Chyba wiem jak się umiera.

Widziałeś ostatnio ciekawy film albo byłeś na koncercie? Podziel się wrażeniami.
almagus
Posty: 4906
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:36 pm

Chyba wiem jak się umiera.

Post autor: almagus »

Bez ciała lżej wybrać!

Zadrżała ręka, przygasło oko.
Motylek latać zaczął wysoko.
Tuż przy mnie zwinnie.
Jestem lekki, czuję się dziwnie.
Bez ciała , bezproblemowo.
Pode mną zielono, kolorowo.
Blaski, ciągnie lot w słońce.
Co ja robię na łące?
Byczek zjada kwiatki.
Słyszę głos ojca i matki.
Ciało, gdzie moje ciało?
Czyżby mnie wołało?
Niestety nie woła.
Tam pustka dokoła.
Lecieć czy spadać w ciało?
Światło i się dokonało!

Wkrótce wszystko gaśnie.
Wraz z mózgiem, właśnie.
Skończył się jego czas.
Pamięć żyje w nas.

http://www.youtube.com/watch?v=K93aPRE5-jo

Po co mi grób?
Gdy będę trup?
Moje DNA?
Dzieci, żona łka.
Reszta na obrzędzie.
A gdy go nie będzie?
Krócej to cierpienie.
Idę w zapomnienie.
Wsypcie mnie do rzeki.
Niechaj w świat daleki.
Mój poniesie fosfor.
Hen w cieśninę Bosfor.
Gdzie polskie krwawice.
Zapalicie znicze.


http://www.youtube.com/watch?v=lyJ2r58x ... re=related
nikita
Posty: 2516
Rejestracja: ndz paź 18, 2009 9:53 am
Lokalizacja: kraina

Re: Chyba wiem jak się umiera.

Post autor: nikita »

Zebranym po jej smierci, nam, jej dzieciom i wnukom MATKA zagrac kazala:
almagus
Posty: 4906
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:36 pm

Re: Chyba wiem jak się umiera.

Post autor: almagus »

Zaduszkowa zaduma.

Odnośnie odejścia krewnych i bliskich.
Wysokich stanem, w statusie niskich.
Chociaż wiemy śmiertelni, jest w nas bunt,
gdy bliskich na wieczność chowamy w grunt.
Strata rodziców nam serca wierci,
nie chcemy śmierci, nie chcemy śmierci.

Nie umiemy gonić, aby złapać ich czas,
ale informacja o nich istnieje w nas.
Czas leci każdemu jakoś takoś w przód,
Pozostaje spisany na zdrowiu trud!
Na szlaku Ziemi zostaje każdy z nas,
gdzieś tam w przestrzeni błąka się nasz czas.
Ludzie powstali w katastrof serii,
by ułożyć życie wśród menażerii.
Na szlaku naszym siejemy zarodniki,
a do nich wleci glob jałowy, dziki.
Inny glob co podąża naszym tropem,
by powstało życie z kobietą i chłopem.
Przychodzą we śnie do nas wieczne śpiochy,
ich dusze w przestrzeni, na Ziemi prochy.
Nasłuchujemy tych, co są przed nami,
chcemy otuchy, nie jesteśmy sami!
Nie jesteśmy panem życia u żłobu,
nie ma sposobu na wstrzymanie globu!
bea_mezlot
Posty: 852
Rejestracja: sob paź 17, 2009 10:44 pm
Lokalizacja: rio

Re: Chyba wiem jak się umiera.

