01.05.2011 r. - Wprowadzenie racjonalnego ustroju

Gdzie dwóch Polaków, tam trzy światopoglądy.
Redaktor1966
Posty: 969
Rejestracja: czw gru 30, 2010 9:46 am

Re: 01.05.2011 r. - Wprowadzenie racjonalnego ustroju

Post autor: Redaktor1966 »

Kabaret Paranienormalni - Liga Niesprawiedliwości | Sopocki Hit Kabaretowy 2022
youtube.com/watch?v=OlRDimNRBZs&t=613s |


KIEDY PIENIĄDZ ZNIKNIE? Cyfrowe Waluty Coraz Bliżej #BizON
youtube.com/watch?v=bxIXnuKmThw&ab_channel=DamianOlszewski-Praktycznieopieni%C4%85dzach | 04.06.2022 r.

od lipca skarbówka będzie mogła prześwietlić wszystkich
https://www.google.com/search?q=od+lipc ... nt=gws-wiz

ŚWIATOWY WYŚCIG SZTUCZNYCH INTELIGENCJI Cz. 2
youtube.com/watch?v=QuTW_jbiYhM&ab_channel=BaldTV | 05.06.2022 r.


Emigracja do Europy głodujących...! Ogromne dodatkowe obciążenie socjalne, penitencjarne z powodu wzrostu przestępczości, przyspieszona islamizacja...!!

https://www.google.com/search?channel=t ... +do+europy
Redaktor1966
Posty: 969
Rejestracja: czw gru 30, 2010 9:46 am

Re: 01.05.2011 r. - Wprowadzenie racjonalnego ustroju

Post autor: Redaktor1966 »

Jak współczesny świat sprawia, że stajemy się brzydcy?
https://www.youtube.com/watch?v=TympR0W ... 9dowiem%21 | 11.06.2022 r.

Ma 60 lat i jest zdrowy od 30 lat dzięki VEGE! Poznaj Markus Rothkrantz - najsłynniejszy Witarianin!
https://www.youtube.com/watch?v=A1lYESf ... IENASUROWO | 12.06.2022 r.
Redaktor1966
Posty: 969
Rejestracja: czw gru 30, 2010 9:46 am

Re: 01.05.2011 r. - Wprowadzenie racjonalnego ustroju

Post autor: Redaktor1966 »

Leczenie chorób potęgując choroby... Rozwiązywanie problemów zwiększając ich ilość i skalę... Itp., itd...
Bo ludzi, w tym schorowanych jest za mało... Bo za mało jest betonu, asfaltu... Bo za dużo jest ziem uprawnych... Bo za wolno są wycinane lasy... Bo za wolno ubywa surowców i zbyt wolno wzrasta ich cena/za mało jest rzeczy zbędnych, szkodliwych/za mały jest wzrost PKB/za mało jest śmieci/skażeń/zatruć/ludzie są za mało nafaszerowani tzw. lekami, chemikaliami i za wolno i na zbyt małą skalę dochodzi do zmian klimatycznych, ma miejsce zagłada życia... Bo państwa, firmy, ludzie prywatnie są za mało zadłużeni... Bo ludzie są za mało schorowani, zdegenerowani, bezpłodni... Bo ludzie są za mało przymuszani do odbioru jazgotu muzycznego, reklam, propagandy; ogłupiani, manipulowani... Bo uczniowie są za mało faszerowani zbędnymi, szkodliwymi informacjami i za mało godzin dziennie i przez zbyt mało lat... Bo ludzie są za mało pogrążani... Itp., itd... Więc trzeba tego skalę zwiększać, aż do uratowania ludzkości...
A chcący postępować na odwrót, to są wariaci!!!...
Redaktor1966
Posty: 969
Rejestracja: czw gru 30, 2010 9:46 am

Re: 01.05.2011 r. - Wprowadzenie racjonalnego ustroju

Post autor: Redaktor1966 »

majątek Morawieckiego mln zł
https://www.google.com/search?q=maj%C4% ... nt=gws-wiz

Morawiecki przepisał na żonę mln zł
https://www.google.com/search?q=Morawie ... nt=gws-wiz
Redaktor1966
Posty: 969
Rejestracja: czw gru 30, 2010 9:46 am

Re: 01.05.2011 r. - Wprowadzenie racjonalnego ustroju

Post autor: Redaktor1966 »

majątek żony Morawieckiego mln zł
https://www.google.com/search?q=maj%C4% ... nt=gws-wiz

żona Morawieckiego sprzedała za mln zł
https://www.google.com/search?q=%C5%BCo ... nt=gws-wiz
Redaktor1966
Posty: 969
Rejestracja: czw gru 30, 2010 9:46 am

Re: 01.05.2011 r. - Wprowadzenie racjonalnego ustroju

Post autor: Redaktor1966 »

Film MISTRZOSTWO otwiera oczy...
https://www.facebook.com/permalink.php? ... %2CO%2CP-R | 16.06.2022 r.
Redaktor1966
Posty: 969
Rejestracja: czw gru 30, 2010 9:46 am

Re: 01.05.2011 r. - Wprowadzenie racjonalnego ustroju

Post autor: Redaktor1966 »

[Aktualizacja: 06.2022 r.]
Menu tygodniowe
Poniedziałek – odpoczynek od jedzenia.

Wtorek:
1. Tłuszcz zwierzęcy (jako źródło energii)* + suplementy.

Środa:
1. Jajko/a z warzywem + suplementy
2. Mięso z warzywami + suplementy.

Czwartek:
1. Owoce + warzywa (np. marchewka, kalarepa)
2. Ryba, tran + warzywa
3. Pełnoziarniste zmielone zboża/niepalona kasza gryczana, soczewica/fasola (kilkanaście godzin moczyć, a przed ugotowaniem dodać sól) z dodatkami + warzywa.

Piątek:
1. Owoce + warzywa (np. marchewka, kalarepa).
2. Jogurt/kefir/zsiadłe mleko/maślanka + warzywo [Produktów mlecznych nie wolno łączyć z pomidorami!]
3. Nasiona, orzechy (moczone przez kilkanaście godzin) + warzywa.

Sobota:
1. Jajko/a z warzywem + suplementy
2. Mięso z warzywami + suplementy.

Niedziela:
1. Tłuszcz zwierzęcy (jako źródło energii)* + suplementy.
--------------------------------------------------------------------
- Do wszystkich produktów można/należy dodawać kiełki.

*Dodatki: zmielone i ugotowane pełne ziarna siemienia lnianego, sezamu, konopi siewnej, chia - szałwi hiszpańskiej, maku, soczewica/ciecierzyca/groch/fasola. – Przed gotowaniem namoczyć w wodzie, w tym także kasze. Przed gotowaniem dodać sól („Denaturacja białka – zmiany w II, III- i IV-rzędowej strukturze białka natywnego (w przeciwieństwie do wysalania, podczas którego białka wytrącają się bez utraty struktury), które prowadzą do utraty aktywności biologicznej lub innej indywidualnej cechy charakterystycznej przy zachowaniu sekwencji aminokwasów.”).
Bio chlorella + spirulina, młody/zielony jęczmień w proszku (można dodać do wody i pić).

*Tłuszcz zwierzęcy: tłusty boczek, słonina, szpik kostny, tran.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Należy pić rozcieńczony sok z kapusty kiszonej, ogórków kiszonych, zakwas z kiszonych buraków, ocet jabłkowy, sok z cytryny z stewią itp.
------------------------------------------------------------------
Codziennie 12-18 godzin dziennie nic nie jeść, w tym kilka godzin przed snem.
__________________
Wolnyswiat.pl




[Aktualizacja: 06.2022 r.]
Jak pozbyć się nałogu trucia się
Pomyśl, że miliony ludzi dało radę (w tym część, bo nie mieli wyjścia przebywając w więzieniu...)!
Że po pierwszym etapie, będzie to coraz łatwiejsze, aż z czasem nałóg, trucizna będą dla Ciebie wstrętne. Pomyśl o sobie w przyszłości - jesteś osobą wolną od nałogu; trucia się; zdrową psychicznie, fizycznie, zasobną finansowo.

