Każdy może. Rymy częstochowskie.
Re: Każdy może. Rymy częstochowskie.
„Ślązacy dwujęzyczne tablice mają w rzyci”
http://opole.gazeta.pl/opole/1,35114,75 ... rzyci.html
Bombowy szlak.
Idę szlakiem bombowych lejów.
Pamiątka złych, niemieckich dziejów.
Pod stopami zdarza się niewypał.
Oby tylko teraz nie wyrypał.
Trafisz na bombę w byle wykopie.
Co nie wybuchła na wrednym Szkopie.
Co żył dostatnio mając niewolników.
W lasach obozy, pełno zasieków.
Krematoria, betonowe bunkry.
Ruszyli kraść faszystowskie junkry.
W czterdziestym czwartym nalot to wojna.
W puffach rozrywka już niespokojna.
Nadeszli Rosjanie, gwałcą nadludzi.
Większą zaciętość gwałconych budzi.
W vaterland gnają swoich esesmani.
W śnieżnej zadymie są pogrzebani.
Takie refleksje na zimowym szlaku.
Gdy widzisz leje po bombach Polaku.
Gdyby niewybuch obok wyrypał.
To byś pozbierał się i otrzepał.
Zawsze Münchausen z Ruskim na Turka.
Pognałbyś Niemca ze swego podwórka.
http://opole.gazeta.pl/opole/1,35114,75 ... rzyci.html
Bombowy szlak.
Idę szlakiem bombowych lejów.
Pamiątka złych, niemieckich dziejów.
Pod stopami zdarza się niewypał.
Oby tylko teraz nie wyrypał.
Trafisz na bombę w byle wykopie.
Co nie wybuchła na wrednym Szkopie.
Co żył dostatnio mając niewolników.
W lasach obozy, pełno zasieków.
Krematoria, betonowe bunkry.
Ruszyli kraść faszystowskie junkry.
W czterdziestym czwartym nalot to wojna.
W puffach rozrywka już niespokojna.
Nadeszli Rosjanie, gwałcą nadludzi.
Większą zaciętość gwałconych budzi.
W vaterland gnają swoich esesmani.
W śnieżnej zadymie są pogrzebani.
Takie refleksje na zimowym szlaku.
Gdy widzisz leje po bombach Polaku.
Gdyby niewybuch obok wyrypał.
To byś pozbierał się i otrzepał.
Zawsze Münchausen z Ruskim na Turka.
Pognałbyś Niemca ze swego podwórka.
Re: Każdy może. Rymy częstochowskie.
Gott mit PyŚ, yes,yes,yes i z eS! Rydyk i PiSlobodany Macin Hakowicze!
Czystki!
Wojenna rana, przegrana, wygrana, przegrana Marcin Hakowicza PiSlobodana!
Gott mit PyŚ!
RadRyjo i Zbyś!
http://truereligiondebate.files.wordpre ... hitler.jpg
Mała frekwencja wyborcza nobilituje faszystów z pomocą tej kanalii pseudomiłosiernej!
Obszczymurki!
"A mury runą, runą, runą i..."
Jeszcze długo i dużo!
Niemcy Naród wyklęty.
Polacy Naród nadęty.
Czy przyszłość będzie taka,
że będą szanować Polaka?
Czy spadną klątwy ofiar?
Taki dla Niemców dar.
Starają się oba narody.
Wśród atmosfery zgody.
Mamy nacjonalistów.
Mamy klerkatonazistów.
Życie lepiej poukładane.
Prawnie i Sprawnie zbabrane.
Też złodziei polityków.
Trudno szukać przytyków.
Mają lepszą technikę.
Nie lepszą ekonomikę.
Rozdział kościoła od państwa.
Mniej kościelnego draństwa.
Więc jeszcze długo i dużo.
Czuby polskie się burzą.
Złemu „Slonzkowi”
jednojajowi
mówią folksdojcze.
Hasło - wykończę!
Akceptujesz niezdary,
może będziesz bez kary.
Czystki!
Wojenna rana, przegrana, wygrana, przegrana Marcin Hakowicza PiSlobodana!
Gott mit PyŚ!
RadRyjo i Zbyś!
http://truereligiondebate.files.wordpre ... hitler.jpg
Mała frekwencja wyborcza nobilituje faszystów z pomocą tej kanalii pseudomiłosiernej!
Obszczymurki!
"A mury runą, runą, runą i..."
Jeszcze długo i dużo!
Niemcy Naród wyklęty.
