sie zaczyna...

(Prawie) wszystkie chwyty dozwolone.
tusku
Posty: 577
Rejestracja: pn paź 19, 2009 1:42 am

Re: sie zaczyna...

Post autor: tusku »

jezeli to wszystko co tu wypisujecie jest prawda a nie pier*** pisanymi z nudow to moi ulubieni wrogowie ze starego forum powinni mnie wycalowac po doopie bo ostrzegalem od dawna ze cos paskudnego sie szykuje...

kto jeszcze wierzy ze to al kaida jest temu wszystkiemu winna???????????
Vika
Posty: 262
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: sie zaczyna...

Post autor: Vika »

Kopp-Verlag podaje, ze USA wstrzymały właśnie szczepienie szczepionka"składana" czyli np.Pandemrixem, dając ludziom wyłącznie już tę robioną zupełnie inaczej ("Celvapan"), przez Baxtera, BEZ rtęci i innych
"konserwantów i wzmacniaczy".

Natomiast Niemcy dostały 50 milionów jednostek PANDEMRIXU, wyprodukowanego przez Anglikow (GlaxoSmithCline) - pseudo-szczepionkę z całą tą niewypróbowaną jeszcze chemią w środku, (plus niewielka ilość tej niegroźnej rzekomo, od Baxtera, o nazwie "Celvapan", którą dano politykom i Bundeswehrze, co wywołało skandal publiczny, który jednak władze mają w gdzieś , jak słyszę
Niemcy, ostoja Europy. Naród traktuje się, jak POLIGON DOŚWIADCZALNY...Zobaczymy, czy władze ODWAŻĄ się wprowadzić przymus tam, gdzie będzie to możliwe BEZ (na razie..) prawa włamywania się do prywatnych domów i stosowania przymusu fizycznego (który będzie możliwy z momencie
włączenia stanu wyjątkowego..) - czyli w zakładach pracy na przykład, gdzie można wywrzeć taki, czy inny nacisk na PRACODAWCĘ, żeby zagroził zwolnieniem pracownika.. A "prawo pracy" zawsze można nagiąć, tłumacząc sofistycznie, że wzbraniający się przed szczepieniem ochronnym pracownik jest ZAGROŻENIEM, więc podpada to pod działania na szkodę firmy = natychmiastowe zwolnienie, bez okresu wypowiedzenia, ani rekompensat. Karne po prostu. Proste. I w żadnym sądzie nie wygrasz, bo sądy są też.. mają niewiele do powiedzenia :-)
Zobaczymy. Oby się okazało, że to tylko zbyt dalekosiezne pociagnie nie tych wizji i wszystko skończy się
dobrze A jeśli nie, a ludzie okażą się odporni na "szczepienia ochronne" - to nie sprzedane "szczepionki" o nazwie Pandemrix, czyli to najgorsze świństwo, od którego dostaje się porażenia (syndrom
"Guillain-Barré" (GBS) - o czym jak na razie wiadomo, bo o skutkach długofalowych oraz o tych, które są Ttajemnica - długo się nie dowiemy, jeśli w ogóle... - zostaną przekazane dla innych "braci w potrzebie", którzy z różnych powodów kupili mniej tego świństwa. I TAM ten mord na GODNOŚCI LUDZKIEJ będzie kontynuowany.

ja wiem ze sobie moze usensawniam moj brak checi na poddanie sie szczepieniu i dobrze mi z tym :)
Nie widzę powodu, żeby mi wstrzykiwano wbrew mojej woli cokolwiek do mojego ciała, które jest wyłącznie MOJĄ własnością, a nie żadnego rządu na tej Ziemi...

vika
nikita
Posty: 2516
Rejestracja: ndz paź 18, 2009 9:53 am
Lokalizacja: kraina

Re: sie zaczyna...

