OBOZ PRACY ..... Co Wy na to ?
Re: OBOZ PRACY ..... Co Wy na to ?
Wydawalo mi sie panie Pomorzak, ze chciales pan byc madrzejszy a pan znow pytasz o droge.
Re: OBOZ PRACY ..... Co Wy na to ?
Faktycznie, smiech to zdrowie, ale.....na nauke nigdy nie jest za pozno.
Nie rozumiem wobec tego tych ludzi, ktorzy zloszcza sie na powszechne w USA "polish jokes". Dlaczego podnosi sie larmo kiedy jakis redaktorzyna napisze o polskich obozach koncentracyjnych, szmalcownikach, polskim antysemityzmie wyssanym z mlekiem matki, polskim cwaniactwie i zlodziejstwie (jedz do Polski twoj samochod juz tam jest), oszustwie?
Przeciez to(podobno) NASZE NARODOWE PRZYWARY z ktorych wysmiewaja sie inni. Czy Polacy maja monopol na wysmiewanie sie z samych siebie? Niby dlaczego? Inni tez moga to robic, i robia. A jednak to nie jest nam w smak.
Nie rozumiem wobec tego tych ludzi, ktorzy zloszcza sie na powszechne w USA "polish jokes". Dlaczego podnosi sie larmo kiedy jakis redaktorzyna napisze o polskich obozach koncentracyjnych, szmalcownikach, polskim antysemityzmie wyssanym z mlekiem matki, polskim cwaniactwie i zlodziejstwie (jedz do Polski twoj samochod juz tam jest), oszustwie?
Przeciez to(podobno) NASZE NARODOWE PRZYWARY z ktorych wysmiewaja sie inni. Czy Polacy maja monopol na wysmiewanie sie z samych siebie? Niby dlaczego? Inni tez moga to robic, i robia. A jednak to nie jest nam w smak.
Re: OBOZ PRACY ..... Co Wy na to ?
Drogi Panie Roo ,
Prawdziwa cnota krytyk sie nie boi .
Po czesci rozumiem Pana obawy i oburzenie , ale tylko po czesci . Oczywiscie , ze Fachurra mogly byc przedstawicielem kazdego innego narodu . Ale w tej opowiesci jest akurat Polakiem . Z pewnoscia nie jest to ktos , kogo daje sie dzieciom jako przyklad do nasladowania , ale klamstwem byloby twierdzenie ze jest to postac powstala w czyjejs fantazji . Rowniez Pan spotkal zapewne wielu jemu podobnych . Wiec dlaczego o nim nie napisac ? Czy przeczytalby Pan 46 odcinkow pamietnika Fachurry , gdyby kazdy odcinek zaczynal sie od tego ze bohater wstaje codziennie o 6.oo rano , potem idzie do pracy , gdzie sumiennie wykonuje wszystkie swoje obowiazki , wraca do domu , kosi trawnik , odrabia z dziecmi zadania , pomaga zonie przygotowac kolacje , idzie spac i znow wstaje o 6.oo rano , idzie do pracy , gdzie sumiennie wykonuje swoje obowiazki , wraca do domu , kosi trawnik.........itd.itd.itd ? Sadze ze nie . I wlasnie dlatego Fachurra jest taki jaki jest . Czy ktos z takich czy innych pobudek wykozysta jego przygody do jakiej antypolskiej kampanii ? Nie sadze . A nawet gdyby , to co ? Czy skutkiem tego bedzie 4-ty rozbior Polski , czy wydalenie Rzeczpospolitej z Unii Europejskiej ? Chyba nie . A wiec nie musze miec wyrzutow sumienia i przepraszac rodakow za szarganie naszej opinii na internetowych forach .
Bede jednak mial oczy i uszy otwarte i gdyby CIA , KGB lub MOSAD chcialy jednak podjac jakies dywersyjne akcje - zareaguje natychmiast piszac pamietniki Joe , Iwana i Moschka .
Obiecuje .
