Chyba wiem jak się umiera.
Re: Chyba wiem jak się umiera.
Skąd tyle smutku w śmierci?
Czyż dla ludzi wychowanych w kulturze chrześcijańskiej dzień śmieci nie powinien być
najbardziej radosnym dniem ich ziemskiego bytu?
Przecież to dzień ostatecznego połączenia z bogiem.
Nieprawdaż?
Czyż dla ludzi wychowanych w kulturze chrześcijańskiej dzień śmieci nie powinien być
najbardziej radosnym dniem ich ziemskiego bytu?
Przecież to dzień ostatecznego połączenia z bogiem.
Nieprawdaż?
Re: Chyba wiem jak się umiera.
To prawda - tylko ze nasza wiara jest mala. "Panie, ja wierze, pomoz mojej niewierze!" (Mk. 9.14)
Re: Chyba wiem jak się umiera.
Rosła kalina
muzyka Ignacy Marceli Komorowski
słowa Teofil Lenartowicz
Rosła kalina z liściem szerokiem,
Nad modrym w gaju rosła potokiem,
Drobny deszcz piła, rosę zbierała,
W majowym słońcu liście kąpała,
W lipcu korale miała czerwone,
W cienkie z gałązek włosy splecione.
Tak się stroiła jak dziewczę młode
I jak w lusterko patrzyła w wodę.
Wiatr co dnia czesał jej długie włosy,
A oczy myła kroplami rosy,
U tej krynicy, u tej kaliny,
Jasio fujarki kręcił z wierzbiny
I grywał sobie długo żałośnie,
Gdzie nad krynicą kalina rośnie.
I śpiewał sobie: dana, oj dana,
A głos po rosie leciał co rana.
Kalina liście zielone miała
I jak dziewczyna w gaju czekała.
A gdy jesienią w skrzynkę zieloną,
Pod czarny krzyżyk Jasia złożono,
Biedna kalina snać go kochała,
Bo wszystkie swoje liście rozwiała.
Żywe korale rzucała w wodę
Z żalu straciła swoją urodę.
muzyka Ignacy Marceli Komorowski
słowa Teofil Lenartowicz
Rosła kalina z liściem szerokiem,
Nad modrym w gaju rosła potokiem,
Drobny deszcz piła, rosę zbierała,
W majowym słońcu liście kąpała,
W lipcu korale miała czerwone,
W cienkie z gałązek włosy splecione.
Tak się stroiła jak dziewczę młode
I jak w lusterko patrzyła w wodę.
Wiatr co dnia czesał jej długie włosy,
A oczy myła kroplami rosy,
U tej krynicy, u tej kaliny,
Jasio fujarki kręcił z wierzbiny
I grywał sobie długo żałośnie,
Gdzie nad krynicą kalina rośnie.
I śpiewał sobie: dana, oj dana,
A głos po rosie leciał co rana.
Kalina liście zielone miała
I jak dziewczyna w gaju czekała.
A gdy jesienią w skrzynkę zieloną,
Pod czarny krzyżyk Jasia złożono,
Biedna kalina snać go kochała,
Bo wszystkie swoje liście rozwiała.
Żywe korale rzucała w wodę
Z żalu straciła swoją urodę.
Re: Chyba wiem jak się umiera.
Zaduma losu.
Polacy kiedyś nad ranem, rozprawią się z wolskim katolibanem.
Narodowiec niszczy pomniki.
Gdzie nabrał takiej nazipraktyki?
Naród Polski tylko katolicki?
To nieprawda, prawosławny, laicki…
Poznikały żydowskie cmentarze,
poniemieckie, francuskie. Ołtarze.
Znikają pomniki zwykłych ludzi.
Inna nacja odrazę w nich budzi.
Poległy żołnierz Krasnym Sowietem.
Zaorać cmentarz, zohydzić odwetem?
Czy my Polacy historii nie znamy?
Nic tylko papież , tylko Watykany?
Nie możemy wybrać ludzi godnych?
Tylko sługusów całkiem bezwolnych?
Pas Ziem Odzyskanych od „nadludzi”.
Niestety w czerni naród się budzi.
Jednaka w Europie cicha mogiła.
Każda na cześć sobie zasłużyła.
http://www.youtube.com/watch?v=iaTLvS07qrY
W tej ciężarówce to pewnie dziadek Władimira Putina, taki jest podobny.
