Disney Word of Floryda

(Prawie) wszystkie chwyty dozwolone.
Vika
Posty: 283
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: Disney Word of Floryda

Post autor: Vika »

Reflex pisze: czw wrz 05, 2024 8:25 pm Vika! Bardzo szybko oceniasz czlowieka. Ja zwiedzalem z żoną Disney World ileś lat temu.Na florydzie mieszkam blisko 30 lat To jest moj trzeci komputer od tego czasu a ja NIGDZIE nie sugrowalem ze zdjecia ktore zamieszczam sa moje. Nie jestem taki glupi. Ale cóż...W koncu mieszkam na Florydzie dlugo i byloby smieszne nie zobaczyć jej atrakcji. ciesz sie mila jestes bardzo kulturalna.
Tym gorzej dla Ciebie w UE :), że posługiwałeś się cudzą własnością albowiem legalne osadzanie zdjęć na stronach internetowych jest możliwe pod warunkiem zachowania odpowiednich przepisów Prawa autorskiego. Dotyczy to także osadzania zdjęć na obcych stronach. W tej kwestii nie tak dawno wypowiedział się Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej ale nie będę cię tym truć , bo może zrozumienie całej interpretacji będzie dla Ciebie niestrawne. Być może w USA jest inne prawo, ale musiałabym zapytać tych ze stony, której zabrałeś te zdjęcia jak oni do tego odnieśliby się. Legalne osadzanie zdjęć na stronach internetowych jest możliwe pod warunkiem zachowania odpowiednich przepisów Prawa autorskiego. Dotyczy to także osadzania zdjęć na obcych stronach.
Czym jest osadzanie zdjęć?
Przez osadzanie zdjęć powinniśmy rozumieć umieszczanie, importowanie i wstawianie obrazów na blogi lub strony internetowe. W praktyce proces ten wiąże się z wykorzystywaniem cudzych fotografii, podobnie jak ma to miejsce w przypadku posługiwania się cudzymi tekstami umieszczanymi
w sieci.
Dla prawa autorskiego osadzanie zdjęć na obcych stronach jest niczym innym jak wykorzystywaniem cudzego utworu. Jeśli następuje to na wyłączny osobisty użytek, nie trzeba starać się o zgodę autora takiego dzieła. W przypadku wykorzystywania cudzych obrazów w Internecie nie możemy jednak mówić o wyłącznym użytku, ponieważ strona lub blog czy portal typu forum są w zasadzie udostępniane publicznie. W takich przypadkach wykorzystywanie cudzych zdjęć wiąże się z koniecznością uzyskania wyraźnego pozwolenia ich autora oraz podania źródła pochodzenia takich utworów. To właśnie zabrakło u Ciebie, braku wskazania skąd je pobrałeś i kto jest autorem.

Tak więc nie oceniam Ciebie bo nie mam potrzeby, zwróciłam tylko uwagę na Twoje niedociągnięcie, a że mam zawodowe skrzywienie nieuleczalne już, więc sieęnie dziw, że Ci tylko wytknęłam "forumową" niesubordynację. Jednak jak już zapodałeś informację, że tyle lat mieszkasz tam , to dziwi mnie iż nie chcesz się z nami tu podzielić pięknem Florydy. Bo są miejsce denne to fakt ale jest też ich bardzo dużo arcyciekawych , i zamiast wydłubywania cudzych fotek (a internet jest pojemny i może każdy sobie zobaczyć co mu sie żywnie podoba bez Twojej pomocy ) lepiej poszedłbyś drogą Pomorzaka, który dzieli sie jak nie swoim spacerem po polach i lasach, co jest świetne a i patrzeniem przez świat wokół, jego własnym filtrem co uważam za cenne bardziej niż wylukrowane fotki Disney World'u. Do tego cudze.

