a mury runa, runa....

(Prawie) wszystkie chwyty dozwolone.
whiskeyprint1
Posty: 2482
Rejestracja: ndz paź 18, 2009 6:44 am

Re: a mury runa, runa....

Post autor: whiskeyprint1 »

a ja twierdze - gdyby nie polska o istnieniu jakiejs tam brd (czytaj bananen republik deutschland) nikt by nie wiedzial i z pewnoscia mapa europy wygladalaby inaczej - na miejscu tej republiki (mam na mysli brd) byloby morze srodziemne z pieknymi plazami - w obecnej sytuacji - kiedy brd (czytaj "bananen republik deutschland) stala sie zauwazalna - w jej miejsce nalezy wstawic turcje (mozna wpisac flamastrem wodoodpornam)
capito?
almagus
Posty: 4584
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:36 pm

Re: a mury runa, runa....

Post autor: almagus »

Piękny wiersz i wizja.

Dziewczyna - Bolesław Leśmian



Dwunastu braci wierząc w sny, zbadało mur od marzeń strony,
A poza murem płakał głos, dziewczęcy głos zaprzepaszczony.

I pokochali głosu dźwięk i chętny domysł o dziewczynie,
I zgadywali kształty ust po tym, jak śpiew od żalu ginie...

Mówili o niej: " Łka więc jest!" - i nic innego nie mówili,
I przeżegnali cały świat - i świat zadumał się w tej chwili...

Porwali młoty w twardą dłoń i jęli w mury tłuc z łoskotem!
I nie wiedziała ślepa noc, kto jest człowiekiem, a kto młotem?

"O, prędzej skruszmy zimny głaz, nim śmierć Dziewczynę rdzą powlecze" -
Tak, waląc w mur, dwunasty brat do jedenastu innych rzecze.

Ale daremny był ich trud, daremny ramion sprzęg i usił!
Oddali ciała swe na strwon owemu snowi, co ich kusił!

Łamią się piersi, trzeszczy kość, próchnieją dłonie, twarze bledną...
I wszyscy w jednym zmarli dniu i noc wieczystą mieli jedną!

Lecz cienie zmarłych - Boże mój! - nie wypuściły młotów z dłoni!
I tylko inny płynie czas i tylko młot inaczej dzwoni...

I dzwoni w przód ! I dzwoni wspak! I wzwyż za każdym grzmi nawrotem!
I nie wiedziała ślepa noc, kto tu jest cieniem, a kto młotem?

" O, prędzej skruszmy zimny głaz, nim śmierć Dziewczynę rdzą powlecze!" -
Tak, waląc w mur, dwunasty cień do jedenastu innych rzecze .

Lecz cieniom zbrakło nagle sił, a cień się mrokom nie opiera!
I powymarły jeszcze raz, bo nigdy dość się nie umiera...

I nigdy dość, i nigdy tak, jak tego pragnie ów co kona!...
I znikła treść - i zginął ślad - i powieść o nich już skończona!

Lecz dzielne młoty - Boże mój - mdłej nie poddały się żałobie!
I same przez się biły w mur, huczały spiżem same w sobie!

Huczały w mrok, huczały w blask i ociekały ludzkim potem!
I nie wiedziała ślepa noc, czym bywa młot, gdy nie jest młotem?

"O, prędzej skruszmy zimny głaz, nim śmierć dziewczynę rdzą powlecze!" -
Ta, waląc w mur, dwunasty młot do jedenastu innych rzecze.

I runął mur, tysiącem ech wstrząsając wzgórza i doliny!
Lecz poza murem - nic i nic! Ni żywej duszy ni Dziewczyny!

Niczyich oczu, ani ust! I niczyjego w kwiatach losu!
Bo to był głos i tylko - głos, i nic nie było, oprócz głosu!

Nic - tylko płacz i żal i mrok i niewiadomość i zatrata!
Takiż to świat! Niedobry świat! Czemuż innego nie ma świata?

Wobec kłamliwych jawnie snów, wobec zmarniałych w nicość cudów,
Potężne młoty legły w rząd na znak spełnionych godnie trudów.

I była zgroza nagłych cisz! I była próżnia w całym niebie!
A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebie?
ChiefKrähe
Posty: 410
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:28 pm
Lokalizacja: Sodoma/Gomora

Re: a mury runa, runa....

Post autor: ChiefKrähe »

Shit,kiedy ja wreszcie trafie na wiersz ktory do mnie przemowi a nie znudzi.Pewnie juz nigdy.Chyba jestem bezpowrotnie stracony dla poezji i malarstwa artystycznego.Ale za to pasjami lubie heavy metal i horrory wiec nie jest jeszcze ze mna tak zle.
Jedyny wiersz ktory utkwil mi w pamieci pamietam z przedszkola i brzmi tak:

Ewka mewka
spadla z drzewka
spadla na kamycki
potlukla se cycki.
nikita
Posty: 2516
Rejestracja: ndz paź 18, 2009 9:53 am
Lokalizacja: kraina

Re: a mury runa, runa....

Post autor: nikita »

ChiefKrähe pisze:Shit,kiedy ja wreszcie trafie na wiersz ktory do mnie przemowi a nie znudzi.Pewnie juz nigdy.Chyba jestem bezpowrotnie stracony dla poezji i malarstwa artystycznego.Ale za to pasjami lubie heavy metal i horrory wiec nie jest jeszcze ze mna tak zle.
Jedyny wiersz ktory utkwil mi w pamieci pamietam z przedszkola i brzmi tak:

Ewka mewka
spadla z drzewka
spadla na kamycki
potlukla se cycki.
Skandal. No to ja siem pytam - gdzie byli rodzice :o :?:
ODPOWIEDZ