babulenie

(Prawie) wszystkie chwyty dozwolone.
rekin oceanu
Posty: 5488
Rejestracja: ndz sty 18, 2015 1:18 pm

Re: babulenie

Post autor: rekin oceanu »

Jesteś w powijakach zacofania -szkoda sobie szczepić klawiaturę.
Akurat tu jest winna światowa kooperacja dydaktyczna
Gier nie sprzyjającej psyche człowieka.
Druga zaraza po narkotykach zbierające to żniwo.
No cóż na to wpływu nie mamy.
Idą na te rzeczy ogromne krocie kapitału.
Jaki tego będzie finał trudno sobie wyobrazić..
pierwsze jaskółki już są.
pomorzak
Posty: 9439
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: babulenie

Post autor: pomorzak »

rekin oceanu pisze: wt lut 18, 2020 8:02 am Jesteś w powijakach zacofania -szkoda sobie szczepić klawiaturę.
Jak widze powazne braki polskiej psychiatrii wystepuja i w innych grupach wiekowych, czego jestes rekinie najlepszym przykladem.

..................................................................................

Obrazek
rekin oceanu
Posty: 5488
Rejestracja: ndz sty 18, 2015 1:18 pm

Re: babulenie

Post autor: rekin oceanu »

Doskonałe odbijanie piłeczki by odebrać pociechę rodzicom.
nie masz wnuka nie znasz się na rzeczy.
powiedz tym co padli ofiarą.
Reflex
Posty: 10576
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Re: babulenie

Post autor: Reflex »

Jeżeli ktoś tutaj odbija pileczkę i do tego bardzo nieudolnie,
to jest nim glupi rekin. Ani jednej konkretnej odpowiedzi, ani
jednego argumentu, ani jednego dowodu, zwykle wsiackie
odszczekiwanie PiSowskiego kundla.
pomorzak
Posty: 9439
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: babulenie

Post autor: pomorzak »

to tylko rekin Reflexie wiec nie ma znaczenia co pisze
bo nie potrafi zrozumiale sie wypowiedziec
tak jak nie potrafi ze zrozumieniem czytac

onkologia ostatnimi czasy wmaszerowala do mojego zycia wiec nic dziwnego ze zwracam na nia uwage

Obrazek

Natalia Waloch
13 godz. ·

Ostatni rok moja przyjaciółka i jej mąż spędzili ze swoim kilkuletnim synem na różnych oddziałach onkologicznych. Dotąd było to jej prywatne, bardzo trudne i intymne doświadczenie, ale po występie Joanny Lichockiej poprosiła mnie, żebym w jej imieniu napisała kilka rzeczy.
Zdjęcie pochodzi z Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie. Przyjeżdżają tu dzieci z całej Polski, bo jest to oddział specjalistyczny (guzy lite kości i tkanek miękkich) ze światowej klasy specjalistami.
Miejsc na oddziale jest kilkanaście, dzieci z chemią często leżą na korytarzu. - Nikt nie marudzi, bo specjaliści są tu znakomici. Każdy zagryza zęby, bo wie, że te warunki to nie wina szpitala - mówi moja przyjaciółka.
W salach dla chorych jest tak ciasno, że nawet nie ma miejsca na walizkę. Sala na zdjęciu to pokój dla najmłodszych dzieci oraz dzieci w trakcie diagnoz. Jest tu pięć łóżek, wszystkie zawsze są pełne. Przy każdym dziecku rodzic. W sumie 10 osób na maleńkiej powierzchni.
Toaleta dla rodziców jest dwa piętra niżej, w publicznej przestrzeni. Jak rodzic chce się wysikać, musi zostawić dziecko samo. Kiedy moja przyjaciółka była tam z synem, najmłodszy pacjent miał 8 miesięcy. Naprawdę trudno jest zostawić niemowlę w trakcie chemii nawet na 10 minut. Ale najlepszy rodzic musi czasem iść do toalety, więc gna przez korytarze i trzyma kciuki, żeby nie było kolejki, niczego, co przedłuży nieobecność przy łóżku.
Prysznic dla rodziców jest w szatni dla pracowników, co pewnie nie ułatwia życia ani pracownikom, ani kąpiącym się rodzicom.
Ale na Instytucie opowieść się nie kończy. W tym samym czasie w Przylądku Nadziei, pięknym wielkim szpitalu ze wszelkimi wygodami, brakuje lekarzy do leczenia dzieci. Z kolei w Bydgoszczy w Szpitalu Uniwersyteckim (!) im. Jurasza brakuje pielęgniarek, bo szpital ma taką politykę, że ich pielęgniarki zarabiają jedną z niższych stawek w regionie.
Stąd w czasie rekrutacji udało się zatrudnić jedynie siostry zakonne. Jednocześnie w tej samej Bydgoszczy jest ileś tam pielęgniarek z Ukrainy, które na pniu wzięłyby posady, ale nostryfikacja dyplomów się w Polsce wlecze i wlecze.
- A i tak wszyscy mówią, że w tym kraju, jak mieć raka to lepiej jako dziecko, bo u dorosłych jest jeszcze gorzej - mówi moja przyjaciółka.
***
Udostępniajcie. Może takie osobiste świadectwa są potrzebne, żeby coś się zmieniło.