Jak skończyć z truciem się trucizną nikotynową!
Moje rady:
Przeznaczyć jakieś miejsce bezwzględnie wolne od trucia się (np. swój pokój, którego wygląd warto zmienić). I tam gimnastykować się, ćwiczyć.
Proponuję połączyć to z prawidłowym odżywianiem, w tym nie wolno zatruwać organizmu, a jednocześnie powodować skoku cukru - cukrami prostymi, nadmiarem węglowodanów (zawartych w mąkach, ziemniakach, owocach), mięsa - przerabianymi na cukier. Jeść dużo warzyw, w tym przed zjedzeniem owocu.
Czasową alternatywą dla węglowodanów jest tłuszcz zwierzęcy z warzywami + ocet jabłkowy (ułatwia trawienie tłuszczu) + prawdziwe (jest dużo pseudosuplementów) suplementy.
+ trening sportowy.

Porady z internetu (+ moje dopiski):
Wbrew powszechnej opinii nikotyna wcale nie uspokaja. Jest wręcz odwrotnie. Podnosi ona ciśnienie, mobilizuje organizm i pobudza. Dostarcza jednak zastrzyk dopaminy, więc rzeczywiście czujemy się lepiej, ale nie ma to nic wspólnego z redukcją stresu. I pogarszamy swoją sytuację zdrowotną, w tym psychiczną, oraz finansową, co też negatywnie wpływa na samopoczucie, zdrowie, życie...

Wyrzucić papierosy, zapalniczki, zapałki i popielniczki.
Nie oglądać innych w czasie trucia się i zabronić wołania na trucie się!
Stosować jakąś zabawę dla rąk, absorbującą rozrywkę.

10 trików na rzucenie palenia
https://zdrowie.pap.pl/uzaleznienia/poz ... ie-palenia

Jak skończyć z truciem się trucizną alkoholową!
Moje rady:
Mieszaj truciznę z wodą - coraz mniej trucizny, a coraz więcej wody, oraz dodawaj coś, co będzie powodować, że będzie to niesmaczne.

Z internetu:
- uprawiać sport,
- zrezygnować z alkoholowego towarzystwa,
- znaleźć zajmujące zajęcia,
- zmienić nawyki,
- omijać miejsca przypominające o uzależnieniu.

Jak uniezależnić się od cukru!
- dodawać w coraz większej ilości stewii (stevii) do cukru, aż dojdzie się do etapu: 0 cukru/100 proc. stewii. A następnie: zmniejszać ilość spożywanej stewii, aż w końcu i z niej zrezygnować.
Zastępowałem cukier itp. stewią w proszku i to jej kilkoma odmianami. Ale dopiero stevia w tabletach: ZIELONY LISTEK Słodzik naturalnego pochodzenia 250 tabletek dała pełny efekt.
- gdy już się wyjdzie z nałogu, to pod żadnym pretekstem nie kupować w żadnej ilości i nie spożywać w żadnej ilości słodyczy oraz produktów zawierających cukier, miód itp.!
- należy b. ograniczyć spożywanie zbóż, ziemniaków, owoców (-bo zawarte w nich węglowodany są przerabiane przez organizm na uzależniający i pobudzający głód cukier). A te niewielkie ilości pełnoziarnistych, zmielonych, wyłącznie gotowanych zbóż spożywać z dużą ilością warzyw.
- stosować post przerywany, a po nim spożywać tłuszcz zwierzęcy, jako źródło kalorii. Np. na początek wędzony boczek, a potem tłusty gotowany (zaczynając od małych ilości).
- w razie ciągot zapychać się warzywami, np. (słodką) marchewką (na początek można po niej zjeść świeży owoc). Dodawać stevię do cytryny z wodą. Jeść kisiel bez cukru, za to dodając stevię.
- unikać stresów, nie nudzić się, ćwiczyć, biegać, wysypiać się.
Po pierwszym okresie, w dalszym etapie będzie coraz łatwiej pozbyć się nałogu.
Nigdy w życiu nie chciałbym być ponownie uzależniony od słodkich trucizn; tak się truć, co fatalnie wpływa na zdrowie, samopoczucie i związane jest z wydatkami…!!
--------------------------------------------------------------------
W wszystkich przypadkach pić rozcieńczony sok z kapusty kiszonej, ogórków kiszonych, zakwas z kiszonych buraków, ocet jabłkowy, sok z cytryny z stevią itp.
Przed szkodliwym produktem najpierw zjeść warzywa - coraz więcej warzyw, a coraz mniej tych szkodliwych produktów.
--------------------------------------------------------------------------------------------
Alternatywą dla zdrowia jest choroba… A dla oszczędzania pieniędzy – wydatki… A dla życia - śmierć… Czyli opłacanie drogich konsultacji lekarskich, zażywanie drogich i szkodliwych leków, tzw. leczenie w szpitalu (z dużym prawdopodobieństwem zarażenia czymś..), operacje (a nie wszystkie się przeżywa… Podczas wielu dochodzi do zakażeń…), kalectwo; ograniczone możliwości fizyczne, zakaz spożywania wielu produktów, cierpienia fizyczne, psychiczne, śmierć…

Wieloczynnikowa pozytywna terapia szokowa, celem pozbycia się nałogów, wyleczenia organizmu
Wszystko od razu naraz:
1. Zamiast trucizny nikotynowej, kurzu – morskie powietrze.
A w morskim powietrzu:
- jest o dziewięćdziesiąt kilka procent mniej kurzu, niż w powietrzu z nad lądu
- jest w najbardziej korzystnej, najłatwiej przyswajalnej postaci jod, który jest niezbędny do prawidłowej pracy tarczycy
- są bardzo małe cząsteczki słonej wody. Ten aerozol odżywia śluzówkę dróg oddechowych, stymuluje jej regenerację.
Działa oczyszczająco, ponieważ nawilża drogi oddechowe i pobudza je do produkcji śluzu, który pomaga w usuwaniu zanieczyszczeń
- jony ujemne. Za korzystne uznaje jony ujemne wytwarzane przez wodospady i fale morskie. Naturalna ujemna jonizacja powietrza znacznie zmniejsza objawy alergii równocześnie regulując pracę serca oraz normalizując ciśnienie krwi.
Plus bieganie, ćwiczenie na plaży.

2. Zamiast trucizn żywnościowych i obciążania organizmu - prawidłowe odżywianie.
3. Zamiast trucizny alkoholowej - woda z wartościowymi dodatkami.
4. Zamiast niewyspania - prawidłowy sen.

To wszystko wywoła b. pozytywny i ogromny szok w organizmie, w tym dojdzie do pozytywnych zmian w jego funkcjonowaniu, kondycji, w psychice, wyglądzie, zachowaniu. Organizm nagrodzi, wesprze takie jego traktowanie, więc wywiąże się pozytywne sprzężenie zwrotne. Lecz tutaj pojawia się pułapka, gdyż pójdzie to łatwo, co wprowadzi w błąd tych, którzy uznają, że nic się mnie stanie, jeśli raz zrobią odstępstwo - skoro za pierwszym razem tak ławo poszło, to będzie tak i za 2-gim razem… - NIE, jeśli zniweczy, zaprzepaści się ten pierwszy raz wyjścia z problemów (nawet jednorazowy powrót do czegokolwiek może wywołać powrót do wszystkiego/negatywną lawinę…!!!). To już nigdy tak łatwo nie pójdzie (i ponowne próby zaprzestania trucia się mogą zająć wiele lat, albo trwać i do końca życia…)!!!

| Wolnyswiat.pl
Redaktor1966
Posty: 969
Rejestracja: czw gru 30, 2010 9:46 am

Re: 01.05.2011 r. - Wprowadzenie racjonalnego ustroju

Post autor: Redaktor1966 »

