leniwi bezrobotni w Niemczech?

(Prawie) wszystkie chwyty dozwolone.
tusku
Posty: 577
Rejestracja: pn paź 19, 2009 1:42 am

leniwi bezrobotni w Niemczech?

Post autor: tusku »

Niemieccy bezrobotni nie chcą pracować
Bartosz T. Wieliński
2010-02-03, ostatnia aktualizacja 2010-02-02 17:06

Ponad 165 tys. niemieckich bezrobotnych próbowało w zeszłym roku wyłudzić zasiłek. Setki tysięcy z nich nie chce szukać pracy. - Może trzeba ich do tego zagonić? - zastanawiają się politycy

53-letni Arno Dübel z Hamburga jest najsławniejszym bezrobotnym w Niemczech. - Mam iść do pracy? Przecież mnie utrzymuje państwo - mówił dziennikarzom telewizji RTL.

Dübel pracy nie ma od 30 lat i wcale nie zamierza jej szukać. Wolny czas spędza głównie na oglądaniu telewizji. RTL filmowała go, jak na polecenie siostry próbował sił jako cieśla i pracownik warsztatu samochodowego. - To za ciężka praca - mówił i rezygnował po jednej dniówce.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... cowac.html

kiedys mowilo sie ze Polacy sa wyjatkowo leniwi i nie chca pracowac... ze to wicie rozumicie komuna wszystkiemu winna itp.

na temat mozna patrzec z roznych pozycji...
darek
Posty: 112
Rejestracja: czw maja 13, 2010 12:57 am

Re: leniwi bezrobotni w Niemczech?

Post autor: darek »

Zdadzam sie.Ale najgorsze jest to ze w wielu krajach nazywajacymi sie szumnie demokratycznymi,nie chca dawac pracy ludziom ktorzy chca pracowac a nie sa obywatelami tego kraju.Wszlkiego rodzaju biura pracy i firmy ktore poszukuja pracownikow po zgloszniu sie do nich odmawiaja i tlumacza to tym ze masz nieodpowiedni profil a w ofecie nic nie wspominaja o specjalistycznym wyksztalceniu,doswiadczeniu itp.,lub ze nie podolasz tej pracy fizycznie,ze jestes za slaby, nie widzac cie wczesniej i nie majac pojecia jak wygladasz.Zastanawiam ,sie czy pewna ilosc bezrobotnych jest byc moze potrzebna do utrzymania stanowisk pracy w urzedach dla bezrobotnych i calej sieci instytucji z nimi wspolpracujacych ?.Analogicznie do sytuacji w szkolnicywie srednim w jednym z panstw europejskich.Wyglada to tak ze z jednego rocznika wszystkich klas w szkole,kazdego roku nie zdaje ok.70%, mlodziezy dzieki temu nauczyciele maja nie 3 a 4 klasy.Wiaze sie to z wieksza iloscia godzin co rowna sie wiecej kasy,ale najwazniejsze jest to ze nauczyciel nie musi szukac dodatkowych godzin w innej szkole i siedzi w cieplym gniazdku bez nadwyrezania.To sie nazywa dbanie o miejsce pracy.
whiskeyprint1
Posty: 2482
Rejestracja: ndz paź 18, 2009 6:44 am

Re: leniwi bezrobotni w Niemczech?

Post autor: whiskeyprint1 »

tego typu informacje sa wybiorczymi polprawdami - i nie nalezy wylkuczyc ze taka mozliwosc ma miejsce - jednak nie stanowi to problemu o ktorym nalezaloby mowic

faktem jednak jest ze w bananie pracy brak - ludzie chca pracowac ale brak dla nich miejsc pracy