Post autor: bea_mezlot »

warte przypomnienia

"nie bedzie wiecej wschodow slonca,
minut,godzin ani dni
wszystkie zgromadzone przedmioty pielegnowane czy zapomniane trafia do kogos innego,
twoje bogactwo ,slawa czy tymczasowa wladza stana sie nieistotne,
nie wazne co posiadales,ani ilei byles winien,
twoja uraza ,zlosc,frustracje i zazdrosc w koncu znikna
podobnie twoje nadzieje,ambicje i plany straca waznosc
sukcesy i porazki tak niegdys istotne zanikna
nie bedzie mialo znaczenia skad przybyles,ani po ktorej stronie byles na koncu
nawet twoja plec i kolor skory bedzie obojetny

wiec co bedzie miec znaczenie ?
jak ocenione bedzie twoje zycie?

znaczenie bedzie mialo nie to co kupiles,ale co zbudowales
nie co dostales ,ale co dales
nie to czego sie nauczyles, ale czego nauczyles innych
znaczenie bedzie mialo kazde uczciwe dzialanie,wspolczucie,odwaga,poswiecenie,ktore zacheci innych do nasladowania ciebie
znaczenie beda nie twoje kwalifikacje,ale twoj charakter
nie to ile osob znales,ale ilu z nich bedzie ciebie brak gdy odejdziesz
znaczenie nie beda mialy twoje wspomnienia lecz wspomnienia zyjace w osobach,ktore cie kochaly
znaczenie bedzie mialo ,na jak dlugo zostaniesz zapamietany
przez kogo i za co"

http://video.google.com/videoplay?docid ... 9483021263#
almagus
Posty: 4906
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:36 pm

Re: Chyba wiem jak się umiera.

Post autor: almagus »

Druga część to egoizm populacji.
Natomiast pierwsza część jest bardziej właściwa.
Jego czas stanął.
Jeśli przekazał zalążek mutacji genowej powodującej, że oparzenia pomimo znacznej utraty skóry goją się bez powikłań, to dokonał bardzo wiele dla populacji, a tego nie widać i sam umrzyk o tym nie wie.
Natomiast "dusza" jego zostaje na Ziemi w postaci wspomnienia i dzieł wszelakich.
To drugie to "dusza" tak myślę.
Dusza zgodna z oczekiwaniami.
Dusza ognioodporna, zawsze ulatuje, najlepiej nad stosem, niekoniecznie prymitywnym, może być atomowy.
almagus
Posty: 4906
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:36 pm

Re: Chyba wiem jak się umiera.

Post autor: almagus »

Dycha ciało, cierpi dusza.
Tylko nędza przymusza.

Na Naszej Klasie tworzy duszę.
Ale ja nie muszę.
Już swoje zrobiłem przykładnie.
Ale czy ktoś odgadnie?
Czy ktoś to doceni?
I co to w życiu mym zmieni?
Kiedy klepsydra się sypie.
Wnuczęta tylko na skypie.
Zbyt daleko mielić kości.
Lepiej jak przyjadą w gości.
Nie grozi im uzależnienie.
Będzie lżej opuścić Ziemię.
Za późno padła komuna.
A ta nowa jest durna!!!


http://www.youtube.com/watch?v=K2726xi1 ... re=channel

Na szlaku Ziemi czas, jak każdego z nas!


Już odleciałem z Ziemi.
Już tańczę taniec cieni.
Już...

Już, nie ma mnie u was tam.
Już dziwnym ja się nie dam.
Już...


Już u was po mnie smutno?
Już bez was u mnie nudno.
Już...

Już nie będziemy razem.
Już pamięć mym obrazem.
Już...

Dlaczego jest tak smutnie?
A u mnie ma być cudnie?
Już...
bea_mezlot
Posty: 852
Rejestracja: sob paź 17, 2009 10:44 pm
Lokalizacja: rio

Re: Chyba wiem jak się umiera.

Post autor: bea_mezlot »

" Ciemno wszędzie, głucho wszędzie,
Co to będzie, co to będzie? "


"Bo słuchajmy i zważmy u siebie,
Że według Bożego rozkazu:
Kto nie doznał goryczy ni razu,
Ten nie dozna słodyczy w niebie."


"A czegoż potrzeba dla duszy,
Aby uniknąć katuszy?
Czy prosisz o chwałę nieba?
Czy o poświęcone gody?
Jest dostatkiem mleka, chleba,
Są owoce i jagody.
Mów, czego trzeba dla duszy,
Aby się dostać do nieba?

