Czy lubisz swój iPad?

Śmiech to zdrowie.
tekajot
Posty: 2043
Rejestracja: wt lis 16, 2010 7:02 am

Czy lubisz swój iPad?

Post autor: tekajot »

Otrzymałem w poczcie.

http://www.wimp.com/dadipad/
pipek
Posty: 2814
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:31 pm

Re: Czy lubisz swój iPad?

Post autor: pipek »

A towarzysz,towarzyszu TKJ,to czemu zajmuje siem w pracy duperelami,zamiast uczciwie generować?
Generuj waść,generuj...

Naród czeka.
tekajot
Posty: 2043
Rejestracja: wt lis 16, 2010 7:02 am

Re: Czy lubisz swój iPad?

Post autor: tekajot »

Wy towarzyszu Pipek macie zawęzone, feudalno-komunistyczne, horyzonty myślowe. Wam generowanie GDP nieodzownie kojarzy się z niewolnictwem lub chińskim komunizmem. Poszerzcie się Pipek. Już minęła pierwsza dekada XXI wieku.
pipek
Posty: 2814
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:31 pm

Re: Czy lubisz swój iPad?

Post autor: pipek »

Obrazek
tekajot
Posty: 2043
Rejestracja: wt lis 16, 2010 7:02 am

Re: Czy lubisz swój iPad?

Post autor: tekajot »

Tak sądzicie towarzyszu Pipek, pie.przę bez sensu?
Wasza C.K.M. nie pozwala wam na domyślenie się, że miejsce pracy w którym generuję GDP może być moją własnością, współwłasnością lub własnością kogoś z mojej rodziny.
To, że wy byliście niewolnikiem u kogoś i z tego powodu jesteście teraz powypadkowym recistą nie oznacza że wszyscy idą tą samą ścieżką. Napisałem wam: poszerzcie horyzony tow. Pipek - już minęła pierwsza dekada XXI wieku. Już czas najwyższy.
bialy
Posty: 564
Rejestracja: pt paź 14, 2011 9:05 am

Re: Czy lubisz swój iPad?

Post autor: bialy »

tekajot pisze:być moją własnością
tykajoty
zajelo WAM
az dwa dni
stwozenie
wlasnego
pierdzi-stolka :lol:
pipek
Posty: 2814
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:31 pm

Re: Czy lubisz swój iPad?

Post autor: pipek »

Towarzyszu TKJ,jak już chcecie robić wykłady,to róbcie to porządnie.
Zacznijmy od tego,że mieszkający w Polsce mądrale nie pieprzą bez sensu o GDP,tylko o PKB.
O GDP to pipek może sobie pogadać z kropkiem, mieszkającym w USA,albo z panią Marysią,przybywającą na Nowej Zelandii,czy też z ROO,dokarmiającym dziobaki w Australii.
Natomiast do generowania GDP nie potrzeba swojego stanowiska pracy - wystarczy gruby portfel.
Sama zaś praca,towarzyszu TKJ,to jeszcze inna inszość;
po pirwsze,pracujący dla innych jest ich "niewolnikiem" 8,10,12 godzin dziennie,a "wyzwolony" właściciel swojego byznesu często zapieprza w nim po 20 godzin dziennie,odwalając robotę za 3.
Znam kupę ludzi,którzy pieprzneli swój byznes i wrócili do pracy dla innych.
Po drugie,właściciel byznesu tyż opłaca ubezpieczenie od wypadku w pracy,tak więc pracownicza renta inwalidzka nie dotyczy tylko zwykłych roboli.
A wy,towarzyszu,swoje wnioski nie wysuwacie w oparciu o fakty,tylko naginacie rzeczywistość do potrzeb swojego ubeckiego charakteru,stwarzając historyjki,które mają upadlać innych.
Po trzecie,towarzyszu TKJ,wytłumaczcie nam tu szerzej wasze pojęcie "uczciwości",polegające na tym,że jak się pracuje dla kuzyna,to wykorzystywanie czasu pracy nie na uczciwą pracę,ale na swoje osobiste duperele,nie jest kradzieżą.
Kuzyn też ma takie same zdanie na ten temat?
ODPOWIEDZ