talk.polonia.net

Wysłali Lacha, w imię ajatollaha!
Mają pecha walczyć za ajatollecha!

Dało awans junkrom załgane szambo,
na Afganistan rusza ciemne "Rambo".
Takich co tutaj skaczą do aorty,
wysłali niszczyć pogan kohorty.
Nie parasolka w oku reportera,
ale moździerze i ciężka giwera.
Zabrakło w pieniach im adrenaliny,
chcą postrzelać do nędznej wioszczyny.
Ranili kobiety, zabili dzieci,
Rydzola bóg aureolę im świeci.
TRwam czeka zwycięstw na wiary rubieży,
więc nakręcili zwycięstwo żołnierzy!
Spowiedź odpuści im ponad prawem,
z bogiem zabiją znowu, niebawem.
Maszynka życia, maszynka duszy,
wszelkie przedmurza złej wiary kruszy.
Rambo z wiarą, idzie z aniołem ku nim.
W niebie hurysy, bóg odpuści im.
Przed martwym dzieckiem życie wieczne,
W niebie dorośnie w wierze bezpieczne.

http://wyborcza.pl/1,76842,7365055,Zoln ... wojne.html



Kiedy zatrzaśnie się szuflada?
Gdy gołym tyłkiem nad nią się siada.
Partia zbawienia jest taka mądra,
każe oprawcom miażdżyć ci jądra.
Mogą do tego użyć imadło.
Chętnie na wizji poderżną gardło.
Kiedy już tobie jest wszystko jedno,
zbawią ci duszę paląc jak drewno!


Wkręciło się łajno w Śmigło, g-owno z trawą na -"szczygło!


Proszę o beatyfikację odpowiednio strasznym załacznikiem.

almagus pisze: Proszę o beatyfikację odpowiednio strasznym załacznikiem.

nie ma "strasznych" zalacznikow

"mowie(isz) tylko do tych, ktorzy chca mnie(ciebie) sluchac...
a po co mam czas tracic na mowienie do sciany
sciana swoje wie "



pzdr

Ściana jak u braci Max czy tylko aluzja iluzja?
Wolę góry złote.
A twoja ochota góry złota?


W Góry Złote!

Nie jemu złoto i marmury.
Stary człowiek idzie w góry.
Odświętnie jak do kościoła.
W duszy wolność go woła.
Przemierza szlak piechotą.
On idzie na Górę Złotą.
Zabrał odcinki emerytury.
Stary człowiek idzie w góry.
Ma bardzo dużo czasu.
Ma dosyć tego hałasu.
Ciągłego wołania o składki.
On spakował manatki.
Kupił piwko, batonika.
Chce życia pustelnika.

Na nas przyszedł taki czas.
Pustelnikiem każdy z nas.
Poszli znajomi, żona.
To co w pamięci, kona.
Nic nie jest lepszy ten świat.
Już odszedł hippisów kwiat.
Świat zrodzony z miłości.
Dziś Bredzi-maryja gości.
I tylko wpłaty, wpłaty.
Nie dają lekarstw na raty!
Miast w bloku w ubóstwa cnocie?
On w górach śpi na złocie.
Woda ze źródła życia,
służy jemu do picia.

Mogę prosić o beatyfikację?

almagus pisze:
A twoja ochota góry złota?
W Góry Złote!

o ,tak jest ochota na gory zlota

ale sen ci zburze
bo to jest podgorze

kaczawskie
wez miche i plucz zloto

http://www.youtube.com/watch?v=hwghQN9DHwY

wez kilof i szukaj agaty


i jeszcze zaginionego czolgu

"...jest prawdziwe zdarzenie do jakiego doszło podczas inwazji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację, pod kryptonimem do którego odwołuje się dziś zresztą tytuł filmu. Wówczas to, w sierpniu 1968 roku pod Złotoryją zaginął polski czołg."

http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wyd ... p?wi=48174

jest prawdopodobnie u michala w uniejowicach

a wiec galop
http://www.youtube.com/watch?v=Rf4IqPe8JfU

i zapamietaj

"ain't no mountain high enough"

http://www.youtube.com/watch?v=pEnKEcBvBvw

i akurat

Woda ze źródła życia,
służy jemu do picia.

Woda z arsenem uzależnia i nie tak łatwo się od niej odzwyczaić.
Należy ją zabierać ze sobą i pomału przeprowadzać detoksykację.
Jest rzeczka co się nazywa zatruta. Płynie ze Złotego Stoku. To są Góry Złote.
W górnym biegu rzeczki w wypałkach z wytopu rudy znajduje się węgiel drzewny i płatki złota, a w samym strumyku można znaleźć wyrzucone kawałki rudy siarczkowej polimetalicznej z dużą zawartością, arsenu, srebra, złota i platyny.
W Złotym Stoku wydobyto dużo poniżej 100 ton złota.
http://www.zlotystok.net/kopalnia.php

Natomiast świetnie wygląda kopalnia polimetaliczna w Goslarze, w Górach Harzu.
To jest miejsce gdzie narodziła się potęga ekonomiczna Niemiec - Rzeszy.
Łączne wydobycie złota wynosiło powyżej 1000 ton, głównym szlachetnym metalem było srebro

http://www.niemcy-turystyka.pl/PLK/kult ... goslar.htm

Odnośnie 1968 roku mam swoje doświadczenia.
Czuję się zobowiązany napisać coś.

