ta kochana ujnia...

(Prawie) wszystkie chwyty dozwolone.
godzilla
Posty: 14046
Rejestracja: sob paź 17, 2009 8:49 pm

ta kochana ujnia...

Post autor: godzilla »

Komisja Europejska nie zatwierdziła żadnego z 21 nowych polskich programów operacyjnych, pomimo wielkiego optymizmu byłej już minister rozwoju regionalnego Elżbiety Bieńkowskiej, która spodziewała się, że już w lipcu programy zostaną przyjęte.

Teraz – jak informuje dziennik Rzeczpospolita – odwlekanie startu programów unijnych to straty dla firm i regionów.

Negocjacje z Brukselą blokują wypłacenie 77 mld euro z budżetu UE na lata 2014-2020. Z tych pieniędzy miały skorzystać firmy i samorządy.

Czytaj oryginalny artykuł na: http://www.stefczyk.info/wiadomosci/gos ... z3K9oLNOks
a tak tuska poklepywali, tak po rekach przez merkel byl calowany...
i nagle... nic w Polsce nie mozna zrobic bo chooynia nie daje pieniedzy... kiedys jak byla potrzebna droga to rzad czy kto tam mial cos do powiedzenia kazal droge wybudowac... teraz trzeba czekac az chooynia sie zlituje i nic nie mozna....

hehehe...
mozna za to z unijnych pieniedzy stworzyc na terenach Polski skladowisko odpadow... i bedzie tak slicznie jak na Dominikanie... tylko kolorek morza trza by jeszcze ciut dopasowac... ale za pomoca chemii da sie i to zrobic...
zoskicyc
Posty: 9827
Rejestracja: ndz sty 29, 2012 1:22 pm

Re: ta kochana ujnia...

Post autor: zoskicyc »

widzisz godzila

unia jest encyklopedia idiotow!

tak mozna trzymac zacmione glowy

CYC
Reflex
Posty: 10581
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Re: ta kochana ujnia...

Post autor: Reflex »

A chlopcy sie podniecja. Alarmowy godzilla, lazi po smietnikach, zbiera plotki i bije na alarm.
Tak jak ze szpica Nato. Ile bylo lamentu ile polecialo "kurwow", mialo zabraknac srobek Polska miala byc zaanektowana przez Rosje.

A szpica spokojnie nabiera ksztaltow i rumiencow. Na siedziibe dowodzenia zostal wybrany Szczecin, sojusznicy sla do Polski swoich zolnierzy a rozpacz godzilli jak ZAWSZE okazla sie naiwna dziecinada.

Teraz znalazl sobie bloga jakiegos stewczyka (wielki autorytet) i odzyl chlopaczyna. Wtoruje mu cieniutkie echo Cyca...jego stwierdzenie ze Unia Europejska to banda idiotow nie wskazuje na jakis wysilek umyslowy, przestal dzialac instynkt samozachowaczy, zadnego wstydu. Co robic kiedy namietnosc pomstowania jest silniejsza zdrowy rasadek.
zoskicyc
Posty: 9827
Rejestracja: ndz sty 29, 2012 1:22 pm

Re: ta kochana ujnia...

Post autor: zoskicyc »

jednych symbolem jest state building
i dlugi nos pinokia /ktory sie coraz bardziej wydluza/
ale my wiemy ze to bajka kukly - wiec sluchajmy
mowy kukly i wiedzmy ze kukla jest tylko kukla
nawet jesli z ameryki - tam ich pelno - wiec nic
szczegolnego

spytasz o cos?

nie mam choroby biblijnegon neglizu
ja mam zeby ktore zacisne
i klaniam sie nikitowi
boscie nie dorosli
jemu

tak trzymac

CYC
pomorzak
Posty: 9445
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: ta kochana ujnia...

