”. Dziś pisowscy politycy zapowiadają konfrontację z Unią pod hasłem „Budżet albo śmierć”. Cholera, jeszcze tego Polsce trzeba? Były minister spraw zagranicznych, obecnie deputowany do Parlamentu Europejskiego, przerwał słowotok wiceministra Kowalskiego, członka frakcji Ziobry, waląc prawdę prosto w oczy: występujecie przeciwko polskiej racji stanu i naszym interesom narodowym.

Pojedynek słowny na sejmowym korytarzu Sikorski sprowokował, wykorzystując briefing wiceministra do wrzucenia do mediów swego komentarza na temat nieszczęsnego weta zapowiedzianego przez Morawieckiego (i Orbána). Weto, jeśli się zmaterializuje na szczeblu szefów rządów, skomplikuje przyjęcie nowego budżetu i covidowego planu ratunkowego dla państw unijnych.

Oglądałem dzienniki europejskich kanałów informacyjnych zaraz po zapowiedzi ambasadorów Polski i Węgier, że choć merytorycznie budżet i nowy „plan Marshalla” akceptują, to odrzucają powiązanie go z przestrzeganiem praworządności w rozumieniu przyjętym przez 25 państw członkowskich.

Wiadomość o wecie przyjęto z konsternacją: jak oni mogą! Przecież Europa jest w pilnej potrzebie ekonomicznej, a projekt budżetu i planu rekonstrukcji gospodarczej ma poparcie większości w Parlamencie Europejskim i Komisji Europejskiej. Weto do końca zniszczy wizerunek Polski pod rządami wicepremiera Kaczyńskiego. Setki milionów obywateli UE, w tym Polski, będą klęły w żywy kamień Polaków i Węgrów jako hamulcowych.

W grę wchodzi dobrze ponad bilion euro, Polska ma dostać w sumie 170 mld. Unia sobie poradzi, my zostaniemy z ręką w nocniku. A wszystko po to, by bronić chaosu w państwie, polityce zagranicznej, gospodarce pod sztandarem obrony rzekomo zagrożonej suwerenności. Suwerenność jako usprawiedliwienie łamania zasad wspólnoty, do której wstąpiliśmy suwerennie, za zgodą większości obywateli. Cóż za grymas historii, że dzisiaj tę suwerenną decyzję narodu obecna władza podważa, używając nikczemnych chwytów w interesie nie obywateli, tylko własnym i w ramach rozgrywek frakcyjnych o schedę polityczną po Jarosławie Kaczyńskim.

Nic mnie nie obchodzi szarpanie się ministra Ziobry z premierem Morawieckim. Obchodzi mnie dobro Polski. Uważam, że obrona praworządności mu służy, a jej wypaczanie – niszczy. Praworządność jest zasadą państw demokratycznych, jej ograniczanie i likwidacja jest nie do pogodzenia z zasadami Unii. Unia nie tylko ma prawo, wynikające z traktatów dobrowolnie przyjętych przez państwa członkowskie, ale i obowiązek temu się przeciwstawiać. Bez praworządności nie ma demokracji, praw człowieka, wolności gospodarczej.

Pojedynek między Sikorskim a Kowalskim miał wymiar symboliczny. Starły się dwa podejścia. Kowalski to Polska według wyobrażeń Trumpa, wyizolowana i konfliktogenna, Sikorski to Polska współpracująca z sąsiadami i ważny członek Unii, zgodnej z wyobrażeniami ojców założycieli wspólnoty europejskiej. Polscy trumpiści gardzą Unią jako wspólnotą wartości europejskich, potrzebna jest im tylko unijna kasa i wspólny rynek. Ich oponenci szanują Unię najpierw jako projekt ideowo-polityczny, stworzony i urzeczywistniany we współpracy chadeków, liberalnej, umiarkowanej prawicy, socjaldemokratycznej lewicy, zielonych.

To dzięki niej kraje członkowskie windują się na wyższy poziom cywilizacyjny, czerpią korzyści materialne i wymieniają się swobodnie dobrami niematerialnymi, takimi jak edukacja, kultura, radość poznawania innych społeczeństw, tradycji, zwyczajów. Czemu oni chcą to wszystko zniszczyć, zniesławić, odebrać nam tylko dlatego, że Unia nie chce u siebie piątej kolumny antyeuropejskiej i antydemokratycznej, której bliżej do zamordyzmu Łukaszenki niż do cywilizacji zachodniej?

