Złoty list

Miejsce do publikacji twórczości własnej uczestników Forum (poezja, próby literackie i inne).
JOZEF1949
Posty: 919
Rejestracja: czw lut 25, 2010 6:03 am

Miodem i mlekiem płynąca

Post autor: JOZEF1949 »

Miodem i mlekiem płynąca

Lato,lato z złotą szatą,
Szachownicą siadło w polach,
Podzieliło łąki kratą,
Gdzie srebrzy się złoci rola.

Tam pszenica w łanach złoci,
Żyto srebrną śle poświatę,
Jęczmień z owsem rankiem poci,
Pokorniejszą nosząc szatę.

Chwilka-miodem kapnie z nieba,
Gdy zapłoną kwieciem lipy,
Spadziowego las da chleba,
Nad wrzosami brzoza skrzypi.

Krowy trawę już przeżuły,
Znając swą doniosłą rolę.
I pewniejsze się poczuły,
Pełniąc swego pana wolę.

Ziemia spłynie miodem ,mlekiem,
Wypełniając wolę nieba.
Pożywienia zleje rzekę,
Dając wszystkim co potrzeba.

Dobra wszego mąciciele,
Podzielą ją swoją miarą.
Jednym dużo-tym niewiele.
Między panem ,a ofiarą.

Józef Bieniecki
JOZEF1949
Posty: 919
Rejestracja: czw lut 25, 2010 6:03 am

Wiekowe kościółki

Post autor: JOZEF1949 »

Wiekowe kościółki

Z potrzeby serca i żarliwej wiary,
Składali Panu serdeczne ofiary.
Ciche kapliczki,kościółki drewniane,
Zmęczoną ręką w pejzaż wmalowane.

W prostej budowie-ileż w nich uroku,
Lipowych figur ,świętych naszych Pańskich,
Utkane w cichy zakąteczek mroku,
Często niezgrabnych jak dawnych pogańskich,
Oddane Panu na chwałę imienia,
W ciszy kościółka przywarte do cienia.
Pachną kadzidłem minionego wieku,
Budzą wzruszenia w wierzącym człowieku,
Niema modlitwa, która od nich wionie,
Historią przeszłą spływa na twe skronie.
Chciałbyś się cofnąć gdy dzieło stworzono,
W prostej pokorze Boga przeproszono.

Cześć oddawana,tu wiecznie wpisana,
Powróci w dziennej Świętej Mszy kapłana,
Choć dzieło mija w modlitwie zostaje,
Ludzką pokorą Bogu hołd oddaje.

Wiekowe drzewa, które nad nim stoją,
Szumnie się modlą i spokojem koją,
Przypominają ,że każde wzrastanie,
Czasowe bywa- jak i przemijanie.

Józef Bieniecki
JOZEF1949
Posty: 919
Rejestracja: czw lut 25, 2010 6:03 am

Wróbelek

Post autor: JOZEF1949 »

Wróbelek

Nasz wróbelek,ćwir,ćwir,ćwir
Ja wróbelek,a nie gil.
Ja brązowe piórka noszę,
I o inne się nie proszę.

Pani sroka,ptak zgryżliwy,
Zawsze zmyśla różne dziwy.
Wymyśliła,że w czerwieni,
Wróbel w złości piórka mieni.

Powiedziały sroce swaty,
Że gil również wróblowaty.
Przemądrzała,pomieszała,
Gila z wróblem porównała.

Jak w rodzinie ludzi przecie,
Jest indianin,murzyn -wiecie,
Choć też ludzie,ich uroda,
Różna bywa,jak przyroda.

Józef Bieniecki
JOZEF1949
Posty: 919
Rejestracja: czw lut 25, 2010 6:03 am

Re: Wróbelek-Tatry wysoko na hali

Post autor: JOZEF1949 »

Tatry-Hej wysoko na hali

Hej wysoko na hali,
Owieczki jak chmurki.
Pastuszkowie mali,
Spozierają z górki.

Tam baca na hali,
Ciupagami wali.
Skry po hali strugał,
Pioruny wydłubał.

Leje jak siklawa,
Deszczem od obłoków,
Aż wszystkie grzeszyska,
Spłyną do potoków.

Pan Jezus w Giewoncie,
Porządek dogląda,
Przebacza, przebacza,
I stawia do kąta.

Słonku kazał świecić,
By ludzi pocieszyć.
Jeszcze chwile daje,
By przestali grzeszyć.

Józef Bieniecki
JOZEF1949
Posty: 919
Rejestracja: czw lut 25, 2010 6:03 am

Wróbelek-Chopczyk

Post autor: JOZEF1949 »

Mały chłopczyk

Po drożynach łączki leśnej,
Chodzi chłopczyk mały.
Ptaszki ,pszczoły, osy, trzmiele,
Pięknie mu śpiewały.

Słuchał szumu jodeł,świerków,
Bo to drzew muzyka.
Piękne wszystkie Stwórcy Dzieła,
Wzruszały chłopczyka.

Usiadł cicho w brzegu rzeczki,
I słuchał szemrania,
Wszystkich kapel połączenia,
Przepięknego grania.

By tak długo pewnie siedział,
Zadumany wiecznie,
Ale musi iść do domu,
No i poszedł grzecznie.

Mama z tatą powiedzieli.
Że Bóg Stwórca Stworzył.
Kocha ludzi więc to piękno,
W świat ludzi ułożył.

Rano ,wieczór Mu dziękuje,
Boga chłopczyk mały.
Kocha Bozię i się modli,
By wszystkie kochały.

