Zycie prywatne oficera SS

Widziałeś ostatnio ciekawy film albo byłeś na koncercie? Podziel się wrażeniami.
kowalskil
Posty: 33
Rejestracja: sob lip 07, 2012 12:30 pm

Zycie prywatne oficera SS

Post autor: kowalskil »

Recenzja książki Piotra Neumanna

"Czarny Marsz: Zycie Prywatne SS-mana"

Tlumaczenie maszynowez moimi poprawkami

"Czarny Marsz," pamietnik napisany przez oficera SS Piotra Neumanna, jest ksiazka warta czytania. Opisuje on hitlerowski proces wychowania mlodziezy, przez ktory autor przeszedl, i jego karjere wojskowa na froncie wschodim, podczas II wojny światowej. Pierwszym opisywanym wydarzeniem (11 marca 1938) jest ceremonia zaprzysiężenia sześciuset członków Hitler Jugend. 17-letni Neumann, jak wszyscy inni, przysiegal wiernie sluzyc sprawie sformulowanej przez wodza kraju Adolfa Hitlera-- ze wszystkich sil i w kazdych okolicznościach, az do smierci. Byl to poczatek kariery podczas ktorej stal sie on członkiem partji nazistowskieji i kapitanem SS, walczącym z Armią Czerwoną.

Na końcu książki (13 kwietnia 1945) Neumann znowu uzywa to "wierny aż do śmierci" sfrmulowanie, w zupełnie innej sytuacji. Koniec wojny sie zbliza. Armia Czerwona zdobywa Wieden. Jest ciemno; Piotr i jego przyjaciel Michal uciekaja pod obstrzalem. Michal zastaje ciezko ranny i nie moze juz uciekac. Prosi wiec Piotra o przyspieszenie smierci, nie chce by zlapano go zywym. Piotr obieca spelnic to zyczenie; kilka minut pozniej pakuje kule w glowe Michala. Jest to objaw wiernosci wobec przyjaciela, nie wobec Hitlera.

Opisując nazistowski systemu szkolny Piotr napisał, że co tydzien mieli oni osiem godzin szkolenia ideologicznego; dwie z tych godzin poświęcone byly teorii ras ludzkich. Oto jak cytuje on jednego z wykładów: "Słyszeliście o trudnych warunków ekonomicznych w okresie powojennym. Słyszeliście o wielkim napływie Żydów ze Wschodu, rzucających się na ciało Niemiec jak szakale rzucaja sie na ranne zwierzeta. Wiecie o wielkiej mocy przemysłowej Żydów, o ich kontroli banków, o ich probach zniszczenia niemieckiego handlu. W Mein Kampf Fuhrer powiedział ze mieszanie ras jest nie do przyjęcia. Narod ktory chce zwyciezyc musi zachować swoją siłę i swoja czystosc rasowa. ..." Ale kochanka Piotra Brigitta, którą poznał w 1939 roku, była Żydowka. Wiedział o tym, zanim stał się członkiem partii. Nie przeszkodziło mu to w odwiedzeniu Brigitty w roku 1943, podczas krótkiego urlopu z Rosji. Podczas tych odwiedzin ona, tak jak inni Żydzi niemieccy, musiala nosic identyfikującą żółtą gwiazde.

Fakt ten wskazuje że Peter byl osobą bardzo nietypową. Równie nietypowym był jego ojciec, niemiecki komunista, przed rokiem 1933. Ile dzieci byłych komunistów stało się oficerami SS? Ale to nie wszystko. Lena, siostra Piotra, poślubiła oficera pracującego w jednosce bezpieczenstwa osobistego Hitlera. Ile dzieci byłych komunistów żenilo sie z takimi oficerami? Tak, te jednostki nie były typowe. Ale okropności wojny są opisane bardzo realistycznie. Ksiazka ta porusza wiele istotnych tematow socjologji totalitaryzmu, takich kak wychowanie mlodziezy, okrucienstwa, bezwzgledna wiernosc idejom partji rzadzacych, uwielbianie przewodcow (Hitlera i Stalina), itd. itd.

