W mojej Ojczyżnie.
W mojej Ojczyżnie zabrakło słowa,
Pustka i głód.
A to co mówią ,to pustomowa,
Daremny trud.
Chociaż nadzieja wstała pogodna,
Dziś mżonką -snem.
Narodem rządzi myśli wyrodna,
Deszczowym dniem.
Po rozhukany kres oceanu,
Łupina mknie,
W świecie utopii,kłamstwa,tyranów,
Jak w chorym śnie.
Nie trud daremny,lecz trudów siła,
Wiara i chęć.
W wyborach własnych się poniżyła,
Nie chcieli mieć.
Gdy chorą władzę chory zastąpi,
Bratanek -syn.
W przyszłość należy jedynie wątpić,
Giń Polsko,giń!
A z chorej matki i chore dzieci,
Rodzinny grób.
Póki Duch Światła nas nie oświeci,
Na dziś to trup.
Józef Bieniecki