drugi przyczynek - technizacja doprowadzila do tego ze poszukiwani sa wyksztalceni specjalisci - spoleczenstwo banany jest niedouczone (przypominam o drastycznej roznicy w wyksztalceniu ludzi z bylej ddr i niemiec zachodnich) - w kwitnacym w bananie kasyno-kapitalizmie wyksztalcenie stoi na przedostatnim miejscu w drabinie budzetowej - walace sie szkoly - przestarzaly (i na sile amerykanizowany) sytem nauczanie - przepelnione sale wykladowe na uniwersytetach i temu podobne jest powodem - ze jesli nawet znajdzie sie miejsce w przemysle - nie mozna go jednak obsadzic bo trudno zatrudnic kanalarza - zatem sciaga sie chinczyka bo dobry i tani

odwrotnie rzecz ma sie w lecznictwie - szpitale banany potrzebuja lekarzy bo miejscowi odchodza do anglii - szwecji - danii i tak dalej ze wzgledu na niskie w bananie zarobki (oszustwem propaganowym rzadow banany jest twierdzenie ze w bananie za prace placi sie najwyzsze stawki w europie - jest wrecz przeciwnie - to ujawnila statystyka ktorej bananowy rzad nie potrafil juz ukryc) i bardzo zle warunki pracy

poprostu nie ma o czym mowic bo sytuacja w wielu innych krajach jest podobna ale byc moze nie tak drastyczna jak w bananie

amen i niech bedzie pochwalony
Reflex
Posty: 10576
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Re: leniwi bezrobotni w Niemczech?

Post autor: Reflex »

walace sie szkoly - przestarzaly- (i na sile amerykanizowany) sytem nauczanie przepelnione sale wykladowe na uniwersytetach i temu podobne jest powodem - ze jesli nawet znajdzie sie miejsce w przemysle - nie mozna go jednak obsadzic bo trudno zatrudnic kanalarza - zatem sciaga sie chinczyka bo dobry i tani
Szanowny Whiskeyprint PILNE!
Czy bylbys uprzejmy uscislic, KTO na sile amerykanizowal system nauczania w Niemczech?
Sami Niemcy czy Amerykanie?
whiskeyprint1
Posty: 2482
Rejestracja: ndz paź 18, 2009 6:44 am

Re: leniwi bezrobotni w Niemczech?

Post autor: whiskeyprint1 »

szanowny panie refleks,
nie ma mozliwosci by amerykanie w innym kraju "narzucili" swoj system (jakikolwiek) - zatem przyczyna "amerykanizacji" banany sa sami niemcy zapatrzeni do dzis w usa jako wzorzec wszelkiego dobra - przy czym nie wykluczam ze przyczyna tego jest pewien rodzaj wdziecznosci za "oczyszczenie" tego glupkowatego narodu z faszyzmu - uzylem slowa "glupkowatego" dlatego ze (chyba) ta glupkiowatosc byla jedyna przyczyna zaakcepotowanie i popieranie (dodaje - przez wiekszosc - ale nie calosc) hitleryzmu

jako kraj hyperkapitalistyczny opiera sie banana na wzorcu godpodarki finansowej wzietej z kasyna gry w baden-baden i wiesbaden - zatem ustalilo sie inne priorytety niz te ktore obowiazuja sie w normalnych krajach i w ten sposob postawiono szkolnictwo na przedostatnim miejscu - zas na ostatnim stoi kultura (to byloby tematem dosyc dokladnych rozwazan i mozna ta teze uzasadnic konkretnymi przykladami) - niedouczenie badz wiedza powierzchowno- gazetowa (bildzeitung) jest tego ostatecznym skutkiem - zatem - takie spoleczenstwo daje sie latwo sterowac i tym bardziej ze dlugimi latami tresowano w nim odruch bezmyslnosci przy pomocy sterowanych politycznie mediow (szczegolnie tv w ktorych radach nadzorczych siedza na ogol politycy rzadzacych chwilowo partii politycznych)

wrocmy do rynku pracy
spiewano piesni o niemczech - o kraju poetow i filozofow - ale to bylo i nie jest - dzis wzorcem jest bankier i szef koncernu wyuczony w elitarnych szkolach (wzmiankuje tyko o istnieniu w bananie specjalnych-elitarnych uczelni szkolacych ludzi w kierunku wykorzystywania luk prawnych na korzysc przedsiebiorstw i koncernow a przeciw systemowi panstwa) i dobry ciesla oraz zdun

