talk.polonia.net

Coście wybrali? Toż agent kanalii! Wybory agentury. Nienawiści i złego. Sądów przejąć struktury. Zera i smoleńskiego. System kasta uwali. Sędziów niezależności. Moskwatykan uchwali. Prawa, sprawiedliwości. Polska energetyka. Niechaj będzie zależna. Wójta smoleński wtyka. I miliardy im przyzna. Szant...

Złego człowieka też śmierć czeka, ale zwleka. Kto umierał nie raz. I sam odbierał życie. Ceni nader swój czas. Dłużej żyje się skrycie. Dowodem esesmani. Modlitewnych rąk. Co byli komunistami. Obozów, gułagów mąk. Ich boża sprawiedliwość. Z bogiem jest inkwizycja. Zabrać życie możliwość. Przemocowa ...

Gdy celem jest tylko zdrowie.
Na nic paplanie głowie.

Ale lepiej dodać trochę prozy, która od nas zależy czy jedynie dociera.

Przeczytałem wspomnienia i za wcześnie do cienia.

Zdrowia i pomyślności.

almagus

pompatycznie; dla całej ludzkości.

Na szczury dmuchany flet, prezes z nimi zwieje wnet. Masz wybory. Służyć dalej, żeś skory? Nie będzie ujawnienie. Nasza władza w Orlenie. Nie będzie donosu. Za upadek Lotosu. Bo rozmowa smoleńska. To dla ciebie klęska. Stacje benzynowe. MOLowi obowiązkowe. Akcje nasze blokują. Niech Paliaki poczują....

Prawo Unii, prawo durni. Inkubator sprawiedliwości. Niech prawo prawo znaczy. Hasło Solidarności. Niechaj każdy doświadczy. Obywatelskie komitety. Dążeniem pluralizm. Parafialni niestety. Oszukany socjalizm. Damy wam co nieco. Więcej w boże imię. W pałace niech lecą. I doimy wymię. A co wydoimy, swo...

Zamek w Śląskiej Szczytnej. Pełnił funkcję szpitala. Machają chorągiewkami. Słowotokiem ojczyzna. A są złodziejami. Każdy uczciwy to przyzna. W Poczdamie dany Polakom. Moskwatykanu da panek. Zabiera krzyżacki zakon. W Szczytnej Śląskiej zamek. Bo mienie poniemieckie. Mogą odzyskać zakony. Za poparci...

Rezerwat Germania. Najszli* Słowianie. Dała Ruska Armia. I Amerykanie. Z Frankensteina mroku. Piękno w okolicy. Staraj się Poloku. Do czeskiej granicy. Rezerwat i rezydencje. Służysz cesarzowi. Inaczej konsekwencje. Pańszczyzny przymusowi. Punkty celne na drogach. Księciuniów i grafów. Nie zwieje na...

Na Jagodnie jest pogodnie. Chmury nisko, droga pyli. Słońce iskrą między drzewa. Ludzie licznie tu przybyli. Idą, zmęczenie dojrzewa. Dzieci przodem oraz pieski. Starsi to ich nie dogonią. Szlak zielony, tlen niebieski. Kijek obejmują dłonią. Po to pieniek, przysiąść trzeba. Nogi takie już wiekowe. ...

Co myśleć o własnym kraju? Jak Polacy mają w zwyczaju? Czy zatracenie? Czy ocalenie? „Nie chcesz wojny, idź głosować”. Polska z kłami jak słoń. Ogary zęby srożą. I ty nas Boże broń. Kłusownicy położą. Padliną bez kłów słoń. Ogary też kłusują. Zbrodnia z więzami na dłoń. Przed straceniem poczują. Sło...

Co było w Budapeszcie, wy w to nie wierzcie. To nie my, to oni. Zostali opłaceni. Judaszowe aż dzwoni. Bronią się oskarżeni. On sprzyja Rosjanom. On sprzyja Niemcom. Zaniedbał nasz dom. Sprzyja odmieńcom. My mamy wieczną żałobę. Smoleńska ląduj ścieżka. Na ląduj dziadu zgodę. Kain to nie omieszka. O...