Post autor: nikita »

ja wiem ze sobie moze usensawniam moj brak checi na poddanie sie szczepieniu i dobrze mi z tym
Nie widzę powodu, żeby mi wstrzykiwano wbrew mojej woli cokolwiek do mojego ciała, które jest wyłącznie MOJĄ własnością, a nie żadnego rządu na tej Ziemi...

vika
Ale jak zachorujesz na H1N1 bedziesz oczekiwala solidarnosci spoleczenstwa, a ewtl. kiedy jako nosicielka tego wirusa bedziesz mogla zarazic innych, bedziesz oczekiwala, zeby oni sie wczesniej dali szczepic :?:
Ciekawa wobec tego jestem, czy zapinasz pas w samochodzie :roll:
bea_mezlot
Posty: 852
Rejestracja: sob paź 17, 2009 10:44 pm
Lokalizacja: rio

Re: sie zaczyna...

Post autor: bea_mezlot »

w "kraju marzen" => wolska aby dostac sie na oddzial szpitalny na planowany zabieg nalezy dokonac szczepien przeciwko zoltaccze "WZW A i B" , musi byc conajmniej 2 po 40 pare zlotych, a potem 3 " przypominajaca" aby byc uodpornionym od "syfu" w szpitalach i nie zalapac wzw

nie szczepilam sie przeciwko kleszczom ( z tytulu pracy) ani nie zaszczepie sie przeciwko "swinkom,ptaszkom" itp.
Vika
Posty: 262
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: sie zaczyna...

Post autor: Vika »

>>Ale jak zachorujesz na H1N1 bedziesz oczekiwała solidarnosci spoleczenstwa, a ewtl. kiedy jako nosicielka tego wirusa bedziesz mogla zarazic innych, bedziesz oczekiwala, zeby oni sie wczesniej dali szczepic :?:
Ciekawa wobec tego jestem, czy zapinasz pas w samochodzie :roll:[/quote]


Akurat tak sie składa, że to ja bede zastanawiac sie czy za chwile moich pracowników chronic, bronic, czy tez miec nadal oczy szeroko otwarte i miec swój rozum co do oceny tego jak sie miewamy wszyscy i co dzieje sie dookola. Uwierz Nikito , ze jest to wiekszy dylemat niz dla pracownika ,chociaz i dal niego takze tylko w innym wymiarze.
Co do moich oczekiwań, to raczej nigdy nie czekalam na cudze znaczy sie panstwowe , pomimo opłacania potężnej składki ubezpiecznie zdrowotnego ( bo w Polsce taki obowązek jest czy korzystasz czy nie korzystasz . Ja nie nie korzystam, że tak powiem ..prowadze zdrowy tryb zycia :)) a pasy zapinam , nawet w samolocie a jakże ale co z tego..kiedy to ja zostalam zaatakowana na ulicy przez szalony autobus , to po zabraniu przez pogotowie państwowe (nie miałam mozliwosci samodzielnego zawiadomienia mojego szpitala , stwierdzono, że na rentgen cyfrowy musze czekac circa 7 miesiecy ! Taki uraz że wymagał tego badania .
Na szczescie korzystam z prywatnego szpitala i po zwolnieniu sie ze szpitala państwowego, miałam badanie wykonane natychmiast.Na całe szczęscie. Tak wiec uwazam że pasy pasami a wariatow nie brakuje..zarowno na ulicach jak tam gdzie zapinanie nie uchroni przed atakiem..

vika
nikita
Posty: 2516
Rejestracja: ndz paź 18, 2009 9:53 am
Lokalizacja: kraina

Re: sie zaczyna...

Post autor: nikita »

Rozumiem, ty juz na porodowce i w zlobku bylas self made woman, a co dopiero pozniej. Szczesliwi te robaki. twoi poddani, ze maja taka dobra Pania ;) No i nie wiem, czy wiesz, ale pasy w samochodzie nie maja chronic przed atakami :cry:
Vika
Posty: 262
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: sie zaczyna...