Polacy Naród nadęty.
Czy przyszłość będzie taka,
że będą szanować Polaka?
Czy spadną klątwy ofiar?
Taki dla Niemców dar.
Starają się oba narody.
Wśród atmosfery zgody.
Mamy nacjonalistów.
Mamy klerkatonazistów.
Życie lepiej poukładane.
Prawnie i Sprawnie zbabrane.
Też złodziei polityków.
Trudno szukać przytyków.
Mają lepszą technikę.
Nie lepszą ekonomikę.
Rozdział kościoła od państwa.
Mniej kościelnego draństwa.
Więc jeszcze długo i dużo.
Czuby polskie się burzą.
Złemu „Slonzkowi”
jednojajowi
mówią folksdojcze.
Hasło - wykończę!
Akceptujesz niezdary,
może będziesz bez kary.
Re: Każdy może. Rymy częstochowskie.
Mam talent niepośledni, do wypisywania bredni.
Ćwiczy zuch odpowiedni chuch.
Skorupa nasiąka złem.
Staje do góry tłem.
Gdy leci chuch z Podhala.
W-szelki rozum powala.
Wznosi mgły nad bagnami
Przyprawia korzeniami.
Żubrówka wśród śnieżycy.
W malinach tur-malin ryczy.
Oko ko-mara tonie.
Dudnią w skroni o-konie.
Oddychać daje buk.
„Huka po lesie” ra-róg.
Kapie rosa z cebra.
Chce pod kościołem zebra.
Wabią siatką o-płotki.
Czają się bazi kotki.
Pieszy taki samochód.
Opony na uczuć chłód.
Wyobraźni (otrzyma) zwid.
Za-słonić trzeba wstyd.
Na polskie porządki:
"Uradziła z babką babka" lepszy Bronek niż czapka.
Fraszki Jan Sztaudynger:
"Gdy z okazją cnota razem noc przespała cnoty nie było , kiedy rano wstała "***"Wpadłaś w me życie jak promyczek złoty, co za szczęście , że wdzięku masz więcej niż cnoty "***"Ekscelencja pozwoli, że ci zejdziem z drogi tak do g*** przy drodze powiedziały nogi "***"Awersję do grobu mam , bo nie lubię leżeć sam "***"Tak uradziła babka z babką -g*** najlepiej przykryć czapką "***"Najmilsza chyba taka lektura wyczytać z oczu ,że cię pragnie która"***
Ćwiczy zuch odpowiedni chuch.
Skorupa nasiąka złem.
Staje do góry tłem.
Gdy leci chuch z Podhala.
W-szelki rozum powala.
Wznosi mgły nad bagnami
Przyprawia korzeniami.
Żubrówka wśród śnieżycy.
W malinach tur-malin ryczy.
Oko ko-mara tonie.
Dudnią w skroni o-konie.
Oddychać daje buk.
„Huka po lesie” ra-róg.
Kapie rosa z cebra.
Chce pod kościołem zebra.
Wabią siatką o-płotki.
Czają się bazi kotki.
Pieszy taki samochód.
Opony na uczuć chłód.
Wyobraźni (otrzyma) zwid.
Za-słonić trzeba wstyd.
Na polskie porządki:
"Uradziła z babką babka" lepszy Bronek niż czapka.
Fraszki Jan Sztaudynger:
"Gdy z okazją cnota razem noc przespała cnoty nie było , kiedy rano wstała "***"Wpadłaś w me życie jak promyczek złoty, co za szczęście , że wdzięku masz więcej niż cnoty "***"Ekscelencja pozwoli, że ci zejdziem z drogi tak do g*** przy drodze powiedziały nogi "***"Awersję do grobu mam , bo nie lubię leżeć sam "***"Tak uradziła babka z babką -g*** najlepiej przykryć czapką "***"Najmilsza chyba taka lektura wyczytać z oczu ,że cię pragnie która"***
-
- Posty: 852
- Rejestracja: sob paź 17, 2009 10:44 pm
- Lokalizacja: rio
Re: Każdy może. Rymy częstochowskie.
