moze to juz koniec tuska?

(Prawie) wszystkie chwyty dozwolone.
godzilla
Posty: 14046
Rejestracja: sob paź 17, 2009 8:49 pm

moze to juz koniec tuska?

Post autor: godzilla »

jak mainstreamowe media, w tym przypadku Onet.pl, zaczynaja publikowac takie rzeczy to juz chyba tusk nikomu nie jest potrzebny...

tusk & co mogli przetrwac jedynie w przypadku przemilczania pewnych faktow przez media... jesli media pokazuja za duzo to i wiecej ludzi to zobaczy i byc moze zacznie myslec...

jak myslicie, drogie lemingi?
Gen. Sławomir Petelicki nie żyje
Prawicowe komentarze nt. śmierci gen. Petelickiego Śmierć gen. Sławomira Petelickiego jest w ostatnich dniach tematem numer jeden dla prawicowych mediów. - Kolejni ludzie giną, a odpowiedzialne za tę śmierć osoby w dalszym ciągu rządzą naszym życiem - przekonuje w "Gazecie Polskiej Codziennie" znana dziennikarka Ewa Stankiewicz. Wtórują jej inni prawicowi blogerzy, komentatorzy i działacze, którzy zazwyczaj nie wierzą w wersję o samobójstwie generała, krytykując ostro rząd Donalda Tuska.

Gen. Sławomir Petelicki, fot. PAP/Radek Pietruszka"Udało się wyhodować sektę"

"Gazeta Polska Codziennie" już wczoraj sporządziła listę osób publicznych, które popełniły samobójstwo lub zginęły w niejasnych okolicznościach w czasach rządów Donalda Tuska. Dzisiaj przywołuje wypowiedzi przyjaciół generała, którzy nie wierzą, że mógł on popełnić samobójstwo.


Ta sama gazeta zamieszcza dzisiaj komentarz z bloga z serwisu niepoprawni.pl. "Kultowy już Seryjny Samobójca, który staje się znakiem rozpoznawczym rządów Donalda Tuska tak samo, a kto wie, czy nie bardziej niż Euro 2012, rozpadające się autostrady z sedesów i umywalek czy Miro ze Zbychem, nie daje o sobie zapomnieć. Po tym jak załatwił człowieka znanego z twardej skóry i wiecznych długów, oficjalnie z powodu długów właśnie, jak zatańcował na śmierć świadka w aferze tuż przed zeznaniami, teraz załatwił generała – znanego twardziela i komandosa" - pisze Seawolf.

Z kolei znana prawicowa dziennikarka Ewa Stankiewicz w długim artykule sprawę generała wprost powiązała ze sporem politycznym w Polsce: "Kolejni ludzie giną, a odpowiedzialne za tę śmierć osoby w dalszym ciągu rządzą naszym życiem. Od realnej śmierci gorsze jest widmo potwora, który się czai, czyli PiS-u i w ogóle wszystkich, którzy krytykują władzę (oszołomów)".

Stankiewicz przekonuje, że "przez 20 lat udało się wyhodować człowieka odpornego na fakty, a podatnego na manipulacje. Sektę. Która wbrew faktom, wbrew prawom fizyki, wbrew temu , co widzi na własne oczy, będzie zaprzeczała i wiernie stała na straży guru Donalda Tuska, aż do samounicestwienia".

Dziennikarka zauważa, że "pod osłoną wrzasku igrzysk znika fizycznie następna osoba w Polsce, gen. Sławomir Petelicki. Znów przypadkiem jest to koniec tygodnia, tak że sekcja zwłok będzie prawdopodobnie najwcześniej w poniedziałek, aby ewentualne toksyny mogły zniknąć. To kolejne z serii samobójstw osób publiczny za "rządów miłości" Donalda Tuska. Tak się składa, że znów był to ktoś, kto ujawniał patologię władzy i alarmował o demontażu państwa".

