Kupno żelu

(Prawie) wszystkie chwyty dozwolone.
poppe
Posty: 1
Rejestracja: pn wrz 30, 2013 3:57 am

Kupno żelu

Post autor: poppe »

Witam,

Choruję od lat młodzieńczych na trądzik rózowaty. Od września tego roku w USA został dopuszczony do sprzedaży żel o nazwie Mirvaso (mirvaso.com), dzięki któremu ludzie z trądzikiem różowatym, mogą normalnie żyć. W Polsce ten żel nie wiadomo kiedy i czy w ogóle będzie dostępny, najprawdopodoniej dopiero, mógł by być sprzedawany w Polsce w przyszłym roku (w połowie), więc kupe czasu. W USA z tą chorobę boryka się masa ludzi.

Żel kosztuje 50 dolarów jeżeli osoba ma ubezpieczenie, bez tego to koszt, aż 200 dolarów. Na żel trzeba mieć receptę od dermatologa, lekarza rodzinnego czy internisty (nie wiem jak się nazywają lekarze 1 kontaktu w USA). Dzięki recepcie i ubezpieczeniu (niebieski krzyż?) można żel nabyć w aptece w USA za te 50$. Moje pytanie brzmi, czy jest ktoś tak miły i uprzejmy, że jest wstanie załatwić taką receptę, wykupić dla mnie ten żel w USA i przesłać go do mnie do Polski? Wszystkie koszta pokrywam, wpłacam np. poprzez PayPal, do tego dopłacam "za fatygę", wszystko jest do uzgodnienia. (a być może ktoś będzie wracał na dniach z USA i może taki żel przywieść do Polski?). Bardzo bym prosił o pomoc, dzięki temu, wreszcie poczuje się normalnie, zaczne normalnie funkcjonować. Jak ktoś może pomóc, niech da odzew w tym temacie, będe dozgonnie wdzięczny. Pozdrawiam.
Andrzej L
Posty: 368
Rejestracja: pt cze 07, 2013 7:34 pm

Re: Kupno żelu

Post autor: Andrzej L »

Nie wiem jak jest w USA z lekarzami ale w Australii żaden lekarz nie wypisze recepty nie widząc pacjenta. Poza tym na paczce należy napisać jej zawartość. Celnicy sprawdzają czy lek jest refundowany czy był kupiony za 100%. Jeśli był refundowany można mieć kłopoty.
Przeczytałem jakie mogą być skutki uboczne. Szczerze mówiąc wolałbym pięć razy dziennie przemywać twarz rumiankim czy innym naparem niż posmarować twarz tym żelem, szczególnie jeśli ma się kłopoty z krążeniem, ciśnieniem i serduchem. Musi to być dość mocne skoro napisane jest w instrukcji że po posmarowaniu twarzy należy szybko i dokładnie umyć ręce.

Może w USA lekarze wypiszą receptę nie znając i widząc pacjenta. Życzę powodzenia.
godzilla
Posty: 14046
Rejestracja: sob paź 17, 2009 8:49 pm

Re: Kupno żelu

Post autor: godzilla »

Andrzej L pisze:Może w USA lekarze wypiszą receptę nie znając i widząc pacjenta. Życzę powodzenia.
w takim przypadku taka "grzecznosc" bedzie kosztowala z 500 baksow a na pewno nie bedzie taniej niz te 200...
alohilani
Posty: 2651
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:34 pm

Re: Kupno żelu

Post autor: alohilani »

Glownym powodem wszelkich problemow skronych jest pozywienie, ktore jednemu sprzyja, a drugiemu szkodzi. Jednynym lekarstwem jest wtedy usuniecie z jadlospisu tego co najbardziej sie lubi, a co zwykle najbardziej szkodzi. Dla mojej znajomej 25 lat temu w Polsce byly to marynowane sledzie, ktore jadla w nadmiarze. Lekarz powiedzial, ze niczego na occie nie powinna jesc. Jesli sledzi nie jadla, miala spokoj.
Wszelkiego rodzaju choroby skory zwiazane sa glownie z odzidziczona wrazliwoscia na pokramy lub czynniki zewnetrzne, glownie jednak to pierwsze ma miejsce. Czasem moga to byc nawet ziemniaki lub nabial.
A odnosnie tych nowosci farmaceutycznych, to wiecej jest skutkow ubocznych niz pomocy. Czasem odpowiednia dieta i ten prosty polski produkt dziala cuda. Srodki farmakologiczne tez moga dzialac tylko czasowo w czasie ich stosowania, brania, poniwaz to jest na skore, ale wchlania sie do calego organizmu.
Prosze zapoznac sie z ksiazka doktora medycyny dermatologa i alergologa pani dr Danuty Mylek "Alergie". Uczulenie na pokram ze zmianami na skorze to tez alergie. Nie mowie o kupnie ksiazki, ale mozna pojsc do ksiegarni i przejrzec co tam pisze na temat pokramow i skory, moze ksiazka ta jest takze w bibliotece.
Ponadto czesto tradzik zwany rozowatym mylony jest z innymi chorobami skory i podanie danego lekarstwa moze zaostrzych chorobe i wtedy w gre wchodzi juz tylko potezna dawka steroidu dozylnie.
Choroby skory to zmora dla ludzi, ktorzy na nie cierpia. Czesto ich nawet nie widac, poniewaz nie musza byc na twarzy, a moga byc na przyklad na innych czesciach ciala i sa nie mniej dokuczliwe, poniewaz najczesciej swedza.
To tyle z mojego punktu widzenia oraz skromnej wiedzy.
agnieszka
Posty: 299
Rejestracja: sob paź 17, 2009 10:28 am
Lokalizacja: Nowy Jork
Kontakt:

Re: Kupno żelu

Post autor: agnieszka »

Witaj Poppe,

Wcześniej zdarzało mi się pomagać osobom z Polski w zakupie w USA różnych rzeczy niedostępnych w Europie, także lekarstw i witamin. Jeśli chodzi o leki dostępne w Stanach bez recepty, to nie ma problemu, sama kupiłabym ten lek i wysłała lub przywiozła, bo w Polsce bywam często.

Niestety, jeśli chodzi o leki wydawane na receptę, to sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana, bo amerykańscy lekarze raczej nie idą na takie układy, chyba że ma się lekarza w gronie bardzo (podkreślam - bardzo) bliskich znajomych. Wykupienie leku na zniżkę ubezpieczeniową byłoby tym bardziej skomplikowane, jako że przepisane leki wchodzą w historię medyczną osoby ubezpieczonej. Kiedyś podzieliłam się pewnym lekiem z zaprzyjaźnioną osobą i mój plan ubezpieczeniowy szybko zwrócił mi uwagę na zbyt wysokie zużycie leku.

Kiedyś w Polsce były apteki, które zajmowały się sprowadzaniem leków z zagranicy, jeśli jeszcze takowe istnieją, to byłaby zapewne najlepsza droga.

Pozdrawiam,
Agnieszka
ODPOWIEDZ