Banderowcy.
Jak długo jeszcze będziesz czcił,
Obwiesiów i morderców ?
Tragedią jest-że taki żył.
I wierci dziurę w sercu.
Czerwono-czarny załopotał,
Sztandar morderczy UPA.
Myślą oprawców się łaskota,
By w rajdzie nieść po trupach.
Szowinistycznych głosów chór,
Najgorszych promotorów.
Pamięcią wraca tamten twór,
Nie ludzi ,a potworów.
Bandery imię wskrzesza dreszcz,
Męczonych słychać jęki.
A ten "bohater" niczym wieszcz,
Z Hitlera jadł poręki.
Nacjonalizmu wraży syn,
Patronem wszelkiej zbrodni.
Chcą dziś przekuwać w niecny czyn,
W brunatną noc pochodni.
Józef Bieniecki
Banderowcy.
Re: Banderowcy.
nasz poeta:
...ale nie nasz nacjonalizm, bo nasz nacjonalizm nacjonalizmem nie jest, tylko to Bog, Honor i Ojczyzna tak chce ... O!Nacjonalizmu wraży syn,
Patronem wszelkiej zbrodni.
Re: Banderowcy.
dokladnie tak jestnikita pisze: ...ale nie nasz nacjonalizm, bo nasz nacjonalizm nacjonalizmem nie jest, tylko to Bog, Honor i Ojczyzna tak chce... O!