Ja bym nie dała rady.....w maju straciła męża, a 4 miesiące pózniej zdiagnozowano raka u synka. Ile człowiek jest w stanie unieść nieszczęść na swoich barkach ? Dlaczego życie tak nas doświadcza ? Dlaczego nie ma możliwości odzyskania zdrowia nie prosząc na kolanach dziesiątek, setek czy tysięcy ludzi ?
http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article ... F141209582
Ze łzami w oczach.......Jola