Panie J. Kurski i ty się nie zrywasz? Dziadek taki podobny, a ty nie masz polecenia od J.K.?
Polacy kiedyś nad ranem, rozprawią się z wolskim katolibanem.
Narodowiec niszczy pomniki.
Gdzie nabrał takiej nazipraktyki?
Naród Polski tylko katolicki?
To nieprawda, prawosławny, laicki…
Poznikały żydowskie cmentarze,
poniemieckie, francuskie. Ołtarze.
Znikają pomniki zwykłych ludzi.
Inna nacja odrazę w nich budzi.
Poległy żołnierz Krasnym Sowietem.
Zaorać cmentarz, zohydzić odwetem?
Czy my Polacy historii nie znamy?
Nic tylko papież , tylko Watykany?
Nie możemy wybrać ludzi godnych?
Tylko sługusów całkiem bezwolnych?
Pas Ziem Odzyskanych od „nadludzi”.
Niestety w czerni naród się budzi.
Jednaka w Europie cicha mogiła.
Każda na cześć sobie zasłużyła.
http://www.youtube.com/watch?v=iaTLvS07qrY
W tej ciężarówce to pewnie dziadek Władimira Putina, taki jest podobny.
Panie J. Kurski i ty się nie zrywasz? Dziadek taki podobny, a ty nie masz polecenia od J.K.?
-
- Posty: 852
- Rejestracja: sob paź 17, 2009 10:44 pm
- Lokalizacja: rio
Re: Chyba wiem jak się umiera.
bema pamieci rapsod zalobny
"Czemu, Cieniu, odjeżdżasz, ręce złamawszy na pancerz,
Przy pochodniach, co skrami grają około twych kolan? -
Miecz wawrzynem zielony i gromnic płakaniem dziś polan;
Rwie się sokół i koń twój podrywa stopę jak tancerz.
- Wieją, wieją proporce i zawiewają na siebie,
Jak namioty ruchome wojsk koczujących po niebie.
Trąby długie we łkaniu aż się zanoszą i znaki
Pokłaniają się z góry opuszczonymi skrzydłami
Jak włóczniami przebite smoki, jaszczury i ptaki...
Jako wiele pomysłów, któreś dościgał włóczniami..."
i w wykonaniu Czeslawa [*]
http://www.youtube.com/watch?v=HPHfbZcNl6U
"Czemu, Cieniu, odjeżdżasz, ręce złamawszy na pancerz,
Przy pochodniach, co skrami grają około twych kolan? -
Miecz wawrzynem zielony i gromnic płakaniem dziś polan;
Rwie się sokół i koń twój podrywa stopę jak tancerz.
- Wieją, wieją proporce i zawiewają na siebie,
Jak namioty ruchome wojsk koczujących po niebie.
Trąby długie we łkaniu aż się zanoszą i znaki
Pokłaniają się z góry opuszczonymi skrzydłami
Jak włóczniami przebite smoki, jaszczury i ptaki...
Jako wiele pomysłów, któreś dościgał włóczniami..."
i w wykonaniu Czeslawa [*]
http://www.youtube.com/watch?v=HPHfbZcNl6U
Re: Chyba wiem jak się umiera.
Super. Dwóch gigantów w jednym.
Co bym nie napisał, to tylko wioskowy gościniec przypomina.
Poszukiwania jednak są fascynujące i nad wyraz ciekawe efekty przynoszą.
To teraźniejsi dwaj giganci.
Warszawskie klony idą w bój.
Lata czyszczą z pamięci.
Więc etos fałszywców nęci.
Powstaniec Śląski - Anna.
Młodzież heiluje naganna.
Wielkopolanin – Poznań.
Powstania miewa doznań.
Potyczek etos liczny.
„Akowiec genetyczny”.
Warszawka hekatomba.
Powstańcem byle trąba.
Żoliborska awanturka.
Walczą chłopcy z podwórka.
Dwa zuchy za piecami.
Przechodzą kanałami.
Skok za płot stoczni będzie.
Wetowanie, orędzie.
Suną podłogą dwa kaski.
AKowcy „z bożej łaski”.
Dwa hełmy jak żółwiki.
Prawdą są dwa nocniki.
Co bym nie napisał, to tylko wioskowy gościniec przypomina.