Dlaczego kupilem tę książkę? Bo chciałem porównać system komunistyczny, ktory znam dobrze (*), z systemem nazistowskim. Co mialy one ze sobą wspólnego i czym się różniily? Czytanie historii osobistych pomaga nam w zrozumieniu wydarzen opisywanych przez zawodowych historyków i socjologów. Jedyna wada ksiazki jest to ze brakuje jej wlasciwego zakonczenia. Co stało się z Piotrem po zakończeniu wojny i jak dostosowal się do życia w post-nazistowskim kraju. Mam nadzieje ze ktos z jego wspolpracownikow, lub spadkobiercow, odpowie na pytania tego rodzaju.


Ludwik Kowalski, Profesor Emeritus, Montclair State University.

(*) Moja 2009 książka "Tyranny to Freedom: Pamiętnik byłego komunisty", dostępny na Amazom.com

A oto odnosnik do darmowej wersji tej książki:
http://csam.montclair.edu/ ~ kowalski/life/intro.html
zoskicyc
Posty: 9827
Rejestracja: ndz sty 29, 2012 1:22 pm

Re: Zycie prywatne oficera SS

Post autor: zoskicyc »

nie znajac /ktokolwiek/ tej xiazki wie
i to podkrasla sie w niemieckiej literaturze
wojennej - ze wpajano im "mocne haslo"
ZGINAC DLA OJCZYZNY JEST ZASZCZYTEM
ale jest to haslo niejednego rezymu
z tym ze wojna obronna nie byla wojna
opetanej agresji i podboju

CYC
godzilla
Posty: 14045
Rejestracja: sob paź 17, 2009 8:49 pm

Re: Zycie prywatne oficera SS

Post autor: godzilla »

kowalskil pisze:Na końcu książki (13 kwietnia 1945) Neumann znowu uzywa to "wierny aż do śmierci" sfrmulowanie, w zupełnie innej sytuacji. Koniec wojny sie zbliza. Armia Czerwona zdobywa Wieden. Jest ciemno; Piotr i jego przyjaciel Michal uciekaja pod obstrzalem. Michal zastaje ciezko ranny i nie moze juz uciekac. Prosi wiec Piotra o przyspieszenie smierci, nie chce by zlapano go zywym. Piotr obieca spelnic to zyczenie; kilka minut pozniej pakuje kule w glowe Michala. Jest to objaw wiernosci wobec przyjaciela, nie wobec Hitlera.
jak juz wiemy jak sie konczy to jedynie masochista by ksiazke kupowal i czytal w calosci... po to zapewne aby "zrozumiec" jacy biedni i wykorzystani byli Niemcy przez tych paskudnych Polakow, ktorzy ich sprowokowali do przegranej wojny...

a jak sie podaje linka do darmowej strony czegos to tez nalezaloby to robic rzetelnie aby czytelnik nie wyladowal w takim goovnie:
Page Not Found

Whoops! The server was unable to locate a page at /csam/ ~ kowalski/life/intro.html. Please check the name and try again.
pomorzak
Posty: 9439
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: Zycie prywatne oficera SS

Post autor: pomorzak »

zoskicyc pisze: ZGINAC DLA OJCZYZNY JEST ZASZCZYTEM

CYC
najzabawniejsze ze to haslo propagowane jest przez zywych

ja wiem ze dla ojczyzny kazdy powinien dac sie zabic bo zyc nie jest zaszczytem :mrgreen:
godzilla
Posty: 14045
Rejestracja: sob paź 17, 2009 8:49 pm

Re: Zycie prywatne oficera SS

Post autor: godzilla »

pomorzak pisze:najzabawniejsze ze to haslo propagowane jest przez zywych

ja wiem ze dla ojczyzny kazdy powinien dac sie zabic bo zyc nie jest zaszczytem :mrgreen:
nie widze w tym nic zabawnego...
jesli Obcy zniszczyli panstwowosc, kazdy ma w dupie ze jego sasiada morduja, ma w dupie gdy przychodza mordowac jego dzieci, usmiecha sie glupio gdy w koncu przychodza poderznac mu gardlo a on nie robi nic tylko sie patrzy i usmiecha to fakt...