Czemu tylu ludzi nabiera się u nas na ten kiepski teatrzyk polityczny, z Ziobrą i Kaczyńskim jako pogromcami krzyżactwa? A przecież nawet Słowacja, nasz sąsiad, tyle że z euro jako walutą, członek minibloku wyszegradzkiego, weta nie popiera i nie uważa za bezzasadne wiązania funduszy unijnych z poszanowaniem rządów prawa, oraz zapowiada, źe będzie namawiać Polskę i Węgry do odpuszczenia.

Dla mnie wstąpienie wolnej Polski do tej wspólnoty i udział naszego państwa w „marzeniu europejskim” był najwspanialszą, obok powstania Solidarności i odrodzenia się niepodległego państwa polskiego, rzeczą publiczną, jaka zdarzyła się w moim dorosłym życiu. Weto uważam za błąd polityczny, który przyniesie skutki odwrotne do zamierzonych przez obóz Kaczyńskiego i Ziobry. I za zerwanie solidarności z większością Polaków i obywateli innych państw unijnych w tak trudnym dla wszystkich momencie pandemii. To więcej niż błąd. To pokazanie „faka”.

Re: Najświeższe wiadomości

: śr lis 18, 2020 8:58 pm
autor: Reflex
Przy okazji zapraszam na blog, zapoznaj sie z Tippi, dziewczynką wychowaną w afrykanskiej junglii z dzikimi zwierzętami.
https://reflextm.blogspot.com/

Obrazek

Re: Najświeższe wiadomości

: czw lis 19, 2020 9:17 am
autor: godzilla
tuba propagandowa zbrodniarzy pedofilow, satanistow, mordercow ludzkosci ciagle jeszcze dziala?
przeciez kazde z tych gowien mozna przeczytac w tysiacach miejsc internetu... po co zasmiecac to przez nikogo nie odwiedzane miejsce, ktore powinno juz zaginac w odmetach historii?

Re: Najświeższe wiadomości

: czw lis 19, 2020 10:25 am
autor: Reflex
Nie martw się godzilątko, może kiedyś coś się tobie uda. : :mrgreen:
Zazdrość nie pomoże - próbuj dalej.

My forgiveness : )))

Obrazek

Re: Najświeższe wiadomości

: pt lis 20, 2020 10:58 am
autor: Reflex
Obrazek

Kurwo, ojczyzno moja! Nie dbałaś o zdrowie
I dlatego siedzimy dzisiaj w covidowie.
Ponad tysiąc lat temu jakiemuś przybłędzie
Dałaś dupy, wierząc, że po śmierci coś będzie.
I od tego czasu, od wieczora do rana,
Robisz to z zapałem. I zawsze na kolanach.
Ręce wtedy masz wolne do liczenia kasy,
A gębę zawsze pełną wyborczej kiełbasy.
A żeś stara i marne twoje perspektywy,
Zatem dajesz każdemu bez prezerwatywy,
Więc gnębią nas choroby i nie ma lekarzy
I aż strach pomyśleć, co się jeszcze zdarzy,
Bowiem tak się ostatnio strasznie zeszmaciłaś,
Że nie tylko dawałaś, ale i płaciłaś.
I tak spowodowałaś tym swoim dawaniem,
Że ten skrawek ziemi jest jednym skrzyżowaniem,
Na którym lud się modli na progu chałupy,
Udając, że nie widzi, jak znów dajesz dupy.

Modlitwo, lęku opoja! Tyś jest mamidłem,
Kłamstwem, oszustwem, batem, katem i kadzidłem.
Za wyjątkiem prawdy wszystko w tobie zawarte
I wszystko to jest zawsze tyle samo warte,
Albowiem to jest twoją nieodłączną cechą,
Że nigdy nie odpowie tobie nawet echo.
Ty jesteś obrazą naszego człowieczeństwa
Utrzymującego tabuny duchowieństwa,
Jako ręki Boga wyciągniętej po datek,
A dającej w zamian symboliczny opłatek,
Pod warunkiem spowiedzi i wyznania winy.
A wszystko to jak zawsze z tej samej przyczyny,
Ażeby wziąć jak najwięcej, jak najmniej dając.
Dlatego ci bezwzględni prawie wszystko mają,
A reszta, prawie wszyscy, tylko wegetując,
Ciężar dnia następnego na ramionach czują.
Bo interes czyniony z jakimkolwiek bóstwem
Rzadko bywa piękny, lecz zawsze jest oszustwem.

