amazońskie noce

(Prawie) wszystkie chwyty dozwolone.
gemma
Posty: 5
Rejestracja: śr gru 24, 2014 8:00 pm

amazońskie noce

Post autor: gemma »

From: "Carl" <

... Niebo nad puszcza zaczelo sie granatowic (bynajmniej nie od granatow Gemmy). Wszelkie ptactwo i zwierzyna przymilkly. Slychac bylo najlzejsze nawet drgnienie listka. I nagle w te przeogromna cisze wtargnal oslepiajacy blysk i zaraz potem potezny huk, potegujacy sie w zalamaniach kazdego drzewa. Wszyscy Forumowicze rzucili sie do hacjendy, ale wiadomo, ze dla wszystkich nie moglo znalezc wewnatrz miejsca. Ci najliczniejsi pozostali na dworze, skad dochodzily przeklenstwa w kalifornijskim narzeczu ("Cabrones!", "Hijos de puta!", "Jilipollas!", Maricones!"....). Odpowiadal im chichot z hacjendy.
Lunal deszcz, gwaltowny i gesty jak Niagara. Blyskawice raz po raz rodzieraly plachte niebios, a grzmoty trzesly palisadami domu i okolicznymi drzewami. Swiat zamienil sie w szalejace woda i ogniem pieklo. Nawet najstarsze malpy nie pamietaly takiej burzy. Co jakis czas z trzaskiem padaly olbrzymie konary drzew; Amazonka potroila swoje obfite ksztalty, podchodzac pod drzwi hacjendy. Trwalo to wszystko dobrych pare minut, a potem rownie znienacka ustalo.
Nad swiatem znow zapanowala cisza.
Forumowicze zaczeli wysciubiac nosy spoza drzwi hacjendy. Oczom ich ukazal sie widok iscie boschowski: wokol domu lezalo mnostwo zwlok padlych Wielokropkow, niekiedy prozbijanych olbrzymimi galeziami, badz podtopionych woda.
Zaczeto usuwac ciala, aby dalej od hacjendy, zwalajac ich na stos w dzungli, gdzie zwierzyna zadba o wlasciwe ich wykorzystanie.
Po krotkim czasie wszyscy przycupneli na odpoczynek. Ale Gemma, jak wiemy - kobieta czynu, wstala i rzucila do Bellki:
- Idziemy!
Piekna zas jej odpowiedziala:
- Nie moge. Jestem zajeta.
Oczy wszystkich - jak na komende - zwrocily sie w jej kierunku. Piekna zas splatala sobie wlosy w tysiace malenkich warkoczykow. Widzac zdumione pytanie w oczach Forumowiczow, odpowiedziala jakby nie na temat:
- Wielokropek jest zakochany w Czarnym Ladzie.
Wtem gdzies z dala, z wnetrza dzungli dobieglo znajome warczenie. Bum bum, wrrrr wrrrr, brum brum. Mlodkom zaczely bic gwaltowniej serca. Wszyscy zastygli. I oto po chwili, sposrod gestych drzew pojawil sie on, najsmieszniejszy samochod wszechczasow (mydelniczka potocznie zwany) trabant, wiozacy swgo pana. Dziewczyny zaczely kokieteryjnie poprawiac wlosy i powypinaly jeszcze bardziej silikonowe wzgorza swoich piersi. Nawet Belka pokazala profil z niezaplecionymi wlosami.
Tymczasem Brum-Brumek, gdyz on ci to byl, wyszedl z maszyny i rozkosznie przeciagnal sie. Nikt nie mial watpliwosci (choc niejeden podejrzewal go o klon z Robalem, tak byli podobni, ale honor dzentelmenski nie pozwalal pisanac nikomu ani slowa), ze to Trabek, pogromca serc niewiescich i wielki samotnik, idywidualista. Wielokropki-niedobitki na ten widok jescze bardziej zaczely blednac, kurczyc sie i karlowaciec z zazdrosci.
Tymczasem Trabi zlekcewazyl obecnosc wszystkich, podszedl do Reni i wgryzl sie w jej obfite usta. Trwali tak przez dluzszy moment, az pewnie zabraklo im tchu, Trabek bowiem odstawil dziewczyne na bok, popatrzyl orlim wzrokiem w odlegla dal i powiedzial:
- Na mnie pora!
A widzac obolalosc w oczach dziewczyny dodal:
- Ide, wroce.
o nic nie pytaj dzis.
Przyjde- nie zasmuce.
Powiem, po com musial isc.

