Strona 1 z 2

Polityka nago czyli o filmie Polańskiego

: ndz lut 21, 2010 8:36 pm
autor: Malina
Kto już widział film" Ghostwriter" (pol. tytuł - „Autor Widmo”), ten z pewnością nie ma najmniejszych wątpliwości, że Roman Polański jest dziś więźniem politycznym antydemokratycznego reżimu, więźniem sumienia w XXI w., w cywilizowanym, zachodnim świecie. Jego aresztowanie ewidentnie miało uniemożliwić mu dokończenie filmu i zapobiec jego dystrybucji.

Muszę powiedzieć, że ludzie wychodzą z kina wstrząśnięci i zmieszani. To już nie są żarty, kiedy człowiek ponad 70 letni, z olbrzymim dorobkiem i bardzo wysoką pozycją, rozpoznawalny i szanowany na całym świecie, stroniący dotychczas od polityki uznaje, iż miarka się przebrała i czas zabrać głos, donośnie, gdyż nasza wolność, jako obywateli jest śmiertelnie zagrożona; i zabiera głos w sposób tak bezpośredni, jak to tylko możliwe, nie siląc się zupełnie na przenośnie, aluzje, czy niedopowiedzenia. Wali rzeczywistych wrogów demokracji pięścią w gębę. Ukazuje Pudla Busha (Pierce Brosnan, też agent, tylko 007) na golasa, w świetle reflektorów, jako zakłamaną marionetkę, za którą wszystko robią inni, zdrajcę i amerykańskiego sługusa, komedianta z teatrzyku studenckiego, odgrywającego dziś rolę obrońcy demokracji „walczącego z terroryzmem”, a zarazem człowieka tragicznego, boleśnie oszukanego, wyalienowanego z własnego społeczeństwa, mieszkańca amerykańskiej wyspy, na której każdy Europejczyk i nie tylko, zawsze będzie obcy.

Roman Polański potwierdza wszystkie nasze najgorsze obawy odnośnie funkcjonowania sporej części świata, rządzonego przez uchodzący do niedawna za teorię spiskową zbrodniczy, nieformalny reżim New World Order. Nie mówi tego wprost, jak całą resztę, ale NWO nieprzypadkowo pojawia się na ekranie komputera głównego bohatera (doskonały Ewan McGregor), szukającego w Internecie informacji o pewnym bardzo wysoko postawionym znajomym premiera Brytyjczyku, nota bene wieloletnim agencie CIA. Reżyser pokazuje, że osoby, wyznaczane przez gangsterów z egzekutywy NWO do przyszłego sprawowania rządów w poszczególnych krajach z ich strefy wpływów, także z UK, otaczane są ich „opieką”, za sprawą aparatu represji CIA, już od młodzieńczych lat, a kiedy nadchodzi czas i obejmują przeznaczone dla nich funkcje premierów, prezydentów itd., to zgodnie z projektem realizują cele NWO, być może nawet czasem nie zdając sobie z tego sprawy. Ghostwriter"” to doskonały thriller, kiedy widz nabiera już przeświadczenia graniczącego z pewnością, że Pudel jest amerykańskim agentem, zwerbowanym przez CIA jeszcze w czasach studenckich, okazuje się, że jest on jedynie nieszczęsną pacynką na palcach dłoni agentki CIA, która dla wykonania postawionych jej zadań wyszła nawet za niego za mąż.

Film Romana Polańskiego ma kilka wymiarów, poza doskonałym warsztatem, fabułą i polityką istnieje także wymiar profetyczny, zwiastujący nam nieodległą przyszłość, kiedy współcześni zbrodniarze wojenni z Iraku, Afganistanu czy Gazy zostaną osądzeni przez międzynarodowy trybunał w Hadze. Nakazu aresztowania Busha żądał już sędzia hiszpański, żądali także Kanadyjczycy, Blair ma obecnie spore kłopoty, wygląda na to, że moment, w którym obywatele świata wystawią rachunek współczesnym tyranom oraz ich korporacyjnym mocodawcom z globalnych banków oraz różnych Haliburtonów, nie jest taki odległy, jak mogłoby się wydawać.

