PSY, KOTY i inne takie...

(Prawie) wszystkie chwyty dozwolone.
alohilani
Posty: 2651
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:34 pm

Re: PSY, KOTY i inne takie...

Post autor: alohilani »

Pieski ciesza sie sniegiem.
Och, jak ja lubie snieg!
Pewnie robilabym to samo, :lol: LOL!

zoskicyc
Posty: 9827
Rejestracja: ndz sty 29, 2012 1:22 pm

Re: PSY, KOTY i inne takie...

Post autor: zoskicyc »

jordan274 pisze:Cycu powiedz mi jak mam zmniejszyc te zdjecia ,przeklalem to Windows 10,absolutnie nie jestem z tego zadowolony.
wez "postimage" przez googla /niestety nie zwracam uwagi na sufix
otworzy sie skrzynka /tego ladowac nie trzeba . kliknij "familie - konieczne
wyszukiwanie na plycie - ladowanie - potem pokaze zdjecie - kliknij "forum 1"
pokaze "skopiowane" idziesz lewa strzalka z powrotem na forum -
potem lewa mysza kliknij i ukaze sie link - dalej tylko - trzeba wyslac
to yest moim zdaniem nayprostsza sposob
mozna przez photoshop - ale dosyc uciazliwe

CYC
zoskicyc
Posty: 9827
Rejestracja: ndz sty 29, 2012 1:22 pm

Re: PSY, KOTY i inne takie...

Post autor: zoskicyc »

jordan274 pisze:Moje koty ie sa iestety tak grzecze jak Cyca ale mimo wszystko kochane.
------------------------------------------------------------------

zaden kot nie yest grzeczny
takich nie ma - grzeczny jest
pies bo posluszny

ale kot podobnie jak pies
wybiera sobie "pana" dlatego
przychodzi do mnie - wali mnie lbem
wiem ze chce papu - ale zrec daje im murra
do niey nie przychodzi

wiem kiedy chce sie ze mna bic /i podrapie/
wiem kiedy chce bawic sie w "ganianego"
mowie - uciekaj - uciekaj - wowczas lata po
calym domostwie - chowa sie - musze go szukac
kiedy go znajde - znow ucieka i chowa sie
rano mnie budzi wasiskami

ale
o grzecznosci nie ma mowy

CYC
jordan274
Posty: 2541
Rejestracja: czw sie 29, 2013 5:17 pm

Re: PSY, KOTY i inne takie...

Post autor: jordan274 »

Czyli podobnie jak tu ,niestety z powodu czestego braku czasu nie jestem pewnie ich "panem"ale jeden z nich rano przychodzi do mnie i codziennie kladzie mi sie na szyji, lezy tak dopoki nie wstane.Ktos z moich znajomych radzil mi zrobic badania tarczycy ,bo podobno kot wyczuwa cos co zle funkcjonuje,nie bardzo chce mi sie w to wierzyc ale moze.....
Galwas
Posty: 1255
Rejestracja: sob paź 17, 2009 8:51 pm

Re: PSY, KOTY i inne takie...

Post autor: Galwas »

Te psy to jednak straszne głupole.

Mój na przykład się bardzo zestrzał (z dnia na dzień, kiedy zmarł jego ojciec) i szczeka jak wariat bez powodu. Wystarczy, że chcę porozmawiać z żoną, a on już się unosi i słowa nie można przy nim zamienić.

W związku z tym miałem niesamowite przeżycie, kiedy nasi znajomi, którzy teraz mieszkają w Australii przyjechali nas odwiedzić z bodajże 2 letnim wnukiem europejsko- azjatyckiego pochodzenia
Ten mały jeszcze nie potrafił mówić, ale strasznie się u nas czymś bawił pod stołem, podczas gdy pies w tym czasie szczekał jak głupi przez cały czas nad jego głową.
Tymczasem brzdąc całkowicie go ignorował i w ogóle nie przejmował jego szczekaniem. Czasami tylko zasłaniał sobie mocno obydwoma piąstkami uszy i niezrażony bawił się dalej.
Niesamowite to było.
Ta harmonia i zrozumienie między dwoma niedorosłymi.
Ninel
Posty: 910
Rejestracja: czw cze 11, 2015 11:21 pm

Re: PSY, KOTY i inne takie...

