Filozofom.
Wśród wielu zdarzeń,na wieków skrzydłach,
W nich podróżują ludzkie mamidła.
Filozoficznym wzrosłe kamieniu,
W ciemności myśli ,w myśli promieniu.
Toczą się spory,z Bogiem ze światem,
I myśli zgubnej wkładają szatę.
Kładą tam łapska,gdzie Pan Bóg tworzył,
Tchnął w jego życie,piękno ułożył.
Na skrzydłach płyną historię chore,
Stoją przekleństwem,wieków potworem,
Myślą skrzydlatą jak czarne ptaki,
Prują porządek i mnożą wraki.
Z myślą się bije,z myślą skłócona,
Z indeksu rwana ,z Boga stworzona,
Uzurpatorską dzierżąc buławę,
Dla swej idei,nie dobra sprawę.
Myśl potarganą idea sprzęga,
Bożków bezdusznych tworzy potęga.
Trują umysły i kadry kują,
Kłócą ze światem-prawa dyktują.
W lawie zastygła,znowu kamieniem,
Jest nowej myśli piekła natchnieniem.
Sejsmiczną falą uderza w mroku,
Z siłą żywiołu,we mgle amoku.
Józef Bieniecki