Re: Polityka nago czyli o filmie Polańskiego

: pn lut 22, 2010 8:53 am
autor: nikita
Malina pisze:Kto już widział film" Ghostwriter" (pol. tytuł - „Autor Widmo”), ten z pewnością nie ma najmniejszych wątpliwości, że Roman Polański jest dziś więźniem politycznym antydemokratycznego reżimu, więźniem sumienia w XXI w., w cywilizowanym, zachodnim świecie. Jego aresztowanie ewidentnie miało uniemożliwić mu dokończenie filmu i zapobiec jego dystrybucji.

Muszę powiedzieć, że ludzie wychodzą z kina wstrząśnięci i zmieszani. To już nie są żarty, kiedy człowiek ponad 70 letni, z olbrzymim dorobkiem i bardzo wysoką pozycją, rozpoznawalny i szanowany na całym świecie, stroniący dotychczas od polityki uznaje, iż miarka się przebrała i czas zabrać głos, donośnie, gdyż nasza wolność, jako obywateli jest śmiertelnie zagrożona; i zabiera głos w sposób tak bezpośredni, jak to tylko możliwe, nie siląc się zupełnie na przenośnie, aluzje, czy niedopowiedzenia. Wali rzeczywistych wrogów demokracji pięścią w gębę. Ukazuje Pudla Busha (Pierce Brosnan, też agent, tylko 007) na golasa, w świetle reflektorów, jako zakłamaną marionetkę, za którą wszystko robią inni, zdrajcę i amerykańskiego sługusa, komedianta z teatrzyku studenckiego, odgrywającego dziś rolę obrońcy demokracji „walczącego z terroryzmem”, a zarazem człowieka tragicznego, boleśnie oszukanego, wyalienowanego z własnego społeczeństwa, mieszkańca amerykańskiej wyspy, na której każdy Europejczyk i nie tylko, zawsze będzie obcy.

Roman Polański potwierdza wszystkie nasze najgorsze obawy odnośnie funkcjonowania sporej części świata, rządzonego przez uchodzący do niedawna za teorię spiskową zbrodniczy, nieformalny reżim New World Order. Nie mówi tego wprost, jak całą resztę, ale NWO nieprzypadkowo pojawia się na ekranie komputera głównego bohatera (doskonały Ewan McGregor), szukającego w Internecie informacji o pewnym bardzo wysoko postawionym znajomym premiera Brytyjczyku, nota bene wieloletnim agencie CIA. Reżyser pokazuje, że osoby, wyznaczane przez gangsterów z egzekutywy NWO do przyszłego sprawowania rządów w poszczególnych krajach z ich strefy wpływów, także z UK, otaczane są ich „opieką”, za sprawą aparatu represji CIA, już od młodzieńczych lat, a kiedy nadchodzi czas i obejmują przeznaczone dla nich funkcje premierów, prezydentów itd., to zgodnie z projektem realizują cele NWO, być może nawet czasem nie zdając sobie z tego sprawy. Ghostwriter"” to doskonały thriller, kiedy widz nabiera już przeświadczenia graniczącego z pewnością, że Pudel jest amerykańskim agentem, zwerbowanym przez CIA jeszcze w czasach studenckich, okazuje się, że jest on jedynie nieszczęsną pacynką na palcach dłoni agentki CIA, która dla wykonania postawionych jej zadań wyszła nawet za niego za mąż.