Pięć łóżek w małej sali i matki na podłodze. Ludzie poruszeni zdjęciem z oddziału onkologii
WS 18.02.2020 20:01
Pięć łóżek dla młodych pacjentów, na podłodze na materacach ich matki, "tak ciasno, że nie ma miejsca na walizkę". Tak wygląda jedna z sal oddziału onkologii w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie. Opisana przez dziennikarkę sytuacja oburzyła tysiące osób.

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci ... 9LjCzhgdHw
Reflex
Posty: 10576
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Re: babulenie

Post autor: Reflex »

Przerażające! Sytuacja gorsza jak w kraju niedorozwinietym, bo pieniądze są, nie ma tylko uczciwej wladzy. Co roku umiera w Polsce prawie sto tysiecy ludzi na raka a te PiSowskie bydlaki odmawiaja pomocy sluzbie zdrowia dla ludzi, a przeznaczają kolejne dwa miliardy zlotych na swoja propagandową telewizję. Następne miliardy dla otylego i zboczonego Kościola, setek tysięcy dla Rydzyka.

A ludzie w męczarniach umierają. To nie jest rząd dla narodu, to mafia dbająca wylacznie o korzyści dla siebie. Straszliwie żal tych chorych dzieci i zrozpaczonych matek, śpiących na podlodze.

Polacy wstyd mi za was!!! Dajecie się przekupić - za gów.niane grosze, sprzedajecie sie jak prostytutki, a chorzy umierają z braku pomocy lekarskiej. Podobno Polska to już kraj rozwinięty. Możliwe, ale pod wzgledem umiejetnosci manipulowania glupią częścią narodu.
rekin oceanu
Posty: 5488
Rejestracja: ndz sty 18, 2015 1:18 pm

Re: babulenie

Post autor: rekin oceanu »

Onkologia nie leczy Chorobę całkowicie.
A objawy.
A te jeśli się uda hamują na jakiś czas.
To kliniki które mają podwójną wyleczalność leczą chorobę metodą naturalną.
Rak to jest niewydolność nerek i wątroby.
To nie jest choroba wirusowa.
A trucizn.
Które kupujesz i płacisz i cię zatruwają.
Jeśli ktoś ma bardzo zdrowe organy one potrafią otruć organy przez wątrobę a nerki oczyścić krew.
Jeśli te organy pękną nie ma ratunku.
To właśnie zniszczyliście i nie daliście pisać i rozwinąć ten wątek i sam padłeś tego ofiarą.
Ja przebywałem najgorszym środowisku trucizn dlatego temat ten nie był mi obcy.
Kto szuka i znajdzie.
Rak to nic innego jak chciwość biznesu zaniedbaniu rządów i
Lekkomyślność ludzi.
A następnie wołających o pomoc.
Niekiedy już za późno.
A i nikt nie wie co w trawie piszczy.
Ten robak się rozwija latami a i nie boli.
Tak to cichy morderca.
Ja poważniejsze rzeczy piszę.
Ale przed tymi sprawami odpowiesz przed moim Bogiem.
Chociażby innej wiary był.
Poznasz go wieczny nie jesteś.
rekin.
rekin oceanu
Posty: 5488
Rejestracja: ndz sty 18, 2015 1:18 pm