Post autor: pomorzak »

zoskicyc pisze: nie mam choroby biblijnegon neglizu
ja mam zeby ktore zacisne
i klaniam sie nikitowi
boscie nie dorosli
to tak juz jest kiedy geniusz trafia na miernoty
niedorosli widza inaczej i nie potrafia wzniesc sie na wyzyny
sokoly widza wiecej i lepiej jesli sa sokolami
artysta to podobno dobry rzemieslnik
ale o dobrego rzemieslnika to niezmiernie trudno
choc wielu tak o sobie twierdzi
zawolaj hydraulika co zna swoja prace
bedziesz szukal miesiacami
zawolaj mechanika co zna swoja prace
bedziesz szukal miesiacami
zawolaj malarza co zna swoja prace
bedziesz szukal miesiacami
zawolaj stolarz co zan swoja prace
bedziesz szukal miesiacami
zawolaj czlowieka co jest czlowiekiem
zycia ci nie starczy
bo gadac a byc to wielka roznica
godzilla
Posty: 14046
Rejestracja: sob paź 17, 2009 8:49 pm

Re: ta kochana ujnia...

Post autor: godzilla »

pomorzak pisze:to tak juz jest kiedy geniusz trafia na miernoty
niedorosli widza inaczej i nie potrafia wzniesc sie na wyzyny
sokoly widza wiecej i lepiej jesli sa sokolami
artysta to podobno dobry rzemieslnik
ale o dobrego rzemieslnika to niezmiernie trudno
choc wielu tak o sobie twierdzi
zawolaj hydraulika co zna swoja prace
bedziesz szukal miesiacami
zawolaj mechanika co zna swoja prace
bedziesz szukal miesiacami
zawolaj malarza co zna swoja prace
bedziesz szukal miesiacami
zawolaj stolarz co zan swoja prace
bedziesz szukal miesiacami
zawolaj czlowieka co jest czlowiekiem
zycia ci nie starczy
bo gadac a byc to wielka roznica
w Szwajcarii znajdziesz fachowcow kazdej z wymienionych branz...
tylko ze ich praca kosztuje.... sporo...
co do ludzi to tez tu tacy chodza po ulicach...
zoskicyc
Posty: 9827
Rejestracja: ndz sty 29, 2012 1:22 pm

Re: ta kochana ujnia...

Post autor: zoskicyc »

bo gadac a byc to wielka roznica
----------------------------------------
to jest truizm - jedno z drugim nie ma nic wspolnego
byc - jest sie i koniec

ale
nie BYC ale znalezc swoje miejsce w BYCIE
nie gadac ze sie JEST - bo samo gadanie
wyraza istnienie gadajacego - ale wazne jest
CO sie "gada" - przy czym i panu tego brakuje

pan osadza czyjes "gadanie" po "reflexowsku"
po belfersku - oceny a nie rozprawioanie o
meritum czyjegos "gadania" jest szkolka
przy czym bywa ze belfer glupszy od najglupszego
ucznia - czego potwierdzeniem sa wypowiedzi
jednego "forumowca"

CYC
pomorzak
Posty: 9445
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: ta kochana ujnia...

Post autor: pomorzak »

cala zabawa polega na tym ze jak prostaczek cos powie to trzeba to i po prostacku zrozumiec
bo gadac a byc to wielka roznica
prostaczek mial na mysli ze mozna gadac ze sie kims jest ale to nie koniecznie oznacza ze sie tym kims jest
dla przykladu: pstrykacz fotek moze uwazac ze jest straszny artysta i o tym mowic ale pomimo mowienia nim nie jest

pan drogi Cycu jest za mondry aby zrozumiec prostaczka i to co on pisze
i przykladasz swoja inteligecka miare i wymagasz glebi w plytkosci

byla taka powiastka o chlopie co w oborze przybil do sufitu osrana deske bo cieklo a innej nie mial
gdy na wakacje przyjechal synek inzynier i zobaczyl ta deske to godzinami liczyl z jaka sila dzistla ta krowa
ze rykoszet chlasnal o sufit
ojciec sie zalamal i ja jemu sie nie dziwie
zoskicyc
Posty: 9827
Rejestracja: ndz sty 29, 2012 1:22 pm

Re: ta kochana ujnia...