Do nieba?... bluźnisz daremnie..
O nie! ja nie chcę do nieba;
Ja tylko chcę, żeby ze mnie
Prędzej się dusza wywlekła.
Stokroć wolę pójść do piekła,
Wszystkie męki zniosę snadnie;
Wolę jęczeć w piekle na dnie,
Niż z duchami nieczystemi
Błąkać się wiecznie po ziemi,
Widzieć dawnych uciech ślady,
Pamiątki dawnej szkarady;
Od wschodu aż do zachodu,
Od zachodu aż do wschodu
Umierać z pragnienia, z głodu
I karmić drapieżne ptaki.
Lecz niestety! wyrok taki,
Że dopóty w ciele muszę
Potępioną włóczyć duszę,
Nim kto z was, poddani moi,
Pożywi mię i napoi.
Ach, jak mnie pragnienie pali;
Gdyby mała wody miarka!
Ach! gdybyście mnie podali
Choćby dwa pszenicy ziarka!"

dziady II
pipek
Posty: 2814
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:31 pm

Re: Chyba wiem jak się umiera.

Post autor: pipek »

Aj waj - co za nastrój...
Ale niech wam będzie;

Goethe Johann Wolfgang

Król Olch

Kto jedzie tak późno wśród nocnej zamieci?
To ojciec z dziecięciem jak gdyby wiatr leci.
Chłopczynę na ręku piastując najczulej,
Ogrzewa oddechem, do piersi go tuli.

"Mój synu, dlaczego twarz kryjesz we dłonie?"
"Czy widzisz, mój ojcze? Król olszyn w tej stronie,
Król olszyn w koronie, z ogonem jak żmija!"
"To tylko, mój synu, mgła nocna się zwija".

"Chodź do mnie, chłopczyno, zapraszam najmilej,
Pięknymi zabawki będziem się bawili,
Chodź na brzeg, tu kwiatki kraśnieją i płoną,
A moja ci mama da suknię złoconą".

"Mój ojcze, mój ojcze! Czy widzisz te dziwa?
Król olszyn do siebie zaprasza i wzywa!"
"Nie bój się mój synu! Skąd tobie te dreszcze?
To tylko wiatr cichy po liściach szeleszcze."

"Chodź do mnie, chłopczyno, poigrasz z rozkoszą,
Mam córki, co ciebie czekają i proszą,
Czekają na ciebie z biesiady nocnymi,
Zaśpiewasz, potańczysz, zabawisz się z nimi."

"Mój ojcze, mój ojcze! Ach, patrzaj... gdzie ciemno...
Król olszyn ma córki, chcą bawić się ze mną."
"Nie bój się, mój synu, ja widzę to z dala.
To wierzba swe stare gałęzie rozwala."

"Chodź do mnie, mój chłopcze, dopóki masz porę.
Gdy chętnie nie przyjdziesz, toć gwałtem zabiorę."
"Mój ojcze, mój ojcze! Ratujcie dziecinę!
Król olszyn mię dusi... mnie słabo... ja ginę..."

Ojcowi bolesno... on pędzi jak strzała.
Na rękach mu jęczy dziecina omdlała.
Dolata na dworzec... lecz próżna otucha!
Na rękach ojcowskich już dziecię bez ducha.
pipek
Posty: 2814
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:31 pm

Re: Chyba wiem jak się umiera.

Post autor: pipek »

O!
To jest lepsze:

marina

zaduszki


i znów światła zapłoną
dla miłości wiecznej...
dusze
snuć się będą nad ziemią
białą smugą...
a w oczach łzy zamigocą
za miłością utraconą
co nie w porę odeszła...
i tęskne myśli do nieba ulecą
pełne wiary
i nadziei
dla żywych...
nikita
Posty: 2516
Rejestracja: ndz paź 18, 2009 9:53 am
Lokalizacja: kraina

Re: Chyba wiem jak się umiera.

Post autor: nikita »

ODPOWIEDZ