Odszedl na zawsze jeden z Orlow...

Widziałeś ostatnio ciekawy film albo byłeś na koncercie? Podziel się wrażeniami.
Galwas
Posty: 1255
Rejestracja: sob paź 17, 2009 8:51 pm

Re: Odszedl na zawsze jeden z Orlow...

Post autor: Galwas »

JWP CYC!
Pan to jest taki sam jak godzilla, on (jak w tym starym kawale o Chrystusie) zawsze musi się do żydów przypierdolić.
(Wrócę do tego w innym wątku na forum.)
godzilla
Posty: 14046
Rejestracja: sob paź 17, 2009 8:49 pm

Re: Odszedl na zawsze jeden z Orlow...

Post autor: godzilla »

Galwas pisze:JWP CYC!
Pan to jest taki sam jak godzilla, on (jak w tym starym kawale o Chrystusie) zawsze musi się do żydów przypierdolić.
(Wrócę do tego w innym wątku na forum.)
Cos cie galwas popièrdølilo.....
Ja wspomnialem tylko ze polski aktor Jerzy Cnota tez umarl...
Jego bardziej znalem....
To ty sie przypierdalasz do wszystkich... no ale wam to wolno...
wiara i s
Posty: 2196
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:50 pm

Re: Odszedl na zawsze jeden z Orlow...

Post autor: wiara i s »

godzilla pisze:Cos cie galwas popièrdølilo.....Ja wspomnialem tylko ze polski aktor Jerzy Cnota tez umarl...Jego bardziej znalem....To ty sie przypierdalasz do wszystkich... no ale wam to wolno...

P.G.

Bos P 51% antysemita :lol:
godzilla
Posty: 14046
Rejestracja: sob paź 17, 2009 8:49 pm

Re: Odszedl na zawsze jeden z Orlow...

Post autor: godzilla »



A tu oryginał

zoskicyc
Posty: 9827
Rejestracja: ndz sty 29, 2012 1:22 pm

Re: Odszedl na zawsze jeden z Orlow...

Post autor: zoskicyc »

JWP
nie jestem odpowiedzialny za to cohen jeczal
ktos chcialby przyczypias mu poetyckiego nobla
nie wiem czy JWP masz poezyje /xiazke/
cohena - ja xiazek nie pale jak hitlery
poezyje
michelangelo buonaritt sa mi blizsze

sa poeci jak staff ktory zanim zaczal
poetyzowac nie zdazyl sie powiesic

nie trza
plakac
jeczec
skomlic
trza zyc

CYC
Galwas
Posty: 1255
Rejestracja: sob paź 17, 2009 8:51 pm

Re: Odszedl na zawsze jeden z Orlow...

Post autor: Galwas »

JWC!
Być może nieszczęśliwie się wyraziłem, bo ja nigdy nie byłem jakimś specjalnym fanem Cohena, i poezja, czy to śpiewana czy też czytana, zupełnie mnie nie interesuje. Na Węgrzech nauczyłem się, że poezja nie jest do śpiewana. Z drugiej strony, w czasach młodości, wysoce sobie ceniłem Demarczyk i żadna impreza nie mogła się skończyć bez Okudżawy przy gitarze. Ale cóż młodość przemija i nasze sentymenty, są naszą prywatną sprawą.
Ja tylko chciałem - niezgrabnie - zawiązać do tematu żydów.
Niestety temat jest niezwykle trudny i złożony. Nie wiem jak się do tego zabrać. Na dodatek już kiedyś taki tekst pisałem. A może tylko chciałem. W każdym razie nie wiem jak się do tego zabrać.
Ja się tyko pytam jak np. taki godzilla rozpoznaje żydów….?

PS. O jakim Cnocie ty mówisz. Przecież to był Perepeczko?
pomorzak
Posty: 9439
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: Odszedl na zawsze jeden z Orlow...

Post autor: pomorzak »

Galwas
polecam ci ksiazke

Obrazek

czytalem ja w wersji niemieckiej i moge powiedziec ze jest swietna
pewno jest i po angielsku jak kto lubi
godzilla
Posty: 14046
Rejestracja: sob paź 17, 2009 8:49 pm

Re: Odszedl na zawsze jeden z Orlow...

Post autor: godzilla »

Galwas pisze:PS. O jakim Cnocie ty mówisz. Przecież to był Perepeczko?
Perepeczko tez nie zyje...