Fachurra ( rowniez patriota )
Prawdziwa cnota krytyk sie nie boi .
Po czesci rozumiem Pana obawy i oburzenie , ale tylko po czesci . Oczywiscie , ze Fachurra mogly byc przedstawicielem kazdego innego narodu . Ale w tej opowiesci jest akurat Polakiem . Z pewnoscia nie jest to ktos , kogo daje sie dzieciom jako przyklad do nasladowania , ale klamstwem byloby twierdzenie ze jest to postac powstala w czyjejs fantazji . Rowniez Pan spotkal zapewne wielu jemu podobnych . Wiec dlaczego o nim nie napisac ? Czy przeczytalby Pan 46 odcinkow pamietnika Fachurry , gdyby kazdy odcinek zaczynal sie od tego ze bohater wstaje codziennie o 6.oo rano , potem idzie do pracy , gdzie sumiennie wykonuje wszystkie swoje obowiazki , wraca do domu , kosi trawnik , odrabia z dziecmi zadania , pomaga zonie przygotowac kolacje , idzie spac i znow wstaje o 6.oo rano , idzie do pracy , gdzie sumiennie wykonuje swoje obowiazki , wraca do domu , kosi trawnik.........itd.itd.itd ? Sadze ze nie . I wlasnie dlatego Fachurra jest taki jaki jest . Czy ktos z takich czy innych pobudek wykozysta jego przygody do jakiej antypolskiej kampanii ? Nie sadze . A nawet gdyby , to co ? Czy skutkiem tego bedzie 4-ty rozbior Polski , czy wydalenie Rzeczpospolitej z Unii Europejskiej ? Chyba nie . A wiec nie musze miec wyrzutow sumienia i przepraszac rodakow za szarganie naszej opinii na internetowych forach .
Bede jednak mial oczy i uszy otwarte i gdyby CIA , KGB lub MOSAD chcialy jednak podjac jakies dywersyjne akcje - zareaguje natychmiast piszac pamietniki Joe , Iwana i Moschka .
Obiecuje .
Fachurra ( rowniez patriota )
Re: OBOZ PRACY ..... Co Wy na to ?
I dlatego pozwalam sobie zamiescic odcinek 47.
OBOZ PRACY 47 ( 20.01.2010 )
Po drodze do domu , wczesnym popoludniem , wstapilem jeszcze do marketu na zakupy . I tu znowu szok . Maja galopujaca inflacje jak u nas w latach 80-tych . Niesamowita drozyzna . Placi sie tez w Koronach , jak w Danii , ale wszystko jest jeszcze drozsze . Chyba lepiej pracowac w Uzbekistanie , bo tam pieniadz jest na pewno wiecej wart jak tu . Na szczescie Gino dal mi swoj porfel , wiec nie zostalem ta inflacja dotkniety osobiscie. Musza ci Szwedzi pic jak szewcy bo w calym sklepie nie znalazlem ani jednej butelki wodki . Ale mila kasjerka pokazala mi sklep specjalistyczny po drugiej stronie ulicy - monopolowy , tak jak u nas .Tam widocznie wiecej towaru rzucili i jeszcze cos dostalem .
Pod naszym domem stoi furgonetka i laduja meble i kartony . O , Marysia Krupa sie wyprowadza . Ciekawe dlaczego ? Moze znalazla lepsze mieszkanie , a moze kupila sobie dom ? Puscilem do niej oczko na pozegnanie , ale nie odmrugnela . Odwrocila sie do mnie plecami . Wszystko przez tego durnego Gino . Po co ja molestowal . Gino czuje sie troszeczke lepiej i biega do lazienki juz tylko co 15 minut . Podalem mu piwko i nalalem szklaneczke , ten spojrzal i znowu do lazienki . 5 minut po ostatnim razie , czyli ze stan zdrowia sie pogorszyl . W sumie to dobrze , bo gdyby sie lepiej poczul to pewnie chcialby juz jutro isc do roboty , a tak to usprawiedliwi nas jeszcze u wuja na kilka dni .