Post autor: zoskicyc »

pan drogi Cycu jest za mondry aby zrozumiec prostaczka i to co on pisze
i przykladasz swoja inteligecka miare i wymagasz glebi w plytkosci
------------------------------------------------------------------------------------------------

w tym momencie mocno przesadzasz
prawie do granicy ublizenia (mnie)
bo
nigdy nie uwazalem siebie za "cos" ---
potrafie rozmawiac z kochanymi
rolnikam w mojej wsi i bywa ze latwiej
porozumiec sie z nimi niz z szajs
uczonymi - nie w tym rzecz - lecz
chodzi o forme
moze byc
ze za malo znam jezyk polski

przyjmij do wiadomosci - prosze
ze
jesli powiem ze jestem najnizszy
co ty czynisz - bede falszywcem

CYC
pomorzak
Posty: 9445
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: ta kochana ujnia...

Post autor: pomorzak »

zoskicyc pisze:pan drogi Cycu jest za mondry aby zrozumiec prostaczka i to co on pisze
i przykladasz swoja inteligecka miare i wymagasz glebi w plytkosci
------------------------------------------------------------------------------------------------

w tym momencie mocno przesadzasz
prawie do granicy ublizenia (mnie)
bo
nigdy nie uwazalem siebie za "cos" ---
potrafie rozmawiac z kochanymi
rolnikam w mojej wsi i bywa ze latwiej
porozumiec sie z nimi niz z szajs
uczonymi - nie w tym rzecz - lecz
chodzi o forme
moze byc
ze za malo znam jezyk polski

przyjmij do wiadomosci - prosze
ze
jesli powiem ze jestem najnizszy
co ty czynisz - bede falszywcem

CYC
Drogi panie Cyc,
ja wyrazilem moje przekonanie a nie panskie zdanie.
Ja tak to widzie i tak to przedstawilem.
Nie bardzo rozumiem panski problem.
Jesli pisze co mysle to pan odbiera to jako granice ublizenia.
Ja nie wmawiam ze pan tak robi ale ja to tak odbieram.
Zabawne jest ze wtej sytuacji kiedy uczciwie przekazuje swoje zdanie
narazam sie na miano falszywca.
W sytuacji gdybym wbrew wlasnemu przekonaniu napisal cos innego
takiego odbioru bym uniknal i o falszywosci i ublizaniu nie bylo by mowy.

Co do panskiej inteligencji to stawiam ja bardzo wysoko, wyzej od swojej i zdaje sobie sprawe
z tego co nas dzieli. W podkreslenie tego faktu nie ma niczego negatywnego, przynajmniej z mojej strony.
My zyjemy w roznych swiatach i to jest faktem. Pan obracasz sie troche w innym niz ja o czym moglem sie przekonac
majac okazje pogadac z panem i panskimi znajomymi jakisczas temu. To tez nie ma znaczenia pejoratywnego.
Ja obracam sie w swiecie proletariatu i z takimi ludzmi mam najczesciej do czynienia. Pan tego swiata tak dobrze nie znasz i nie musisz.
To tez nie jest zarzut bo tak juz jest i tak jest OK. Przy okazji naszej pisaniny na tym forum mozemy wzajemnie uchylic rabka tajemniczych wlasnych swiatow w ktorych zyjemy, z tym duchowym wlacznie i na tym koniec.
To ze dla mnie forma jest istotna dawalem czesto do zrozumienia.
Jestem zwolennikiem dania szansy do autorefleksji niz przywalenia autorytarnym stwierdzeniem.
Godek jest swietnym przykladem.
Tak wlasciwie to wszystkich tutaj piszacych darze wieksza lub miejsza sympatia.
Mnie osobiscie nie przeszkadzaja poglady godzia ale forma ich przekazywania.
Nie chodzi o przeklenstwa a o moim zdaniem nachalnosc przekazu polaczona z wrogoscia dla inaczej myslacych.
To sa formy ktore uwazam za szkodliwe i najczesciej z tym polemzuje, choc samego autora troche lubie.
No dobra
powoli koncze bo na powazne sprawy i tak nie ma okazji i checi pogadac
a ja jeszcze na imprezke u chinczyka.
ODPOWIEDZ