Poszukiwania jednak są fascynujące i nad wyraz ciekawe efekty przynoszą.
To teraźniejsi dwaj giganci.
Warszawskie klony idą w bój.
Lata czyszczą z pamięci.
Więc etos fałszywców nęci.
Powstaniec Śląski - Anna.
Młodzież heiluje naganna.
Wielkopolanin – Poznań.
Powstania miewa doznań.
Potyczek etos liczny.
„Akowiec genetyczny”.
Warszawka hekatomba.
Powstańcem byle trąba.
Żoliborska awanturka.
Walczą chłopcy z podwórka.
Dwa zuchy za piecami.
Przechodzą kanałami.
Skok za płot stoczni będzie.
Wetowanie, orędzie.
Suną podłogą dwa kaski.
AKowcy „z bożej łaski”.
Dwa hełmy jak żółwiki.
Prawdą są dwa nocniki.
Re: Chyba wiem jak się umieraBiałoczerwonych w trumnach umieścić
Trumna pomocą słuszną, szczególnie w noc zaduszną.
Stoją na dworze, w kościele tłumnie.
Ksiądz noc zaduszną zaleca w trumnie.
To jak choinkę przynosisz w święta.
Podobnie w trumnie jest moc zaklęta.
Z trumny wyrywa się dusza na wolność.
To w losie duszy jest Solidarność.
Czerń w jasnym niebie u boku Pana.
Spija ambrozję, leci hosanna.
W piekle smażone czerwone dusze.
Wehrmachty, sutanny i utracjusze.
W czyśćcu duszyczki białoczerwone.
Takie nijakie, nieokreślone.
Niewierne takie coś i nie chce nieba.
Chcą żyć na Ziemi. Im trumny trzeba.
Czarny z czerwonym paktem wymusza.
Z białoczerwonych zrób utracjusza.
Księdza kazanie tak można streścić.
Białoczerwonych w trumnach umieścić.
http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35766 ... tarzu.html
Stoją na dworze, w kościele tłumnie.
Ksiądz noc zaduszną zaleca w trumnie.
To jak choinkę przynosisz w święta.
Podobnie w trumnie jest moc zaklęta.
Z trumny wyrywa się dusza na wolność.
To w losie duszy jest Solidarność.
Czerń w jasnym niebie u boku Pana.
Spija ambrozję, leci hosanna.
W piekle smażone czerwone dusze.
Wehrmachty, sutanny i utracjusze.
W czyśćcu duszyczki białoczerwone.
Takie nijakie, nieokreślone.
Niewierne takie coś i nie chce nieba.
Chcą żyć na Ziemi. Im trumny trzeba.
Czarny z czerwonym paktem wymusza.
Z białoczerwonych zrób utracjusza.
Księdza kazanie tak można streścić.
Białoczerwonych w trumnach umieścić.
http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35766 ... tarzu.html
Re: Chyba wiem jak się umiera.
almagus pisze:Amen!
almagusie niebo krwawi
ale ja widze nadzieje
wsluchaj sie
Re: Chyba wiem jak się umiera.
Szanowna MILTONKA dziękuję najserdeczniej.
Mój świat jest złożony z molekuł, one są złożone z atomów, atomy to pustka i coś tam.
Nie ma zlego i dobrego, jest czas, wymazanie zapisu.
Żywe ma mniej czasu i nie ma nadziei stać się wieczną pustką.
Przechodzisz przez puste, ono Ciebie zabiera, nazywa się czarne.
Bądź w Słońcu, ale nie wysychaj i nie gub apetytu!
Piękna jak kalina czerwona, czyli sambucus racemosa.
Dziękuję.
zdjęcie z http://www.google.pl/search?q=sambucus+ ... 24&bih=525
Mój świat jest złożony z molekuł, one są złożone z atomów, atomy to pustka i coś tam.
Nie ma zlego i dobrego, jest czas, wymazanie zapisu.
Żywe ma mniej czasu i nie ma nadziei stać się wieczną pustką.
Przechodzisz przez puste, ono Ciebie zabiera, nazywa się czarne.
Bądź w Słońcu, ale nie wysychaj i nie gub apetytu!
Piękna jak kalina czerwona, czyli sambucus racemosa.
Dziękuję.
zdjęcie z http://www.google.pl/search?q=sambucus+ ... 24&bih=525