„Nie wstydź się!” - To wy powinniście się wstydzić swojego zachowywania się, postępowania, działalności…!! „Nie bój się!” - Absolutnie należy się bać (ja takie zdarzenia, z wami przejścia pamiętam nawet z przed 50-ciu lat, i codziennie je, to przeżywam, traumatyzuję itp. do tej pory…!!!) i unikać takich osobników jak wy, w tym jakichkolwiek z wami interakcji, w tym tego co i jak bezpośrednio, pośrednio przekazujecie, czym emanujecie itp.!! I to wy nie powinniście się bać pójść do psychologa, psychiatry, a nie wpędzać ludzi w nienormalność umysłową, w choroby psychiczne, cierpienia; szkodzić, niszczyć, pogrążać!!!
Przeznaczają, tak przetrawiają, tracą dni, tygodnie, miesiące, lata życia na wpatrywaniu się ludziom, oglądaniu oczy, twarzy, obserwowaniu, przyglądaniu się, śledzeniu ich itp… Nikt ani razu się do nich nie zgłosił, że jest zainteresowany zaspokajaniem ich anormalnych, aspołecznych, chorych, patologicznych potrzeb, a wręcz przeciwnie, bo ludzie ich unikają, domagają się zostawienia ich w spokoju itp... Ale ich to nie obchodzi… To oni, a nie ich ofiary, są poszkodowani… To oni mają wszelkie prawa, racje… W przeciwieństwie do ich ofiar, którzy nie mają racji, praw… Za to mają obowiązek im służyć, ich zaspokajać…
Moje życie prywatne, to nie jest wydarzenie publiczne!!! Nie jesteśmy na randce!!! Nie występuję też w cyrku, na estradzie, w teatrze itp., itd., a P. nie jest widzem z wykupionym na mój występ biletem!!! Nie jestem też kupionym/ą przez P. niewolnikiem/cą, półniewolnikiem/cą, kupioną przez P. w sklepie zabawką, obrazkiem do oglądania, opłaconą do zaspokajania P. potrzeb kurwą, darmową udzielającą się społecznie ciotą do cwelenia ślepiami, łapskami, wysłuchiwania P. przekazu itp., itd.!!! Itp., itd.!!!
TEKSTY UŚWIADAMIAJĄCE DO OBRONY PRZED NAPASTLIWOŚCIĄ WZROKOWĄ I INNYM NIECHCIANYM, NIEPOŻĄDANYM, NIENORMALNYM ZACHOWANIEM, POSTĘPOWANIEM, DZIAŁALNOŚCIĄ/obserwatorami, małpią miłością, stróżami-świrami, strażnikami-obserwatorami, śledzącymi detektywami, policjantami, analitykami czyjegoś życia, lekarzami itp. świrami, wariatami, psycholami, debilami itp. dewiantami/takim zaśmiecaniem, zatruwaniem umysłu, gwałceniem/uszkadzaniem, uwrażliwianiem, upośledzaniem psychiki; takim pasożytowaniem (a cześć z tak postępujących osobników jeszcze pobiera rentę z podatków swoich ofiar), szkodzeniem, niszczeniem, pogrążaniem…!!! A niektórzy jeszcze analogicznie tak postępują łapskami, tekstami, wydawanymi, powodowanymi dźwiękami…!!!
[Aktualizacja: 06.2022 r.]
Czyhanie, zasadzanie się, organizowanie pułapek, polowanie, obserwowanie, kontrolowanie, ograniczanie, wypaczanie czyjegoś prywatnego życia...; uniemożliwianie normalnego funkcjonowania, w tym zaspokajania potrzeb seksualnych...; brak kultury, wrażliwości, empatyczności, taktu...; bezczelność, namolność, nachalność, przedstawianie siebie, spraw na odwrót, bezwzględność, taki upór...; bezpośrednio, pośrednio demoralizowanie, wypaczanie, uczenie tego innych...
MILIONOWY/A NAPASTOWACZU/KO WZROKIEM/taki gwałcicielu/ko (trwa to codziennie od mojego dzieciństwa...!!!)!!!
Ale oni tak chcą, lubią, im to nie szkodzi, odpowiada… (ich nie obchodzi, że ich ofiarom absolutnie wręcz przeciwnie…!!!).
NIE WPATRUJ SIĘ LUDZIOM W OCZY, W TWARZ/nie kopuluj, nie gwałć wzrokowo, TYLKO PRZYJRZYJ SIĘ CAŁEMU/J SOBIE W LUSTRZE…!!! PATRZYSZ = MYŚLISZ = PATRZYSZ… Więc popatrz, pomyśl o sobie niedojdo, pokrako, zewłoko, maszkaronie, przychlaście, niedorozwoju, przygłupie, debilu/ko, psycholu/ko, starucho, starcze itp...

Jeśli jesteś jakąkolwiek atrakcją, to, co robisz, czyli interesujesz, wpatrujesz się, łypiesz swoimi ślepiami, zaśmiecasz, trujesz umysły, uszkadzasz, upośledzasz psychiki itp. chorymi tekstami, jest prawidłowe, normalne, zdrowe, przyjemne, korzystne, masz rację, to powinieneś/aś mieć kolejkę chętnych (więc po co się komukolwiek, kiedykolwiek, gdziekolwiek, choćby przez sekundę narzucać…)…
Jeśli ktoś uważa, że ma do kogoś prawo, ktoś mu się należy, ktoś nie wywiązuje się z umowy, to można to zgłosić na policję, do prokuratury, sądu, Rzecznika Konsumentów, Rzecznika Praw Obywatelskich.
Dla takich osobników prawidłowe traktowanie, relacje z upatrzonymi ofiarami są jak żywiciel-pasożyt, organizm-choroba, niewolnik-właściciel, przedmiot-nabywca, osoba bez praw-osobnik z wszelkimi prawami… itp…

ZOSTAW MOJE OCZY, TWARZ, CIAŁO, UMYSŁ/MOJE SAMOPOCZUCIE/MOJĄ PSYCHIKĘ/MOJE ZDROWIE/MOJE ŻYCIE/MNIE W SPOKOJU/DAJ MI NORMALNIE KORZYSTAĆ Z WSPÓLNEJ PUBLICZNEJ PRZESTRZENI (pracować, jeść, odpocząć, pobawić się, kogoś poznać itp.)/ŻYĆ!!! »
Absolutnie nie chcę słuchać także P. jakiegokolwiek przekazu!; mieć z p. w jakikolwiek sposób, w jakimkolwiek stopniu do czynienia (czyli nic do mnie ani o mnie)!!!
Osobniki anormalne, chore, upośledzone psychicznie, niedorozwinięte umysłowo, odrażające fizycznie interesują się mną codziennie, cały czas i całe moje życie, mimo iż tego absolutnie nigdy nawet przez ułamek sekundy nie chciałem...!!
To. P powinien/na iść do lekarza, a nie P. ofiary...!
Może P. zamieścić ogłoszenie towarzyskie, podjąć pracę przy monitoringu za pośrednictwem kamer (a mnie i inne osoby zostaw w spokoju!!).
Interesuj się, patrz, mów do, o, zaznajamiaj się WYŁĄCZNIE z tymi ludźmi, którzy tego chcą, a nie odwrotnie, bo w tym drugim postępowaniu nikt, w tym ty nic nie zyska, za to wszyscy, w tym ty poniosą tego negatywne skutki, konsekwencje!!