Powiedzialem mu o wyprowadzce Marysi . A ten znowu w placz . Obiecalem zalatwic inna laske . Chyba sie nawet przez lzy usmiechnal , a potem wyznal mi ze tak naprawde to on jeszcze nie byl nigdy tak calkiem blisko z zadna kobieta . Boze , ten chlop ma prawie 40-tke ! Gdzie on sie uchowal ? U nas to jak jakis chlopak konczyl 15 lat i jeszcze zadnej dziewuchy nie polozyl , to lapal koze albo owieczke dawal jej jakies ladne zenskie imie i juz mogl brac udzial w meskich rozmowach w gospodzie nie narazajac sie na gniew wszechmogacego za klamstwo . Poznym wieczorem Gino wyznal mi jeszcze cos : ze jego orientacja sexualna nie jest jeszcze ostatecznie sprecyzowana . Nie chodzilem wprawdzie na uniwersytet , ale to zrozumialem . Dzis musze nie tylko zamknac moje drzwi na klucz , ale jeszcze zastawic je szafa . Strzezonego Pan Bog strzeze . Chyba trzeba sie bedzie rozejrzec za nowym mieszkaniem . C.d.n.
OBOZ PRACY 47 ( 20.01.2010 )
Po drodze do domu , wczesnym popoludniem , wstapilem jeszcze do marketu na zakupy . I tu znowu szok . Maja galopujaca inflacje jak u nas w latach 80-tych . Niesamowita drozyzna . Placi sie tez w Koronach , jak w Danii , ale wszystko jest jeszcze drozsze . Chyba lepiej pracowac w Uzbekistanie , bo tam pieniadz jest na pewno wiecej wart jak tu . Na szczescie Gino dal mi swoj porfel , wiec nie zostalem ta inflacja dotkniety osobiscie. Musza ci Szwedzi pic jak szewcy bo w calym sklepie nie znalazlem ani jednej butelki wodki . Ale mila kasjerka pokazala mi sklep specjalistyczny po drugiej stronie ulicy - monopolowy , tak jak u nas .Tam widocznie wiecej towaru rzucili i jeszcze cos dostalem .
Pod naszym domem stoi furgonetka i laduja meble i kartony . O , Marysia Krupa sie wyprowadza . Ciekawe dlaczego ? Moze znalazla lepsze mieszkanie , a moze kupila sobie dom ? Puscilem do niej oczko na pozegnanie , ale nie odmrugnela . Odwrocila sie do mnie plecami . Wszystko przez tego durnego Gino . Po co ja molestowal . Gino czuje sie troszeczke lepiej i biega do lazienki juz tylko co 15 minut . Podalem mu piwko i nalalem szklaneczke , ten spojrzal i znowu do lazienki . 5 minut po ostatnim razie , czyli ze stan zdrowia sie pogorszyl . W sumie to dobrze , bo gdyby sie lepiej poczul to pewnie chcialby juz jutro isc do roboty , a tak to usprawiedliwi nas jeszcze u wuja na kilka dni .
Powiedzialem mu o wyprowadzce Marysi . A ten znowu w placz . Obiecalem zalatwic inna laske . Chyba sie nawet przez lzy usmiechnal , a potem wyznal mi ze tak naprawde to on jeszcze nie byl nigdy tak calkiem blisko z zadna kobieta . Boze , ten chlop ma prawie 40-tke ! Gdzie on sie uchowal ? U nas to jak jakis chlopak konczyl 15 lat i jeszcze zadnej dziewuchy nie polozyl , to lapal koze albo owieczke dawal jej jakies ladne zenskie imie i juz mogl brac udzial w meskich rozmowach w gospodzie nie narazajac sie na gniew wszechmogacego za klamstwo . Poznym wieczorem Gino wyznal mi jeszcze cos : ze jego orientacja sexualna nie jest jeszcze ostatecznie sprecyzowana . Nie chodzilem wprawdzie na uniwersytet , ale to zrozumialem . Dzis musze nie tylko zamknac moje drzwi na klucz , ale jeszcze zastawic je szafa . Strzezonego Pan Bog strzeze . Chyba trzeba sie bedzie rozejrzec za nowym mieszkaniem . C.d.n.
