Liść.
Na parkowych ścieżynach,
Liście złote, pokotem,
W kobiercowych trawnikach,
Słońce ciska złotem.
Karty liścia przekłada,
Jak z książek marzenia.
Nowe wzory układa,
Niby od niechcenia.
Buja liściem w obłokach,
Tamte maże w błocie.
Okiełzały kałużę,
Oblepiając krociem.
Liść się tarza złoty,
Snuje z babim latem.
Jeszcze miga w drzewach,
Połyska szkarłatem.
Ranny wietrzyk go porwał,
Uniósł w rzek zakole.
Inny usnął na miedzy,
W ozimin padole.
Mieni złotem ,szkarłatem,
Zielenią wiosenną,
Polski piękną jesienią,
I Polską niezmienną.
Józef Bieniecki