ze struktury gospodarczej banany wynika ze jej gospodarka musi(podkr.) bazowac na exporcie (brak rynku wewnetrznego) - bo tu niczego procz resztek wegla nie ma - podstawa niemieckiego exportu sa ciezkie maszyny - urzadzenia precyzyjne i samochody - galezie wymagajace wysokiej klasy fachowcow i w tym momencie wystepuje konflikt - powszechne szkolnictwo (panstwowe) nie jest w stanie takch fachowcow wyszkolic - wiec zaklady przemyslowe i koncerny same przejely ta funkcje tworzac wyzsze uczelnie dla wlasnego uzytku - szkoli jednostronnie (technicznie) doskonale wyksztalconych polanalfabetow (fakt)

wreszcie - trzy miliony "bananowcow" tureckiego pochodzenia lub turkow (nie wliczajac innych albanow) ktorych integracja polega na tym ze korzystaja z wszelkich dobr socjanych i "walcza" o swa "narodowosc" w ten sposob ze zabraniaja dzieciom mowic po niemiecku (tak czesto bywa) i zniechecaja je do nauki w szkolach (sa wyjatki) - w ten sposob produkuje sie rzesze ludzi nieprzydatnych do poszukiwanych w bananie zawodow - ta grupa jest podstawa tak zwanego systemu "hartz4" (na spolecznym utrzymaniu) - wobec przewagi w niektorych szkolach i klasach tych dzieci - nie wyrazajacych checi do nauki (powiem bojkotujacych nauke) poziom szkolnictwa niemieckiego jest bardzo niski i w rankingu nazwanym "pisa" stoi banana na jednym z ostanich miejsc

nie wiem tez dlaczego w bananskich uniwersytetach zapanowala dwustopniowosc (zdaje sie ze jest to amerykanizm) - "bakalarza" ksztalci sie w przyspieszonym tempie >i po lebkach< - byc moze do absolwenta pelnych studiow mozna miec wieksze zaufanie - ponadto - wyzsze uczelnie nie nadazaja za rozwojem technizacji ktora praktycznie ma miejsce sie w obrebie zakladow przemyslowych - a te maja na ogol wlasne komorki i wydzialy wdrozeniowo-naukowe - zatem - uniwersytety raczej bazuja na ich wiedzy - a nie odwrotnie (osobnym tematem sa tak zwane badania podstwowe - bardzo istotny element nauki - a te maja miejsce w instytutach naukowych subwencjonowanych przez panstwo lub ze zrodel prywatnych - kuznie noblistow)

amen - niech bedzie pochwalony i na zdrowie
Reflex
Posty: 10576
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Re: leniwi bezrobotni w Niemczech?

Post autor: Reflex »

Whiskeyprint napisal z wielka pewnoscia siebie:
przestarzaly- (i na sile amerykanizowany) sytem nauczania

aby w nastepnym poscie swierdzic ze:
""""nie wiem tez dlaczego w bananskich uniwersytetach zapanowala dwustopniowosc (zdaje sie ze jest to amerykanizm) """
Komentarz chyba zbyteczny.

Co do reszty... wyraznie widac ze o kraju swojego zamieszkania piszesz z pozycji emocjonalnie pogardliwej, co wyjasnia dlaczego zamiast faktow uzywasz wlasnej fantazji.
Nie zapominaj, ze czytaja Cie ludzie intyeligentni i znajacy rzeczywiste realia.
whiskeyprint1
Posty: 2482
Rejestracja: ndz paź 18, 2009 6:44 am

Re: leniwi bezrobotni w Niemczech?