Nadziejo, wiaro rozmodlonych! Mamy ciebie,
Bo nasz naród przecież zawsze jest w potrzebie.
I nic nam nie sprawia w życiu większej radości
Niż wzbudzanie niezdrowej, sąsiedzkiej zazdrości.
Że sami mamy mało i mało robimy,
Wielkość nasza jest w tym, co o innych głosimy.
Nie mamy więc przyjaciół i nie mamy wrogów,
Bo wszystkich przeganiamy z niegościnnych progów.
Czcimy naszego Boga, gdy pali nas zgaga,
Opluwamy Unię, która nam tak pomaga
I nie wstając z kolan, wypatrujemy cudu,
Co zza oceanu dotrzeć mógłby bez trudu,
Lecz nie dotrze. Nigdy nie miał takiego zamiaru,
Jednak polskie elity od pokoleń paru
Głoszą mit Ameryki oraz Watykanu
Jako ważnej gwarancji polskiej racji stanu.
Więc Polak, tak jak zawsze, na przyzbie usiędzie
Z niezmąconą nadzieją, że jakoś to będzie.

Qba
/polityka/

Re: Najświeższe wiadomości

: sob lis 21, 2020 9:38 am
autor: Reflex
Unijne pieniądze płyną do Polski już od 16 lat. Z zestawienia transferów (od maja 2004 r. do września 2020 r.) opublikowanego przez Ministerstwo Finansów wynika, że polski budżet zasilony został w tym czasie kwotą na poziomie 188 miliardów euro. Do unijnej kasy wpłaciliśmy z kolei ok. 61 mld euro. Saldo rozliczeń pomiędzy Polską a UE wynosi więc 127 mld euro dla Polski.


Obrazek

Nie mam do rządu PiS za grosz zaufania, ale nie wierzę, że w naszym imieniu skorzystają z prawa weta przy decyzjach dotyczących budżetu i Funduszu Odbudowy Unii Europejskiej. Społeczeństwo by im tego nie wybaczyło.

Miało obiecane przez Morawieckiego miliardy dolarów, tak w pandemii potrzebnych. I nagle mówimy: „nie!”. Dlaczego, jakim prawem? Ano dlatego, że panowie Kaczyński i Ziobro kłócą się o to, który z nich jest większym patriotą i wywróci stolik w Brukseli. 25 państw jest dogadanych, tylko Polska i Węgry są przeciw. Nie podoba im się („im”, to znaczy nam, milionom Polek i Polaków), że wypłata będzie uzależniona od przestrzegania zasad praworządności, a konkretnie od gospodarowania pieniędzmi z „wyimaginowanej wspólnoty” (autor: Andrzej Duda) w sposób zgodny z prawem.

Holendrzy, Duńczycy, Belgowie, Niemcy i inni płatnicy netto w Unii nie chcą płacić za bezprawie w Polsce, za to, co zrobiono z Trybunałem Konstytucyjnym, z Sądem Najwyższym, z telewizją publiczną, za lizusostwo wobec USA oraz lekceważenie Unii Europejskiej, Komisji Weneckiej, orzeczeń TSUE itd. Towarzyszy temu chór mediów na Zachodzie – tak jednomyślnych w krytyce Polski i Węgier, że aż władza mówi o „wielkim spisku przeciwko Polsce”.

Dlaczego Polska jest tak zdenerwowana z powodu praworządności? Rzekomo dlatego, że zasada „pieniądze za praworządność” daje możliwość ingerencji w sprawy wewnętrzne państw członkowskich, pozwala na „szantaż pieniędzmi”. Ale co jest złego w przestrzeganiu prawa? Nic, absolutnie nic, tylko jest to wygodny pretekst do walki o władzę w Polsce.
Nie mam do rządu PiS za grosz zaufania, ale nie wierzę, że w naszym imieniu skorzystają z prawa weta przy decyzjach dotyczących budżetu i Funduszu Odbudowy Unii Europejskiej. Społeczeństwo by im tego nie wybaczyło.

