PSY, KOTY i inne takie...

(Prawie) wszystkie chwyty dozwolone.
alohilani
Posty: 2651
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:34 pm

Re: PSY, KOTY i inne takie...

Post autor: alohilani »

Bardzo piekne i takie cieple...
Niestety, jest tylko link, nie ma tego filmiku na youtube.
https://www.facebook.com/VitaMia.C.M/vi ... nref=story
Dostalam to od mojej przyjaciolki w pludniowego Illinois, od drugiej "babci" moich futrzastych "wnukow", a ona od kogos. Ma suczke wloskiego greyhound, jej corka dwa (to moje "wnuki" takze), druga corka ma piec (cala rodzine, tak wyszlo, razem nawet z wujkiem;) Bardzo mi brakuje moich futrzastych "wnukow Sancho i Flutter... Nie widzialam ich prawie trzy lata. To takie kochane pieski. Kiedys zamieszczalam tu zdjecie Flutter (Pomeranian) z pileczka i Sancho (chihuahua) z konikiem.
alohilani
Posty: 2651
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:34 pm

Re: PSY, KOTY i inne takie...

Post autor: alohilani »

Znajoma rodzina chihuahua'ow. Ten jasny piesek z przodu to suczka Nelly, jedyna z nieprosta sierscia.

Obrazek
zoskicyc
Posty: 9827
Rejestracja: ndz sty 29, 2012 1:22 pm

Re: PSY, KOTY i inne takie...

Post autor: zoskicyc »

jordan274 pisze:Cycu jeszcze raz prosze wytlumacz mi dlaczego chcac przeslac zdjecia na forum pokazuje mi sie informacja -plik jest zbyt duzy ,maksymalny rozmiar to 50 KiB,przeciez zmniejszylem do minimum.
--------------------------
wlacz
www.postimage. org
otworzy sie okienko
musisz wziasc opcje
"familie" - potem u
gory okienko szukaj
otwierasz plyte -wyszukasz
fotografie - koniecznie w jpg
podem klikniesz dowload
kiedy zaladuje ukaze sie
to zdjecie
skrolluyesz
tam jest opcyja forum 1
klikniesz
ukaze sie copy
wracasz strzalka na ekranie
po lewey na gorney liscie
do forum /trzeba dwa razy strzalkowac


umiejscowisz zeiger /strzalka/
nacisniesz /jesli windows/
prawa strona myszy - ukaze sie link
potem juz tylko nalezy wyslac
pamietay - plik nie moze byc wiekszy
jak 5 mb i koniecznie z sufixem jpg
-------------------------------------------
czy mozesz mi wytlumaczyc?
siedzi ringo na kolanach murry - odpoczywa
ale kiedy ya przechodze - kiedy mnie widzi
podlatuye do mnie - jeczy placzliwie i
patrzy mi w oczy nie wiem o co chodzi-
walczylismy dzisiay - ale tym razem mie
pogryzal mi swetra - ogryzal jinsy - oszczedza
moye rece - moze powodem yest mocny niz
/cisnienie/ ktore na niego dziala - morderca
myszy jeszcze nie powrocil

CYC
Reflex
Posty: 10576
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Re: PSY, KOTY i inne takie...

Post autor: Reflex »

Nie mowilem? Nie wytlumaczy, nie ma pojecia bladego.

Opcja o ktora pytal Jordan dotyczy zamieszczenia zalacznika prosto z wlasnego komputera. Rzecz polega na tym, ze ten zalacznik jest wkejony na forum i zajmuje na nim okresona ilosc ilolosc pamieci forum, dlatego ilosc pamieci zostala ograniczona.
Natomast wszystkie zdjecia prosto z netu sa linkami ktore nie zajmuja miejsca na forum, nie ma ich na forum fizycznie. Jedne (IMG) wyswietlaja sie automatycznie (wcaz sa tam na necie) a te miniaturki (URL) sa linkami na ktore trzeba kliknac. Oba nie zajmuja miejsca w pamieci forum

Teraz mozna skorzystac z opisu Cyca, ale watpie, bo jego opis jest zawily i malo zrozumuialy.
Co moge poradzic? Postimage mozna uzywac w polskim jezyku. Funkcje w polskiej wersji sa bardziej zrozumiale.

Ponizej masz Jordanie link do polskiej wersji Postimage. Wez go na pamiec w komputerze , albo sobie zapisz i powodzenia. Jak bedziesz mial pytanie, chetnie pomoge

http://postimage.org/index.php?lang=polish
jordan274
Posty: 2541
Rejestracja: czw sie 29, 2013 5:17 pm

Re: PSY, KOTY i inne takie...