Nikt normalny ABSOLUTNIE nie chce, byś się nim, choćby przez ułamek sekundy, interesował/a, w tym łypał/a, spozierał/a swoimi ślepiami w oczy!!!
Ludzie nie są zabawkami (napastowanie wzrokiem nie jest zabawą (bez względu na to, jak ktoś by się podczas tej czynności cieszył/uśmiechał)) (...)!
To nie my mamy się bać bronić, tylko wy szkodzić!!!
A P. chcieliby, by tak traktowała Was np. osoba trędowata (dla nas właśnie tak jesteście atrakcyjni, a sytuacja przyjemna)...
Proszę podać mi swój adres zamieszkania, a ja go pisemnie podam m.in. osobnikom niekulturalnym, namolnym, nachalnym, bezczelnym, chamskim, złośliwym, bez wrażliwości, sumienia, bezwzględnym, schizofrenikom, paranoikom, osobnikom niedorozwiniętym, anormalnym umysłowo, chorym, upośledzonym psychicznie, debilom, psychopatom, ludziom starym, odrażającym umysłowo, psychicznie, fizycznie i poproszę ich, by się wami interesowali, o was opowiadali, was pokazywali…; czynili wam horror życiowy…; doprowadzali was do chorób psychicznych, nienormalności umysłowej - z tego skutkami i ich konsekwencjami (bo sobie was upatrzyli, kupili na targu niewolników, w sklepie w zabawkami, wynajęli z agencji towarzyskiej, bo im się należycie, mają do was, takie prawo, macie im służyć, ich zaspokajać, bo tak chcą, potrzebują, uważają, bo ich nikt i nic nie obchodzi…; bo będą jeszcze dodatkowo składać publicznie reklamacje...)…

Osłona przed osobnikiem napastującym wzrokiem (a jednocześnie nośnik informacyjno-uświadamiająco-obronny)(!!)
| Więcej na: Wolnyswiat.pl
Redaktor1966
Posty: 969
Rejestracja: czw gru 30, 2010 9:46 am

Re: 01.05.2011 r. - Wprowadzenie racjonalnego ustroju

Post autor: Redaktor1966 »

Rok 2023 r.
Zbliżają się wybory.
Powstały nowe partie polityczne, które przedstawiają swój program.
Media pośredniczą w informowaniu wyborców:


Partia Nikotynowców, Alkoholików, Narkomanów, Śmieciowych Zjadaczy, Lekomanów gwarantuje dopłaty do papierosów, alkoholu, śmieciowej żywności, leków, legalizację i dopłaty do narkotyków, leczenie oraz renty dla ludzi chorych i ich dzieci!

Partia Płodzenia, Rodzenia i Utrzymywania Chorych, Upośledzonych Dzieci gwarantuje dla takich rodziców i ich dzieci potrójny zasiłek, by tacy rodzice nie musieli pracować i mieli materialne warunki do płodzenia kolejnych dzieci.
Elementem naszego programu jest zabieranie pieniędzy i zadłużanie ludzi zdrowych, w tym osobom niemoralnym, które chciałyby płodzić i rodzić zdrowe, normalne, urodziwe dzieci, w tym przyszłych pracujących!

Partia Handlarzy przedstawiła program: Wzajemny handel gwarancją pracy/napędzania gospodarki/dobrobytu. Program zakłada wzajemne i ciągle handlowanie/odsprzedawanie między sobą.

Partia Ciągłej Produkcji chce, by ciągle coś produkować, a te produkty muszą być o krótkotrwałej przydatności, by produkować jak najwięcej szybkich śmieci. Co będzie gwarantować miejsca pracy/napędzać gospodarkę/zwiększać PKB.

Propolska Partia Dobrobytu opracowała plan gwarantowanego dobrobytu dla każdego. Program łączy 4 elementy: produkcję pieniędzy - pracę - wzrost PKB - spłatę długów państwa, firm, prywatnych: DOBROBYT Polaków! W dodatku bez pracy.
Ich hasło wyborcze to: TYLKO MY NIE ŻAŁUJEMY NIKOMU PIENIĘDZY i NIE KAŻEMY PRACOWAĆ!
Głosuj na Polskę bez długów, konieczności pracy/dobrobytu!

A Partia Dobrodziei zapewnia w swoim programie: Wszystko dla wszystkich, że, jeśli zostaną wybrani, to gwarantują, zgodnie z nazwą programu/hasła wyborczego, iż nikomu nie wolno niczego żałować/każdemu należy się wszystko, więc wszyscy otrzymają wszystko!

Z kolei Partia Pieniędzy gwarantuje rozwiązanie wszystkich problemów związanych z zbyt małą ilością pieniędzy. A ich hasło wyborcze to: Każdy drukuje tyle pieniędzy, ile potrzebuje. A mianowicie, jeśli zostaną wybrani, to każdy wyborca otrzyma drukarkę i papier.

A Partia Tolerancji, Otwartości i Multikulti domaga się zalegalizowania najazdów, rabowania, gwałcenia i mordowania z pobudek religijnych i otwarcia granic. Ich hasło wyborcze to: Nauczmy się tolerancji, otwórzmy się na Innych/niech będzie kolorowo i wesoło! A ci, którzy twierdzą, że gdy muzułmanie wymordują gospodarzy i opanują ich kraje, to będzie tylko jedna/ich "kultura", powinni mieć obcinane języki i być wsadzani do więzień, by nie szerzyli nienawiści, nietolerancji!


Według ekspertów powstanie największa w dziejach polskiego parlamentu koalicja. A Polska stanie się największym liderem gospodarczym na świecie wszech czasów!


Trzeba wprowadzić ustawę zakazującą ogłupiania, manipulowania przez polityków, przedstawiania ich przez media! Nakazującą - zgodnie z rzeczywistością - całościowe; rzetelne przedstawienie: jakie są pełne, rzeczywiste koszty, skutki, konsekwencje ustaw, danych działań, w tym opodatkowywania, w tym ludzi zdrowych, pracujących; pożytecznych, wartościowych, demoralizowania, degenerowania, zadłużania.
Jakie są pełne, rzeczywiste skutki, koszty, konsekwencje środowiskowe pracy. Skąd, jakim kosztem biorą się pieniądze na leczenie, renty. Jakie są skutki leczenia, w tym dla środowiska. Jakie są skutki, w tym koszty zadłużania. Itp. itd.
Potrzebny jest zakaz dostępu do Sejmu populistom, debilom, psychopatom/osobnikom niekompetentnym!
Konieczny jest nakaz uczenia w szkołach, edukowania społeczeństwa przez systemowe media m.in. o tym jak wypracowuje się dobrobyt. Itp., itd.
Redaktor1966
Posty: 969
Rejestracja: czw gru 30, 2010 9:46 am

Re: 01.05.2011 r. - Wprowadzenie racjonalnego ustroju

Post autor: Redaktor1966 »

23 codzienne nawyki, które powoli niszczą zdrowie | Dr Bartek Kulczyński
https://www.youtube.com/watch?v=gZqDKSe ... y%C5%84ski | 15.07.2022 r.


Jak wykonać MASAŻ TWARZY? jakie to daje korzyści ?
https://www.youtube.com/watch?v=iMXxQuo ... y%C5%84ski | 10.07.2022 r.


