W jesienny wieczór.
Po pięknym lecie tęskny żal,
Jesiennie chlipie łzami.
I myślą często biegnie w dal,
Letnimi wieczorami.
Od sielankowych pól i łąk,
Brzęczenie- ptaków gwar.
Czerwono -złoty nieba krąg,
I błogi świata czar.
Spisany wierszem czasu dzień,
Na tarczy księżycowej.
Samotny w drodze drzewa cień,
W poświacie brylantowej.
Łagodna szarość,blady dzień,
Burzy tamtejszy czas.
Na polu ,w lesie,brudu cień,
Niemową milczy las.
Wisi w powietrzu tęskny żal,
Chlipie jesieni deszczem.
Skręconych z drzewa, z bólu mar,
Na śmierć czekają jeszcze.
Józef Bieniecki