Post autor: jordan274 »

Ok.,dzieki bardzo
jordan274
Posty: 2541
Rejestracja: czw sie 29, 2013 5:17 pm

Re: PSY, KOTY i inne takie...

Post autor: jordan274 »

dziekuje Ci bardzo za rade,jezeli chodzi o kota ,to przeciez Ty sie zazwyczaj z nim bawisz i nawet jesli siedzi na kolanach u kogos innego chce do swego pana,mysle ,ze z cisnieniem nie ma to chyba nic wspolnego,ja mysle ,ze wszystkie koty zachowuja sie podobnie,wiesz one traktuja Was jak rodzine ale Ty jestes dla nich najwazniejszy,nasze zachowuja sie zupelnie podobnie.Wczoraj wyszedlem na zakupy i o malo mnie szlak nie trafil,spotkalem faceta ,ktory nawet nie mieszka na tym osiedlu ,zapytal czy wiem cos o tym ,ze obok nas grasuje jakis jenot albo lis ,bo gdzies slyszal i jezeli wiem cos na ten temat ,to trzeba mu zglosic ,bo on jest mysliwym ,ma wszelkie zezwolenia i zrobi z nim porzadek,ja po prostu zdretwialem ,bo pewnie cos slyszal o moim lisku ,ktory przychodzi do mnie juz od trzech lat.jestem zalamany...
zoskicyc
Posty: 9827
Rejestracja: ndz sty 29, 2012 1:22 pm

Re: PSY, KOTY i inne takie...

Post autor: zoskicyc »

do miasta münchen
przychodza cale rodziny
dzikow na zer - nie wiedza co zrobic
nie wiedza?


gowno prawda!
zabrali im lasy - wyrabali
by zbudowac tam supermarkety
i zdrowa ziemie zabetonowac
bo latwiej sprzatac - jest czysto
reszte wstrzelac - mysliwych zamknac
w klatce i jako malpy do zoo
----------------------------------------------

polowanie.

na polowanie wyszliśmy we czwórkę o samym świcie. zabraliśmy ze
sobą naszego wikarego, bo lubi się przyglądać. było jeszcze szaro, ale
my znaliśmy tą drogę dobrze, bo od przemyśla w kierunku wschodnim
znajdują się nasze tereny łowne. las jest tam tylko miejscami gęsty,
przerywany przecinkami leśnymi pełnymi światła i krzewami, za
którymi ukrywa się zwierzyna. byliśmy już na miejscu, kiedy wyjrzało
słońce. wzięliśmy po łyku wiśniówki i błogosławieństwo wikarego,
który przemówił do nas krótką, treściwą i męską mową. poszliśmy w
gąszcze, skradąjąc się cicho, by nie spłoszyć zwierzyny. myśliwymi
byliśmy doświadczonymi i wiedzieliśmy o niebezpieczeństwach,
które mogą nas czekać. zobaczyłem pierwsze ślady i powoli, skradając
się, zrobiłem parę kroków. nagle padł strzał z lewej strony, tam gdzie
zwykle szedł zdzicho - pozycje mieliśmy zawsze te same. nie był to
jednak odgłos wystrzału z jego flinty. skierowałem się w tą stronę. leżał
krwawiąc mocno. był przy nim już wikary i udzielał mu ostatniego
namaszczenia. słabym głosem powiedział jeszcze do mnie - to była
maciora - i odszedł. drugi padł józek - od jelenia i bez sakramentów.
józek go dobrze widział, miał go na muszce, ale jeleń był szybszy. kazek
był z nas najbardziej doświadczony i zwinny. mimo to jego też nie
ominęło. dostał z boku w kadłub od kozy, ktorą miał zeszłego roku na
wizjerze. mnie robi się nieswojo. wikary na mnie kiwa i mówi że udzieli
mi ostatniego namaszczenia, bo musi już iść do parafii. ale ja nie głupi,
mam się dać odstrzelić jakiejś sarnie? idę z wikarym z powrotem. na
drugi raz, przed polowaniem się wyspowiadam.-------
czekam kiedy zastrzela mi kota

CYC



++++++++++++++++++++++++++++
jordan274
Posty: 2541
Rejestracja: czw sie 29, 2013 5:17 pm

Re: PSY, KOTY i inne takie...

Post autor: jordan274 »

No i tak wlasnie powinny konczyc sie polowania,miales szczescie ,ze uszedles z zyciem......,u nas tez urzadzali sobie polowania na dziki,lazily tu nikomu nie robily nic zlego,byly to dwie loszki z malymi i kazdy normalnie myslacy wiedzial ,ze sa w okresie ochronnym przez kilka dni latem bylem w Budapeszcie i po powrocie dowiedzialem sie ,ze przyjechalo dwoch takich ,zastrzelili te lochy ,kilka malych wylapali ,a reszta uciekla na pobliski poligon,w internecie wrzalo i na tym sie skonczylo,tak to wlasnie ten nasz swiat wyglada....,dlatego mam takie obawy ,ze mojego liska moze spotkac to samo ale wtedy nie podaruje,mysle nawet jakby go jakos zlapac i zabrac do domu ale to przeciez niemozliwe ,w koncu to dzikie zwierze.
Reflex
Posty: 10576
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Re: PSY, KOTY i inne takie...