Post autor: Ninel »

" Wystarczy, że chcę porozmawiać z żoną, a on już się unosi i słowa nie można przy nim zamienić."

To jeszcze nic...mialam ci ja raz papuge z gatunku kakadu... Sliczna byla skubana, ze nie wiem co. Pieknie z mlodszym synem bawila sie np. w chowanego! Miala ogrom zalet ( czysta do przesady; codziennie zazywala kapieli, po ktorej wygladala jak zmokla kura) grzeczna, jak sie ja przescieradlem przykrylo no i bardzo komunikatywna...mowila Hi i Bye, bye... i takie tam...inne przeklenstwa;)
Niestety nie znosila jak rozmawialam przez telefon!... I to tylko mnie na to nie pozwalala...cala rodzina mogla sobie gadac do woli, a wystarczylo, ze ja sie odezwalam do kogos przez telefon...zaczynala sie drzec w nieboglosy. Nawet wyjscie do innego pomieszczenia nie pomagalo. Podchodzilam wowczas do niej i mowilam jak do papugi: ...sluchaj, zobacz... to jest telefon, a po drugiej stronie jest ktos do kogo mam wazna sprawe, wiec badz tak uprzejma i nie przeszkadzaj mi..powiedzmy przez godzine...hehehe ( lubie sobie pogadac ). Patrzyla na mnie, przekrzywiala swoj lebek, raz jednym, raz drugim okiem obserwujac mnie w zupelnej ciszy i skupieniu...jakby rozumiala.
Wystarczylo, ze wrociam do rozmowcy...zaczynala sie drzec jeszcze glosniej!
Sama nie wiem...czy ona byla madra czy glupia?
zoskicyc
Posty: 9827
Rejestracja: ndz sty 29, 2012 1:22 pm

Re: PSY, KOTY i inne takie...

Post autor: zoskicyc »

szkoda ze te zwierza nie potrafia mowic ludzkim jezykiem
moze dowiedzielibysmy ciekawych rzeczy.................
ale kominikuja z nami

do gismo nie musze mowic
reaguje na skiniecie glowa
ale to yest dorzaly mezczyzna

kiedy bralem moich dwoch "azylantow" z szopy
zapewne ktos je tam podrzucil - wychudzone -
mialem mocne obawy jak zareaguje pies - obawialem
sie konfliktu - okazalo sie inaczey - pies wstal - koty
schowaly sie pod kanape - pies polozyl sie na swoim
miejscu - koty wyszly i zabraly sie zarla - co mnie zdziwilo
ze same poszly do katzenkloo - zaczely zwiedzac cale
mieszkanie - wachaly wszystko - potem ten odwazniejszy
"findus" - tak nazwany bo dzieki niemu znalazlem drugiego
"ringo" /dlatego ze ringo star w bandzie siedzial za perkusja
z tylu - jakby ukryty/ podszedl do psa i zaczal go wachac -
pies sie nie poruszyl nawet i kto wie czy nie w ten sposob
zostala zawarta pomiedzy azylantami i psem przyjazn -
bo bywa ze ringo /ten tchorzliwy/ spi przytulony do psa
moze pies jest jego opiekunem?

ktos mi mowil /zreszta pisze w poradnikach dla kotow/
ze one nie reaguja na komendy - ja mam inne doswiadczenie
pytam - chcesz wyjsc? od razu podbiega do klamki
siedzi na telefonie - wiem ze czeka na zarlo - mowie - idziemy
do kuchni - zeskakuje i biegnie sam - walli mnie lbem - pytam -
bijemy sie ? od razu skacze - albo - wskoczy na stol trzyma
w pyszczku pileczke - chce bawic sie w bramkarza - wiec mu
rzucam - on lapie w powietszu - mowie - ucieke-uciekaj -
bawimy sie w ganianego

wlasnie przed chwila findus wrocil z deszczu - murra wytarla go
"jego" recznikiem - pozarl i siedzi - pewnie zastanawia sie czy znow
wyjsc na deszcz - murra mowi - idz spac - idzie w kierunku lozka -
czeka za murra podniesie koldre - chowa sie pod nia - wystaye
mu tylko pyszczek i spi teraz

chcialbym tez byc kotem - ale tylko u mnie - tylko u mnie!