Kto jest lepszym Polakiem, kto głośniej krzyknie „nie”, „non possumus”, kto stanie obok wielkich Rejtanów, kogo będą wymieniać jednym tchem z kardynałem Wyszyńskim. Kto lepiej zagra na strunie patriotyzmu, niezawisłości, godności narodowej. Kto usadzi się mocniej i rozepcha się bardziej na narodowej scenie, kto wyeliminuje kogo, kto będzie mocniejszy w Sejmie. To dlatego plotą bzdury, takie jak były minister spraw zagranicznych W. Waszczykowski, że w razie zawetowania budżetu przez Polskę „krzywda jej się nie stanie”. Ciekawe, co Polska i Węgry zrobią, jeśli pozostałych 25 państw porozumie się i kareta odjedzie bez nas.

Nie powiedzą nic, bo nawet ich głupota ma swoje granice. Nie są tacy, by skoczyć w ogień. Moim zdaniem prezydencja niemiecka w Unii (i faktycznie w Europie) znajdzie wyjście „kompromisowe”, drobne retusze w tekście bądź załączniki obu stron, jak rozumieją ostateczne porozumienie. Premier Morawiecki i premier Kaczyński oraz minister Ziobro – wszyscy będą dumni z sukcesu. Rubla dostaną i cnotę ocalą.

Re: Najświeższe wiadomości

: wt lis 24, 2020 2:01 pm
autor: Reflex
Wypowiedz bylego szefa CIA w USA Brennana o ustępującym prezydencie Trumpie.

Obrazek

Przez cztery lata energicznie wypowiadałem się przeciwko tchórzliwej nieuczciwości Donalda Trumpa, skorumpowanej pogoni za osobistymi interesami i deptaniu naszych demokratycznych zasad ",pisal Brennan, który służył pod administracją Obamy, i zaczął w serii tweetów".
Po odbyciu ponad trzech dekad jeśli chodzi o bezpiczeństwo narodowe, poczułem się zmuszony potępić zepsucie i niekompetencję Trumpa ”.
„Moja otwartość przyniosła krytykę, odwet ze strony administracji Trumpa i groźby ze strony osób zaślepionych demagogią Trumpa” - kontynuował. - Tak, to niezwykłe, że były dyrektor CIA zabiera głos, ale kiedy autokrata zstąpił do Białego Domu, milczenie nie było dla mnie opcją.

„Planuję teraz zignorować Trumpa” - dodał Brennan.
„Zostawiam jego los naszemu systemowi sądowemu, jego hańbę historii, a jego dziedzictwo na śmietnik”.

Re: Najświeższe wiadomości

: wt gru 01, 2020 2:25 pm
autor: Reflex
Obrazek

Na wszystkich trzech frontach, mamy ten sam problem. W obliczu jej najbardziej palących problemów: Turcji, Wielkiej Brytanii i tandemu polsko-węgierskiego, Unia Europejska musi rozstrzygnąć między spojrzeniem krótko- i długookresowym.

W perspektywie krótkoterminowej Unia nie może zaakceptować faktu, że Brytyjczycy mieliby dostęp do jednolitego rynku bez przestrzegania wspólnych zasad, bo byłoby to zachętą dla innych państw do opuszczenia Unii. Unia nie może też kontynuować negocjacji akcesyjnych z Turcją, bo Erdogan zapełnił swoje więzienia więźniami politycznymi, odsuwa perspektywę zjednoczenia Cypru i panoszy się na wodach terytorialnych dwóch państw Unii.

Nie dając jasno do zrozumienia, że Turcja traci prawo do wstąpienia w jej szeregi, Unia Europejska będzie kpić ze swej godności i wewnątrzunijnej solidarności. Również w następnym przypadku wszystko wymaga absolutnej stanowczości i nie może, cokolwiek by się działo, poddać się szantażowi Polski i Węgier. Jest tylko jedna odpowiedź na szantaż tego tandemu, polegająca na blokadzie kolejnego wspólnego budżetu i wartego 750 miliardów planu odbudowy gospodarczej w wyniku próby zerwania związku między solidarnością finansową a poszanowaniem praworządności.

Albo, powiemy Polakom i Węgrom, przyjmiecie nasze wartości i korzyści z Unii jako nierozłączne, albo poradzimy sobie bez was, ożywiając nasze gospodarki z 25 państwami członkowskimi, w ramach wzmocnionej współpracy lub porozumienia między naszymi państwami.