[Aktualizacja: 05.2022 r.]
[Ja absolutnie nie chcę synchronizować swojego umysłu, zbliżać stan swojej psychiki z P. oraz, by to spotykało inne osoby!
By się eksponować, a zatem coś przekazywać innym, to trzeba mieć do tego odpowiednie/pozytywne cechy, walory!
Większość ludzi naśladuje innych ludzi w wypowiedziach, ocenach, poglądach, postępowaniu, działaniach, czego dowodem jest m.in. wiara religijna, polityczna, nikotynizm, alkoholizm, narkomania, szkodliwe odżywianie się.
Najsilniej przeżywamy, utrwalamy w pamięci b. pozytywne oraz b. negatywne bodźce.
Wartość człowieka, jego ocena powinna opierać się na jego wpływie na innych, na jego wkładzie w otoczenie, w środowisko itp.! To wyłącznie wartościowi ludzie zasługują na szacunek!
Ludzie to nie są zabawki (w tym niezniszczalne), półniewolnicy, niewolnicy itp.!!!
Kultura, takt, prawidłowe, zdrowe, odpowiednie, normalne, w tym np. dystans, ignorowanie się, zachowanie, postępowanie, działalność tak. Ale nie negatywne wykorzystywanie, nadużywanie sytuacji, pasożytowanie itp.; szkodzenie, niszczenie, pogrążanie!!!
Jak mi służysz, mnie zaspokajasz to jesteś dobry/a… A jak nie, to jesteś zły/a… Unikanie stresów, chorób psychicznych, dbanie o siebie jest złe… A pasożytowanie; szkodzenie niszczenie, pogrążanie jest dobre…
Wszystko jest inwestycją, wszystko powoduje efekt lawiny, z tego skutkami i ich konsekwencjami.
Jaką inwestycją byłoby zadawania się przez młodzieńca, abstynenta, etyka, intelektualisty o profilu racjonalnym, konstruktywisty, osoby heteroseksualnej, naturalisty, czyli m.in. o normalnym podejściu do potrzeb seksualnych, estety, wrażliwca, osoby niegadatliwej, nietowarzyskiej - z maszkaronami, pokrakami, staruchami, debilami, psychopatami, osobnikami ograniczonymi umysłowo, krótkowzrocznymi, emocjonalnymi, nieodpowiedzialnymi, szkodliwymi, gadatliwymi, z pojebami, przychlastami, niedorozwojami, homoseksualistami, chamami, alkoholowymi, nikotynowymi, narkotykowymi, żywieniowymi degeneratami itp. osobnikami… Więc na jakiej podstawie, w imię czego, w związku z czym, w jakim celu takie osobniki interesują się takimi osobami i je uważają, nazywają, traktują, w tym wykazują się złośliwością, agresją, takiego młodzieńca, jako osoby wywyższające się, ich obrażające, głupie, nienormalne, złe i zasługujące na karę, upokarzanie, upadlanie, nikczemność itp…
Ludzie idą do pracy dla pieniędzy, a nie po to, by oferować swoje uczucia! Ludzie sprzedają wyłącznie produkty, usługi, a nie uczucia (nawet w burdelu oferują tylko ciało).
Każdy człowiek ma ograniczoną/skończoną pojemność przyjmowanych stresów. A po przekroczeniu tej wartości dochodzi do nieodwracalnych negatywnych zmian w psychice, umyśle. Tak samo ograniczoną/skończoną pojemność uczuciową. Więc nie wolno tymi uczuciami szastać, ich marnować/w byle kogo, źle je inwestować, byle komu na nich pasożytować, tego wymagać, wywierać presję, szantażować (np. od sąsiadów ze strony sąsiadów, od personelu ze strony klientów, od pracowników ze strony współpracowników, przełożonych, od personelu ze strony gości w hotelu, na ośrodku wypoczynkowym, w rodzinie, np. ze strony teściowej od zięcia, osoby starej od młodej, która ma zainwestować swoje uczucia w partnera, w swoje dzieci, w szpitalu od personelu ze strony pacjentów itp.) itp., itd.! W obu przypadkach negatywne konsekwencje z ich skutkami i ich konsekwencjami ponosi się na całe życie…!!!
Z kim się zadajesz, przystajesz, komu na co pozwalasz (np. na gwałt wzrokowy, dotykowy (a dotykiem przekazuje się także składniki potu, w tym jego zapach), tekstowy (a wydychane powietrze także zawiera substancje będące źródłem informacji), szydercze, nikczemne, złośliwe cieszenie się, takie rycie z ciebie…; czyli że nie zasługujesz na uznanie, szacunek, respekt…; jesteś ciotą do wzrokowego, dotykowego, tekstami cwelenia… Jesteś głupszy/a od osobnika, np. debila, psychopaty, który cię krytykuje, poucza, wyśmiewa, pierze ci mózg, dominuje nad tobą, jest aktywny/a…), jak jesteś traktowany/a, takim się stajesz... A kim się stałeś, tak jesteś oceniany/a, traktowany/a…
Aby się eksponować/wpływać na innych ludzi, przekazywać im swój stan, swoją wiedzę, to trzeba reprezentować sobą odpowiedni, pozytywny, poziom, stan intelektualny, psychiczny, fizyczny i za zgodą odbiorców, chyba, że łamią zasady, normy społeczne, prawo, bo wówczas można to robić bez ich zgody! Bo inaczej się ludzi demoralizuje, wypacza, wynaturza; szkodzi, niszczy, pogrąża…!!!
O synchronizowaniu umysłów, zestrajaniu psychik; przekazywaniu, odpowiednio, stanu, poziomu, typu, rodzaju umysłu, psychiki; uczeniu, naśladowaniu, rozpowszechnianiu. - red.]
„NEWSWEEK” nr 18, 07.05.2006 r. CZY CZUJESZ TO, CO JA CZUJĘ Znaczna część naszego mózgu zajmuje się tym, co mają w głowach inni ludzie. Dzięki neuronom lustrzanym odbieramy i odczuwamy cudze emocje.
[Wszystko wpływa m.in. na wyobraźnię, a więc wywołuje projekcje myślowe, w tym nieświadome tego analizowania przez umysł.
Za pośrednictwem wyrazu czyichś oczu (ślepi), mimiki (odpowiednio twarzy, mordy, ryja), tzw. mowy ciała, intonacji głosu (odpowiednio: dźwięcznej, przyjemniej, relaksującej, intelektualnej/jakby plucie jadem, wydalanie nieczystości/ostrzegawczej/przerażającej), zachowania, treści przekazu. Tak więc wygląd, postępowanie, zachowywanie się osób (np. nikotynizm, narkomania, alkoholizm, zboczenia, marginalne sposoby uprawiania seksu, religijność (obłęd), choroba psychiczna, tiki, nawyki, w tym grymasy (żucie gumy), wydawanie dźwięków itp. (również np. pety, smród trucizny nikotynowej, butelki, smród alkoholu, strzykawki, symbole religijne – są źródłem informacji o czyimś postępowaniu)) stanowiących cząstkę, element, społeczeństwa nie jest tylko i wyłącznie czyjąś prywatną sprawą – skoro i w ten sposób wpływa się, negatywnie, na innych ludzi. – red.]
Empatia, czyli odbieranie i współodczuwanie cudzych emocji, nie ma nic wspólnego ze zdolnościami paranormalnymi. To umiejętność, którą posiedliśmy wszyscy, tylko nie wszyscy korzystamy z niej w jednakowym stopniu. Za to, że przejmujemy stres kolegi, który miał scysję z szefem, albo że na widok pająka na ręce innej osoby sami czujemy obrzydzenie, odpowiadają neurony lustrzane. (...)
W ludzkim mózgu też wykryto neurony lustrzane, a ściślej całą ich sieć. Naukowcy byli jednak zaskoczeni, kiedy okazało się, że rozpoznają nie tylko ruch, ale także intencje i emocje.
Doktor Marco Iacoboni z uniwersytetu w Los Angeles, autor wielu badań nad neuronami lustrzanymi, tłumaczy: - Jeśli widzisz, że rzucam piłkę, twój mózg symuluje tę czynność. Jeśli wyciągam rękę, jakbym chciał rzucić piłkę, masz w mózgu kopię tego, co chcę zrobić, czyli odczujesz moje intencje. I dalej, jeśli jestem zestresowany, twój mózg symuluje mój stres. Wiesz dokładnie, co czuje, bo ty czujesz to samo. Empatia włącza się automatycznie. [W tym dzięki własnym, podobnym doświadczeniom. A w przypadku ich braku dochodzi do symulacji, imitacji, odpowiednich symptomów. – red.]
(...) Ale wiadomo już, że identyfikowanie i odbieranie przez nas takich uczuć, jak onieśmielenie, duma, obrzydzenie, poczucie winy czy odrzucenia, jest możliwe dzięki neuronom lustrzanym, znajdującym się w części mózgu zwanej wyspą.
(...) empatia służy nie tylko do kontaktów się z światem, ale także do uczenia się świata. – System neuronów lustrzanych odpowiada za indywidualny rozwój i działa niemal od chwili narodzin. Dzięki temu dzieci mogą naśladować swoich opiekunów od pierwszych chwil życia – twierdzi dr Andrew Meltzoff z uniwersytetu w Waszyngtonie. Około ósmego tygodnia pojawia się u nich zdolność do takiego przetwarzania obrazu, dzięki któremu może odczytywać uczucia, pojawiające się na twarzach opiekuna. – We wczesnym dzieciństwie współodczuwanie emocji opiekunów jest jednym z najważniejszych sposobów utrzymywania kontaktu ze światem – mówi prof. Trzebińska. – Dzięki empatii z matką dziecko ma już swoje życie emocjonalne, co jest niezbędne do kształtowania się psychiki.
[Przebywając z kimś przejmujemy część składników jego osobowości. Stopień tego wpływu zależy od wielu czynników, a m.in. od naszego, danej osoby wieku, siły charakteru, asertywności, sposobu, okoliczności oddziaływania. A, niestety, wszyscy nosimy ślady, odczuwamy efekty, ponosimy szkody, w tym zdrowotne oddziaływania ludzi upośledzonych psychicznie, o uszkodzonej psychice, chorych, wypaczonych umysłowo, psychopatów/ek, debili/ek; kanalii (np. mimiczne, w tym wzrokowe, werbalne, w tym treścią, intonacją, odnośnie formy, stylu przekazu, komunikacji (ekspresji, afirmacji), emanacją, zachowywaniem się, postępowaniem). A te efekty, bezpośrednio, pośrednio, w tym poprzez przekazywanie sobie efektów ich działania, oddziaływania, rozprzestrzeniamy, czyli przekazujemy kolejnym osobom. Więc i z tego powodu b. ważne jest, m.in., by dziećmi zajmowały się odpowiednie osoby. – red.]
(...) Empatia jest jednym z drogowskazów, pomagających orientować się w życiu, przewidywać działania innych ludzi, odczytywać ich intencje. Człowiek pozbawiony tej zdolności zachowuje się jak emocjonalny inwalida i raz po raz napotyka trudności w relacjach społecznych. (...)
Chodzi więc o to, by korzystać z empatii tylko wtedy, kiedy może być ona pomocą, a nie przeszkodą w życiu. Jolanta Chyłkiewicz
o2.pl | Sobota [04.07.2009, 17:04] 1 źródło SPOCONY STUDENT SIEJE NIEPOKÓJ NA EGZAMINIE Jego koledzy strach wyczuwają nosem.
Studenci przed wejściem na egzamin ustny wysyłają do siebie sygnały o nadchodzącym niebezpieczeństwie przez... pot. Badania potwierdzające komunikację przez zapach przeprowadzili naukowcy z Dusseldorfu - donosi newscientist.com
Im student bardziej przestraszony tym bardziej może liczyć, że jego zapach wzbudzi współczucie u innych żaków. Dowiedziono także, że jeżeli jeden ze studentów zacznie panicznie się bać i pocić, pozostali także nie będą mogli opanować niepokoju.
W niemieckim eksperymencie uczestniczyło 49 osób, które za godzinę podchodziły do ważnego egzaminu. Pod pachami studentów umieszczono wchłaniające pot wkładki. Drugie badanie przeprowadzono tuż po egzaminie.
Kolejną grupę studentów zaangażowano do wąchania pobranych próbek potu, monitorując jednocześnie reakcję mózgu na zapachy. Wyniki wskazały, że pot studentów zebrany przed egzaminem natychmiast pobudzał aktywność obszarów kory mózgowej, które odpowiadają za relacje między ludźmi i empatię.
Naukowcy uważają, że strach powoduje uwolnienie w organizmie substancji chemicznej, która automatycznie działa na osoby w bliskim otoczeniu. One także poczują lęk i obawy, ale również współczucie wobec osoby, która wysyła sygnały o niebezpieczeństwie. | AJ