"Petelicki głośno mówił rzeczy niewygodne dla władzy"

"Trudno o wymowniejszy symbol stanu naszego państwa niż śmierć Petelickiego w momencie meczu Euro 2012" – pisze komentator "Gazety Polskiej Codziennie" Dawid Wildstein. "Pozostaje pytanie, ilu jeszcze Petelickich zniknie przez te kolejne czterolatki" – dodaje.

Inny prawicowy portal polityce.pl cytuje dziennikarza, byłego szefa III Programu Polskiego Radia, Krzysztofa Skowrońskiego: "Sposób, w jaki generał Petelicki naruszał różne grupy interesów w Polsce, jak o nich mówił, to była rzecz, która musiała głęboko tkwić w oku Donalda Tuska, kiedyś Aleksandra Kwaśniewskiego, jak i tych, którzy rządzą polskim wojskiem. Zadawał pytania o przetargi i o to czym jest wojsko, które straciło jakiekolwiek możliwości obrony kraju. Pokazywał sznurki, które wiążą układ władzy. Głośno mówił rzeczy niewygodne dla władzy".

Sprawa śmierci twórcy GROM rozgrzewa również blogerów i działaczy prawicowych. Wątpi w samobójstwo Samuel Pereira z "Solidarnych 2010". "Na podstawie danych które mamy, mówienie że gen. Petelicki popełnił samobójstwo jest niczym więcej jak teorią spiskową" - pisze na Twitterze. "Wku*wia mnie 1 zasada 3RP: "wątpisz w obowiązującą wersję, zadajesz pytania? Dostajesz łatę Oszołom i albo cię zglanujemy, albo wyśmiejemy" - dodaje.

"Nie mieliśmy do czynienia z samobójstwem"

Masę komentarzy znajdujemy również na platformie salon24.pl. "Śmierci generała Sławomira Petelickiego nie można rozpatrywać w oderwaniu od Katastrofy Smoleńskiej z jednego zasadniczego powodu. Skoro niewyjaśniona do dziś śmierć Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego i polskiej elity państwowej została skutecznie - przez rząd i media III RP – wymazana ze świadomości społecznej wielu Polaków do tego stopnia, że każda nowa informacja na ten temat budzi nawet gwałtowny sprzeciw, skoro udało się wbić do głów nie tylko wyborców Platformy rosyjską narrację o źle wyszkolonych polskich pilotach i pijanym generale, to jak można się dziwić, przy tak dramatycznym znieczuleniu społecznym, że śmierć twórcy GROM –u przechodzi jak poranna mgła, z której wyłania się radosne słońce Polski Donalda Tuska?" - pisze GrzechG.

Na portalu fronda.pl znajdujemy natomiast komentarz Antoniego Macierewicza. - Sławomir Petelicki był człowiekiem będącym swoistą kwintesencją systemu III RP, służb specjalnych. Był w Służbie Bezpieczeństwa. Odgrywał istotną rolę w służbach po 1990 r. Brał udział w działaniach biznesowych, związanych z prywatyzacją czy funkcjonowaniem najbogatszych polskich oligarchów. To wszystko skłania do obaw, iż nie mieliśmy do czynienia z jego samobójstwem – komentuje poseł PiS.

Gen. Sławomir Petelicki został w sobotę znaleziony przez żonę w podziemnym parkingu wielorodzinnego budynku, w którym mieszkał, na warszawskim Mokotowie. Znaleziono przy nim broń, z której padł strzał. Jak podkreślali od początku informatorzy PAP, najbardziej prawdopodobną wersją śmierci generała jest samobójstwo.

Petelicki był generałem w stanie spoczynku; oficerem wywiadu PRL, potem założycielem i pierwszym dowódcą jednostki GROM. We wrześniu skończyłby 66 lat. Zostawił żonę i dwoje dzieci.
http://wiadomosci.onet.pl/gen-slawomir- ... temat.html
ODPOWIEDZ