Post autor: whiskeyprint1 »

wyjasnia dlaczego zamiast faktow uzywasz wlasnej fantazji.
------------------------------------------
tak - pisze pogardliwie ale nie bez przyczyny a przyczyna sa niezaprzeczalne fakty
dobrze ze pan uzywasz slowa "fantazja" poniewaz te fakty sa tak niewyobrazalne ze ktos niezorientowany jak pan moze uznac je za fantyzje - czego panu w dalszym ciagu zycze - poniewaz - fantazjujac zyje sie (podobno) latwiej i lepiej - nie pan - ale ja wiem gdzie mieszkam i doskonale wiem co sie tu dzieje

capito?
pipek
Posty: 2814
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:31 pm

Re: leniwi bezrobotni w Niemczech?

Post autor: pipek »

Widzę,panie wuhap,że wogóle nie zauważył pan iż zapotrzebowanie społeczne idzie w zupełnie innym kierunku niż pańska twórczość forumowa.
Teraz modnym jest patrzenie na wszystko poprzez pryzmat optymizmu i zamalowywanie każdego gufna pieknym,rózowym kolorkiem.
Najwyższa pora,aby zerwał pan ze swoją niepoprawną fantazją i zaczął produkować w myśl ludzi
znających rzeczywiste realia
.
Toteż od dzisiaj koniec z nierzeczywistymi realiami,
Postaw pan maszt,dmuchaj pan w żagiel i nie wiosłuj pan pod prąd.
whiskeyprint1
Posty: 2482
Rejestracja: ndz paź 18, 2009 6:44 am

Re: leniwi bezrobotni w Niemczech?

Post autor: whiskeyprint1 »

panie pipek - ma pan calkowita racje i prawde mowiac musze podziekowac panu ze przywolal mnie do wesolej rzeczywistosci - prawde mowiac toto moje pisanie (wedlug refleksa - fantazjowanie) nie ma zadnego sensu i co wiecej - kiedy na to wszystko patrze moze zaistniec ryzyko ze popadne w bogobojnosc a chcialbym tego uniknac bo do kosciola mam dwa kilometry

jesli ktos nie wierzy ze znalezlismy sie na progu tak zwanego "wzrostu gospodarczego" ktory odbija sie od niego w druga strone - jest czlowiekiem pelnym fantazji przypsujac ja mnie wielkimi literami - coz - wiara i nadzieja jest podstawa ludzkiego istnienia

amen
Reflex
Posty: 10576
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Re: leniwi bezrobotni w Niemczech?

Post autor: Reflex »

tak - pisze pogardliwie ale nie bez przyczyny a przyczyna sa niezaprzeczalne fakty
dobrze ze pan uzywasz slowa "fantazja" poniewaz te fakty sa tak niewyobrazalne ze ktos niezorientowany jak pan moze uznac je za fantyzje - czego panu w dalszym ciagu zycze - poniewaz - fantazjujac zyje sie (podobno) latwiej i lepiej - nie pan - ale ja wiem gdzie mieszkam i doskonale wiem co sie tu dzieje
Smiem watpic ze wiesz co sie dzieje, swiadczy o tym chocby przyklad bujdy o wprowadzeniu na sile amerykanskiego sysytemu nauczana, z czego sie zenujaco wycofales w drugim poscie.
Przeciez Ty wiesz lepiej o Polsce choc tam nie zyjesz, nie wspominajac ze jestes ekspertem od wszystkiego co amerykanskie.
Podaje Ci definicje pogardy, ktora wiecznie motywuje Twoje pisanie, ktora niestety Cie dyskwalifikuje jako czlowieka zrownowazonego i kulturalnego a glownie wiarygodnego.
Doskonale wiesz, ze nienawistne pisanie nigdy nie jest obiektywne.

Pogarda – stan uczuciowy bedacy mieszanina braku szacunku i niecheci. Zblizony do nienawisci.

Pozwol ze Ci przypomne, Ty NIGDY nie napisales postu bez pogardy czegokolwiek by to dotyczylo. Nienawidzisz Ameryki, Niemiec, Watykanu, Politykow, Kosciola, Autorytetow moralnych. Oczywiscie masz prawo, to Twoja sprawa. Ale nie musisz tego wyrazac za pomoca pogardy i wierutnych klamstw.
ODPOWIEDZ