Dlaczego tak trudno wprowadzić zmianę ustrojową, nawet gdy dany system jest ewidentnie prodestrukcyjny
Bo każda władza opanowuje media, szkolnictwo, edukację, wspiera się propagandą; wszechstronnie uzasadnia swój byt, swoją działalność; wychowuje sobie posłusznych poddanych, zabezpiecza swoje istnienie, swoją działalność, się umacnia, ozdabia, a ich ofiary chcą żyć, prosperować, a nie być obiektami represji, więc są posłuszni, gorliwie współpracują, donoszą na niepokornych itd… Bo większość ludzi nie ma potencjału do całościowej analizy, takiego wnioskowania odnośnie rzeczywistości, są intelektualnie, politycznie, społecznie, fizycznie leniwi, dostosowani do istniejącej rzeczywistości, nie chcą ryzykować, nie rozumieją alternatywy, nawet gdy jest ewidentnie prokonstruktywna…
Więc destrukcyjną władzę, taki ustrój się siłowo obala! Tyle tylko, że jak do tej pory żadna kolejna władza, inny system nie okazała się, nie okazał się konstruktywny, a, przypomnę, konstruktywnej alternatywy większość nie chce, bo przystosowała się do istniejącej itd., nie rozumie…! Poza tym ofiary beneficjentów systemu mają wpojone, że siłowe rozwiązania są złe, a oprócz tego są surowo zabronione...
Dla przypomnienia:
W nienormalnym świecie prosperują osobniki nienormalne, a w normalnym świecie prosperują normalni ludzie.
Więc ma miejsce konflikt interesów (ci pierwsi stworzyli warunki korzystne dla siebie, w tym tak, by ich konkurencja nie była dopuszczona do działalności, a m.in. była nazywana, traktowana jak ludzie nienormalni, ekstremiści, źli. Anormalność, zło nazywa się normalnością, dobrem. Itp., itd.)...
Proszę ocenić, kiedy jest coraz lepiej - gdy:
- długi państwa, firm, obywateli rosną czy maleją…
- coraz więcej firm należy do obcego czy rodzimego kapitału…
- ludzie są coraz bardziej schorowani czy coraz zdrowsi…
- z radia, telewizji, z sklepach, na ulicach itp. anormalnie, w tym demoralizując, wypaczając, wynaturzając, przymusza się do odbioru, ogłupiając, zaśmiecając, zatruwając umysły, irytując, uszkadzając, uwrażliwiając psychiki, anormalnego, szkodliwego, niechcianego przekazu, szkodząc, niszcząc, pogrążając, w tym do powtarzactwa nazwy, częstotliwości stacji, programu, sloganów, o niechcianych produktach, usługach, czy gdy przekaz jest pozytywny i odbierany tylko przez chętnych…
- publiczne media kłamią, manipulują, zajmują się propagandą, wspierając realizację utopii, szkodzenia, niszczenia, pogrążania, destrukcji, regresu, czy gdy są konstruktywne…
- gdy dokonuje się szkodliwe czy konstruktywne inwestycje…
Jeśli większość ludzi jest mądra, konstruktywna, to czym się to objawia…; dlaczego, pod każdym względem, jest coraz gorzej…
Albert Einstein: „Świat jest miejscem niebezpiecznym nie tylko z powodu tych, którzy czynią zło, ale również tych, którzy na to patrzą i nic nie robią”.
Czy tzw. obywatele, którzy biernie współuczestniczą, współrealizują system, przyzwalają na szkodzenie, niszczenie, pogrążanie (nawet w żaden sposób nie wesprą ludzi konstruktywnych działających w ich interesie...) nie ponoszą odpowiedzialności za sytuację, nie stanowią przeogromnej większości, czyli ponad 99 procent...
Jako analogia. Czy rodzic, który widzi, jak jego dziecku ktoś czyni krzywdę i nic w tej sprawie nie robi, poza narzekaniem, jest niewinny...
Nie da się wprowadzić, jak wykazuje praktyka, zmian bez pełnego poparcia powszechnie wyznawanych mediów, a te są opanowane przez beneficjentów systemu, lub bez ich pełnej współpracy pokojowo!
Taki konstruktywny cel nie tylko można, ale trzeba zrealizować wbrew wszelkim, w tym sankcjonującym destrukcję, unormowaniom prawnym, tym bardziej, że jest to działalność ratunkowa przed m.in. przed samozagładą!!!
WOLNOŚĆ GŁOSOWANIA... DEMOKRACJA...
http://wolnyswiat.pl/forum/viewtopic.php?f=2&t=198
Racjonalny system/racjonalny rząd
http://wolnyswiat.pl/racjonalnyrzad/