Józef Bieniecki
JOZEF1949
Posty: 919
Rejestracja: czw lut 25, 2010 6:03 am

Krople łez

Post autor: JOZEF1949 »

Krople łez

Na oczach łzy i rosy łóz,
Płaczący w łanie kłos,
Łza szybą spływa, wiatrem drży,
I kropla w bólu krwi.

J nieba płacz ze łzami chmur,
Z łezkami pereł sznur.
I potu łzy i szczęścia łzy,
Morze przelanej krwi.

Kamienie płakać pewnie chcą,
Łzami się zalewały.
Gdy dziś z nich ludzie ino drwią,
Był czas gdy też płakały.

Krokodyl znów uronił łzy,
Że kiedyś zjadł człowieka.
Dzisiaj za smakiem tęskny krwi,
Pamięcią się urzeka.

I krople łez i morze łez
Wylano w czas niewoli.
Na placu boju kładąc kres,
I wówczas gdy nie boli.

Ta kropla łzy i kropla krwi,
Morze wytoczą wieki.
Póki nienawiść w ludziach tkwi,
Popłyną całe rzeki.

Józef Bieniecki
JOZEF1949
Posty: 919
Rejestracja: czw lut 25, 2010 6:03 am

Kochasie

Post autor: JOZEF1949 »

Kochasie

Lato,lato,lato,
W zbożach złotą szatą.
Na liściach zieleni,
W szafirach półcieni.

Tam złotem,to bielą,
Jaśminy anielą.
W listowiach kaliny,
Wspomnieniem dziewczyny.

Nocny słowik piska,
Podglądając z bliska.
Kochanków ostrożnych,
Do tego bezbożnych.

Księżyc im przyświeca.
Chłopiec się zaleca.
Och będzie radocha,
Gdy zbłądzi w pończochach.

Dobrze mu to idzie,
Przy księżyca widzie.
Teraz by go zgasił,
Gdy ją zambarasił.

Księżyc nie ugięty,
Wobec niego święty.
Zaświadczy gdzie trzeba,
gdy się zrzeknie nieba.

Józef Bieniecki
JOZEF1949
Posty: 919
Rejestracja: czw lut 25, 2010 6:03 am

Trzmiele

Post autor: JOZEF1949 »

Trzmiele

Teraz dzieci powiem wiele,
Jak mieszkają bracia trzmiele.
Nie za dużo ,nie za mało,
Nie cieszą się zbytnią chwałą.

Głośno brzęczą jak bombowce,
Owłosione niczym owce.
Do niedżwiedzia jest podobny,
Kształtny duży i urodny.

W zimie sypia w głębi norki,
Lub w stodole,gdzie otworki.
Jak niedżwiadek w pół skulony.
Wiosną wstaje rozbudzony,
I się bierze do roboty,
Wykonując liczne loty,
Lubi polne,leśne kwiaty.
I ogrody i rabaty,
Miodek zbiera pracowicie,
By zapewnić dzieciom życie.

Dom buduje w mysiej norce,
W gniazdku ptaszka gdzieś
w obórce,
Musi zmieścić z trzystu trzmieli,
Z tak licznymi życie dzieli.

A gdy przyjdą zimne chłody,
Mamy trzmiele się chowają,
I do wiosny usypiają.

Józef Bieniecki
JOZEF1949
Posty: 919
Rejestracja: czw lut 25, 2010 6:03 am

Nie szukam

Post autor: JOZEF1949 »

Nie szukam

Nie szukam Ciebie Panie,
Boś w każdej jest świątyni,
Na polu w kłosach złotych,
W soczystej łąk zieleni.

Dla ciebie szumią liściem,
Śpiewają wszystkie drzewa.
I rankiem z wschodem słońca,
Skowronek dla Cię śpiewa.

Gdy sercem Ciebie kocha,
Też widzę Cię w człowieku.
Gdy kaja się w pokorze,
Odchodzi od zła grzechu.

I w świecie wody wszelkiej,
Gdzie głębie jej nieznane.
W odkryciach myśli ludzkiej,
Przez myśli odszukane.

Gdy zmierzchem dzień usypiasz,
A nocą ziemię kryjesz.
Tam w atramencie nieba,
Też widzę -wiem że żyjesz.

Choć wiem -Ty jesteś wszędzie,
I schylam swe kolana.
Tak często zapominam,
Że wszędzie widzę Pana!

Józef Bieniecki
JOZEF1949
Posty: 919
Rejestracja: czw lut 25, 2010 6:03 am

Święte okienka

Post autor: JOZEF1949 »

Święte okienka

Poprzez okienka swych obrazów,
Świętą obecność swoją znaczą,
Czcią domów wiecznie uwielbiane.
Patrzą.

Mową modlitwy uwielbieni,
Są pośrednikiem nas do Nieba,
My w święte twarze zapatrzeni.
Trzeba.

Czy ranną porą ,we dnie ,w nocy,
W obrazach święci i Prorocy,
By twoje życie ci wydłużyć .
Służyć.

By twoja wiara ciągle żyła,
By ci w modlitwie pomnożyła,
Ciągła potrzebna ich obecność .
Wieczność.

Każdego słowa Pan Bóg słucha,
Spływa niebiańska z nich otucha,
A życie twoje świętym znaczy .
Patrzy.

Dniem zanoś święte swe westchnienie,
Dla chwały Nieba- uwielbienie,
Bo to świątynia twa domowa.
Nowa.

Józef Bieniecki
ODPOWIEDZ