Renia podazyla wzrokiem za jego oczyma i ze zrozumieniem odrzekla:
- Juz tylu chlopcow odchodzilo z naszego puebla. I wszyscy przysiegali swym dziewczynom, ze wkrotce je do siebie zabiora.
Zaden nie przyslal listu. Pewnie i w tym miescie, zycie nie jest latwiejsze, niz u nas. Zegnaj wiec, kochany, lecz prosze cie: nie zapomnij nigdy o mnie...
Wtem usluszano olbrzymi wrzask. To Gemma poszla napalic piecu, w ktorym schowal sie Marbert przed psem Pieknej...



c.d.n.
godzilla
Posty: 14046
Rejestracja: sob paź 17, 2009 8:49 pm

Re: amazońskie noce

Post autor: godzilla »

O, mirek wrocil!
gemma
Posty: 5
Rejestracja: śr gru 24, 2014 8:00 pm

Re: amazońskie noce

Post autor: gemma »

e...nie to ja
z jednego powodu:
http://tajemnicamojejglowy.pl/

fajna dziewczyna, może ktoś jej pomoże


Obrazek
Masz w rodzinie lekarza?
Wiesz coś o terapii tlenowej?
Słyszałeś o podobnym przypadku?
Ktoś z Twoich bliskich cierpiał na podobną chorobę?

Napisz mi to, co wiesz – w mailu lub w komentarzu. Każdy trop jest ważny! Kilka zdań napisanych przez Ciebie może mnie uratować!

ilona.kaczmarska@gmail.com

pozdro
Gertruda
gdybyście byli aktywni na fejsie nie musiałabym zakładać tu znowu konta
fajnie, że mnie pamiętacie, szkoda że ta pamięć nie jest taka jakiej bym sobie życzyła
:)
gemma
Posty: 5
Rejestracja: śr gru 24, 2014 8:00 pm

Re: amazońskie noce

Post autor: gemma »

a propos
nie przeszkadza wam cenzura, moderowanie postów?
ech...kiedyś to były naparzanki
Malina, Marbet, Izka, Kropek, Brodacz, Galwas itp.

Obrazek
godzilla
Posty: 14046
Rejestracja: sob paź 17, 2009 8:49 pm

Re: amazońskie noce

Post autor: godzilla »

A kto tu niby moderuje?
Tylko pier.doly reflexa sie wywala bo tego czytac nie sposob...
widze ze moje ulubione kwiatki masz na fejsie...
gemma
Posty: 5
Rejestracja: śr gru 24, 2014 8:00 pm

Re: amazońskie noce

Post autor: gemma »

co Ty nie powiesz... :)
może mnie zaprosisz do znajomych? hehe

Obrazek
godzilla
Posty: 14046
Rejestracja: sob paź 17, 2009 8:49 pm

Re: amazońskie noce

Post autor: godzilla »

gemma pisze:co Ty nie powiesz... :)
może mnie zaprosisz do znajomych? hehe

Obrazek
chetnie ale nie wystepuje tam pod wlasnym nazwiskiem i chcialbym zachowac anonimowosc...
wielokropek
Posty: 269
Rejestracja: sob paź 17, 2009 8:48 pm
Lokalizacja: Dziki Zachod

Re: amazońskie noce

Post autor: wielokropek »

Wszelki duch Pana Boga chwali! Gemma, tyzes to???
Kudy Cie nosilo przez te lata? Patrz, co sie stalo z tym grajdolem... Zal tu zagladac.
Lezka mi sie w oku zakrecila, gdy przeczytalem tekst, ktory zamiescilas powyzej. To byli czasy! Ludziska sami z siebie sie nasmiewali, czubiac sie przy tym niemozebnie, ale przeca zawsze bylo wesolo :)
Moze wroca uczestnicy z dawnych lat i znow bedziemy miec niezly ubaw?

wielokropek
gemma
Posty: 5
Rejestracja: śr gru 24, 2014 8:00 pm

Re: amazońskie noce

Post autor: gemma »

Witaj Kropeczku

Wlazłam Ci ja na foruma, patrzę i oczom moim ukazuje się relikt z epoki kamienia łupanego.
Posty poksziją się dopiero jak administracja zatwierdzi.
A gdzież jest ta umiłowana wolność wypowiedzi?
Nawet Godzil złagodniał:)
wielokropek
Posty: 269
Rejestracja: sob paź 17, 2009 8:48 pm
Lokalizacja: Dziki Zachod

Re: amazońskie noce

Post autor: wielokropek »

Ech, posty sa cenzurowane tylko dla nowych czlonkow; ponoc ma to zapobiegac powstawaniu klonow (hi hi hi hi hi...). Jak juz sie nieco tu okopiesz - po kilku tygodniach bedziesz mogla zamieszczac je od reki.
Widze, ze i Ciebie ciagnie cos do tego miejsca; ma ono jakis magiczny urok, boc i ja tu zagladam. Moze to wspomnienia? Moze nadzieja na spotkanie kogos ze starej gwardii?
Miejmy nadzieje, ze i inni zaczna tu wpadac...

wielokropek
ODPOWIEDZ