Susan Bonath
Nagle i nieoczekiwanie
Analiza danych 72 milionów pacjentów pokazuje, że liczba spontanicznych zgonów wzrosła ponad czterokrotnie od czasu rozpoczęcia szczepień.
Od ponad roku Niemcy zastanawiają się nad nadmierną śmiertelnością, której nie można wytłumaczyć samą koroną. Statystycy i czołowe media prześcigali się w spekulacjach na temat przyczyn. Do tej pory nikt oficjalnie tego nie zbadał. Analityk danych Tom Lausen chce rzucić nieco światła na to. Przejrzał dane 72 milionów osób objętych ustawowym ubezpieczeniem zdrowotnym pod kątem niejasnych i nagłych zgonów. Jego wyniki, zaprezentowane w poniedziałek na konferencji prasowej przez grupę parlamentarną AfD, każą usiąść i zwrócić uwagę: liczba tych przypadków w 2021 r. była czterokrotnie wyższa niż w poprzednich latach. Zanonimizowane dane z lat 2016 do I kwartału 2022 pochodzą z Krajowego Stowarzyszenia Lekarzy Ustawowych Ubezpieczeń Zdrowotnych (KBV). Poseł AfD Martin Sichert zwrócił się o nie za pośrednictwem portalu internetowego „Ask the State”.
Trend śmierci: po prostu padnij trupem
Zgodnie z nim w ubiegłym roku nagle i niespodziewanie zmarło 9 809 osób z ustawowym ubezpieczeniem zdrowotnym. W poprzednich latach liczba tych zgonów wahała się od prawie 600 w 2016 r. do 830 w 2020 r. W 2021 r. wzrosła prawie dwunastokrotnie w porównaniu z rokiem poprzednim.
Około siedem razy więcej niż w 2020 r. wzrosła liczba nieoczekiwanych zgonów „bez nikogo innego”. Według danych ubezpieczenia zdrowotnego w pierwszym roku szczepień zmarło w ten sposób blisko 500 osób posiadających ustawowe ubezpieczenie zdrowotne. W pierwszym roku koronawirusa zmarło 75 osób, w poprzednich latach od 59 do 107.
Liczba zgonów wzrosła prawie 18-krotnie „mniej niż 24 godziny po wystąpieniu objawów”. W latach 2016-2020 kasy chorych odnotowały od 130 do 263 takich przypadków – i tendencja jest rosnąca. W zeszłym roku było ich 4663.
Rozpoznanie „nagłej śmierci sercowej” również wzrosło o około 37 procent. Podczas gdy firmy ubezpieczeniowe odnotowały od 1300 do 2100 podobnych przypadków w poprzednich latach, odnotowały już 2872 osoby, które zmarły samoistnie z powodu niewydolności serca w pierwszym roku szczepień.
Ponadto fundusze statutowe zakodowały „niejasną przyczynę” ponad 20 500 zgonów w 2021 r. W poprzednich latach liczba ta wahała się od prawie 4 tys. w 2016 r. do ok. 5,5 tys. w 2019 r.; W 2020 roku zarejestrowali dobre 5200 takich przypadków. Według Lausen, również w pierwszym kwartale tego roku nie było oznak znaczącego trendu spadkowego w tych spontanicznych zgonach.
Ignorowane sygnały alarmowe
Ogólnie rzecz biorąc, jest to ponad czterokrotny wzrost wszystkich wspomnianych „nagłych i nieoczekiwanych” rodzajów śmierci, z około 8500 rocznie do ponad 38 000. To skandal, że nikt tego nie bada. Odpowiada za to Paul Ehrlich Institute (PEI). Jednak ten nigdy nie zażądał aktywnie danych KBV, chociaż jest to wymagane przez prawo. PEI twierdził, że KBV nie współpracował. „To ewidentne kłamstwo, bo ja też otrzymałem te dane, ma je KBV” – ostrzegł poseł Sichert.
Lausen dodał: „Nie było żadnej komunikacji między PEI a Stowarzyszeniami Lekarzy Ustawowych Ubezpieczeń Zdrowotnych”. Obaj nie spełniliby swojego prawnego obowiązku, który należy traktować szczególnie poważnie w przypadku nowych szczepionek.
Lausen przyjrzał się bliżej niejasnym i nagłym rodzajom śmierci, ponieważ przede wszystkim ich wzrost wskazywał na zwiększone ryzyko zgonu w wyniku szczepienia.
Zwłaszcza, że wskaźniki zgłaszania w PEI powinny były wywołać sygnał ryzyka. Do końca ubiegłego roku do instytutu zgłoszono 85 zgonów osób w wieku od 18 do 59 lat w dniu szczepienia wyłącznie preparatem firm Pfizer i BioNTech. PEI wymienia również trzy samoistne zgony wśród nieletnich w ciągu pierwszych dwóch dni po podaniu tego leku jako raporty o podejrzanej aktywności. PEI i podległe mu Federalne Ministerstwo Zdrowia (BMG) zignorowały poważne sygnały alarmowe i zagroziły bezpieczeństwu ludności.
Argumenty słomianego człowieka KBV
Tymczasem KBV niezwykle szybko zareagowało na konferencję prasową. Wyjaśniła to, co zwykle: mnożenie się spontanicznych zgonów nie dowodzi automatycznie związku przyczynowego między szczepieniem a śmiercią. Jest to jednak klasyczny argument słomianego człowieka. Bo żaden z prelegentów na konferencji tego nie powiedział. Przeciwnie:
Lausen wyjaśnił, że jest to sygnał alarmowy, który należy pilnie zbadać. Jednak jest to po prostu odrzucane.
Powiedział: „Łatwo byłoby zanotować daty szczepień na wszystkich aktach zgonu”. Podstawowym problemem jest ciągła nieznajomość sygnałów ostrzegawczych, takich jak te prezentowane. Nie powinno być tak, że osoby odpowiedzialne w ogóle ich nie badają, a następnie z tego właśnie powodu polegają na braku dowodów.
https://www.rubikon.news/artikel/plotzl ... erwartet-2