Bojownik Solidarności.

(Prawie) wszystkie chwyty dozwolone.
pipek
Posty: 2814
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:31 pm

Bojownik Solidarności.

Post autor: pipek »

(z netu)

Mróz był okrutny i śniegiem wiało,
Mama mu niosła ciepłe kakao,
On w szafie siedział, bibułę czytał,
Na generała zębami zgrzytał.

Jechały "suki", jechały "tanki",
Mama mu z kawą nosiła dzbanki,
On się do walki wielkiej szykował,
Więc pistolecik swój przygotował.

Strategię tworzył i kreślił plany,
Wiedział, że wielkie nadchodzą zmiany,
Czytał i pisał, pisał i czytał,
Czasami mamę o coś zapytał.

W zarysach tworzył grupy oporu,
Pochodnie ściągał aż z Ekwadoru,
Tworzył nocami i tworzył dniami,
Mama chodziła z naleśnikami,

Niosła banany i czekoladę,
I z rodzynkami pyszną roladę.
Niosła mu szynkę, niosła kiełbasę
I lukrowaną przepyszną masę.

Swe życie rzucił na stos dla sprawy,
Na bok wszelakie poszły zabawy,
Łzy mu płynęły, bardzo rozpaczał,
Bo mu generał kraj przeinaczał.

Morał zaś taki z tekstu wynika,
Że ciężki w Polsce los bojownika,
Co gada dzielnie, mężnie szafuje,
A nikt mu nawet nie podziękuje!
pomorzak
Posty: 9439
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: Bojownik Solidarności.

Post autor: pomorzak »

- Wieczorem mnie wypuścili i było to dla mnie bardzo niemiłym zaskoczeniem. Nie ukrywam, że nieprzyjemnym, bo przecież działałem cały czas. Uważałem zresztą, że jestem w sytuacji dużo gorszej niż internowani - stwierdza Jarosław Kaczyński, który "Gazecie Polskiej" opowiedział o początkach stanu wojennego....

...Kaczyński ubolewa, że choć został zatrzymany i przewieziony do MSW, nie został ostatecznie internowany. - Dowiedziałem się od rodziców, że była po mnie ekipa z SB. No i następnego dnia mnie zwinęli. Byłem spakowany i przygotowany na ucieczkę, czekałem z wyjściem z domu, aż skończy się godzina policyjna. Zjawili się jednak przed 6 rano i zabrali do MSW. Pamiętam, że zawieźli mnie na wysokie piętro i jakiś facet dość uprzejmie próbował mnie przesłuchać. (...) Wieczorem mnie wypuścili i było to dla mnie bardzo niemiłym zaskoczeniem. Nie ukrywam, że nieprzyjemnym, bo przecież działałem cały czas. Uważałem zresztą, że jestem w sytuacji dużo gorszej niż internowani. Miałem absolutny imperatyw, że muszę działać, i sądziłem, że w efekcie pójdę siedzieć, co było gorsze od internowania - przekonuje.
bojownik :mrgreen:
tekajot
Posty: 2043
Rejestracja: wt lis 16, 2010 7:02 am

Re: Bojownik Solidarności.

Post autor: tekajot »

W książce "Kryptonim 333", a także w tzw.archiwach Mitrochina:'....Wałęsa siedział w Arłamowie jako wróg ustroju...Gdyby komuna uważała go za faktyczna wroga to w grudniu już by nie żył.
A żył w Arłamowie jak król - wypił 289 butelek wódki, 158 wina, koniaków 59, szmapana 238, piwa 1115 butelek. Jadł co tylko chciał itd.itd."
No i grał w ulubionego ping-ponga z SB-kami.
godzilla
Posty: 14046
Rejestracja: sob paź 17, 2009 8:49 pm

Re: Bojownik Solidarności.

Post autor: godzilla »

tekajot pisze:W książce "Kryptonim 333", a także w tzw.archiwach Mitrochina:'....Wałęsa siedział w Arłamowie jako wróg ustroju...Gdyby komuna uważała go za faktyczna wroga to w grudniu już by nie żył.
A żył w Arłamowie jak król - wypił 289 butelek wódki, 158 wina, koniaków 59, szmapana 238, piwa 1115 butelek. Jadł co tylko chciał itd.itd."
No i grał w ulubionego ping-ponga z SB-kami.
przygotowywali fundamenty pod historie... teraz moze mowic ze go internowali, przesladowali, drabine mu spod nog wyrwali i musial z rozbiegu przeskakiwac czterometrowy plot...
bialy
Posty: 564
Rejestracja: pt paź 14, 2011 9:05 am

Re: Bojownik Solidarności.

Post autor: bialy »

godzilla pisze:A żył w Arłamowie jak król - wypił 289 butelek wódki, 158 wina, koniaków 59, szmapana 238, piwa 1115 butelek
widzisz tykajot
caly ty
cienki bolo kretacz
zapomniales dodac ze
sami autorzy tej publikacji
na nastepny dzien
prostowali ta gorzalke
ze to esbecja sie
podpiela
nudzili sie to
i chlali na konto P.Walesy
oj oj oj
tykajot robisz sie
jak
don pedro w krainie dreszczowcow
bo kucharz bartlomiej bartolini
zielona natka juz jestes :lol:
bialy
Posty: 564
Rejestracja: pt paź 14, 2011 9:05 am

Re: Bojownik Solidarności.

Post autor: bialy »

godzilla pisze:przygotowywali fundamenty pod historie... teraz moze mowic ze go internowali, przesladowali, drabine mu spod nog wyrwali i musial z rozbiegu przeskakiwac czterometrowy plot...
nie kazdy mial kot dla zmyly
tatusa zdrajce
i spodnice mamcini :mrgreen:
tekajot
Posty: 2043
Rejestracja: wt lis 16, 2010 7:02 am

Re: Bojownik Solidarności.

Post autor: tekajot »

Obrazek
ODPOWIEDZ