Strona 1 z 1

POSZARPANE NASZE LOSY

: pt kwie 27, 2012 1:07 pm
autor: rysmak2
Link do książki "POSZRPANE NASZE LOSY": http://wydaje.pl/users/profile/2136
Można ją pobrać za darmo (ebook pdf)

Opis książki

Osmagani syberyjskim wiatrem – powrócili do Polski!
Nie wszystkim się to udało, ale…
Ale mamy nadzieję, że zamieszczone w tej książce dramatyczne wspomnienia przedstawicieli kilku zaprzyjaźnionych rodzin z okolic Ostrołęki (Rzekuń, Łątczyn), uzupełnione refleksją i zadumą młodszego pokolenia, będą pożyteczną lekcją historii dla naszych dzieci i wnuków. Liczymy na spontaniczne ożywienie patriotycznych uczuć oraz pogłębienie szacunku dla naszej tradycji i chrześcijańskiej wiary - „bo wolność krzyżami się mierzy” (Feliks Konarski), a Polska jest w sercu każdego z nas!
Ryszard Makowski

POSZARPANE NASZE LOSY – kartki z kalendarza (1914- 2005)
Praca zbiorowa pod redakcją Anny Nosek
Wydanie I, Ostrołęka 2012, format A5, stron 218, zdjęć 75

Uwaga! Aktualne informacje o możliwości nabycia także drukowanej wersji tej książki można uzyskać telefonicznie lub mailem (tel.78 434 22 77, email: a.nosek@interia.eu)

Oto krótki fragment tejże książki::

Marzec 1943
Na nieludzkiej ziemi przeżyliśmy już trzecią zimę. Przyzwyczailiśmy się do ciągłej pracy, ale wyczekujemy wiosny. W marcu na Syberii jeszcze trwa zima, ale śniegi pomału topnieją, bo dni są słoneczne. Czekamy lepszego jutra. W układach politycznych chyba coś zmieniło się dla Polaków na gorsze. Nocą przyjechało wojsko NKWD i zażądało z każdej rodziny jedną osobę do pojawienia się w biurze z dokumentami. Naszą rodzinę reprezentowała siostra Apolonia Dolińska pełniąca funkcję męża zaufania w polskiej delegaturze w Barnaule. Pierwsza była wezwana do biura. Oznajmiono jej, że musi dobrowolnie podpisać zgodę na zmianę obywatelstwa. Jeśli nie podpisze, to rodzina będzie aresztowana i odwieziona do więzienia, a dzieci oddane do ochronki. Siostra z miejsca zaprotestowała i nie wyraziła zgody. Jej dzieci strasznie płakały. Do dziś Zosia i Iza pamięta to straszne przeżycie. Siostra Jadzia powiedziała, że to zbyt poważna sprawa, a poza tym Polacy posiadają zaświadczenia o objęciu ich amnestią. Prosiła o kontakt z polską delegaturą.
Wzywali każdą rodzinę polską, ale nikt nie zgodził się na zmianę obywatelstwa. Rankiem następnego dnia nasz ojciec wziął w torbę zmianę bielizny, pół bochenka chleba i poszedł do władz NKWD Zapowiedział, że zdrajcą ojczyzny nie będzie. Mając 63 lata, nie wyrzeknie się Polski nawet, gdy będzie umierał w więzieniu. Przed wieczorem tego samego dnia przyjechał goniec z listem od Polskiej Delegatury. Niestety nie znałam treści tego listu, ale po upływie 24 godzin zwolniono aresztowanych Polaków. Szczegółów zdarzeń nie pamiętam, ale wiem na pewno, że obcego obywatelstwa polskim patriotom nie narzucono. Szantaż trwał kilka lat. Po podpisaniu Układu Sikorski - Majski rozpoczęto tworzenie Wojska Polskiego na terenie ZSRR pod dowództwem gen. Andersa. Część wojska udało się wyprowadzić do Anglii.

Maj 1943
Ten miesiąc upamiętniły wydarzenia historyczne. Zaczęto robić spisy Polaków, a przede wszystkim mężczyzn w wieku 18 – 60 lat. Komisja wojskowa z gen. Zygmuntem Berlingiem i Wandą Wasilewską na czele miała formować Armię Polską im. Tadeusza Kościuszki.

6 maja 1943
Opis przeżyć związanych ze śmiercią Adolfa Białobrzeskiego naszego ojca Adolfa Białobrzeskiego urodzonego we wsi Rostki, powiat Ostrołęka w 1880 roku.

Był piękny, słoneczny dzień. Wszyscy byliśmy w pracy oprócz mamy, która pozostała w domu z bardzo chorym ojcem. Ojciec prosił mamę, żeby pokazała ubranie, w którym będzie pochowany. Mama wyjęła z kufra szlachecki strój, czyli czarny surdut, biała koszulę i krawat haftowany złotą nitką. Prosił mamę, żeby wszystko ładnie wyprasowała. Żądał, aby strój pogrzebowy był polski. Ojciec co chwila spoglądał na zegar i czekał naszego powrotu. Na ostatnie pożegnanie z nim przychodzili przyjaciele z pracy: Rosjanie, Niemcy, Polacy. Po powrocie z pracy całej rodziny Ojciec poprosił o ciszę, bo ma coś ważnego do powiedzenia. Poważnym głosem oznajmił, że dzisiaj na pewno umrze. Chce umierać jak prawdziwy Polak. Poprosił o misyjny krzyż, który ucałował i przytulił do siebie. Następnie zamyślił się i po chwili rozpoczął spowiedź przed Bogiem, bo nie było księdza. Zastanawiał się, czy taka spowiedź jest ważna. Poprosił najstarszą córkę Apolonię, aby odmówiła modlitwę za konających. Następnie każdy z nas klękał, a ojciec błogosławił, czyniąc znak krzyża na czole. Każdego pocałował. Poprosił o zdjęcie jedynego syna Wacława, który pozostał w ojczyźnie. Łzom nie było końca. Ojciec prosił, żeby nie płakać, bo jest szczęśliwy, gdyż umiera wśród swoich. Spojrzał na zegar, była godzina 23.00. Powiedział ,że nie wie czy do drugiej dożyje. Wszyscy oprócz mnie położyli się spać. Siedziałam przy ojcu, pytając czy nie czuje się zmęczony życiem, które nie było lekkie. Odpowiedział: Dziecko drogie, zdaje mi się ,że dopiero jednymi drzwiami wszedłem w życie, a drugimi wychodzę. Na prośbę Ojca obudziłam wszystkich o godzinie 1.40 w nocy. Ojciec popatrzył na nas i po słowach: Na mnie już czas, Anioł Stróż na mnie czeka, uśmiechnął się i poprosił o tę garstkę polskiej ziemi, którą matka przechowywała w węzełku jak relikwię. Matka położyła tę ziemię przy lewym boku Ojca. Nasz Ojciec zasnął na wieki. Trumnę z dębowych desek zrobili przyjaciele naszego Ojca. Pogrzeb odbył się 8 maja z udziałem wielu przyjaciół i znajomych. Został pochowany na cmentarzu obok grobów polskich. Na pogrzebie nie było księdza. Śpij nasz ojcze w ciemnym grobie ,niech się Polska przyśni Tobie.
W pogrzebie uczestniczyli Polacy, których dyrekcja sowchozu zwolniła dwie godziny wcześniej z pracy…