Post autor: Reflex »

Obrazek

O ludziach uczyszc sie wszedzie. Po ich zachowaniu, opiniach, skojarzeniach. Naturalnym jest, ze w tym watku zdecydowanie przewazaja posty o zwierzatach: cieple, wzruszajace, czesto pelne wsplolczucia, albo zachwytu I podziwu. Bo zwierzeta to sa nasi mlodsi bracia a te udomowione to przeciez czlonkowie naszych rodzin, stworzenia szlachetne I tak czesto zalezne od nas, od nanszych serc.

I oto przyszedl masaja. Rozni sie tym od innych, ze jesli juz pisze o zwierzetach - a lubi, to zawsze o swoich,
Zawsze niezmiennie zaczyna"mam dwa koty i psa". Oczywiscie o psie pisze rzadko i z lekka pogarda, bo jak twierdzi: koty to charaktery (leja na ludzi) a pies musi sie nauczyc siadac od swojego pana ( pan: nie moje okreslenie) i ze pies ma nature niewolnicza.

Lubie zwierzeta. Malo powiedziec lubie, ja mam dla nich podziw i szacunek. Dla wszystkich bez wyjatku,Tych domowych i tych dzikich, z tym ze te domowe jak wszystkich domownikow kocham, bez wzgledu czy to pies kot , papuga, krolik czy maly chomik. One wszystkie maja swoja osobowosci i maja dobry wplyw na nasze zdrowie, tak fizyczie jak psychiczne. Strate kazdego z nich odczuwamy bolesnie, njejednokrotnie ze lzami.

Nie da sie jednak podwazyc faktu, ze Pies to jedyny prawdziwy przyjaciel czlowieka a cala reszta to sa poprostu nasze zywe, kochane maskotki. Tylko pies jest zwierzakiem uzytecznym, tylko pies swiadomie ratuje zycie czlowieka, potrafi sie uczyc, co swiadczy wybitnie o jego inteligencji a nie jak probuje wmawiac Cyc, ze ze to swiadczy o niewolniczej duszy.

Przede wszystkim nie ma niewolniczej duszy , nie wiem kto taka bzdure wymyslil. Niewolnictwo to przymus, nikt nie poddaje przymusowi niewoli z wlasnej niewolniczej woli.
Pies tak samo cierpi w niewoli jak czlowiek.
Pies uczy sie sluzyc czlowiekowi (sluzyc = kolejne niewlasciwe slowo) jak kazdy lekarz, czy ratownik Gorski: dobrowolnie i swadomie. Tyle ze czlowiek za zaplate, pies za ludzkie serce.

Jesli Cyc chce to nazwac poddanstem i niewolnicza dusza, musialby identycznie nazwac ludzka przyjazn, uczynnosc i bezgraniczne oddanie. Pies rozpacza po utracie swojego pana (pan= jeszcze jedno ktretynskie slowo), czeste sa przypadki odwiedzania przez psa jego grobu. Tak nie postepuje niewolnik, to jest milosc do grobowej deski.
Pies czesto oddaje zycie za swojego "pana" w obu powyzszyc przypadkach koty maja to za przeproszeniem w dupie. Jestes tak dlugo dla niego wazny, jak dlugo mu dajesz jesc i dach nad glowa.

Cyc ma nature kota. Podstepna, morderzce instnkty jak kot, uwielbia sie bawic w kotka i myszke z czlowiekiem, bo sam jak kot czuje pogarde i obojetnosc do innych zwierzat i do ludzi. Podobnie jak kot swoja bunczucznosc tlumaczy niepokornym charakterem Co mnie skolnilo do napisania tego postu?
Refleksja, jeszcze jeden przyklad jego bezdennej pustoty i braku wyobrazni.

Kiedy wszyscy tu pisza cieplo o zwierzetach, ten Cycowaty kot napisal jakies zimne , zmyslone gowno o polowaniu, cczyli zabijaniu zwierzat, okraszone kuklami jego wampirowskiej wyobrazni.
Czlowiek jest jak ksiazka, wystarczy tylko uwaznie czytac i wszytko niej plywa po wierzchu.
Reflex
Posty: 10576
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Re: PSY, KOTY i inne takie...

Post autor: Reflex »

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
ODPOWIEDZ