Obecnie zgłębiam przypisy brexitowe , bo to też ciekawa sytuacja. Pozdrawiam dziś zatem z St. Albans.
v.
Załączniki
455748898_10212031636144035_4582308235219733375_n.jpg
455748898_10212031636144035_4582308235219733375_n.jpg (30.36 KiB) Przejrzano 478 razy
godzilla
Posty: 14216
Rejestracja: sob paź 17, 2009 8:49 pm

Re: Disney Word of Floryda

Post autor: godzilla »

Vika pisze: czw wrz 05, 2024 4:16 pmmi wystarczył Key West gdzie dopłynęliśmy takim małym jachcikiem, park everglades ,przylądek Canaveral, a w Pensacola świetne muzeum lotnicze i kilka innych jeszcze miejscówek . Mieszkałam w Homestead i tak trochę pokręciłam po tej Flo.
Teraz lata się łatwo. 10 godzin i jesteś za WW.

v.
Key West... bylem, widzialem... w Everglades poszlismy pojezdzic lodzia ze smiglem miedzy aligatorami... przed wejsciem do parku spokojnie, po przekroczeniu bramy, chyba specjalnie do tego celu tresowane, miliony komarow... dobrze ze w budynku gdzie sprzedawali bilety mozna bylo kupic spray na 5 dolarow, ktory je calkowicie odstraszal... przyladek Canaveral tez nie urywal doopy... ot pare rakiet stoi, pare lezy...
pomieszkalismy troche na Sanibel Island kolo Fort Myers, gdzie plaza sklada sie z milionow muszelek... w bajorku kolo naszej chatki siedzial sobie aligator i wieczorem musielismy brac mocne latarki aby pospacerowac po okolicy...

zdarzylo sie ze w czasie przejazdu z Everglades na zachod musialem gdzies na zadupiu swiadomie przejechac sporego weza... lezal biedny z flakami na wierzchu i skrecal sie z bolu to przejechalem mu szybko po glowie i pojechalem dalej...
Vika
Posty: 283
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: Disney Word of Floryda

Post autor: Vika »

godzilla pisze: sob wrz 07, 2024 7:49 am Key West... bylem, widzialem... w Everglades poszlismy pojezdzic lodzia ze smiglem miedzy aligatorami... przed wejsciem do parku spokojnie, po przekroczeniu bramy, chyba specjalnie do tego celu tresowane, miliony komarow... dobrze ze w budynku gdzie sprzedawali bilety mozna bylo kupic spray na 5 dolarow, ktory je calkowicie odstraszal... przyladek Canaveral tez nie urywal doopy... ot pare rakiet stoi, pare lezy...
pomieszkalismy troche na Sanibel Island kolo Fort Myers, gdzie plaza sklada sie z milionow muszelek... w bajorku kolo naszej chatki siedzial sobie aligator i wieczorem musielismy brac mocne latarki aby pospacerowac po okolicy...

zdarzylo sie ze w czasie przejazdu z Everglades na zachod musialem gdzies na zadupiu swiadomie przejechac sporego weza... lezal biedny z flakami na wierzchu i skrecal sie z bolu to przejechalem mu szybko po glowie i pojechalem dalej...
Z delikatności nie pisałam o rozjeżdżaniu takich płaskoziemców i nabyciu okropnego wstrętu do fauny na farmie aligatorów .... albo raczej :)

v.
godzilla
Posty: 14216
Rejestracja: sob paź 17, 2009 8:49 pm

Re: Disney Word of Floryda

Post autor: godzilla »

Też jestem w środku delikatny i z przykrością patrzyłem na cierpienie tego stworzenia... I nie można było do niego wyjść z samochodu, podejść, pogłaskać po główce... Trzeba było mu zdecydowanie skrócić cierpienie, i to zrobiłem... Żona i dzieciaki patrzyli na mnie z przerażeniem w oczach ale naoglądałem się amerykańskich filmów i wiedziałem jak się sprawy załatwia, a rewolweru akurat nie miałem... Teraz mam... Kaliber .357 magnum...
Vika
Posty: 283
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: Disney Word of Floryda