„NEWSWEEK” nr 1, 09.01.2005 r. PSYCHOLOGIA PODŚWIADOMY STRACH
Podświadomość odgrywa ogromną rolę w powstawaniu uczucia lęku. Ustalili to amerykańscy naukowcy z Columbia University w Nowym Jorku podczas badań ochotników, którym na ekranie komputera pokazywano fotografie twarzy różnych osób. Wśród zdjęć zwykłych ludzi dosłownie na ułamek sekundy pojawiały się też oblicza osób przerażonych, złych lub zagniewanych.
W czasie pokazu badano (korzystając z funkcjonalnego rezonansu magnetycznego) aktywność mózgu ochotników. Okazało się, że groźne twarze, choć niezauważalne dla oka, wzbudziły niezwykłą aktywność części mózgu odpowiedzialnych za emocje. Oznacza to, że choć ludzie świadomie nie dostrzegają pewnych obrazów, trafiają one jednak do ich podświadomości. Badania dowiodły też, że im bardziej człowiek jest nerwowy, tym silniej reaguje na takie obrazy.

"WPROST" Numer: 8/2009 (1363) WIRUSY UMYSŁU (...) Na nasze zachowania wpływają nawet osoby, których nigdy nie spotkaliśmy. Ich nastroje i poglądy docierają do nas przez tzw. sieć społeczną. Tak rozprzestrzeniają się depresja, uzależnienia, otyłość.
Analizy Jamesa Fowlera z University of California w San Diego i Nicholasa Christakisa z Harvard Medical School w Bostonie wykazały, że jeśli ktoś z naszych przyjaciół staje się otyły, my stajemy się o 60 proc. bardziej narażeni na tę chorobę niż inni. Otyły przyjaciel zmienia nasze przekonanie o tym, jaka sylwetka jest powszechnie akceptowana, i sami zaczynamy przybierać na wadze. Podobnie jest z nałogami. Jeśli ktoś z naszego towarzystwa zaczyna palić, chętniej sięgamy po papierosa. Tak samo jest z rozwodami. (...) „Zakaźne" są nawet cechy, które uznawano za przejaw indywidualizmu, takie jak preferencje wyborcze, gust muzyczny, poczucie szczęścia. Badania Christakisa dowodzą, że szczęśliwi ludzie trzymają z sobą nie dlatego, że naturalnie kierują się ku sobie, ale dlatego, że poczucie szczęścia się rozprzestrzenia. Co więcej, nie zależy ono jedynie od najbliższych przyjaciół, ale także od przyjaciół naszych przyjaciół, choć nasze szanse na szczęśliwość rosną tym bardziej, im bliżej jesteśmy związani ze szczęśliwymi ludźmi. Epidemie zachowań nie są wywoływane przez silne osobowości. Na ogół nie mają liderów. – W mikroskali proces zakażania społecznego wyraźnie widać wśród kibiców sportowych – ludzie zarażają się nastrojem i tak samo reagują. Podobnie dzieje się w Polsce w samolotach. Gdy maszyna dotknie kołami ziemi, biją brawo wszyscy, nawet obcokrajowcy, którzy wcześniej o takim zwyczaju nie słyszeli. Nikt nie myśli racjonalnie, że radość jest przedwczesna, bo wiele wypadków zdarza się już po lądowaniu – mówi doc. Janusz Heitzman z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. (...) Dziś proces zakażania społecznego przebiega szybciej niż dawniej, bo sieci społeczne są gęstsze – mamy więcej powiązań z innymi ludźmi. Dawniej ludzie z różnych warstw społecznych niechętnie się kontaktowali. Teraz większość z nas ma dostęp do różnych środowisk. Nie jesteśmy też zdani tylko na kontakty bezpośrednie – mamy do dyspozycji media i Internet. Dlatego idee rozprzestrzeniają się szybciej i szybciej się mobilizujemy, czego przykładem jest Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Lokalna inicjatywa błyskawicznie tworzy efekt globalny. Tak tworzą się trendy i rozprzestrzeniają ideologie. – Ludzie nie są dziś bardziej zależni od opinii i działania innych niż dawniej. Chodzi jedynie o to, że nie jesteśmy całkowicie niezależni. Zachowania i nastroje każdego człowieka są jak fale rozchodzące się wokół kamienia wrzuconego do wody. Ma to związek z tzw. inteligencją kolektywną sieci społecznych. Ludzie w takiej sieci zachowują się jak ptaki w stadach. Decyzja o rzuceniu palenia, gdy robią to osoby w naszym środowisku, nie jest bardziej samodzielna niż decyzja ptaka, który zmienia kierunek lotu na taki, jaki wybrała reszta jego stada – twierdzi Nicholas Christakis.
Wpływom społecznym ulegamy nieświadomie. Jesteśmy istotami społecznymi i nie uda nam się ich uniknąć. Takie naśladownictwo wykształciła w nas ewolucja, by ułatwić nam przetrwanie – kiedy nie mamy dobrego rozwiązania problemu, podpatrujemy innych. Barbara Wild z uniwersytetu w Tybindze zauważyła, że im wyraźniej malują się emocje na naszej twarzy, tym silniej doświadczają ich osoby, które nas obserwują. Niektórzy naukowcy uważają, że wynika to z działania neuronów lustrzanych. Są to komórki mózgu, które się aktywują, kiedy obserwujemy zachowanie innych. Nie wiadomo tylko, czy to naśladowanie aktywuje neurony lustrzane, czy też naśladujemy innych pod wpływem działania tych komórek. Sam mechanizm zakażania społecznego jest neutralny. Katastrofalne mogą być skutki rozprzestrzeniania się idei szkodliwych społecznie. A ponieważ zawsze będziemy podatni na wpływ innych osób, warto się upewnić, czy przebywamy w towarzystwie odpowiednich ludzi.
To, jak bardzo jesteśmy podatni na wpływ innych, zależy od naszych relacji z otoczeniem. Jeśli nasz dobry przyjaciel, który mieszka kilkadziesiąt kilometrów od nas, odczuwa zadowolenie, szansa, ze my staniemy się szczęśliwsi, wzrasta o ponad 60 proc. Nastrój sąsiada, który mieszka bliżej, ale nie jesteśmy z nim tak związani, ma na nas o połowę mniejszy wpływ. Łatwiej zakażamy się kształtem sylwetki od osób tej samej płci. To wyjaśnia, dlaczego wśród młodych dziewcząt szerzy się epidemia zaburzeń odżywiania. Najnowsze badania sugerują, ze podatność na zakażanie społeczne jest w pewnym stopniu uwarunkowana genetycznie – bliźnięta jednojajowe tworzyły gęstsze sieci społeczne niż bliźnięta dwujajowe. Autor: Monika Florek-Moskal