W Nangar Khel.

Zdaniem prokuratorów od Nangar Khel.
Należy rzec, talib sam sobie w łeb strzel.
Najpierw ma się z działań wyspowiadać.
Pojednać z Bogiem i strzał sobie zadać.
Masz dać mu do dłoni własną ciężką broń.
Rozwalaj swoich, strzel sobie prosto w skroń.
I nie kombinuj jak z grzebieniem łysy.
Tam w waszym niebie czekają hurysy.
Koniecznie spytać czy zaznaczać mogą.
Jaką patrol ma nie jechać drogą.
Może by grzecznie oddali giwery.
Nie wysadzali te lekkie Hummery.

po "gorach zlota" w zlotoryi zostalo wspomnienie i coroczne imprezy tzw. "pluczki" (w 2000 roku odbyly sie mistrzostwa swiata w plukaniu zlota)
dzieki tej imprezie miasto wiele zyskalo

jest sztolnia do zwiedzania ale osobiscie powiem ,ze nic ciekawego




to mi sie podoba

"fields of gold"

Z Afganistanu zrobiła się wyprawa Jazona po złote runo.

Polski tekst tej piosenki.

Złote pola



Przypomnisz mnie sobie,
Kiedy zachodni wiatr poruszy się
Pośród pól jęczmienia
Możesz opowiedzieć słońcu na zazdrosnym niebie
Jak spacerowaliśmy po złotych polach

Tak zabrała swą miłość
Aby przypatrzyć się przez moment
Pośród pól jęczmienia
Zapadała się w jego ramionach,
Gdy jej włosy opadały
Pośród złotych pól

Czy zostaniesz ze mną, czy będziesz moją miłością?
Pośród pól jęczmienia
Możesz opowiedzieć słońcu na zazdrosnym niebie
Jak spacerowaliśmy po złotych polach

Nigdy lekko nie składałem obietnic
I niektóre z nich złamałem
Ale przysięgam, przez dni które wciąż zostały
Będziemy chodzić po złotych polach
Będziemy chodzić po złotych polach

Nigdy lekko nie składałem obietnic
I niektóre z nich złamałem
Ale przysięgam, przez dni które wciąż zostały
Będziemy chodzić po złotych polach
Będziemy chodzić po złotych polach

Wiele lat minęło od tych letnich dni
Pośród pól jęczmienia
Patrz dzieci biegną, gdy zachodzi słońce
Gdy leżysz pośród złotych pól

Przypomnisz mnie sobie,
Kiedy zachodni wiatr poruszy się
Pośród pól jęczmienia
Możesz opowiedzieć słońcu na zazdrosnym niebie
Jak spacerowaliśmy po złotych polach
Jak spacerowaliśmy po złotych polach
Jak spacerowaliśmy po złotych polach

Jęczmień, tym bardziej żyto, bo kłuje dotkliwie, chyba to była pszenica.

almagus pisze:Z Afganistanu zrobiła się wyprawa Jazona po złote runo.

hahaha

nie mam nastroju na afganistan , sorry

oryginalne zlotoryjskie pole "zlota"
tegoroczny rzepak , w tle miasto
wierze ,ze gdzies tam....

Złote pola. Wiosną. Jesienią gorczyca nawozowa pachnie i żółto kwitnie.
Poszukam zdjęć.

Rośnie biodiesel do yellow submarine?
http://video.google.com/videoplay?docid ... 7417806305#

Inicjatywa biochemika,nie wymaga kasy,tylko patyka.

Patrz to jest pałac, mówi żuczek do żuczka.
Tam sobie nie pojesz, bo tam jest spłuczka.
Lecz gdy przyjdzie pielgrzymkowa pasterka,
wkoło odchody, wtedy jest wyżerka.
Tyle gó wna, zostanę biochemikiem,
pomieszam z piaskiem firmowym patykiem.
Będę miał firmę tanią, że o rety,
wykorzystam Ojdyra, europakiety.
Rząd da kapitał, odciągnie przychody,
zostanie tyle, że zwiększę odchody.
Solidarnie znaczy dawać po równo,
swoim dam więcej, takim jak ty g-ówno
Ta „Inicjatywa Technologiczna”,
nie da na patent, lecz nazwa śliczna.
Moją masą wypełnię luki w prawie,
uzupełnię dotacje i będzie ciekawie.
A jest tego tyle, że wszyscy święci,
w takich układach interes się rozkręci.
Na ten interes wszystkim przyjdzie ochota.
Jak dotacjami z g ówna narobić złota.

Zima 2006-2007 zaczęła się 23 stycznia 2007 roku i trwała tydzień, do tego czasu nie było nawet przymrozków nad Odrą w opolskim.
Fenomen tej zimy. Zdjęcia moje.

almagus pisze: Fenomen tej zimy. Zdjęcia moje.

piekny jest ten "rzepak" na twoich zdjeciach