Domowe szalenstwa

(Prawie) wszystkie chwyty dozwolone.
sprawiedliwy
Posty: 2629
Rejestracja: sob wrz 20, 2014 4:05 am
Lokalizacja: stary kontynent

Re: Domowe szalenstwa

Post autor: sprawiedliwy »

trochę za grube. Jak na moj gust. :D
Reflex
Posty: 10583
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Re: Domowe szalenstwa

Post autor: Reflex »

Takie robia wrazenie bo powinny byc dluzsze, nastepne beda "ciensze". Jesli bede sie chcial z tym bawic.
To dluga procedura. Cala noc fermentowanie "pulish", potem kilkakrotne wyrabianie, wyrastanie, formowanie.
Samo nacinanie przed pieczeniem wymaga wprawy. Powinno byc doklanie piec naciec pod wlasciwym katem na kazdej bagietce. Lektor pociesza, ze po kilkuset probach dojdzie sie do wprawy. W smaku i konsystencji sa bez zarzutu, wystarczy przestrzegac receptur i czasu poszczegolnych operacji.

Wayne Caddy bral udzial w Angli w mistrzostwach swiata w wyrobach piekarskich. Interesujace jest przesledzenie calego procesu robienia slynnych francuskich bagietek. Fascynuja jego zreczne rece.
Jego podgladalem i uczylem sie.



Obrazek
alohilani
Posty: 2651
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:34 pm

Re: Domowe szalenstwa

Post autor: alohilani »

Bagietki sa piekne, te pierwsze takze, dlatego zwlaszcza, ze zrobione sa wlasnymi rekami!
Wlasnie wczoraj specjalnie w celu sprawdzenia jaka jest ich wielkosc kupilam bagietke, te najciensza i najdluzsza i ... pozarlam w dwa dni sama:)
Nigdy nie widzialam w USA bagietki takiej cieniutkiej i dlugiej jak niegdys gdzies w Polsce. pewnie w Warszawie. Bagietki amerykanskie maja rozne grubosci i dlugosci i sa wciaz tym samym imieniem nazywane. Nie wiem jak wyglada prawdziwa bagietka francuska. Bylam niegdys we Francji, jadlam jedynie rogaliki z czekolada i pilam kawe latte. Jedzenie bylo w restauracjach, wiec nie bylam w supermarket'cie. Moze ktos z Francji, mam nadzieje ze ktos moze czytac, lub ktos kto czesto podrozuje lub Francja nie jest mu obca moglby cos na ten tamt napisac.
alohilani
Posty: 2651
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:34 pm

Re: Domowe szalenstwa

Post autor: alohilani »

Mialam dla Pana Sprawiedliwego napisac o potrawach na swieta wielkanocne.
Lepiej pozn niz wcale.

Barszcz bialy z ukiszonego lub z torebki, jak kto woli. Gotuje sie na swieconej i tej nieswieconej kielbasie. Ja dodawalam mleka jeszcze do tego barszczu troche, starty chrzan na koncu i troche majeranku. Na kazdy talerz kroilo sie jajka w plasterki, chleb zytni najlepiej taki starszy w kostke lub po prostu sie drobilo z kromki, do tego kielbasa ta na ktrej gotowal sie barsz w plasterkach i to wszystko zalewalo barszczem. Barsz byl pyszny!
Mama na swieta wielkanocne piekla inne placki niz na swieta Bozego Narodzenia. Byl placek z serem, polkruchy, mog byc drozdzowy takze. Byla zwykla bulka drozdzowa z rodzynkami, nie bylo ciasta z makiem, to bylo na grudniowe swieta. Byla rowniesz szarlotka, piernik. Byl u nas wtedy piec chlebowy, (choc chleba sie nie pieklo)
, to mozna bylo zmiescic wszystkie placki naraz. Na te swieta nie bylo bigosu jak na Boze Narodzenie. Jadlo sie wedliny z cwikla z chrzanem, mogla byc galareta z nozek. U mnie salatki jarzynowe zaczelo sie robic pozniej, juz w moim doroslym zyciu, nie mamy, wtedy salatka jarzynowa w naszych rejonach nie byla populara, potem wrecz obowiazkowa.
Jedzenie na swieta wielkanocne bylo u nas bardzo proste.
Tak bylo w Polsce poludniowo wschodniej. To z mojego dziecinstwa.
U nas, tzn. w US, jak wiadomo jest jeden dzien przeznaczony na wszystkie swieta i tylko w Boze Narodzenie sie nie pracuje. To tez zalezy od tego kto i dzie pracuje.
sprawiedliwy
Posty: 2629
Rejestracja: sob wrz 20, 2014 4:05 am
Lokalizacja: stary kontynent

Re: Domowe szalenstwa

Post autor: sprawiedliwy »