CYC
zoskicyc
Posty: 9827
Rejestracja: ndz sty 29, 2012 1:22 pm

Re: PSY, KOTY i inne takie...

Post autor: zoskicyc »

Mój na przykład się bardzo zestrzał (z dnia na dzień, kiedy zmarł jego ojciec) i szczeka jak wariat bez powodu. Wystarczy, że chcę porozmawiać z żoną, a on już się unosi i słowa nie można przy nim zamienić.
------------------------------------------------------------------------------------------------
nie zgadzam sie ze psy sa glupie


JWP Galwas
/to zdanie nizey nie do pana/ - prosze by dwoje rzecznikow forumowych nie stawialo zarzutu ze nie na temat bo sa glupi - a psy nie sa glupie

powinienes byc zadowolony ze tylko pies szczeka - bo moze to byc milsze uchu niz szczekanie ludzi!

nie wiem czy kiedykolwiek widziales przemowienia goebellsa - ryczal i szczekal jak brytan - bral sie zaboki
patrzac na towarzyszy partyjnych /parteitagi/ - sprawdzajac czy genossen to akceptuja - to byly "plomienne" przemowienia - moze widziales taki cyrk kiedys w tv

zapewne nie ogladasz niemieckiey tv wiec nie mozesz porownac - ale wierz mi - a to moglby potwierdzic - gdyby zechcial tylko pomorzak - to co nizey

otoz
karmi niemiecka tv ludek fragmentami "parteitagu" SPD ukazujac fragmenty przemowien
sa one jednym wielkim szczekayacem rykiem - kto glosniej komendami ryczy jest bardziey slyszalny -
naturalnie nikt z nich nie bierze sie pod boki jak goebells /prosze nie insynuowac porownania tresci/ ale metoda przekazu werbalnego taka sama - byc moze jest to metodyka by zaakceptowac ludzka glupote - np
by ciezkimi karami oblozyc te kraye ktore za malo przyjmuja azylantow i temu podobne i ze nalezy sie skupic

moze (lepiey nie)
udalo ci sie uslszec piosenke "naywiekszego niemieckiego spiewoka/ o nazwie grönemeier - on nie
spiewa - on ryczy komendami ktore zapewne brzmia podobnie ja w wojsku wehrmacht bylo - o tresci nie mowie bo sa nadwyraz madre - np."mensch ist mensch" /czlowiek jest czlowiekiem/

po parteitagu SPD rozmowa z delegatem - pytaja - jak panu podobalo wie przemowienie sekretarza partii
odpowie /napisze fonetycznie/ das war ajne kempferisze rede - to bylo waleczne przemowienie/

zdaje sie ze przemowienia na parteitagach goebelsa i adka z wasem byly bardziey waleczne/ tu ponawiam - przosze bez jakichkolwiek insynuacji dot. tresci - capito?/ - bo prowadzily do realnego skutku

podrawiam JWP

CYC
jordan274
Posty: 2541
Rejestracja: czw sie 29, 2013 5:17 pm

Re: PSY, KOTY i inne takie...

Post autor: jordan274 »

Cycu jeszcze raz prosze wytlumacz mi dlaczego chcac przeslac zdjecia na forum pokazuje mi sie informacja -plik jest zbyt duzy ,maksymalny rozmiar to 50 KiB,przeciez zmniejszylem do minimum.
Reflex
Posty: 10576
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Re: PSY, KOTY i inne takie...

Post autor: Reflex »

Taaa kochany Jordanie, Cyc ci wytlumaczy :lol:

A zwierzeta nie sa glupie, tak naprawde sa madre I szlachetne, tylko nie zawsze rozumieja glupich ludzi. To nie aluzja, czlowiek czesciej niz zwierzaki zachowuje sie irracjonalnie, sprzecznie z prawami natury a one sie dziwia.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
ODPOWIEDZ