po co sie bronic? po co walczyc w obronie sasiada? po co walczyc w obronie wlasnej rodziny, dzieci, w koncu w obronie wlasnej?

a przeciez do tego daza Oni na CALYM SWIECIE... aby wszyscy i wszedzie stracili wiezi ze swoim narodem, ze swoimi przyjaciolmi, sasiadami, rodzina... rodzina to tez jest smieszna rzecz, nikomu juz niepotrzebna...

i DLA KOGO TU GINAC?

chyba tylko dla siebie gdy przyjda ci gardlo poderznac bo twoja kolej nadejdzie...

smiech to zdrowie, wiec smiejmy sie... jestesmy nastepni w kolejce a rzeznik stoi juz niedaleko z zakrwawionym nozem...
pomorzak
Posty: 9439
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: Zycie prywatne oficera SS

Post autor: pomorzak »

Godziu, wlasnym przykladem.
Ostatecznie ciagle mowisz ze oni morduja to chyba masz powody aby dopelnic hasla. :shock:
godzilla
Posty: 14045
Rejestracja: sob paź 17, 2009 8:49 pm

Re: Zycie prywatne oficera SS

Post autor: godzilla »

pomorzak pisze:Godziu, wlasnym przykladem.
Ostatecznie ciagle mowisz ze oni morduja to chyba masz powody aby dopelnic hasla. :shock:
a zdychaj sobie sam... mnie to kolo dupy lata ze nagle jednego nicka na zdychajacym forum zabraknie...

ja zdechne jak przyjdzie moj czas...

w mojej rodzinie przelewali krew zabijajac twoich ziomkow-Niemcow... myslalem ze na pare generacji tego wystarczy ale wielkie zlodziejstwo oparte na papierze a nie na zlocie wymaga ciagle nowych ofiar i ciaglego resetu... a to sie daje osiagnac jedynie poprzez wojny totalne...
pomorzak
Posty: 9439
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: Zycie prywatne oficera SS

Post autor: pomorzak »

godzilla pisze: a zdychaj sobie sam... mnie to kolo dupy lata ze nagle jednego nicka na zdychajacym forum zabraknie...

ja zdechne jak przyjdzie moj czas...

w mojej rodzinie przelewali krew zabijajac twoich ziomkow-Niemcow... myslalem ze na pare generacji tego wystarczy ale wielkie zlodziejstwo oparte na papierze a nie na zlocie wymaga ciagle nowych ofiar i ciaglego resetu... a to sie daje osiagnac jedynie poprzez wojny totalne...
to tak jest ze do zdychania wysyla sie innych :D
rekin oceanu
Posty: 5488
Rejestracja: ndz sty 18, 2015 1:18 pm

Re: Zycie prywatne oficera SS

Post autor: rekin oceanu »

Ładne towarzycho SS - faszyzm
Jestem
TWOIM gościem w butach.
Jako faszyzm nie jest renomą dobrą w świecie.
Dlaczego w Niemczech nie jest mile widziana
A na Ukrainie kontynuowana.
Czy jako wilki i pasożyty są w stanie kierować państwem.
Jako zwierzęce cechy nie są mile widziane wśród ludzi.
Czy o taki świat chodzi Czy o wiele bardziej ludzie rozumni ludzie produktywni wznosili bogactwo
A pasożyty kradli i zabijali
Nazywali swoją rasa.
rekin
pomorzak
Posty: 9439
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: Zycie prywatne oficera SS

Post autor: pomorzak »

Szprot
powiedzcie z jakiego kraju nadajecie
bo jezyka polskiego to wy na codzien nie uzywacie
tyle jest pewne
ODPOWIEDZ