Re: babulenie

Post autor: rekin oceanu »

Onkologia nie leczy Chorobę całkowicie.
A objawy.
A te jeśli się uda hamują na jakiś czas.
To kliniki które mają podwójną wyleczalność leczą chorobę metodą naturalną.
Rak to jest niewydolność nerek i wątroby.
To nie jest choroba wirusowa.
A trucizn.
Które kupujesz i płacisz i cię zatruwają.
Jeśli ktoś ma bardzo zdrowe organy one potrafią otruć organy przez wątrobę a nerki oczyścić krew.
Jeśli te organy pękną nie ma ratunku.
To właśnie zniszczyliście i nie daliście pisać i rozwinąć ten wątek i sam padłeś tego ofiarą.
Ja przebywałem najgorszym środowisku trucizn dlatego temat ten nie był mi obcy.
Kto szuka i znajdzie.
Rak to nic innego jak chciwość biznesu zaniedbaniu rządów i
Lekkomyślność ludzi.
A następnie wołających o pomoc.
Niekiedy już za późno.
A i nikt nie wie co w trawie piszczy.
Ten robak się rozwija latami a i nie boli.
Tak to cichy morderca.
Ja poważniejsze rzeczy piszę.
Ale przed tymi sprawami odpowiesz przed moim Bogiem.
Chociażby innej wiary był.
Poznasz go wieczny nie jesteś.
rekin.
rekin oceanu
Posty: 5488
Rejestracja: ndz sty 18, 2015 1:18 pm

Re: babulenie

Post autor: rekin oceanu »

rekin oceanu
Posty: 5488
Rejestracja: ndz sty 18, 2015 1:18 pm

Re: babulenie

Post autor: rekin oceanu »

Obrazek

Prawda Światłem Narodów
Potęgi Poezji czas

Nie rozwadniając zmysłów
Aby zrozumienie wyprzedzało nas
A czystość umysłu
Wnosiło czas naszego bytu

Bo jakże zdrowa informacja
Bez Prawdy zakłamaniem stoi
Co nazywasz zdrowe mocno boli fałszem
Ból do korzeni wgryza cierpienie

Demagogia wije skojarzenie
Iluzji Narodów cierpień
Fałsz tysiąc razy powtórzony
Prawdą fałszywą ostoi
Którą oglądasz jako iluzja
Jako mgła poranna
Co się rozmyła
W obłokach słońca
Którego nie widziałeś

Choć to mocno boli
Cierpi człowiek
W imię racji dobra
Czyichś interesów
Przywary cierń niedoli

Zasnął człowiek okultystycznej
Nagonce
Zahipnotyzował się
W swej plątaninie
W której się uwił
I uwierzył

Ku swemu zatraceniu
Śmierć
Wina musującego gniewu cześć
Jaką to zapowiadał Stwórca.
W Apokalipsie.

Jakże z innego poziomu inaczej widać
Pojmować rozumieć
Medytować i układać prawdziwe
Skojarzenia spostrzeżeń.
Osłab człowiek w dolinie
Swej mętnej wody
Co wypłukała mu resztki pojęć
Chlupiąc językiem
Popierają wroga
A może da skarbnika

Niestety zdrady przyszłych pokoleń
Co im przyjdzie żyć w kłamstwie.

https://sites.google.com/site/potegaprawdy/
Zablokowany