Re: OBOZ PRACY ..... Co Wy na to ?
Witam.
"Nie rozumiem wobec tego tych ludzi, ktorzy zloszcza sie na powszechne w USA "polish jokes".
Chyba Pan sie mija z prawda,te czasy minely (mysle ze bezpowrotnie) .
Pozdrawiam.
"Nie rozumiem wobec tego tych ludzi, ktorzy zloszcza sie na powszechne w USA "polish jokes".
Chyba Pan sie mija z prawda,te czasy minely (mysle ze bezpowrotnie) .
Pozdrawiam.
Re: OBOZ PRACY ..... Co Wy na to ?
A jednak potrafi byc pan dofcipny. Tak trzymac.Roo pisze:Wydawalo mi sie panie Pomorzak, ze chciales pan byc madrzejszy a pan znow pytasz o droge.
Re: OBOZ PRACY ..... Co Wy na to ?
OBOZ PRACY 48 ( 20.01.2010 )
Chorowalismy 3 dni . Probowalem zalapac sie na mieszkanie po Marysi , ale okazalo sie ze chca jakies dokumenty , ktorych jeszcze nie mam , czynsz za miesiac do przodu i jeszcze jakis depozyt . Skad ja to mam wziasc ? Wiec poki co , zastawiam co wieczor drzwi szafa . Zreszta tu u Gino mieszkam duzo taniej i jeszcze jest od kogo kase pozyczyc . Pierwszego dnia po chorobowym , kazali mi pojsc do szefa . Myslalem ze po umowe i podwyzke , a tu sie okazalo ze Bimbo na mnie naskarzyl : ze za malo pracowalem i ze nie wolno mi go wolac Bimbo , tylko pan Khadrim Bukhundanga i ze ja juz nie pracuje jako malarz . Szkoda , bo tak bardzo chcialem zobaczyc jak pan Bukhundanga wyglada po pomalowaniu sufitu biala farba . Za to dostalem kierownicze stanowisko , glownego odsniezacza firmowej posesji . To podobno w Szwecji bardzo pewne stanowisko , przynajmniej na pol roku . Mam nawet wlasne biuro pod schodami , gdzie stoja szufle , miotly i worki z piaskiem . Podwladnych nie mam , wiec nie bede sie musial denerwowac jakimis nierobami . Tylko umowy jak nie ma tak nie ma . Musze pogadac wieczorem z Kasko , co z tym fantem zrobic . Przeciez nie moge dac sie wykorzystywac . Postanowilem jutro powaznie porozmawiac z szefem i przy okazji upomniec sie o brakujace w moim biurze biurko , fotel , telefon i computer . Przeciez chce wykonywac swoja prace jak najlepiej , ale musze miec do tego odpowiedni sprzet . Poki co siedzialem sobie na workach z piaskiem i palac papieroski myslalem nad udoskonaleniem rytmu pracy . Nie minely nawet cztery godziny , a tu wpada szef i pyta czemu nie odsniezam ? Jak to czemu , bo pada snieg , wiec jaki sens ma odsniezanie ? Lepiej poczekac az przestanie padac , a jeszcze lepiej az przyjdzie odwilz i snieg stopnieje , to zaoszczedzimy piasku , a i szufle i miotly sie nie zuzyja . Zamiast mnie pochwalic za nowatorskie myslenie , wywalil mnie ten nitopolak-nitoszwed z pracy . W sumie to i tak mi sie tu nie podobalo . Poszedlem od razu do „Knut Krog” zeby zasiegnac dobrej rady mojego nowego przyjaciela Kasko . W koncu pracowalem prawie dwa dni na czarno i bylem trzy dni chory tez na czarno . I za to wszystko dostalem tylko 4.000 koron zaliczki . Jawny OBOZ PRACY . Na pewno z Kasko ukrocimy te przestepcze praktyki Ginowego wujaszka . Licze na bardzo wysokie odszkodowanie . C.d.n.