uff, tak sie balam ,ze nie zdajde po porzadkach
sztaudynger "nie tylko piorka"
rada dla poboznisiow
"nie trzeba sie modlic tak:
'niech go trafi szlag'
ale modlic sie potrzeba:
'niech zywcem go wezma do nieba'-
by skutek ten sam byc mogl
a nie obrazil sie dobry bog
brak trzech "o"
"brak okazji, odwagi ,ochoty -
powody niejednej cnoty "
dzieje mezczyzny
"wzial prysznic
i tyż nic "
beatrycze
"polubilem dzieki tobie
to , co z toba robie"
sztaudynger "nie tylko piorka"
rada dla poboznisiow
"nie trzeba sie modlic tak:
'niech go trafi szlag'
ale modlic sie potrzeba:
'niech zywcem go wezma do nieba'-
by skutek ten sam byc mogl
a nie obrazil sie dobry bog
brak trzech "o"
"brak okazji, odwagi ,ochoty -
powody niejednej cnoty "
dzieje mezczyzny
"wzial prysznic
i tyż nic "
beatrycze
"polubilem dzieki tobie
to , co z toba robie"
-
- Posty: 852
- Rejestracja: sob paź 17, 2009 10:44 pm
- Lokalizacja: rio
Re: Każdy może. Rymy częstochowskie.
"Doniósł struś, że mu żonę poderwał koliber.
Milicjant w śmiech: - On ma przecież za mały kaliber.
Struś wtedy poruszył cały komisariat:
- Owszem, kaliber mały, lecz koliber - wariat. "
AW
http://www.waligorski.art.pl/liryka.php ... =b&nazwa=7
Milicjant w śmiech: - On ma przecież za mały kaliber.
Struś wtedy poruszył cały komisariat:
- Owszem, kaliber mały, lecz koliber - wariat. "
AW
http://www.waligorski.art.pl/liryka.php ... =b&nazwa=7
Re: Każdy może. Rymy częstochowskie.
Nie staję do konkurencji z A.W.
Coś tylko a propos.
Dieta zbawienia nie do strawienia!
Na opasłe pasibrzuchy
dobre świętojańskie muchy!
Na odchudzanie i porzyganie.
Ojca Rydyka, co z ust umyka.
„Mniej słoniny, więcej zieleniny”
Wkręcić w kluchy tłuste muchy
posypać je komarami,
będą kluchy ze skwarami.
Piołunu jeszcze, by mieć dreszcze.
tak silne skurcze żołądka,
aby działał jako pompka.
Wziąć te kluchy, napchać brzuchy.
Zapić siwuchy kielichem,
zostać nabzykanym mnichem.
Test czy leci z muchą co świeci.
Dać Świętojańskie robaczki
i oczekiwać sr***.
Stać ze świecą, patrzeć jak lecą
z gardła i tyłka świętości,
bzykają musze tłustości.
Wylot szatana, pad na kolana.
opuściły złe duchy,
tłuste pasibrzuchy!
Dieta Rydyka, co sama umyka.
w ten sposób napasiony,
będziesz chudy, zbawiony!
Coś tylko a propos.
Dieta zbawienia nie do strawienia!
Na opasłe pasibrzuchy
dobre świętojańskie muchy!
Na odchudzanie i porzyganie.
Ojca Rydyka, co z ust umyka.
„Mniej słoniny, więcej zieleniny”
Wkręcić w kluchy tłuste muchy
posypać je komarami,
będą kluchy ze skwarami.
Piołunu jeszcze, by mieć dreszcze.
tak silne skurcze żołądka,
aby działał jako pompka.
Wziąć te kluchy, napchać brzuchy.
Zapić siwuchy kielichem,
zostać nabzykanym mnichem.
Test czy leci z muchą co świeci.
Dać Świętojańskie robaczki
i oczekiwać sr***.
Stać ze świecą, patrzeć jak lecą
z gardła i tyłka świętości,
bzykają musze tłustości.
Wylot szatana, pad na kolana.
opuściły złe duchy,
tłuste pasibrzuchy!
Dieta Rydyka, co sama umyka.
w ten sposób napasiony,
będziesz chudy, zbawiony!
Re: Każdy może. Rymy częstochowskie.
Naturka.
Kobiety to natura.
Polowanie na tura.
Za kłębem mo-carnego.
Max wyposażonego.
Jak Jagna przeciwnikiem.
Aż popuści z krzykiem.
Ewentualnie na misia.
Gdy mało ma ta pisia.
Aż z tego nie ma czasu.
I nie wychodzi z lasu.
Słaniają się zwierzęta.
Taka w niej moc zaklęta.
Gajowy na ambonie.
Aż sprawę bierze w dłonie.
Aż nieopatrznie zleciał.
I to prosto w przedział.
Tak zasobny w zwierzynę.
Zgonioną przez dziewczynę.
I to prosto na kłusa.
Gonionego przez Rusa.