Post autor: Vika »

nikita pisze:Rozumiem, ty juz na porodowce i w zlobku bylas self made woman, a co dopiero pozniej. Szczesliwi te robaki. twoi poddani, ze maja taka dobra Pania ;) No i nie wiem, czy wiesz, ale pasy w samochodzie nie maja chronic przed atakami :cry:

Nikto , czemu dla Ciebie pienądze sa be!..:))

Żyjesz w tak pięknym kraju o tylu szanasach i możlwościach i to tyle lat , to tez mogłabys być .... inaczej ja nic logicznego poza wyładowaniem swojej złosci w Twojej ocenie mnie nie zauważyłam.
Twoja uwaga o czyms nie ważnym dla tego forum, zmusiła mnie po raz kolejny do zastanowienia sie kiedy Wiekszosci ludzi z tego naszego kraju będąc daleko od niego , na emigracji nie tylko w przestrzeni ale
i czasie pozwoli los , by im w końcu ten socjalizm z głów wywietrzał.

Przykro mi , ze czujesz sie robakiem wykorzystywanym , przez kapitalistów:)) moi pracownicy jakoś nie za bardzo, bo jeśli wiesz co to jest akcjonariat pracowniczy..to reszty tłumaczyc nie muszę.
To , że jestem osoba pracowita, nie musi powodowac mojego wstydu...moze tylko czasem zażenowanie , że ludzie mający wiele możliwosci nie korzystają by się rozwiajać, a wolą jak zawsze ciagnąc innych do swoich nieżmoliwości. Moge Ci tylko współczuć, takiego postrzegnia ludzi i swiata.
v.
nikita
Posty: 2516
Rejestracja: ndz paź 18, 2009 9:53 am
Lokalizacja: kraina

Re: sie zaczyna...

Post autor: nikita »

Nie zadnej zlosci, Viko, drwiny tylko nieco pozwolilam sobie zaproponowac jako szczepionke - za co przepraszam, juz nie bede. Tylko ciekawa jestem, w jakim to "pieknym kraju od tylu lat" ja wedlug Ciebie zyje, bo nie mam pojecia, skad jestes laskawa o tym wiedziec :o :?:
Vika
Posty: 262
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: sie zaczyna...

Post autor: Vika »

nikita pisze:Nie zadnej zlosci, Viko, drwiny tylko nieco pozwolilam sobie zaproponowac jako szczepionke - za co przepraszam, juz nie bede. Tylko ciekawa jestem, w jakim to "pieknym kraju od tylu lat" ja wedlug Ciebie zyje, bo nie mam pojecia, skad jestes laskawa o tym wiedziec :o :?:

w jakimkolwiek bys byla to wszedzie sa takie same mozliwosci..no moze poza korea pólnocna :) i biegunem i to tym tylko południowym:) , chce przez to powiedziec , że miejsce nie ma znaczenia..a jedynie warunki z ktorych korzystamy bądz nie. i tylko naczesciej grzech zaniechania powoduje, że widzac innych a nie siebie na takim a nie innym miejscu , żalimy sie i najlepiej swoje frustacje niespełnionymi marzeniami wylodowujemy na kims kogo ani nie znamy (tym bardziej jego zycia) ani z nim znać sie nie bedziemy.

"Jeśli czegoś chcesz, znajdziesz sposób. Jeśli nie chcesz, znajdziesz powód: "
ta maksyma jakiej sie trzymam cale swoje zycie powoduje ze zyje mi sie w miare szczesliwie czego i Tobie zycze serdecznie

vika
nikita
Posty: 2516
Rejestracja: ndz paź 18, 2009 9:53 am
Lokalizacja: kraina

Re: sie zaczyna...

Post autor: nikita »

Dziekuje serdecznie. Zyje mi sie niezle, ale nie calkiem z wlasnej sily - to dzieki troskliwej milosci mojej Mamusi i po starannym a wszechstronnym wychowaniu przez moja Pania od Polskiego taka wspaniala, pelna sukcesu kobieta sie stalam, i teraz jestem,wiesz :idea:
ODPOWIEDZ