Chorowalismy 3 dni . Probowalem zalapac sie na mieszkanie po Marysi , ale okazalo sie ze chca jakies dokumenty , ktorych jeszcze nie mam , czynsz za miesiac do przodu i jeszcze jakis depozyt . Skad ja to mam wziasc ? Wiec poki co , zastawiam co wieczor drzwi szafa . Zreszta tu u Gino mieszkam duzo taniej i jeszcze jest od kogo kase pozyczyc . Pierwszego dnia po chorobowym , kazali mi pojsc do szefa . Myslalem ze po umowe i podwyzke , a tu sie okazalo ze Bimbo na mnie naskarzyl : ze za malo pracowalem i ze nie wolno mi go wolac Bimbo , tylko pan Khadrim Bukhundanga i ze ja juz nie pracuje jako malarz . Szkoda , bo tak bardzo chcialem zobaczyc jak pan Bukhundanga wyglada po pomalowaniu sufitu biala farba . Za to dostalem kierownicze stanowisko , glownego odsniezacza firmowej posesji . To podobno w Szwecji bardzo pewne stanowisko , przynajmniej na pol roku . Mam nawet wlasne biuro pod schodami , gdzie stoja szufle , miotly i worki z piaskiem . Podwladnych nie mam , wiec nie bede sie musial denerwowac jakimis nierobami . Tylko umowy jak nie ma tak nie ma . Musze pogadac wieczorem z Kasko , co z tym fantem zrobic . Przeciez nie moge dac sie wykorzystywac . Postanowilem jutro powaznie porozmawiac z szefem i przy okazji upomniec sie o brakujace w moim biurze biurko , fotel , telefon i computer . Przeciez chce wykonywac swoja prace jak najlepiej , ale musze miec do tego odpowiedni sprzet . Poki co siedzialem sobie na workach z piaskiem i palac papieroski myslalem nad udoskonaleniem rytmu pracy . Nie minely nawet cztery godziny , a tu wpada szef i pyta czemu nie odsniezam ? Jak to czemu , bo pada snieg , wiec jaki sens ma odsniezanie ? Lepiej poczekac az przestanie padac , a jeszcze lepiej az przyjdzie odwilz i snieg stopnieje , to zaoszczedzimy piasku , a i szufle i miotly sie nie zuzyja . Zamiast mnie pochwalic za nowatorskie myslenie , wywalil mnie ten nitopolak-nitoszwed z pracy . W sumie to i tak mi sie tu nie podobalo . Poszedlem od razu do „Knut Krog” zeby zasiegnac dobrej rady mojego nowego przyjaciela Kasko . W koncu pracowalem prawie dwa dni na czarno i bylem trzy dni chory tez na czarno . I za to wszystko dostalem tylko 4.000 koron zaliczki . Jawny OBOZ PRACY . Na pewno z Kasko ukrocimy te przestepcze praktyki Ginowego wujaszka . Licze na bardzo wysokie odszkodowanie . C.d.n.
Re: OBOZ PRACY ..... Co Wy na to ?
musze przyznac ze ja z zainteresowaniem sledze kariere zawodowa Fachurry...
zycie tego czlowieka na obczyznie nie jest uslane rozami i musi sie ciezko przykladac do pracy aby przezyc w nieprzyjaznym dla imigranta srodowisku...
zycie tego czlowieka na obczyznie nie jest uslane rozami i musi sie ciezko przykladac do pracy aby przezyc w nieprzyjaznym dla imigranta srodowisku...
Re: OBOZ PRACY ..... Co Wy na to ?
Dziekuje za zrozumienie ...
Fachurra
Fachurra
Re: OBOZ PRACY ..... Co Wy na to ?
i za wspolczucie...
Fachurra
Fachurra