Aż mu przerwał gonitwę.
Krzykiem skończył je-j bitwę.
Na twarzy alienacja.
Będzie beatyfikacja!
On chcialby dac!
http://www.youtube.com/watch?v=BgdtXgU2 ... re=related
Kobiety to natura.
Polowanie na tura.
Za kłębem mo-carnego.
Max wyposażonego.
Jak Jagna przeciwnikiem.
Aż popuści z krzykiem.
Ewentualnie na misia.
Gdy mało ma ta pisia.
Aż z tego nie ma czasu.
I nie wychodzi z lasu.
Słaniają się zwierzęta.
Taka w niej moc zaklęta.
Gajowy na ambonie.
Aż sprawę bierze w dłonie.
Aż nieopatrznie zleciał.
I to prosto w przedział.
Tak zasobny w zwierzynę.
Zgonioną przez dziewczynę.
I to prosto na kłusa.
Gonionego przez Rusa.
Aż mu przerwał gonitwę.
Krzykiem skończył je-j bitwę.
Na twarzy alienacja.
Będzie beatyfikacja!
On chcialby dac!
http://www.youtube.com/watch?v=BgdtXgU2 ... re=related
Re: Każdy może. Rymy częstochowskie.
Zajadłość "dupka" z rozumkiem słupka.
Natarczywość insekta, lecz uprzednio ubeka.
Jego rojem jest sekta, ale wcześniej bezpieka.
Zaatakuje wPiSami, szuka słabości strony.
Obrzuci pomyjami, przez ojca rozgrzeszony.
A może naukolog, pilnuje insekty mamony.
Aniołów ornitolog. Lenin będzie zbawiony.
Jak najbliżej banku i szukanie ofiary.
Zbiór haków bez szwanku i pazerność na dary.
Forumowy cofnięty, ewolucja na łajnie.
Coś z łonowej mendy. Gryząc czuje się fajnie.
Czeka na kosmitów, koniec świata. mesjasza.
Czeki bez limitów. Sekta hakiem zastrasza.
Natarczywość insekta, lecz uprzednio ubeka.
Jego rojem jest sekta, ale wcześniej bezpieka.
Zaatakuje wPiSami, szuka słabości strony.
Obrzuci pomyjami, przez ojca rozgrzeszony.
A może naukolog, pilnuje insekty mamony.
Aniołów ornitolog. Lenin będzie zbawiony.
Jak najbliżej banku i szukanie ofiary.
Zbiór haków bez szwanku i pazerność na dary.
Forumowy cofnięty, ewolucja na łajnie.
Coś z łonowej mendy. Gryząc czuje się fajnie.
Czeka na kosmitów, koniec świata. mesjasza.
Czeki bez limitów. Sekta hakiem zastrasza.
Re: Każdy może. Rymy częstochowskie.
Żenująca taka szkoła, otwarcie księdza matoła.
O bogu złym, dobrym miele, otwarcie w ławach w kościele.
W nawie dzieciaki w pontonie, wiosłami ruszają dłonie.
To pokaz imaginacji, naruszenie demokracji.
Dyrektorka po teologii, religia, erzac ideologii.
Opłacana katechetka, od sprawdzania napletka.
Czujna ruszania spodniami i pocierania nogami.
Grzech, grzech, czystość, kara boska, kokosi jak kura nioska.
Ma u księdza zaufanie, wywyższa ją przekonanie.
Rozdział kościoła od państwa, zwycięstwo głupoty, draństwa.
Dzieci złem molestowane, dobra ziemskie zawłaszczane.
Podwójne uroczystości, z głupoty, czyli z boskości!
Powstała nam nowa kasta. Ksiądz, prezes poderasta.
O bogu złym, dobrym miele, otwarcie w ławach w kościele.
W nawie dzieciaki w pontonie, wiosłami ruszają dłonie.
To pokaz imaginacji, naruszenie demokracji.
Dyrektorka po teologii, religia, erzac ideologii.
Opłacana katechetka, od sprawdzania napletka.
Czujna ruszania spodniami i pocierania nogami.
Grzech, grzech, czystość, kara boska, kokosi jak kura nioska.
Ma u księdza zaufanie, wywyższa ją przekonanie.
Rozdział kościoła od państwa, zwycięstwo głupoty, draństwa.
Dzieci złem molestowane, dobra ziemskie zawłaszczane.
Podwójne uroczystości, z głupoty, czyli z boskości!
Powstała nam nowa kasta. Ksiądz, prezes poderasta.