„WPROST” nr 46(1299), 2007 r. WIELKIE DOŁOWANIE NIE PODDAJĘ SIĘ NEGATYWNYM OPINIOM – TAK SĄDZI WIELU Z NAS. TO ZŁUDNE PRZEKONANIE. Negatywne argumenty są tak silne, że nawet jeśli wielokrotnie wysłuchamy ich z ust tylko jednego człowieka, wpływają one na nas tak przekonująco, jak zapoznanie się z opiniami wielu różnych ludzi. – Pod wpływem negatywnego nastawienia innych szybko zmieniamy własną opinię, nie tylko z dobrej na złą, ale także ze złej na jeszcze gorszą – mówi dr Adam Duhachek z Indiana University.
Aż 82 proc. badanych przez firmę Goodmind stwierdziło, że w ostatnich 12 miesiącach dokonali zakupu, kierując się opinią innych osób, a 74 proc. pod wpływem negatywnych opinii innych zrezygnowało z poważnego zakupu, na przykład komputera, sprzętu elektronicznego lub samochodu. – Rozwój Internetu wytworzył grupę klientów, która jest wręcz uzależniona od opinii innych osób. Ci klienci tworzą grupy wymieniające opinie mailami. Opierają się zarówno na zdaniu przyjaciół, jak i globalnej sieci klientów – mówi Peter Mackey, szef firmy Goodmind. Negatywnym opiniom ulegamy tym bardziej, im ważniejszą decyzję mamy do podjęcia. Amerykański biolog Paul Ewald z Amherst College porównuje rozprzestrzenianie się ich do zakażeń bakteriami opornymi na antybiotyki. Nie ma na nie lekarstwa.
ŚMIERTELNY PESYMIZM – Jeśli często słyszymy złe opinie na swój temat, na przykład z ust partnera czy szefa w pracy, zaczynamy w nie wierzyć i zatracamy poczucie własnej wartości. W efekcie spada jakość naszego działania, stajemy się gorsi w pracy i rodzinie. Wpadamy w błędne koło, które paraliżuje nasze działania – wyjaśnia doc. Janusz Heitzman z Kliniki Psychiatrii Sądowej Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. Często takie zachowanie jest warunkowane od dzieciństwa. Wtedy podatność na zakażanie negatywnymi opiniami jest największa, szczególnie ze strony najbliższych osób. Dziecko, które słyszy od rodziców: „Ty nigdy nic nie robisz dobrze", traci motywację do rozwoju. W efekcie nie podejmuje wyzwań także w życiu dorosłym. „Negatywne opinie błyskawicznie się rozprzestrzeniają, infekują umysły i zmieniają nasze zachowanie, tak jak wirus komputerowy zakłóca działanie oprogramowania" – stwierdził Aaron Lynch w książce „Thought Contagion” (Zaraza myśli). Becca Levy z Yale University dowiodła, że osoby, które negatywnie myślą o swojej starości, żyją o siedem i pół roku krócej niż ci, którzy z pogodą ducha akceptują upływ czasu.
Niszczącą siłę negatywnych opinii potęguje to, że przypisanie komuś jednej negatywnej cechy powoduje, iż łatwo obarczamy go innymi wadami, nawet takimi, których nigdy nie zaobserwowaliśmy. Jedynie na podstawie niejasnych przesłanek łatwo przypisujemy kogoś do „grupy trzymającej władzę" czy do „układu". Zjawisko to stało się fundamentem działania tzw. czarnego PR. Manipuluje on negatywnymi informacjami na temat ludzi, organizacji czy instytucji, żeby podważyć ich wiarygodność. Na świecie pionierem w wykorzystaniu tego zjawiska w polityce był amerykański XVIII-wieczny polityk Samuel Adams. Głosił on zasadę: „Przedstaw wroga w złym świetle, a już w nim pozostanie”. Walcząc przeciwko brytyjskiemu prawu kolonialnemu, organizował komitety korespondencyjne w celu rozpowszechniania fałszywych antybrytyjskich informacji.
W Polsce prekursorem politycznego czarnego PR był Stan Tymiński. W 1990 r. opowiadał o czarnej teczce, która pomoże mu pogrążyć rywali. Udało mu się przekonać do siebie tak wiele osób, że obok Lecha Wałęsy przeszedł do II tury wyborów prezydenckich. Przykładem siły rażenia negatywnych opinii jest zdarzenie związane z Donaldem Tuskiem. Kiedy przed drugą turą wyborów w 2005 r. pojawiła się informacja, że jego dziadek ochotniczo służył w Wehrmachcie, stracił część poparcia, chociaż informacja okazała się nieprawdziwa.
WIARYGODNA PLOTKA Skłonność do ulegania negatywnym opiniom nie oznacza, że człowiek z natury jest pesymistą. Nie ma też nic wspólnego z siłą sugestii, jak dotychczas sądzono. Uleganie wpływom innych jest w nas genetycznie zaprogramowane. Nasi przodkowie naśladowali to, co robią inni, by uniknąć niebezpieczeństwa. Zdolność do bacznego obserwowania innych i odczytywania z ich zachowania sygnałów na temat tego, co się dzieje, było zaletą, którą ewolucja faworyzowała. – Jeśli na podstawie reakcji innych osób na szum w krzewach zareagujemy, zanim sami usłyszymy złowrogie odgłosy, mamy większą szansę na ucieczkę przed drapieżnikiem – mówi Rita Carter, autorka książki „Mapping the Mind".
Najprawdopodobniej dlatego łatwiej niż faktom wierzymy złowrogim plotkom, co udowodnili badacze z Instytutu Maksa Plancka. Podczas eksperymentu dali studentom pieniądze i pozwolili się nimi dzielić z innymi. Okazało się, że badani dawali mniej pieniędzy osobom nazywanym sknerami, a więcej tym, których określano jako hojni gracze. Prof. Mahzarin Banaji z Uniwersytetu Harvarda uważa to zjawisko za ważną przyczynę powstawania uprzedzeń. Wiąże się ono z procesem nieświadomego uczenia się. Badaczka wykazała to na przykładzie dzieci pochodzenia latynoskiego. Traktują one poszczególne rasy zgodnie z nastawieniem obowiązującym wśród dorosłych – uważają się za lepsze od Afroamerykanów, ale gorsze od białych rówieśników.
Zakażanie umysłu negatywnymi myślami przyczynia się do irracjonalnych lęków przed zagrożeniami, które nie mają nic wspólnego z prawdopodobieństwem ich wystąpienia. Badania agencji Euro RSCG Worldwide wykazały, że większość ludzi boi się rzeczy, które w najgorszym wypadku stanowią jedynie marginalne zagrożenie. Ponad 60 proc. respondentów w każdym regionie świata wymienia terroryzm wśród pięciu największych zagrożeń. Jednocześnie lekceważą oni to, co realnie zagraża ich zdrowiu i życiu. Tylko 6 proc. badanych boi się otyłości, która w USA przyczynia się do śmierci 300 tys. osób rocznie. Co drugi badany bardziej boi się śmierci w wypadku samochodowym niż chorób serca, które są o 40 proc. częściej przyczyną zgonów. Te osoby jednocześnie nie dbają o dietę i aż 20 proc. z nich nie zapina podczas jazdy samochodem pasów bezpieczeństwa. Po aferze ze szpinakiem zakażonym bakteriami E. coli w USA nawet palacze papierosów bali się tych mikrobów bardziej niż zachorowania na raka płuc. Siła negatywnych opinii powoduje, że szybciej rozpowszechniają się nieskuteczne diety niż te, które warto stosować. Osoby, które bezskutecznie je stosowały, rozpowiadają o nich tak namiętnie, że wielu ludzi postanawia je sprawdzić.
Naśladowanie zachowań innych ludzi rządzi światową gospodarką. – To najbogatsi ustalają granice wydatków osób o niższym statusie finansowym. W ubogim społeczeństwie mąż, chcąc wyznać miłość żonie, przynosi jej jedną różę, w bogatym musi jej przynieść tuzin – mówi Robert Frank, profesor ekonomii z Cornell University. Jego zdaniem, tylko pozornie nie zwracamy uwagi na majątek najbogatszych. Członkowie klasy średniej chcą osiągnąć taki status finansowy jak najbogatsi i coraz bardziej się zadłużają. W USA, choć zarobki klasy średniej wzrosły znacznie mniej niż dochody najbogatszych, przeciętna wielkość nowo wybudowanego domu od lat 80. zwiększyła się o ponad 30 proc.
Skłonność do ulegania opiniom innych powoduje, że w wielu sytuacjach ludzie kierują się instynktem stada, czego dowodzą zachowania na giełdzie. Gdy ceny akcji zwyżkują, inwestorzy za każdą cenę skupują akcje. Do gry wchodzą nowi, coraz mniej doświadczeni inwestorzy i postępują coraz mniej racjonalnie. Takie zachowania doprowadziły do „czarnego wtorku" na amerykańskiej giełdzie w 1929 r., kiedy rozpoczęła się masowa wyprzedaż akcji. Zdaniem ekspertów, nie licząc wojen, był to największy kataklizm gospodarczy XX wieku. W ciągu miesiąca indeks giełdowy spadł o ponad 20 proc. To z powodu ulegania negatywnym opiniom w wypadku inwestycji na giełdzie znacznie większe jest prawdopodobieństwo strat niż zysków.
ZAKAŹNA NIRWANA Zarażania społecznego doświadczamy na co dzień. Nieświadomie pozostajemy pod wpływem opinii i nastrojów innych osób. Im bardziej są negatywne, tym silniej na nas oddziałują, bo mózg jest na nie wrażliwszy niż na to, co pozytywne. Podczas odczuwania negatywnych emocji w mózgu wydziela się hormon walki, norepinefryna. Zwiększa ona wrażliwość neuronów w obszarach mózgu odpowiedzialnych za pamięć. To m.in. od tego, jak głęboko negatywne opinie zapadną w naszą pamięć, zależy to, jak łatwo im ulegniemy. Biolog Richard Dawkins nazwał pojedyncze zakaźne myśli memami. Socjolog Loren Coleman, autor książki „The Copycat Effect", uważa, że zarażenie negatywnymi myślami było główną przyczyną serii strzelanin w szkołach, m.in. w szkole amiszów w Pensylwanii. Z jego badań wynika, że większość szkolnych strzelanin zdarza się dwa razy do roku: we wrześniu i październiku oraz w marcu i kwietniu. Zawsze od tygodnia do miesiąca po medialnych informacjach o rocznicach podobnych zdarzeń. Nie ma jednak pewności, że to elektroniczne media potęgują samobójczą zarazę. Już 200 lat temu fala samobójstw przetoczyła się przez Europę po opublikowaniu książki Johanna Wolfganga Goethego „Cierpienia młodego Wertera". Tragiczny bohater popełnia w niej samobójstwo. Niezależnie od mediów plaga samobójstw rozprzestrzenia się w niewielkich miejscowościach lub instytucjach. Przykładem jest Wągrowiec w północno-zachodniej Polsce, w którym od marca 2007 roku przez trzy miesiące odebrało sobie życie 19 osób – dwa razy więcej niż w całym 2006 r. Podobna sytuacja zdarzyła się w Miluzie we Francji – przez pół roku samobójstwo popełniło sześciu pracowników tamtejszej fabryki Peugota.

