Arka Noego w czasach Unii Europejskiej

(Prawie) wszystkie chwyty dozwolone.
Vika
Posty: 262
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Arka Noego w czasach Unii Europejskiej

Post autor: Vika »

(smutne, bo takie prawdziwe, bo wzięte z życia)

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Arka Noego w czasach Unii Europejskiej

Po wielu latach spojrzał Bóg znów na ziemię i stwierdził, że się bardzo źle dzieje. Ludzie byli zepsuci i skłonni do przemocy, więc postanowił znów zesłać potop i zniszczyć ludzkość.
Ale przedtem zawołał Noego i powiedział:
- "Zbuduj arkę z drzewa cedrowego, tak jak wtedy: 300 łokci długa, 50 łokci szeroka, 30 łokci wysoka. Zabierz żonę i dzieci, i z każdego gatunku zwierząt po parze. A za 6 tygodni ześlę wielki deszcz"
Noe nie był zachwycony - znów 40 dni deszczu, 150 dni bez wygód na barce, bez telewizora i z tymi wszystkimi zwierzętami - ale był posłuszny i obiecał spełnić wymagania Boga.
Po 6 tygodniach zaczęło padać dzień i noc. Noe siedział w ogródku i płakał, bo nie miał arki.

Bóg wychylił się z nieba i zapytał, - "Dlaczego nie spełniłeś mojego rozkazu?"

Noe odpowiedział: - "Panie, coś mi uczynił?

Jako pierwsze musiałem złożyć podanie o budowę. W urzędzie myśleli, ze chcę budować stajnię dla baranów.
Potem nie podobała im się architektura - za wymyślna dla baranów, w budowę statku na lądzie nie chcieli wierzyć. Także wymiary nie znalazły poparcia, bo dziś nikt nie wie, jaką miarą jest łokieć.

Po przedłożeniu nowych planów dostałem znów odmowę, bo budowa stoczni w terenie zamieszkanym jest niedozwolona.

Po kupnie odpowiedniej działki zaczęły się nowe kłopoty.

W tej chwili np. chodzi o to, że w planach nie są uwzględnione systemy do gaszenia w czasie pożaru.

Na moją uwagę, że będę przecież otoczony wodą, przysłali mi psychiatrę powiatowego.

Kiedy psychiatra upewnił się, że jednak buduję statek, zadzwonili do mnie z województwa, żeby mi uświadomić, że na transport statku do morza będzie potrzebne nowe zezwolenie, a będzie o nie trudno, bo minister podał się do dymisji.

Kiedy powiedziałem, że statku nie muszę transportować, bo będzie i tak otoczony wodą, kazali mi z ministerstwa marynarki wojennej, według przepisów unii, złożyć podanie do Brukseli w ośmiu odbitkach i trzech urzędowych językach o zezwolenie na zalanie terenów zamieszkałych.

Z drzewa cedrowego musiałem też zrezygnować - nie wolno go już ze względów ekologicznych sprowadzać.
Próbowałem kupić tutejsze drzewo, ale nie dostałem tej ilości ze względu na przepis o ochronie środowiska, najpierw musiałbym zadbać o sadzenie drzew zastępczych.

Na moja wzmiankę o tym, że i tak będzie potop i nie opłaca się tu sadzić żadnych drzew, ekolodzy przysłali mi nowego psychiatrę, tym razem z województwa.

Krótko mówiąc - dałem kilka łapówek, kupiłem drzewo, znalazłem nawet cieśli do budowy, ale oni najpierw utworzyli związki zawodowe.

Kiedy się okazało, że nie mogę ich opłacić wg taryfy, to rozpoczęli strajk, tak, że budowa arki znów się odwlekła.

W międzyczasie zacząłem sprowadzać zwierzęta.

Tylko, że wmieszał się związek ochrony zwierząt i zabronił mi (zarządzenie unii europejskiej Nr 733/6/987) transportu jeleni w okresie rykowiska.

Poza tym musiałem podać cel transportu tych zwierząt, jestem na stronie 22 pierwszego formularza z 47, moi adwokaci sprawdzają, czy przepisy dotyczące królików obejmują również zające.
A działacze z Greenpeace wskazali na konieczność specjalnego urządzenia do pozbycia się gnoju i innych odpadów pochodzących z hodowli zwierząt.

Panie Boże, teraz jeszcze podał mnie mój sąsiad do sądu, twierdząc, że buduję prywatne Zoo bez zezwolenia.

Moje nerwy są zszarpane, nie mogę spać, arka nie gotowa, a Ty już zesłałeś deszcz."



W tej chwili przestało padać, wyszło słońce i tęcza. Noe spojrzał w niebo i powiedział:

"Czyżbyś się Boże rozmyślił i nie chcesz już zniszczyć ludzkości?"



Bóg odpowiedział: " Nie trzeba. To załatwi to niedorzeczna unijna biurokracja!!!

AMEN !

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
nikita
Posty: 2516
Rejestracja: ndz paź 18, 2009 9:53 am
Lokalizacja: kraina

Re: Arka Noego w czasach Unii Europejskiej

Post autor: nikita »

Onej najwyrazniej Bruksela nadepnela na odcisk :lol: Albo dotacji unijnej nie dostala :x Albo za malo dostala, albo co :?
Vika
Posty: 262
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: Arka Noego w czasach Unii Europejskiej

Post autor: Vika »

nikita pisze:Onej najwyrazniej Bruksela nadepnela na odcisk :lol: Albo dotacji unijnej nie dostala :x Albo za malo dostala, albo co :?

a ona wystawia fatalne swiadectwo swojej pani polonistce...i chyba mamusi tez
ODPOWIEDZ