Wsparcie dla niewidomej Polki przebywającej w USA

Miejsce do zamieszczania ogłoszeń drobnych i biznesowych (oferty adresowane to mieszkańców Tri-State).
mariomario
Posty: 2
Rejestracja: śr lip 20, 2016 7:49 am

Wsparcie dla niewidomej Polki przebywającej w USA

Post autor: mariomario »

Witam, wklejam treść postu mojej znajomej z Facebooka, którą poruszył problem niewidomej dziewczyny od niedawna mieszkającej w USA

Sytuacja ktora przytrafila mi sie kilka dni temu. Przeczytajcie, pomozcie i rozeslijcie dalej.
Spotkalam Marte Hanyzkiewicz w sklepie na Greenpoincie. Bylam pod duzym wrazeniem. Byla sama, miala dluga biala laske, a mimo to bardzo szybkim krokiem przemierzyla waskie alejki sklepu. Pomyslalam: albo widzi albo zna to miejsce na wylot. Stanela przede mna w kolejce do kasy, zapytala sprzedawce o wode mineralna i wtedy zdalam sobie sprawe, ze jednak mocno, a moze w ogole, nie widzi. Wody mineralne byly w kolumnach ustawione przed wejsciem do sklepu. Kazdy wchodzacy ociera sie o nie i nie ma szans ich przegapic, chyba ze ...no wlasnie, ktos nie widzi.
Tak sie akurat zlozylo, ze i ja po ta wode zawitalam w to miejsce, przekazalam wiec jej moja butelke. Zapytala mnie jeszcze o pasty do zebow. Wymienilam jakie maja. W trakcie tego krotkiego kontaktu z Marta, przeszlo mi tone mysli przez glowe, no bo nie czesto spotyka sie samotna, niewidoma osobe na ulicy, a tym bardziej w szalonym New York City. Pomyslalam sobie: pewno mieszka niedaleko, zapewne z rodzina ... Jak bardzo sie mylilam okazalo sie kilka dni pozniej.
Trzy dni potem jedno z pierwszych ogloszen ktore przeczytalam na bazarynce bylo napisane przez Marte z dolaczonym zdjeciem, nie mialam watpliwosci ze to ona. Kopie ogloszenia zamiescilam powyzej, w zdjeciu - przeczytajcie.
Marta mieszka w NYC od grudnia. Wynajmowala pokoj na Astorii do konca maja, w malo przyjazdnych warunkach z szalona cena 900$ za m-c. Dlugo szukala pokoju z ogloszen na bazarynce, jednak nikt z Polakow nie chial jej wynajac .... bo niewidoma. Wreszcie kolezanka Hinduska pomogla znalezc jej pokoj, jak sie jednak okazalo wiele to miejsce pozostawialo do zyczenia jesli chodzi o uprzejmosc, szacunek i uczciwosc. Od czerwca bedzie mieszkac na Brooklinie w troche tanszym miejscu i miejmy nadzieje w bardziej godnych i ludzkich warunkach.
Marta, mimo bardzo mlodego wieku, wiele przeszla w zyciu. W Polsce nie znalazla dla siebie miejsca, odmowiono jej nauki brajla, nikt jej nie chcial dac pracy czy wolontariatu. Pochodzac z malutkiej miejscowosci 100 km od Poznania nie wiedziala co ze soba poczac. Udalo jej sie przyjechac do Stanow. Tu nauczono ja jak przygotowac posilki, sprzatac, prac no i brajla dzieki ktoremu moze czytac i pisac. Przede wszystkim jednak dano jej nadzieje, ze moze byc pelnoprawnym czlonkiem spoleczenstwa, ze jej zycie nie jest bez sensu, ze ma jakies zadanie i role do spelnienia. Mimo niepelnosprawnosci jaka ma, moze nadal duzo zrobic i miec satysfakcje ze swoich sukcesow.
Ona chce robic wszystko sama, nie chce byc od nikogo zalezna, do tego jest niezwykle uprzejma, pozytywna, piekna i ciepla osoba. Ma wielkie plany. Chce pomagac niepelnosprawnym osobom na calym swiecie. Do tego potrzebuje zdobyc wyksztalcenie. Zlozyla podanie do Community College.
Marta nie uzala sie nad soba. Musialam zadac jej wiele osobistych, bardzo prywatnych pytan zeby powiedziala o swojej finansowej sytuacji. Jak ma na wynajecie pokoju, to juz nie zawsze na jedzenie, zapomnijmy o ubraniach, te dostaje od znajomych.
Popsula sie jej klawiatura brajla, nie stac ja na kolejna ani na droga naprawe. Desperacko ja potrzebuje. Klawiatura choc czesciowo zastepuje jej oczy. Dzieki niej moze uczyc korepetycji, wie jak dojechac do danego miejsca, moze przeczytac wszystkie potrzebne jej informacje. Rodzina wspiera Marte finansowo jak moze. Ta sytuacja jednak przerosla wszystkich.
Kiedy przeczytalam jej ogloszenie pomyslalam: jestesmy w Ameryce, kraju ktory ma tak wiele funduszy pomocowych dla niepelnosprawnych. Okazalo sie, ze Marta nie jest uprawniona do korzystania z zadnych funduszy, ktore znalazla. I wtedy pomyslalam o WAS! Przeciez mamy piekna, z wielkimi serduchami Polonie, ktora nie raz juz to pokazala.
Koszt nowej klawiatury to 3 tys. dolarow, kwota nieuchwytna dla Marty, ale dla nas wszystkich?! Jak najbardziej!
I tu bardzo WAS prosze odpalcie ile mozecie. Uzbierajmy na ta klawiature!
Mozna wplacac na Marty konto paypal:
marta.hanyzkiewicz@gmail.com
Ma tez profil na "go fund me", choc tu prawie 10% pobiera strona, wiec jesli macie wybor omijajcie "go fund me".
https://www.gofundme.com/without-a-brai ... -cant-read
Marta ma konto bankowe w Wells Fargo: 3367065137
Jesli zadna z tych drog Wam nie pasuje, piszcie cos wymyslimy.
Z gory DZIEKUJE 2665.png♥

A tutaj link bezpośredni do wiadomość na FB
https://www.facebook.com/dominika.frees ... 7212369565
ODPOWIEDZ