To nie będzie proste, jak wszyscy wiedzą.

Wdrażanie tego porozumienia byłoby skomplikowane, ale niezależnie od tego, jak trudne by to nie było, musielibyśmy bez wahania stawić czoła temu problemowi, gdyby pan Orban i pan Kaczyński nas do tego zmusili, ponieważ nie byłoby powodu, by nie stać na straży wartości politycznych Unii tylko dlatego, że ci dwaj politycy chcieliby się bez nich obejść.

I powiedzmy to jeszcze raz, oprócz samych zasad, tylko stanowczość ma tu sens.

Wielka Brytania po tym, jak doświadczyła izolacji i zobaczyła, że Unia umacnia swoją pozycję jako gracz polityczny na arenie międzynarodowej, ponownie zapuka do jej drzwi, ponieważ z zewnątrz nie będzie w stanie zapobiec narodzinom tej nowej potęgi. Premierowi Erdoganowi z kolei będzie bardzo trudno przekonać rodaków, że miał rację decydując się na walkę z Unią i NATO w czasie gdy turecka gospodarka pogrąża się w coraz głębszym kryzysie. Jeśli chodzi o przywódców polskich i węgierskich, to cóż, przesuwają się oni na margines Unii, gdy tak bardzo potrzebują pieniędzy z Funduszu Odbudowy i gdy ich społeczeństwa są w przeważającej mierze proeuropejskie.

Na krótką metę wszystko przemawia za nieprzejednaniem, ale na dłuższą metę ani demokracja, ani Unia Europejska nie zyskają na pozwoleniu Wielkiej Brytanii, jednej z dwóch europejskich potęg wojskowych wraz z Francją, na osłabienie, a być może nawet na rozłam wewnętrzny. Na dłuższą metę ani demokracja, ani Unia nie miałyby nic do zyskania ani przez przybliżenie Turcji do Rosji, ani przez zakorzenienie tego kraju w islamizmie przez marginalizację jej demokratów, którzy nie mogliby już dłużej starać się o zakorzenienie w Europie. Jeśli chodzi o Węgry i Polskę, absurdem byłoby te kraje trzymać na dystans, gdy ich obecnym przywódcom kończy się para i w tych dwóch krajach zachodzą zmiany polityczne.

W perspektywie krótko- i długoterminowej musimy pogodzić to, co nie do pogodzenia, ale czy to niemożliwe? Czy nie można sobie wyobrazić, że Unia mogłaby być całkowicie stanowcza w swoim stanowisku i zwracać się bezpośrednio do narodów tych czterech krajów, aby powiedzieć im, że poza napięciami obecnego momentu pragnie potwierdzić i rozwinąć najcieplejsze i najściślejsze możliwe związki z nimi i że jest gotowa zrobić to jak najszybciej, gdy tylko stanie się to ponownie możliwe?

Nie ma w tym nic niemożliwego. Wymagałoby to jedynie, aby 27 państw członkowskich nauczyło się, znacznie szybciej niż obecnie, mówić jednym głosem, jako jedna siła mająca tę samą wizję i cele. I to by wystarczyło, bo mamy takie same interesy i ambicje wobec Wielkiej Brytanii i Polski, Węgier i Turcji – także w odniesieniu do Rosji, Chin i Stanów Zjednoczonych – to ambicje wymagające, ale niezbędne.
=======================================================================================

O autorze
Bernard Guetta to jeden z najbardziej znanych francuskich dziennikarzy specjalizujących się w sprawach międzynarodowych. W latach 80. korespondent „Le Monde” w Warszawie, Waszyngtonie i Moskwie. Od 1991 r. prowadził codzienne poranne programy o geopolityce w „France Inter”. Publicysta „L’Express”, „Temps” oraz „Libération”. Współpracuje z dziennikami „La Repubblica”, „Gazetą Wyborczą” i tygodnikiem „L’Espresso”. Laureat licznych nagród dziennikarskich, w tym brytyjskiej Nagrody Alberta oraz Nagrody Mumma dla najlepszego dziennikarza Francji. Autor licznych książek, w tym „Jak zostałem Europejczykiem?” (w Polsce ukazała się w 2014 r. nakładem wydawnictwa Universitas).