Richard Dawkins przekonuje, że idee ewoluują jak żywe organizmy. Podobnie jak w przyrodzie kieruje nimi zasada doboru naturalnego. Przetrwać udaje się najsilniejszym. Najłatwiej negatywnym opiniom i nastrojom ulegają ludzie wychowywani w rodzinach, w których nie radzono sobie ze stresem czy złością i gdzie brakowało poczucia bezpieczeństwa. Poddają się oni opiniom innych, bo dzięki temu czują się związani z jakąś grupą. Takie osoby nie tylko łatwo wierzą innym, ale też same konstruują spiskowe teorie. Widzą lęk nawet tam, gdzie go nie ma. Monika Florek-Moskal

o2.pl / sfora.pl | Poniedziałek [09.11.2009, 14:15] 5 źródeł STRES W DZIECIŃSTWIE MUSI SKOŃCZYĆ SIĘ DEPRESJĄ
Trauma zmienia nasze geny. Urazy psychiczne w dzieciństwie powodują zmianę genów, które odpowiadają za produkcję hormonu stresu. Osoby, który jako dzieci przeżyły wypadek czy widziały drastyczną zbrodnię są dużo bardziej podatne na depresję i inne zaburzenia psychiczne - donosi thelocal.de.
To wynik badań niemieckich naukowców z Instytutu Psychologii Maxa Plancka z Monachium. Doświadczenia przeprowadzone na myszach wykazały, że u gryzoni, które we wczesnej fazie życia narażone były na czynniki stresogenne, doszło do zmian w kodzie DNA.
Stwierdzono, że mózgi tych myszy, przez całe życie wytwarzały zbyt wiele wazopresyny, która odpowiada m.in. za regulację produkcji hormonów stresu, emocji i zachowań społecznych. Nasze odkrycie pozwoli na nowe metody leczenia depresji i stanów lękowych u ludzi. Teraz już wiemy gdzie poszukiwać przyczyn takich zaburzeń - mówi dr Florian Holsboer. | AJ

o2.pl / sfora.pl | Niedziela 18.09.2011 TAJEMNICZY „DRUGI KOD” W DNA. TO TAK SIĘ ROZWIJAMY
Nie wszystko mamy zapisane w genach. To nie geny odpowiadają za reakcję organizmu na gwałtowne zmiany środowiska – donosi msn.com.
Naukowcy z Salk Institute for Biological Studies dowodzą, że to dodatkowe biochemiczne instrukcje ukryte w kodzie DNA mogą przyspieszać rozwój i ewolucję organizmów. Eksperyment przeprowadzono na jednym gatunku roślin o nazwie Arabidopsis thaliana (to odpowiednik szczurów laboratoryjnych w świecie roślin). Okazało się, że reakcja rośliny na zmiany środowiska - np. przez rozmiar kwiatów - w ogóle nie wynika z jej genów.
Naukowcy twierdzą, że ten odpowiedzialny za szybką adaptację pozagenetyczny mechanizm może dotyczyć też innych organizmów, w tym ludzi.
Nie wszystko jest zapisane w genach. Ten ukryty kod DNA jest bardzo elastyczny i szybko reagujący na zewnętrzne warunki. To może też wpływać na to jak się rozwijamy – mówi prof. Joseph Ecker. | AJ
| Wolnyswiat.pl
ODPOWIEDZ