Dwie róże.
Suche kwiaty w wazonie,
Zwiędłe na rabatach.
W piętnie śmierci pobladły,
Na krawędzi lata.
W kartach księgi zaschnięty,
Klonowy listeczek.
Święty wisi nad drzwiami,
Ze kwiatów wianeczek.
Z drzewa jesień spoziera,
Umarła oczami.
Ścieląc lata podusie,
Spadłymi liściami.
Legło na pieprz wyschnięte.
Drzewo opałowe.
Położyło na pieńku,
Dla przeżycia głowę.
Koło pieca starzyki,
Czekają na chwilę.
Jak na ścięcie dwie róże.
Pytanie za ile?
Józef Bieniecki