Post autor: Vika »

godzilla pisze: sob wrz 07, 2024 5:02 pm Też jestem w środku delikatny i z przykrością patrzyłem na cierpienie tego stworzenia... I nie można było do niego wyjść z samochodu, podejść, pogłaskać po główce... Trzeba było mu zdecydowanie skrócić cierpienie, i to zrobiłem... Żona i dzieciaki patrzyli na mnie z przerażeniem w oczach ale naoglądałem się amerykańskich filmów i wiedziałem jak się sprawy załatwia, a rewolweru akurat nie miałem... Teraz mam... Kaliber .357 magnum...
też mam i do tego obowiązek szkoleniowy tak jak u Was.
v.
godzilla
Posty: 14216
Rejestracja: sob paź 17, 2009 8:49 pm

Re: Disney Word of Floryda

Post autor: godzilla »

U nas można bez szkolenia kupić...
Vika
Posty: 283
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: Disney Word of Floryda

Post autor: Vika »

godzilla pisze: ndz wrz 08, 2024 3:36 am U nas można bez szkolenia kupić...
..ale macie chyba obowiązek od czasu do czasu przejść szkolenie aktualizacyjne ? Tak zapamiętam kiedy byłam w Neuchatel kiedyś ..


v.
godzilla
Posty: 14216
Rejestracja: sob paź 17, 2009 8:49 pm

Re: Disney Word of Floryda

Post autor: godzilla »

Nie, absolutnie nie mamy żadnych obowiązkowych szkoleń ani badań lekarskich, ani nawet nie musimy oglądać policjanta na zadnym etapie uzyskiwania pozwolenia.
Jedyne co się zmienilo na gorsze to od, chyba 2019 roku mamy ograniczenia w pozwoleniu na zakup broni długiej z magazynkiem większym niż na 10 sztuk. Wtedy jest potrzebne dodatkowe pozwolenie i obowiązek strzelania min. 5 razy w ciągu 5 lat, i ew. jakieś kontrole przechowywania sprzętu i auunicji. Ci co mają taką broń na starych zasadach zachowali wcześniejsze prawa i obowiązki. Broń krótka wedlug nowych zasad ma mieć magazynki do 20 sztuk. Ja mam to i to na starych zasadach i mam 30-nabojowy do ulubionego pistoletu, jak też 40-to do mojego kałacha model 103...
Obrazek
godzilla
Posty: 14216
Rejestracja: sob paź 17, 2009 8:49 pm

Re: Disney Word of Floryda

Post autor: godzilla »

A pozwolenie zwykłe na zakup 3 sztuk dostaje się w ciagu ok. trzech dni z rachunkiem na CHF 50. Nie trzeba już nawet wysyłać świadectwa o niekaralności, co daje oszczędność CHF 20.
Reflex
Posty: 10828
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Re: Disney Word of Floryda

Post autor: Reflex »

Smieję się z godzilli, że jest "w środku delikatny" jak wieczorem z litości przejechal gada po glowie. Przede wszystkim, gady wylaża ze swoich gniazd w dzien. Ja karabinu nie kupowalem, ale mam rewolwer, którego traktuję jak hobby a nie obronę,chociaż najczęsciej mam go w samochodzie. Mam go już kupę czasu, nigdy nie bylem zmuszony do jego użytku. Od czasu do czasu ide na strzelnice przy sklepie z bronią. Po prostu nuda. Apędzam pólgodzinki i do domu.
W ogóle pisanie o Ameryce jak o dzikiej krainie, jest bez sensu. Jak czytam prase, Polacy w Polsce mordują ludzi prawie co dzien i zwykle nożami. To jest w tej chwili najwieksza mordownia w Europie. Podobnie wypadki z samochodami. Piękny kraj, ale dziki.
Nie uważam, że posiadanie bromi jest jakimś wyróżnieniem. Ale godzilli polecam jeszcze kupno kilku granatów i jakieś dzialko.... szybkostrzelne:D. Pochwalisz się.Haha...
ODPOWIEDZ