ALE SOBOTA TO SOBOTA. WIELKA CZY ZWYKŁA.
Sernik, mazurek, makowiec.
U nas będzie mazurek czekoladowy.
Sernik w piecu, makowiec się studzi.
A jutro szynka. pierś kacza i pasztet z jagnięcia. mniam. mniam.
ja tylko asystuję , zamiatam, sprzątam spod ręki.
A byłbym zapomniał . do mnie należy utarcie buraczków i chrzanu.
scooby_brew
Posty: 157
Rejestracja: wt lut 03, 2015 5:25 pm
Lokalizacja: Canton, MI USA
Kontakt:

Re: Domowe szalenstwa

Post autor: scooby_brew »

My jutro idziemy na Easter do rodziny mojej żony (Amerykanie), więc będzie tradycyjne glazed ham z anansem, scalloped potatoes (gratin), green bean casserole. My przyniesiemy też grecką sałatę i ja zrobię mój hummus z roasted peppers i cayenne.
Reflex
Posty: 10583
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Re: Domowe szalenstwa

Post autor: Reflex »

Ja dzisiaj eksperymentalnie ugotowalem w slow cooker szynke z ananasem a z domowych szalenstw obskoczylem pokoje z odkurzaczem. Zyczenia swiateczne przyjmuje po angielsku: Happy Easter, bo Wesolych Swiat nijak nie pasuje mi do rzeczywistosci. Swieta maja w Polsce, niektorzy nawet 4 dni, ja mam Wesole Swieto. Jedno! Do tego w niedziele. To ma sie nazawac wesole? Echh....

Wszystkim jednak zycze radosnych swiat, wesolych jajec i mokrego smigusa...
scooby_brew
Posty: 157
Rejestracja: wt lut 03, 2015 5:25 pm
Lokalizacja: Canton, MI USA
Kontakt:

Beer Brats!

Post autor: scooby_brew »

Obrazek
To jest prosty sposób robienia kiełbasek, można to zrobić w kuchni albo na grillu. Ja używam Beer Brats z Walmartu (ok. $3-4 za 5), albo niemiecki Bratwurst, albo można użyć polską Białą Kiełbasę. W kiełbasach zrób małe dziurki co kilka centymetrów i wrzuć je do naczynia z gotującym piwem. Gotuj przez kilka-kilkanaście minut potem dokończ smażeniem na grillu lub na patelni z masłem aż skurka na kiełbasie zrobi się brązowa.. Do piwa możesz wrzucić cebulę i paprykę, lub możesz ją usmażyć potem na patelni lub grillu. Takie kiełbaski są bardziej soczyste w środku niż smażone tylko na grillu lub patelni, ale na zewnątrz ciągle mają zarumienioną na brązowo chrupiącą skurkę - takie coś "pomiędzy" smażeniem/grillowaniem i gotowaniem.
scooby_brew
Posty: 157
Rejestracja: wt lut 03, 2015 5:25 pm
Lokalizacja: Canton, MI USA
Kontakt:

Re: Domowe szalenstwa

Post autor: scooby_brew »

Reflex pisze:Obrazek

Kupujesz zielona cebulke? Nie wyrzucaj cebulek z korzonkami. Jesli masz jasne okno w kuchni, balkon, czy taras, obetnij okolo 5 cm od korzonkow, zielona cebulke zuzyj..

a odciete konce z korzonkami wloz do wody
Obrazek

Po dwoch dniach juz widac ze rosnie a korzenie sa dluzsze...
Obrazek

Po trzech, czterech dniach wsadz do ziemi w doniczce

Po dwoch tygodniach
Obrazek

Teraz tylko podlewac, obcinaj kiedy potrzebujesz do potraw mniej wiecej 5 cm od ziemi a zielona cebulka bedzie odrastala i odrastala ...
Na zdjeciach moja cebulka ktora wlozylem do wody dwa i pol tygodnia temu.

Jesli chcesz miec szczypior z czosnku, po prostu wsadz do ziemi zabki czosnku, okolo 1 cm pod powierzchnia, tylko pamietaj wlozyc kiełkiem do gory, korzonek bedzie tam gdzie jest obciety dolny czubek. Podlewaj umiarkowanie. Za kilka dni szczypiór wystrzeli w gore. Ma intensywny zapach smak czosnku, naturalny antybiotyk. Podobnie jak zielona cebulka, odrasta po obcieciu.
Dzięki. Zrobiłem to z dziećmi jako "eksperyment naukowy". :) Teraz zielona cebula rośnie już w ogródku i dzieci były naprawde zafascynowane całym procesem "biologicznym"
pomorzak
Posty: 9445
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: Domowe szalenstwa

Post autor: pomorzak »

kurde
chyba tez zasadze szczypiora
:D
pamietam jajecznice ze szczypiorkiem w rodzinnym domu
smak dziecinstwa
czasami sam robie
ale ja tam do waszych cudeniek to mam dwie lewe
ODPOWIEDZ