Jerzy Cnota

Obrazek

a co tobie galwas na glowe padlo z zydami? masz jakies problemy?
rozumiem ze z glowa bo straciles nagle zdolnosc pisania, mowy, a teraz widze ze slabo cie lecza bo ciagle masz jeszcze jakies zwidy...

wy o Cohenie a ja wspomnialem ze w tym samym czasie zmarl polski aktor... i pytasz glupio po czym poznaje sie zydow... zyd pisany z malej litery to wyznawca judaizmu, po tym sie go poznaje... tak jak katolik to wyznawca chrzescijanstwa w wersji katolickiej... a taki galwas to ni pies ni wydra... nie bede w tym watku uzywal grubszych slow, chocby przez szacunek dla zmarlych...
zoskicyc
Posty: 9827
Rejestracja: ndz sty 29, 2012 1:22 pm

Re: Odszedl na zawsze jeden z Orlow...

Post autor: zoskicyc »

JWC!
Być może nieszczęśliwie się wyraziłem, bo ja nigdy nie byłem jakimś specjalnym fanem Cohena, i poezja, czy to śpiewana czy też czytana, zupełnie mnie nie interesuje. Na Węgrzech nauczyłem się, że poezja nie jest do śpiewana. Z drugiej strony, w czasach młodości, wysoce sobie ceniłem Demarczyk i żadna impreza nie mogła się skończyć bez Okudżawy przy gitarze. Ale cóż młodość przemija i nasze sentymenty, są naszą prywatną sprawą.
Ja tylko chciałem - niezgrabnie - zawiązać do tematu żydów.
Niestety temat jest niezwykle trudny i złożony. Nie wiem jak się do tego zabrać. Na dodatek już kiedyś taki tekst pisałem. A może tylko chciałem. W każdym razie nie wiem jak się do tego zabrać.
Ja się tyko pytam jak np. taki godzilla rozpoznaje żydów….?

PS. O jakim Cnocie ty mówisz. Przecież to był Perepeczko
--------------------------------------------------------------------
JWP
nie wyrazasz sie nieszczwesliwie - ty sygnalizujesz
problemiki krore sa i trudno je ominac i tak jest ok
ja tez to usiluje robic - dlaczego - bo uczymy sie na
nich do samego konca zdrowego rozumu - nie czyn
godzili krzywdy - on tak samo - acz nieco odmienniej
w mowie
poezja
jesli wiemy - a jest - ze poezja dzieki metaforyce
jest todstawa filozofii i wiemy ze filozofii uczyc nier
mozna - wowczas jestesmy swiadomi tego ze kazdy
posiada swoja wlasna i to jest niepodwazalne prawidlo
powolam sie na wybitnego wittgensteina - a propos -
uczen russela z zyd - dlatego - moim zdaniem - pojecie
zydostwo nie powinno istniec - jest slowo wyzniejsze
czlowiek - a jesli potreafi myslec i uczyc jest tym bardziej
czlowiekiem symbolizujacym "czlowieczenstwo"

klaniam sie JWP

CYC

jestem przekonany zes JWP ganz zdrowy
pracuj bym sie uciszyl

ax
dodaye nieskromnie
chciano by tow-muzyki wspieralo
poezyje w grecyji - i to bylo cosik!
nazwa "liryka" nie spadla z nieba

ya trochem wiem yak to zrobic
jesli JWP podasz mi /tajnie /
adresik - przesle ci wideo na
ktorem gadam poezyje z dwoch
tomow po polsku - tlumaczka po
miemiecku - ale!!
gra jak we grycyji bylo
wpierala to muzyka cichey gitary
maryana p - a jam dogrywal tylko
trochem na harpie

cohen
mein gott
czytam te poezyja /bo mam/ i mowiem
jednak nie yemuj /jak sandzono/ ale
poetnobliscie siem nalezaly -
istnieye poyecie nuda zdupczonego
zycia mechtegerna ktorego ktosik
uznal za orla
lepey bylo by zostal we klasztorze
i modlel siem poetycznie za nas
grzesznikow

to nic
merkla mdleje bo boi sie trumpa
by yey nie zakorkowal weyscia
ktorego nigdy nie miala - ale chciala
zoskicyc
Posty: 9827
Rejestracja: ndz sty 29, 2012 1:22 pm

Re: Odszedl na zawsze jeden z Orlow...

Post autor: zoskicyc »

ja tylko niesmialo pytam
kto sluchal tej monotonii
cohena - bylo doskonale
jako terapia blogiego
snu
moda-moda-moda
/na monotonie intelektualna/
takoz sluchano do
snu niejakiego
wertynskiego

rano budzili sie nietrzezwi

kochanowski "o doktorze hiszpanie"
napisal /mowi doktor/
"szedlem spac trzezwy a wstaje pijany"

CYC

niektorzy zasypiaja dobrze sluchajac
plyty /taka istnieje/ o ryku motorow
formula 1 -z toru le mann /fangio wygrywal/

capito?

moj dobry kumpel czesiu s -powiadal mi
/byl w wojsku pl/ ze sierzant powiedzial
po komendzie "czuolmeem toarzyszczszu
kapralu" l to tak "jakby koza na beben
sr***" - zapewne myslal o pieniu cohena
ODPOWIEDZ