Ten bydlak bardzo by chciał, zebym się śmial z jego wyglądu, bardzo chcialby ze mnie zrobić prostaczka jakim on jest. Nie ma mowy. Nie moj styl, nie wyśmiewam się z ludzkiego wyglądu, nie ma klamca żadnego dowodu.
Zebrakiem go nazwalem, kiedy podlizywal sie ludziom, ktorymi poniewieral: pomorzakowi, czy Galwasowi, fałszywie się podlizując i żebrząc o przychylne slowo.
Żartowalem z niego, kiedy prężyl pierś w meloniku w przedwojennym paltociku, ale zrobilem to raz na wesolo, kiedy on namietnie przez trzy miesiące, co dzien malowal na żolto gacie Reflexa, ktore nigdy żólte nie byly.
Zachowalem jedno jego zdjecie z puszką piwa w rece, ktore glośno uznalem za piękne. (poniżej)
Zdjecie Cyca ktore mnie zachwycilo nazwalem powerful, majac na mysli przemowę fotki, taka jest prawda
a Cyc to zaklamana szuja, bydlak i cham. Każde jego slowo to jadowita obludna trucizna.