Film Romana Polańskiego ma kilka wymiarów, poza doskonałym warsztatem, fabułą i polityką istnieje także wymiar profetyczny, zwiastujący nam nieodległą przyszłość, kiedy współcześni zbrodniarze wojenni z Iraku, Afganistanu czy Gazy zostaną osądzeni przez międzynarodowy trybunał w Hadze. Nakazu aresztowania Busha żądał już sędzia hiszpański, żądali także Kanadyjczycy, Blair ma obecnie spore kłopoty, wygląda na to, że moment, w którym obywatele świata wystawią rachunek współczesnym tyranom oraz ich korporacyjnym mocodawcom z globalnych banków oraz różnych Haliburtonów, nie jest taki odległy, jak mogłoby się wydawać.
...ciekawe...a kto jest autorem tej recenzji? brakuje podpisu...

Re: Polityka nago czyli o filmie Polańskiego

: pn lut 22, 2010 12:39 pm
autor: Malina
Napisane jest na gorze MALINA i nie jest to żadna recenzja tylko moje prywatne odczucia i przemyślenia. A dokładnie to co Ci się tekście nie podoba? A może ot, na żarty nikite zebrało. :lol:

Re: Polityka nago czyli o filmie Polańskiego

: pn lut 22, 2010 12:53 pm
autor: nikita
Malina pisze:Napisane jest na gorze MALINA i nie jest to żadna recenzja tylko moje prywatne odczucia i przemyślenia. A dokładnie to co Ci się tekście nie podoba? A może ot, na żarty nikite zebrało. :lol:
...nic mi sie nie podoba... ale nie o to chodzilo :D ...

Re: Polityka nago czyli o filmie Polańskiego

: pn lut 22, 2010 2:06 pm
autor: Malina
nikita,
Zmień nicka na Mr. Czepialski. :lol:

Re: Polityka nago czyli o filmie Polańskiego

: śr lut 24, 2010 8:34 am
autor: wiara i s
Witam.

Malina .

Film widzialem.

Zgadzam sie z Toba ,bardzo dobry i na czasie.

Co do P .Polanskiego,pedofil jest pedofil.

Nie dopatrywal bym sie podtekstow politycznych w sprawie jego zatrzymania(chyba zyskal na tym :( ).

W USA mimo "cenzury" przechodzily ciezsze gatunki filmowe.

Po prostu jakis dupek w Kaliforni stara sie o st. generalnego oskarzyciela i potrzebuje sukcesu (nawet odgrzewajac stary kotlet).

Pozdrawiam "cieplo" 8-)

Re: Polityka nago czyli o filmie Polańskiego

: śr lut 24, 2010 10:05 pm
autor: pipek
To nie tak,tylko:
jakis dupek uciekl przed wymiarem sprawiedliwosci a teraz zaslania sie nazwiskiem i "dorobkiem".

Re: Polityka nago czyli o filmie Polańskiego

: czw lut 25, 2010 5:16 am
autor: wiara i s
Witam.

Pipek.

Za duzo sloneczka?. ;) (czapeczka i okularki,tam pomaga) :lol:

Napisalem "Co do P .Polanskiego,pedofil jest pedofil."


Zreszta znasz Pan moja opinie na tamat pedofilii.

Na drewniany most ,przybic do barierki torbe i zostawic brzytwe.

Pozdrawiam

Re: Polityka nago czyli o filmie Polańskiego

: pt lut 26, 2010 2:18 pm
autor: MarekDrake
jesli ten film nam pokazuje ze NWO to nie jest spiskowa teoria to District 9 pokazuje ze na ziemi niedawno wyladowali kosmici

film jest fabularny nie dokumentalny - ktos pisze scenariusz i aktorzy udaja prawdziwych ludzi -

Re: Polityka nago czyli o filmie Polańskiego

: ndz maja 02, 2010 9:47 am
autor: Danka
Ja także jestem daleka od snucia tego typu domysłów :) Gdyby film faktycznie nie miał wejść na ekrany kin z jakiegoś tam powodu, to by nie wszedł. Doszukiwanie się wszędzie spisków to coś co ludzie od zawsze uwielbiali lubić, ale ja staram się powściągać w tego typu przemyśleniach.